Pisanie wiadomości e-mail wydaje się być sprawą prostą i nie wymagającą szerszego opisu. Niestety wiele osób nie ma pojęcia jak je pisać i popełnia błędy, których można by łatwo uniknąć. Często spotykana jest niewiedza dotycząca struktury wiadomości, używanych w nich form grzecznościowych, czy posługiwania się dodatkowymi opcjami. Poniżej postaram się uporządkować kwestie dotyczące e-mailowej netykiety.
Większość z Was zapewne pomyśli sobie, że taki artykuł to nic więcej, jak pisanie o oczywistościach. Mam przynajmniej taką nadzieję. Jednak doświadczenie pokazało mi, że jest tu jeszcze wiele do zrobienia. Swego czasu otrzymywałem e-maile od studentów pytających mnie, jako wykładowcę, o przeróżne sprawy związane z zaliczeniami, zajęciami czy lekturami. Zdziwilibyście się jakie kwiatki w takich wiadomościach można znaleźć! Każda sesja to wręcz kwiatkowa uczta, pozwalająca zbierać ich całe bukiety.
Miałem nadzieję, że wraz z przejściem do środowiska bardziej biznesowego to się zmieni. Niestety, choć już rzadziej, wciąż otrzymuję e-maile, które wołają o pomstę do nieba. Zdarza się to nawet w, zdawałoby się, „porządnych” firmach. Możliwe, że pracodawcy, zatrudniając wcześniej wspomnianych studentów, nie sprawdzają ich znajomości zasad dotyczących pisania wiadomości. Stąd też ten artykuł.
Wersja video:
E-book – Netykieta – Kultura Komunikacji w sieci
Ten artykuł, w wersji poprawionej i zaktualizowanej, wszedł w skład e-booka Netykieta – Kultura Komunikacji w sieci. Znajdziesz w nim znaczniej więcej informacji dotyczących odpowiedniego postępowania w Internecie. Możesz go pobrać za darmo stąd: Netykieta.
Zasady pisania e-maili
Zasady te zebrałem w cztery grupy: formy grzecznościowe, treść, podpis oraz odpowiedzi. Mniej więcej przedstawi to kolejne etapy powstawania wiadomości. Zaczynając od odpowiedniego zwrotu do adresata, przez właściwe ułożenie treści oraz nadanie jej poprawnej formy, po dobrze dobrany podpis. Następnie poruszę kilka spraw dotyczących konstruowania odpowiedzi na otrzymane e-maile. Na koniec zostawiłem zasady, które wymknęły się tym kategoriom.
Jest jeszcze jedna rzecz do wyjaśnienia: to jak piszesz wiadomości do przyjaciół i bliskich, to już Twoja sprawa zależna od relacji, jaką masz z adresatem. Poniższe zasady dotyczą pisania e-maili do osób, których nie znasz lub do których chcesz zachować dystans (na przykład ze względu na różną pozycję w hierarchii). Szczególnie powinno się stosować te zasady w kontaktach biznesowych oraz uczelnianych.
<<Zobacz też: Gentleman w sieci – komentarze i dyskusje>>
Formy grzecznościowe
Źle – błędem jest pomijanie w ogóle przywitania, tylko od razu przechodzenie do sedna sprawy. Taka forma wydaje się nie mieć sensu (i nie ma), a jednak zdarzają się osoby postępujące w ten sposób.
Dobrze – najbezpieczniejszą formą w stosunku do nieznajomych jest „Szanowni Państwo”/”Szanowna Pani”/”Szanowny Panie”. Nie możemy do tej formy dopisać nazwiska odbiorcy. Dopisywać możemy natomiast tytuł, a imię tylko jeśli jesteśmy pewni, że to nie urazi adresata. Widziałem wiadomość rozpoczętą w stylu „Pani [tu imię]” kierowaną do pani profesor. Tutaj nadawca ryzykował, że odpowiedzi w ogóle nie otrzyma.
Po rozpoczęciu wymiany e-maili, można już przejść na „Pani/Panie [imię]”. W przypadku wykładowców wskazane jest pisać wówczas „Pani/Panie Profesorze/Doktorze” itp., pamiętając o wielkich literach przy tytułach.
