Pisałem już o  tym, że gentlemani tworzyli bardzo ściśle związaną grupę społeczną kierującą się własnymi zasadami. Najważniejszą dla nich wartością była solidarność między jej członkami, którą określano honorem. Jeśli ktoś występował przeciw zasadom honoru – rozbijał solidarność i jedność grupy, podważał jej prawo do stanowienia elity. Jedną z instytucji jakie powstały na bazie tej solidarności był właśnie gentleman’s agreement (dżentelmeńskie porozumienie).

Dwóch, lub więcej, ludzi honoru dochodziło do porozumienia na podstawie niepisanej umowy, danego słowa, lub nawet panującego zwyczaju. Żadne regulacje prawne nie chroniły takiej umowy. Dotrzymanie obietnicy było jedynie sprawą honoru, a że była to wartość większa niż pieniądze, władza itp. porozumienie miało silne podstawy i raczej rzadko było łamane.

Maria Ossowska, opisując ewolucję etosu rycerskiego, krytykowała podobne postawy między mężczyznami, które prowadziły do tego, że wszelkie długi między ludźmi honoru (na przykład te zaciągnięte podczas gry w karty) były wielokrotnie ważniejsze od długów zaciągniętych u sklepikarzy, szewców, krawców… Ci ostatni zwyczajnie nie należeli do grona ludzi honorowych, więc złamanie danego im słowa nie czyniło niehonorowym. Natomiast wystąpienie przeciwko solidarności gentlemanów niosło poważne konsekwencje, z wyłączeniem z towarzystwa włącznie.

Zob.: Maria Ossowska, Ethos rycerski i jego odmiany, Warszawa 1986.