Pełnienie funkcji głowy rodziny było w czasach dawnych bardzo ważną sprawą. Nakładało zawsze na mężczyzn liczne obowiązki i sporą odpowiedzialność za domowników. Często taki mężczyzna musiał wybierać między dobrem swoim a dobrobytem rodziny, jak i podejmować decyzje, które mogły zaważyć na zdrowiu dzieci, żony i jego samego.
Ci co nie mieli dużego doświadczenia w tej materii byli narażeni na popełnianie poważnych błędów. Dlatego też Mieczysław Rościszewski w 1928 roku pokusił się o wypunktowanie najważniejszych potknięć głów rodzin, mając nadzieję, że przeczytają oni jego rady i ustrzegą się problemów w przyszłości. Oto one:
- Błędem jest pracować, nie będąc w stanie wziąć się do roboty.
- Błędem jest mniemanie, że im więcej człowiek je, tem jest zdrowszy.
- Błędem jest kłaść się spać po północy i wstawać w południe lub wyobrażać sobie, że godzina niedospana wynagrodzi stratę czasu.
- Błędem jest przypuszczenie, że jeżeli umiarkowana praca i ruch są pożyteczne, to ciągła praca jest pożyteczniejsza.
- Błędem jest sądzić, że najmniejsza izdebka jest dostateczną na pokój sypialny.
- Błędem jest twierdzenie, że dzieci mogą tyle pracować, co starsi i że im więcej się uczą, tem więcej umieć będą.
- Błędem jest zdejmować ze siebie ubranie w niewłaściwej chwili dlatego, że się nagle zrobiło za gorąco.
- Błędem jest stawać na przeciągu w jakiejkolwiek porze.
- Błędem jest uważać jakikolwiek środek za jednakowo skuteczny, czyli uniwersalny dla wszystkich chorób.
- Błędem jest posyłanie dzieci po zakupy w mniemaniu budzenia w nich samodzielności.
- Błędem jest obdarzenie bezwzględnem zaufaniem nie dość wypróbowanej służącej.
- Błędem jest noszenie przy sobie wszystkich pieniędzy.
- Błędem jest ślepo naśladować sąsiadów, chociaż środki są nie po temu.
- Błędem jest groszowa oszczędność wogóle, a w kuchni w szczególności.
Myślicie, że przydadzą się na coś współczesnemu gentlemanowi?
Która zasada jest według Was najlepsza? Moim faworytem na święta jest: „Błędem jest mniemanie, że im więcej człowiek je, tem jest zdrowszy”.
Źródło: Mieczysław Rościszewski, Zwyczaje towarzyskie. Podręcznik praktyczny dla pań i panów, Warszawa 1928.
Człowiek całe życie uczy się na własnych błędach…
…Ale mądrzejszy na błędach innych ludzi
Człowiek całe życie popełnia błędy i się na nich nie uczy, a jeśli nawet się uczy, to źle lub zbyt mało. A dowodem na to jest codzienna obserwacja ludzi.
’Błędem jest twierdzenie, że dzieci […] im więcej się uczą, tem więcej umieć będą.” – to najlepsze!
„Błędem jest stawać na przeciągu w jakiejkolwiek porze.”
Wstyd w prawdzie się przyznać, lecz niestety nie rozumiem znaczenia tego potknięcia. Czy chodzi tu o dosłowne znaczenie stawania w przeciągu, powstałego w wyniku specyficznego otwarcia przykładowo okien?
Chodzi o to, żeby się nie przeziębić. Trochę śmieszna rada.
Witam, proszę wziąć pod uwagę kiedy zostało to wydane…
Bycie głowa rodziny,w tamtych czasach miale inne znaczenie, bycie, jedynym żywicielem rodziny… chorobowe moze? na takiej lekkomyslnosci cierpiala rodzina, polecam zapoznac sie z lektura, jedynie na uniwersytecie dostepne
Położenie klasy robotniczej w Anglii
Fryderyk Engels
Najwspanialsze jest to o nierozbieraniu się. Ciekawe, że kobiety to pojęły i nie zdejmują bluzek w upalny dzień, a niektórzy panowie letnią porą chyba nawet się rano nie ubierają, więc i nie zdejmują, bo nie mają czego 😀
Daje do myślenia rada o nie posyłaniu dzieci na zakupy…