Dobrze – pisząc do znajomych wystarczy imię, ale zwracam uwagę, że w języku polskim mamy odpowiedni do tego celu przypadek – wołacz. Wiadomości zatem zaczynajcie od „Łukaszu”, a nie „Łukasz” itp. Poza tym, że jest to poprawne, to zdecydowanie lepiej wygląda i brzmi. Pisanie po imieniu do nieznajomych lub kontrahentów to kalka z języka angielskiego i nie jest dobrym pomysłem. Jeśli bardzo chcesz zwracać się per „Ty”, zwyczajnie zapytaj czy drugiej stronie to będzie odpowiadało.
Źle – powitania w stylu „dzień dobry” i „dobry wieczór” są absurdem. Nigdy nie wiemy, w jakich okolicznościach adresat odczyta wiadomość. Dziwnie jest przeczytać „Dobry wieczór” o 9.00 rano. „Witam” natomiast powinno brzmieć w ustach gospodarza zapraszającego do swego domu. Użycie tej formy w e-mailu jest zwykłym błędem.
Dobrze – każdą wiadomość trzeba zakończyć jakimś zwrotem grzecznościowym. Najbezpieczniejszym jest „Z poważaniem„. Jeśli relacja jest odrobinę bliższa, z powodzeniem można używać „Pozdrawiam serdecznie„, „Z pozdrowieniami” itp.
Dobrze – dla ścisłości dodam podstawowe formy panujące w języku angielskim. Pisząc do zagranicznych firm, czy ich pracowników piszemy „Dear [imię]” lub, nie znając imienia ani nazwiska adresata, „Dear Sir/Madam„. Na koniec pisząc „Best regards” lub po prostu „Regards„.W tym języku angielskim zwracamy się do innych po imieniu i sami podpisujemy się również tylko imieniem.
<<Zobacz też: Gentleman w sieci – per „Pan” czy na „Ty”>>
Treść
Źle – jedną z bardziej znienawidzonych form wiadomości są ewidentne kopiuj/wklej, czyli wiadomości napisane w celu rozesłania do dużej liczby odbiorców, z zamianą jedynie adresu i podstawowych danych w treści. Nie trudno przy tej formie o poważne błędy, np. zwracanie się w formie męskiej do kobiety, mylenie branży, czy nawet imienia adresata. Nie sądzę, że czasy kopiuj/wklej się kiedyś skończą. Uczulam tylko, by korzystać z tej metody jedynie w ostateczności i szczególnie uważnie sprawdzać każdą wiadomość przed wysłaniem. Dobrą metodą będzie natomiast dopisywanie personalnego akapitu, który sprawi, że wiadomość będzie lepiej odebrana.
Dobrze – dzielenie myśli na akapity (z odstępem między nimi) to doskonała praktyka. Wiadomości pisane jednym ciągiem bardzo trudno się czyta i jeszcze trudniej wychwytuje poszczególne wątki. Przy większej liczbie pytań dobrze jest je ponumerować. Ułatwi to odnoszenie się do nich przy odpowiedzi.
Źle – brak polskich znaków usprawiedliwia tylko pisanie z innego kraju na klawiaturze bez zainstalowanych polskich czcionek. Błędy ortograficzne, interpunkcyjne i gramatyczne usprawiedliwia tylko wiek do 10 lat. Starsi autorzy wiadomości, którzy popełniają błędy, muszą się liczyć z tym, że najlepszego wrażenia nie zrobią.
Źle – pisanie różnymi kolorami, różnymi czcionkami o różnej wielkości utrudnia czytanie i zrozumienie tekstu. Pisząc tak, licz się z tym, że nie uzyskasz odpowiedzi na e-mail, bo w ogóle nie będzie przeczytany.
Dobrze – słowo o odstępach i przecinkach (poniżej przedstawiam to również w formie graficznej): po powitaniu stosujemy przecinek (nie kropkę, ani wykrzyknik) i odstęp (2x „enter”). Dalej od małej litery kontynuujemy zdanie (kolejne już normalnie). Po treści wiadomości stosujemy odstęp, pozdrowienie z dużej litery (tutaj brak przecinka, kropki, czy wykrzyknika), dalej odstęp i podpis.
