Co jakiś czas dostaję pytania o to, jak powinien się zachować gentleman w danej sytuacji, jak prowadzić rozmowę, czy kogo przepuścić w drzwiach? Podręczniki savoir vivre’u rozwiewają oczywiście te i jeszcze bardziej szczegółowe wątpliwości. Jednak w dobrym wychowaniu nie chodzi o to, by wykuć na pamięć wszystkie reguły, tylko raczej pojąć rządzące nimi zasady. Na przykład wiele reguł po prostu wynika z tego, że gentleman nie okazuje zniecierpliwienia ani braku czasu. Nie pokazuje, że mu się spieszy.

Fragment ilustracji z katalogu mody męskiej – 1914.

Brak czasu

Wiadomo, że żyjemy w świecie, w którym czas to jedna z droższych rzeczy. Większość z nas go po prostu nie ma. Wpływa to znacząco na pogorszenie naszych relacji z innymi – nie tylko z dalszymi znajomymi, lecz nawet z bliskimi przyjaciółmi i rodziną. Chcąc jak najlepiej wykorzystać nasz czas rezygnujemy z bezproduktywnych form jego spędzania. „Marnowanie” czasu to jedno z większych przestępstw w oczach społeczeństwa, które ubóstwia tych, co dobrze dysponują swoim czasem. Odczuwa się to szczególnie w dużych miastach.

W tym kontekście wzór gentlemana jest po trosze zaprzeczeniem powyższej idei. Kształtował się zresztą w okresie, kiedy czasu było więcej i zmarnowanie jego części nie było niczym złym. Poza tym gentleman, jako osoba o pewnym statusie społecznym, mógł sobie pozwolić na luksus bardziej swobodnego podejścia do czasu. Zasady dobrego wychowania wręcz wymagały (i wciąż wymagają), by w relacjach międzyludzkich poświęcać trochę czasu na pozornie bezproduktywne uprzejmości.

<<Zobacz też: Punktualność ma znaczenie>>

Długie odwiedziny

Myśl o omawianej zasadzie przyszła mi do głowy, gdy zastanawiałem się nad panującym w różnych kulturach zwyczajem spędzania w spokoju początku odwiedzin. Gość przychodził zazwyczaj w jakiejś sprawie, miał pewien interes do omówienia. Nigdy, przenigdy zaś nie przechodził do sedna sprawy zaraz po wejściu. Zachowałby się wówczas jak gbur i osoba nie szanująca gospodarza.

Pierwsze co robił to długo się witał. (Nie na darmo każdy język wykształcił sobie tak wiele form powitalnych.) Wymieniał uprzejmości. Pytał o zdrowie rodziny, o spokój domu. Proponowano mu coś: kawę, herbatę, mleko, a nawet fajkę pokoju. Zawsze z uprzejmości się zgadzał. Spożywał to co mu zaoferowano, chwalił, pytał o błahostki. Dopiero wówczas mógł przejść do swojej sprawy. Nie ważne, że faktycznie mu się spieszyło. Kultura wymagała od niego powolnego przejścia do sedna.

<<Zobacz też: Potęga rytuałów w życiu gentlemana>>

Kultura rozmowy i odwiedzin

Spróbujcie wprowadzić tę zasadę we własnym życiu. Zobaczycie jak bardzo zyskuje takie spotkanie, jak przyjemniej się rozmawia i o ile uprzejmiej nastawiony jest do Was gospodarz. Potem zwróćcie uwagę jaki efekt osiąga ktoś, kto wbiega do Waszego domu i bez przywitania pyta czy pożyczycie mu pieniądze, albo samochód. Do dwa światy kultury.

