Bycie mężczyzną składa się z wielu aspektów: od pasjonujących hobby, przez relacje z kobietami, po karierę zawodową. W pewnym okresie życia, u większości facetów, coś innego wysuwa się na pierwszy plan. Tym czymś jest spełnienie się w roli męża i ojca. Każdy wchodzi w ten świat w trochę innym momencie i każdy wyobraża sobie nową rolę trochę inaczej. Wszyscy jednak równo chcą być dobrzy w tych sprawach, co niestety nie zawsze jest proste.
Jeśli Twoja żona uważa Cię za świetnego męża, Twoje dzieci za super tatę, a Ty sam czujesz, że nie zdradziłeś swoich ideałów – należą Ci się gratulacje! Czasem natomiast bywa tak, że ojcowie czują się niepotrzebni w domu, niezrozumiani przez własne dzieci i odepchnięci przez żony. Czasem spłyca się obowiązki ojca do zarabiania na rodzinę. Tak nie powinno być, bo to niszczy wszelkie relacje w domu. Warto więc zastanowić się co można by zmienić.
[Edit 2013 – książka właśnie ma swoje drugie wydanie, którego patronem medialnym został Czas Gentlemanów. Więcej informacji pod recenzją.]
Książka
Jestem właśnie świeżo po lekturze książki Jaspera Juula Być mężem i ojcem {książka dla niego}. Jest to poradnik dla ojców i mężów, zwłaszcza młodych, ale też tych doświadczonych. Wydaje mi się, że autor trafnie diagnozuje problemy dzisiejszych mężczyzn na polu relacji z członkami rodziny. Zaczyna bowiem od tego, że obecnie mężczyźni starają się złamać stereotyp nieobecnych i nieempatycznych ojców, który powstał w pierwszej połowie XX wieku. Stereotyp dzielący rodziców na tego zarabiającego i robiącego karierę oraz tą czułą, wychowującą dzieci.
Mężczyźni w końcu zdali sobie sprawę, że mogą stanowić integralną część rodziny i współuczestniczyć w dorastaniu ich dzieci. Problem powstał gdy okazało się, że ojcowie, nie mając lepszego wzorca, zaczęli naśladować matki. Wielu mężczyzn zaczęło tracić poczucie, że to co męskie jest wartościowe, bo bardzo często łączono z tym skojarzenia negatywne. Autor tej książki przedstawia „męski punkt widzenia” jako coś czego rodzinie, a zwłaszcza dzieciom, potrzeba. Ideą nie jest przerobienie nieobecnych ojców na czułe matki, ale na ojców potrafiących stworzyć silne relacje z dziećmi i utrzymać je z żoną.
Być mężczyzną
Jednym z podstawowych pytań, jakie należy sobie zadać, jest: jakim mężczyzną mam być w rodzinie? jaki model męskości prezentować? Zdaje się, że współcześnie promuje się model często określany negatywnie jako „zniewieściały” i przeciwstawia mu model „macho”. Najgorsze jest to, że kobiety zazwyczaj oczekują spełnienia obu tych modeli jednocześnie. Może to być całkiem konfundujące, a próby sprostania tym wymaganiom stworzą człowieka nudnego i żyjącego tylko dla innych.
Juul zaleca szukania swojej drogi pomiędzy tymi wzorami. Pozostanie sobą w nowej roli. Poświęcanie czasu rodzinie, budowanie emocjonalnych więzi z bliskimi, a przy tym pamiętanie o swoich kumplach i dawnych zajęciach. Te ostatnie sprawy są niezwykle ważne dla zdrowia psychicznego, zwłaszcza jak można z tymi przyjaciółmi po męsku pogadać o swoich problemach.
Trzeba też dbać o relację z partnerką. Narodziny dziecka to nie powód by zapominać o swojej roli jako kochanka! Juul proponuje ciekawe rozwiązanie: by uznać swoją miłość z ukochaną za pierwsze dziecko. Nie można pozwolić by kolejne dzieci rozwijały się kosztem pierwszego. Dbanie o tę relację wymaga również umiaru w zadowalaniu we wszystkim żony. Łatwo się wówczas samemu unieszczęśliwić i stracić zainteresowanie partnerki. W dodatku ojciec ustępujący we wszystkim matce daje zły przykład dzieciom, które uczą się obserwując relację między rodzicami.
Juul pisze o…
Książka Juula jest pełna małych myśli pobudzających do zastanowienia się nad sprawami, które wydają się błahe, a jednak są ważne. Juul pisze między innymi o okresie ciąży. O obawach przyszłych ojców co do ich nowej roli, a także o tym co dzieje się w tym czasie z relacją z partnerką. Pisze też o tak zwanym „matczynym szowinizmie”, czyli postawie matek ograniczających ojcom dostęp do ich dzieci, uważając ich za mało kompetentnych w tych sprawach. Kompetencje nie są rzeczą daną ot tak, należy do nich dojść przez praktykę, dlatego nie można zrzucać odpowiedzialności na matki, tylko twardo obstawać przy swojej chęci zajmowania się dzieckiem. Trzeba walczyć o własną pozycję jako aktywnego ojca.