Podpis
Dobrze – każdą wiadomość należy zakończyć podpisem. Normalnie podpisujemy się imieniem i nazwiskiem. Podpis samym imieniem to sugestia, że chcesz przejść z adresatem na „Ty”. Podpisuj się samodzielnie, nie zrzucaj tego zadania na „stopkę” – niektóre programy chowają domyślnie stopkę i nie wiadomo wówczas kto pisze. Podpis samymi inicjałami jest nieelegancki.
Dobrze – prócz podpisu dbaj o to by wszystkie potrzebne dane kontaktowe były zawarte w stopce wiadomości, również imię i nazwisko. Kiedy przejdziesz na „Ty” nie będzie problemu z odszukaniem tych informacji.
Dobrze – pamiętaj, że Twój nick w adresie e-mail, to też rodzaj podpisu. Wybierz taki, który nie będzie Cię kompromitował, a jeśli już taki masz, to załóż nowy na potrzeby życia zawodowego. Najlepszym wyjściem będzie wybranie nicku zawierającego imię i nazwisko, lub chociaż inicjał imienia i pełne nazwisko.
<<Zobacz też: Domysły i oskarżenia – słowo o blogosferze i kodeksie honorowym>>
Odpowiedzi
Źle – bardzo nieelegancki jest brak odpowiedzi na e-mail. Zdarzyć się to może na przykład, gdy jednego dnia odczytamy wiadomość i zostawimy ją by odpowiedzieć nazajutrz, ale zapomnimy. Należy korzystać z oznaczania wiadomości specjalnym symbolem, lub „jako nieprzeczytana”. Jeśli wiemy, że nie damy rady odpowiedzieć w najbliższym czasie, należy odpisać informując, że odpowiedź zostanie przesłana kilka dni później. Niekiedy naszym wrogiem jest antyspam ukrywający wiadomości nie będące spamem. Lepiej, co jakiś czas przeglądać ten katalog by wychwytywać takie błędy. W końcu działają one bardziej na naszą niekorzyść niż na niekorzyść programistów.
Dobrze – najlepiej odpowiadać na wiadomości w przeciągu 24 godzin od ich otrzymania. 48 godzin to ostateczność.
Źle – wiadomość e-mail jest już w pełni naturalną drogą kontaktowania się, dlatego dzwonienie do adresata chwilę po wysłaniu z pytaniem, czy została odczytana jest nadużyciem. Można z tej drogi korzystać tylko w nagłych wypadkach.
Dobrze – na otrzymane wiadomości należy odpowiadać poprzez przycisk „odpowiedz”, a nie pisać zupełnie nową wiadomość. Przede wszystkim tytuł wiadomości się nie zmienia prócz dodania „Re”/”Odp.”, a to pozwala szybciej zorientować się jaki to e-mail. Po drugie pozwala to załączać cały dotychczasowy wątek, co często jest niezbędne, by połapać się we wcześniejszych ustaleniach.
Dobrze – uprzejmą praktyką jest rozpoczęcie treści e-maila od odwołania się do wcześniejszej wiadomości. Może to być podziękowanie za samą wiadomość, albo za informacje zawarte w którymś z wątków. Jedno „zbędne” zdanie zdecydowanie umili charakter e-maila.
Źle – odpowiadanie tylko „tak” lub „nie” jest nieuprzejme.
<<Zobacz też: Sztuka prowadzenia rozmowy>>
Inne
Dobrze – pisząc wiadomość do większej grupy nieznajomych osób zawsze umieszczaj ich adresy w miejscu oznaczonym „UDW” (Ukryte Do Wiadomości) lub „BCC” (Blind Carbon Copy) – w ten sposób adresy poszczególnych adresatów nie zostaną ujawnione. Przypominam, że adres e-mail jest jedną z danych osobowych podlegających ochronie i nie można nimi ot tak dysponować. Po drugie, pisząc takie wiadomości w biznesie, ryzykujesz, że ktoś podkradnie Ci kontakty do klientów – a to już wartościowa rzecz.
