Idziesz na imprezę sylwestrową, na którą należy przebrać się za kogoś? Jeśli uważasz, że maskarady są głupie, albo wręcz odwrotnie – lubisz zwracać na siebie uwagę dopieszczonym kostiumem, strój gentlemana w stylu lat trzydziestych będzie dla Ciebie w sam raz! Można nim łatwo przyciągnąć spojrzenia, a na pewno nie będziesz się czuł w nim sztucznie.

Nie będę jednak polecał wkładania monokla w oko, cylindra na głowę i laski w rękę. To byłby kicz. Skupmy się na ogólnych zasadach ubierania się na okazje bardziej i odrobinę mniej oficjalne. Sylwester to w końcu tylko impreza, więc nie musimy szaleć z ultra-poprawnymi strojami wieczorowymi. Mowa będzie o frakach oraz smokingach jedno i dwurzędowych, a także o dodatkach do tych strojów. 

Ilustracja z Mojej Przyjaciółki 1938

 

Frak

Frak to oczywiście szczyt elegancji i zakładało się go wyłącznie na odpowiednie okazje wieczorowe – wielkie bale, wspaniałe przyjęcia i wystawne wesela. Marynarka frakowa jest czarna lub ciemno granatowa z wyłogami pokrytymi jedwabiem. Do tego stroju nosi się spodnie na szelkach z jedwabnymi galonami po bokach. Stosuje się także białe kamizelki z wyłogami, tradycyjnie jednorzędowe, choć pod koniec lat trzydziestych modne stawały się również dwurzędówki. Do tego biała, sztywna koszula, kołnierzyk stojący i również biały motylek (muszka). Strój można uzupełnić o białą, jedwabną chusteczkę w kieszonce przy butonierce.

Smoking jednorzędowy jest mniej oficjalny i stosowny do wieczorków towarzyskich, skromnych przyjęć i ślubów, kolacji a nawet mniejszych bali. Marynarka w tych samych kolorach co frak, również z klapami pokrytymi jedwabiem, zapinana była na jeden guzik. Kamizelka do smokingu może być czarna, ale białe były wówczas modniejsze. W przeciwieństwie do fraka noszone były czarne muszki.

Smoking dwurzędowy

Kiedyś wieczorowymi strojami był tylko frak i smoking jednorzędowy, ale w latach trzydziestych pojawiły się smokingi dwurzędowe, mniej oficjalne. Nosić je można było z kołnierzykiem szalowym, albo rewersami. Mogły mieć dla lub cztery guziki w różnym rozstawieniu. Jak kto lubił. Smokingi te nadawały się na poobiednie herbatki, do brydża czy na spotkanie koktajlowe dzięki zwykłemu, białemu kołnierzykowi, podwójnym mankietom i sztywnej koszuli. Odpowiednie były również na kolacje familijne, do teatru czy na koncert.

Pod koniec lat trzydziestych mężczyźni chętnie bawili się różnymi elementami stroju ingerując nawet w zestawy wieczorowe. Pojawiały się coraz to nowe połączenia. Może nie wszyscy je akceptowali i może nie przetrwały próby czasu, ale jeśli brakuje Wam jakiegoś elementu stroju gentlemana posłużcie się własną inwencją i ze stoickim spokojem, godnym angielskiego gentlemana, odpierajcie wszelkie ataki na Wasz wybór. Jeśli chcecie poznać szczegółowe zasady rządzące strojami męskimi koniecznie zajrzyjcie na blogi poświęcone klasycznej męskiej elegancji, albo na dedykowane temu tematowi forum: www.bespoke.pl.