Juul pisze również o tkwiących w nas doświadczeniach z własnymi ojcami, które wpłynęły na to jak postrzegamy własną rolę. Trafnie wskazuje na fakt, że nasi ojcowie, jak byli w naszej sytuacji, również chcieli być jak najlepszymi rodzicami. Zupełnie tak jak my. To, że czasami byli złymi ojcami wynika często z tego, iż ówczesne społeczeństwo podpowiadało im zachowania, które w ostatecznym rozrachunku okazały się mijać z naszymi (dzieci) oczekiwaniami. Wielu synów rozumie swoich ojców dopiero, gdy sami zostają ojcami swoich dzieci.
Pisze również o agresji, jaka pojawia się gdy czujemy się bezradni, lub gdy czujemy się nieskuteczni jako ojcowie. Nie zaleca tłumienia tej agresji, ale radzenia sobie z nią, rozmawiania o niej. Przyzwyczajenie się do niej nie jest dobrym wyjściem. Pisze też o roli ojca jako tego, który umiejętnie kanalizuje agresję dzieci. Pozwala ona im uczyć się samodzielności, a niestety panuje tendencja do bezkrytycznego jej tłumienia przez pedagogów.
Być pozytywnym wzorem dla swoich dzieci
Książka Być mężem i ojcem to poradnik pozbawiający złudzeń, że jakoś to będzie, ale też dający nadzieję, że można stworzyć silne relacje ojciec-syn i ojciec-córka. Uczy, że nie należy oczekiwać, iż nasze dzieci będą naszymi klonami, ale będą w razie potrzeby przychodziły do nas po pomocną radę, nawet jeśli ostatecznie postąpią zupełnie inaczej niż doradzamy. Uczy też jak stworzyć obok dzieci zdrowy związek z partnerką, który będzie satysfakcjonował przez długie lata.
Mam obawy, że sięganie za poradniki, zwłaszcza tego typu, wielu z Was wyda się kiepskim pomysłem, ale czy doskonalenie siebie i własnych relacji z bliskimi nie jest zachowaniem godnym pochwały? Zwłaszcza jeśli dzięki temu, nasze dziecko później powie, że pozytywnie zmieniliśmy jego życie. Książka ta jest nienachalna, przekładana sporą ilością przykładów i cytatów, w końcu, jest po prostu życiowa. Polecam ją z czystym sumieniem.
Jasper Juul, Być mężem i ojcem {książka dla niego}, MiND 2012, 198 stron.
Nowe wydanie
W rok po polskiej premierze książka Juula cieszy się ciągłym powodzeniem. Właśnie ukazało się jej drugie wydanie, a Czas Gentlemanów objął nad nią patronat medialny. Zresztą mam wrażenie, że okładka została zaprojektowana specjalnie do tej współpracy!
Jeśli więc nie udało się Wam zdążyć na pierwsze wydanie, nic straconego. Gorąco polecam tę książkę, tak samo jak polecam bycie świadomym ojcem i rozsądne budowanie silnej więzi ze swoimi dziećmi nie zapominając o relacji z partnerką.
Dla zainteresowanych książką: Wydawnictwo MiND zrobiło promocyjną aukcję książki Juula na Allegro. Czytelnicy Czasu Gentlemanów mogą kupić „Być mężem i ojcem” o 5 zł taniej (obniżka o 20%), czyli za 20 zł! Z tego co się dowiedziałem, aukcja zniknie dzisiaj (30 VIII) o 22.00 więc jeśli ktoś jest chętny to nie ma na co czekać. Do kupienia jest 50 sztuk.
A oto link:
http://allegro.pl/show_item.php?item=2598426472
Kupiłem, choć spóźniłem się na promocję :/
ps. To mój pierwszy wpis w tym serwisie. Ogólnie rzecz biorąc to jestem pod nie lada wrażeniem! Rzeczy o których się tu pisze są tym czego mi naprawdę w życiu codziennym brakowało. Wiele się stąd dowiedziałem, wiele się uczę, a na wiele rzeczy kręcę z niedowierzaniem głową. Po przeczytaniu artykułu o goleniu (było kilka osobnych tematów o tym) już mam zamówiony zestaw do tradycyjnego golenia! Przemysławka już niedługo zagości w mojej łazience!!! Pozdrowienia dla prowadzącego „Czas gentelmanów”.
Dzięki! Bardzo się cieszę, że podoba Ci się tutaj. Zawsze miło usłyszeć tak dobre słowa.
Pamiętaj, że tematy na tym blogu nie są ustalone z góry. Jeśli więc coś ciekawi Cię bardziej, dawaj znać. Pewnie nie od razu podejmę temat, ale zawsze mam takie propozycje w głowie.
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawie brzmi opis tej książki, dużo prawdy w zamieszczonych słowach
Warto wspomniec, ze ksiazka dostepna jest rowniez w formie ebook w popularnych ksiegarniach elektronicznych.
Wiem – mam refleks, ale dopiero teraz trafilem na ten artykul i nadrabiam zaleglosci 🙂
Ależ nie! Dopiero teraz można kupić drugie wydanie z logiem Czasu Gentlemanów na tylnej okładce.
Pewnie nie wielu czytelników to dostrzeże, ale geniusz okładki tej książki polega na tym, że jest wzorowana na… włoskim plakacie do drugiego filmu o Jamesie Bondzie „Pozdrowienia z Rosji” 🙂

Faktycznie! Nie zauważyłem tego.