Źle – nie należy dodawać zbyt dużych załączników do wiadomości. Jeśli jest to wiele zdjęć, lub duża grafika, film itp., należy najpierw wysłać pliki na jakiś serwer, a do wiadomości tylko wkleić link do pobrania tych plików.
<<Zobacz też: Sztuka pisania tradycyjnych listów – epistolografia>>
Dziękuję za uwagę
Mam nadzieję, że ten mały poradnik przyda się Wam i przysłuży się do podniesienia ogólnej kultury pisania e-maili wśród polskich firm i studentów. Jeśli uważasz, że czegoś tu brakuje, napisz o tym w komentarzach!
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, będę wdzięczny za polecenie go znajomym!
Możesz subskrybować wpisy przez RSS, e-mail, Facebook albo Twittera. Wszystkie opcje po prawej stronie.
Co do „dzień dobry” na początku to przypisywanie tego zwrotu do pory dnia nie musi być całkowicie poprawne http://czytelnia.pwn.pl/polszczyzna_na_co_dzien/powitania.php
Bardzo dobry i rzeczowy artykuł.
Natomiast jedyne co bym od siebie dodał, to krótka informacja nt. używania oznakowania wiadomości względem jej priorytetu. Niestety zdarza się, że ludzie kochają nadużywać wysokiego priorytetu do błahych wiadomości.
Kolejną rzeczą byłyby ewentualnie różnego rodzaju łańcuszki, lub umieszczanie w wiadomościach obrazków większego formatu (czasem wątpliwej jakości poczucia humoru) – choć sądzę, że to jest już skrajność.
Faktycznie! Zapomniałem o tych łańcuszkach, a miałem napisać. Na szczęście wydaje mi się, że ludzie są już mądrzejsi i nie wysyłają tak ochoczo tego typu wiadomości. Przeniosły się na media społecznościowe typu Facebook.
À propos Facebooka: to też jest niezręczne, gdy dostaje się zaproszenia do znajomych od ludzi z branży, a zdarza się to niestety coraz częściej.
Bardzo dziękuję za ten mini poradnik. Sama stosuję się, do tych zaleceń, ale to co otrzymuję w zamian – pokraczne konstrukcje mailowe, zlepki słów, bez powitań, pożegnań i jakichkolwiek form grzecznościowych – woła o pomstę do nieba. Nie rozumiem skąd w ludziach przekonanie, że w mailach nie obowiązuje żadna forma. Czasami takie kwiatki ignoruję, czasem nie mogę, a wtedy w chwilach słabości mam wtedy ochotę odpisać, że odpowiem dopiero wtedy, gdy otrzymam poprawnie napisaną i sformatowaną wiadomość. Przy okazji mam prośbę (sugestię) – mógłby Pan dodać tu jakąś wtyczkę Google+ ? Byłoby mi łatwiej popularyzować Pańskie artykuły w kręgu moich… Czytaj więcej »
Aniu,
G+ już jest. Może być tak?
Swoją drogą powstał tam też kiedyś profil Czasu Gentlemanów, ale i ruch jakiś słaby, a też czasu by zająć się kolejnym medium społecznościowym brakuje.
Ciekawym narzędziem dla m. in. blogerów możę okazać się HootSuite. W jednej aplikacji można zarządzać „kampanią” w kilku mediach społecznościowych, używane przez kilka grubych ryb i nie tylko. hootsuite.com
Dziękuję, będę polecać 🙂
Witam Pana,
uprzejma prośba o wyjaśnienie dotyczące koloru czcionki , gdyż bardzo wiele maili charakteryzuje się ich „bladością” lub „jaskrawością” koloru. Czy tylko chodzi o wzrok czy może są jakieś zasady ?
Będę wdzięczny za komentarz.
Pozdrawiam,
Ryszard
Reguły są takie, że powinno być prosto i przejrzyście.
Wedle starej zasady: to treść jest ważna, a nie forma. Dlatego wszelkie dodatki będą raczej utrudniały odbiór niż go urozmaicały.