Oczywiście dzisiaj nie będziemy palić fajek pokoju, ale pamiętajmy o spokoju w czasie odwiedzin. Róbmy rzeczy, które zajmują więcej czasu, ale są uprzejmiejsze. Nie trzymajmy płaszcza na kolanach, tylko dlatego, że tak będzie szybciej go potem założyć. Umyjmy ręce, nawet jeśli wpadamy na 15 minut. Zgódźmy się na filiżankę kawy, choć byśmy zdążymy wypić tylko połowę – dajmy się wykazać gospodarzowi gościnnością. Rozmawiajmy o błahostkach do momentu, gdy wszyscy już siedzą odprężeni na swoich miejscach. Nie uciekajmy po pięciu minutach, a jeśli już koniecznie musimy, to wytłumaczmy się z tego od razu i nie traktujmy takich odwiedzin jak normalnych.

Pamiętajmy też, że rozmowa telefoniczna, a nawet korespondencja internetowa, to też formy odwiedzin. Przynajmniej tak je traktujmy! Rozmawiając przez telefon również wymieniamy uprzejmości i rozmawiamy o sprawach pobocznych, zanim przejdziemy do sedna. Rozmówcy zrobi się miło, że się nim interesujemy. W e-mailu zacznijmy od podziękowania za poprzednią wiadomość, albo zapytania co u adresata słychać. Wysyłanie wiadomości w stylu: „Witam, czy gentleman powinien całować w dłoń kobietę?” jest dalekie od uprzejmej konwersacji.

<<Zobacz też: Five o’clock tea – czyli luźne zasady niezobowiązujących herbatek>>

Fragment okładki z „The Book of Men’s Fashions” – 1912.

Szacunek dla starszych i kobiet

Gentleman powinien podobnie „marnować” swój czas w obecności osób, które traktuje szczególnie, czyli starszych, kobiet i przełożonych. Powinien nie tylko stosować zasady uprzejmej rozmowy, ale też przepuszczać w drzwiach, ustępować miejsca, czy podawać płaszcz, właśnie dlatego, że mu się nie spieszy. Będąc ze swoją towarzyszką gentleman będzie jej poświęcał swój czas i uwagę. Wystarczy zastosowanie tej zasady, by wykazać się dobrym wychowaniem.

W przypadku kobiet, poświęcanie im swojego czasu, to jeden z najlepszych, albo nawet najlepszy sposób do zdobycia ich serca. Okazji do wspomnianego „marnowania” czasu będzie całe mnóstwo. Od powolnych spacerów, zamiast szybkiego dojazdu autem, przez wspólnie przyrządzaną kolację, zamiast zamawiania szybkiego jedzenia, po długie rozmowy, zamiast krótkich wiadomości tekstowych. Wszyscy bowiem zdajemy sobie sprawę, że dzisiaj niejednokrotnie jest to faktycznie poświęcenie, na które stać tylko zdecydowanych gentlemanów.

<<Zobacz też: Kilka zachowań, którymi mężczyzna zrazi do siebie damę>>

Inne sytuacje

Gentlemana można poznać również w innych sytuacjach, po tym jaki ma stosunek do straty swoich cennych sekund. Czy gentleman przebiega przez ulicę na czerwonym świetle, umykając przed trąbiącym nań autem? Czy, gdy jest korek, postanawia wyprzedzić dziesiątkę samochodów jadąc chodnikiem? Czy na lotnisku przeciska się przez tłum, by jako pierwszy dotrzeć do taśmy z bagażami, a w końcu czeka i tak tyle samo co inni? Czy koniecznie, jako pierwszy musi się przecisnąć przez ludzi wychodzących z teatru? Oczywiście, że nie!

Takie zachowania pasują bardziej do posłańców, albo nieokrzesanych chłopców, niż do gentlemana. Wiadomo, że cenimy swój czas i niekiedy chcielibyśmy trochę go zyskać robiąc coś szybciej. W rezultacie rzadko mamy okazję cokolwiek zyskać. Ryzykujemy natomiast życie w ciągłym stresie, opinię osoby nie okazującej szacunku innym, a kobietom to już na pewno nie zaimponujemy. Proponuję małymi krokami zmieniać podejście do swojego czasu. Lepiej a mniej!

PS Teraz do mnie dotarło, że w kontekście tego artykułu nazwa bloga nabiera innego znaczenia!