Z drugiej strony kontrastowe kolory nie są przyjemne dla oczu. Dlatego użyci grafitowej czcionki zamiast czarnej może się okazać rozwiązaniem komfortowym. Pewnie stąd to wrażenie bladości. Unikałbym jednak innych kolorów.
Generalnie fajnie, że powstał powyższy wpis. Ale z drugiej strony przykro mi, że powstał. Nie ma w nim nic odkrywczego. Wspomniane zasady powinien znać każdy, kto skończył liceum. Kiedyś tak było…
Prawda, kiedyś może tak było, ale obawiam się, że „to se ne vrati”, poza tym oczywistości też trzeba czasem przypominać i pewne sprawy stale porządkować, bo giną w ogólnym chaosie
generalnie kiedyś nie było e-maili
Szanowny Panie,
chciałbym zwrócić Pańską uwagę na problem odstępu pomiędzy akapitami w korespondencji prowadzonej w języku polskim. Zgodnie z zasadami polskiej typografii odstęp między akapitami jest ewidentnym błędem – nowy akapit zaczyna się wg zasad od wcięcia. Niestety nie jestem Pana w stanie nakierować w tym momencie na odpowiednie źródło, ale polecam Pańskiej uwadze listę dyskusyjną dotyczącą paczek do polskiej lokalizacji LaTeX – ludzie tam piszący podają więcej szczegółów.
Z wyrazami szacunku,
wlf
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to typowe, ale ponieważ nie używa się w e-mailach wcięć w tekście zaczynając kolejny akapit, należy je odznaczyć odstępem. W przeciwnym razie będą często zlewały się wizualnie w jednolity tekst. Będę bronił tej zasady nawet jeśli profesorowie powiedzą, że jestem w błędzie! Wystarczy spojrzeć na czytelność wpisów na blogu.
Może jeszcze wcięcie do każdego akapitu? 🙂
Szanowny Panie wlf Zgodnie z polskimi zasadami typograficznymi dopuszczalne jest pięć sposobów wyróżniania akapitów: – zastosowanie wcięcia pierwszego wiersza – zastosowanie odstępu między kolejnymi akapitami – zastosowanie wyraźnego skrócenia ostatniego wiersza wcześniejszego akapitu – zastosowanie wysunięcia pierwszego wiersza (tudzież wcięcia wszystkich poza pierwszym, co na jedno wychodzi) – zastosowanie specjalnego symbolu oddzielającego akapity (głównie w encyklopediach i innych drukach gdzie priorytetem jest oszczędność miejsca). Piszą o tym Tekla Malinowska i Ludwik Syta w podręczniku „Redagowanie techniczne książki” (Wydawnictwo Naukowo-Techniczne, Warszawa 1977) na stronach 80–83. Proszę nie wprowadzać zamętu. Stosowanie pustych wierszy do oddzielenia akapitów jest nie tylko dopuszczalne, ale i… Czytaj więcej »
Mimo iż zasady poprawnego konstruowania e-maili są mi znane, czekałam na ten wpis. Niestety, nie rozwiał on mojej jedynej związanej z pisaniem maili wątpliwości – a mianowicie, jak zacząć maila, jakiego zwrotu grzecznościowego użyć, gdy piszemy do osoby, której płci nie znamy. Chodzi mi głównie o korespondencję z personelem sklepów internetowych i sprzedawcami na Allegro. O ile w wypadku sklepów można sobie poradzić, używając formy „Szanowni Państwo”, o tyle w wypadku Allegro (czy innych tego typu serwisów), kiedy wiemy, że mamy do czynienia z jedną osobą, formy tej już użyć nie można. Płeć osoby często nie wynika z nicku, często… Czytaj więcej »
Żaden problem. Jeśli nie znamy płci adresata, to też nie wiemy czy to jedna osoba czy kilka. Nawet na Allegro są przecież firmy zatrudniające pracowników. Zresztą pisząc tak, piszemy do instytucji (tu sprzedawca), a nie konkretnej osoby (pana Jana, czy pani Marysi). Proponuję pisać „Szanowni Państwo”, a po odpowiedzi, będziemy już wiedzieli jak pisać w kolejnych e-mailach (chyba że ta osoba się nie podpisze, to zostaje znów „Szanowni Państwo”). Unikałbym formy „Szanowna Pani/Szanowny Panie”. Nie brzmi najlepiej.
A co w przypadku, jeżeli nie znamy płci adresata, ale wiemy, że jest to jedna osoba? Na Allegro tak się zdarza, kiedy piszemy np. zapytanie o przedmiot.
Kłaniam się, Od pewnego czasu używam właśnie tej formy grzecznościowej w tego typu sytuacjach :).
Brakuje informacji w artykule o rzeczy która jest mega drażliwa mianowicie: TOPPOSTING – w dokumentach RFC odpowiedź na maila jest POD treścią a nie nad nią!!!!!
To wkurza mnie chyba najbardziej!
Nie jestem przekonany co do tej zasady. Osobiście wolę, gdy poprzednie wiadomości są zawarte poniżej. W końcu już je czytałem i nie chcę ich przewijać za każdym razem.
Wedlug mnie odpowiadanie nad / pod / w tresci e-maila bardzo zalezy od kontekstu. Na krotkie e-maile najlepiej chyba odpowiadac nad, bo najlatwiej sie czyta odpowiedz. Natomiast przy dlugich e-mailach technicznych, czy odpowiadaniu na serie szczegolowych pytan wygodniejsza dla odbiorcy jest forma odpowiadania pomiedzy akapitami tresci emaila, na ktory sie odpowiada. Wtedy oczywiscie potrzebne jest zastosowanie jakiegos wyroznika, np. innego koloru tekstu czy italica. I to wedlug mnie jest jedyny wypadek, kiedy takie zabawy z formatowaniem maja racje bytu i sa stosowne. Przy okazji chcialam pogratulowac ciekawego wpisu i bardzo dobrego bloga, ktory mnie milo zaskoczyl (a szczegolnie pisane tak… Czytaj więcej »
Pani Krystyno Od niepamiętnych czasów w korespondencji elektronicznej uznaje się, że linie rozpoczynające się od symbolu większy niż „>” (znak zazwyczaj znajduje się na tym samym klawiszu, co kropka; nie mylić z zamknięciem nawiasu ostrokątnego „〉”, który jest węższy) są cytatami. Nie znam klienta poczty elektronicznej, który linii tych nie oznacza w specjalny sposób (pochyleniem, odmiennym kolorem itp.). Większość automatycznie umieszcza te symbole podczas odpowiadania na wiadomość. Więc nie, przypadek o którym Pani mówi nie uzasadnia stosowania dodatkowego formatowania treści e-maila. Wystarczy zdać się na konwencję wypracowaną kilkadziesiąt lat temu. W ramach uzupełnienia: czasami zamiast symbolu „>” używa się dwukropka… Czytaj więcej »
Panie Miroslawie,
Wspomniane przez pana automatyczne zaznaczanie cytatu przez „>” jest bardzo przydatne, ale mimo iz jest uswiecone tradycja i sama przez lata walczylam o prawidlowe jego uzywanie, przy dluzszych wymianach wiadomosci (kiedy na przyklad mamy 10 wymian e-maili) zagniezdzone symbole zaczynaja wygladac bardzo niezrecznie i irytujaco.
Oczywiscie mozna zdecydowac, zeby zamiast tego klient e-mailowy zaznaczal odpowiedzi nazwiskiem, badz formatowaniem, ale w tym momencie nie ma znaczenia czy robimy to recznie czy automatycznie.
Pozdrawiam,
Krystyna
Odpowiadanie pod to walka z wiatrakami bo 99% ludzi odpisuje nad.
Czyli jak należy się witać bo tego nie podałeś, za to wymieniłeś wszystkie znane mi powitania 😉
” Źle – powitania w stylu „dzień dobry” i „dobry wieczór” są absurdem. Nigdy nie wiemy, w jakich okolicznościach adresat odczyta wiadomość. Dziwnie jest przeczytać „Dobry wieczór” o 9.00 rano. ” Przemyśliwałem tę sprawę wcześniej i sądzę, że trochę Pan przesadza. Mam trzy argumenty przesądzające poprawność tych form w korespondencji elektronicznej, które chętnie przedstawię. Po pierwsze i najważniejsze argument dotyczący istoty powitań. Spośród wszystkich funkcji sformułowań „dzień dobry” i „dobry wieczór” funkcja wskazywania aktualnej pory dnia jest marginalna – nie potrzebnie, moim zdaniem, stawia Pan na nią taki nacisk. Główną ich funkcją jest wyrażenie aprobaty dla osoby witanej: dzieje się… Czytaj więcej »
korekta: „Zatem nadawca jest przeświadczony o tym, że ADRESAT ma realną możliwość odbioru wiadomości już chwilę po wysłaniu”
Dalej jednak będę obstawał przy swoim. Zaczynając wiadomość nie witamy się z odbiorcą, tylko niejako go wywołujemy do rozmowy. Gdy piszemy list do babci zaczynając „Droga Babciu” nie witamy się z nią, tylko wskazujemy, że się do niej zwracamy.
…o ile nie rozpoczyna się od pozdrowienia lub innych formuł (np w starszej epistolografii zaczynano niekiedy list od wywołania figur religijnych). Wprawdzie także nie uważam „Szanownego Pana” za określenie nadęte, ale nie jestem też zwolennikiem propagowania zubożających restrykcji tam, gdzie to nie jest konieczne
„Dzień dobry” na początku maila nie jest błędem – a przynajmniej nie ma co do tego zgody językoznawców.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Jak-zaczac-e-mail;9799.html
Natomiast na pewno błędem nie jest używanie wykrzyknika po powitaniu – wtedy należy jednak rozpcząć nowe zdanie od wielkiej (czy też dużej – wiele przemawia za stosowaniem tej formy) litery,
To może 'Dzień dobry Panu’? Sama się zastanawiałam wiele razy jak zaczynać listy i nic lepszego nad 'Dzień dobry’ nie wymyśliłam – choć zdaję sobie sprawę, że to może trochę bez sensu. Czasem wydaje mi się, że to tylko formułka, która powinna być w liście – dobrze go zaczyna, informuje o szacunku dla adresata – a niekoniecznie coś dającego informację (o porze dnia?). 'Szanowny Panie’ to forma strasznie nadęta (moim zdaniem), nigdy tak nie pisałam, za to z przyjemnością przystałabym na ładniejszą alternatywę (może ktoś wymyśli?) ;). Mam też pytanie: z dużej litery należy pisać zwroty 'Ty’, 'Pani’, ale jak… Czytaj więcej »
„Szanowny Panie” nie jest aż tak nadęte. To przyjęta kulturowo formułka. Można się przyzwyczaić.
Z kolei „Twój”, „Was” itp. zawsze z wielkiej litery. Jeśli piszesz o osobie trzeciej, z małej. (Lepiej też pisać „…rozmawiałam już o tym z doktorem Malinowskim…”, bez „panem”.)
Szanowny Panie,
niestety owo sformułowanie może brzmieć pretensjonalnie, gdy zwracają się do siebie osoby w podobnym wieku i o podobnym stanowisku. „Dzień dobry” i „Dobry wieczór” to bardzo rozsądna recepta na zarazę wyprodukowaną przez roboty czyli „Witam” i na nadmierny formalizm „Szanownego Pana”. Droga pośrodku innymi słowy. Nie skreślałbym tego, ponieważ „Dzień dobry” nie ma tak naprawdę związku z porą dnia. Można tak zwrócić się do kogoś i o 5 nad ranem i o godzinie 20 wieczorem.
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że lepiej napisać „Dzień dobry” niż „Szanowny Pani Janie etc.”, ponieważ to drugie jest skracaniem dystansu. To pierwsze w żadnym wypadku. Co więcej, jest niezwykle uniwersalne, ponieważ można tak napisać do kolegi jak również do osoby starszej i wyższej stopniem.
Pozostaje jedna luka, niestety najczesciej spotykana (90%) w realnych sytuacjach biznesowych, czyli znam kogos (a wiec zgodnie z tym co napisales nie stosuje Szanowny Panie bo bedzie zbyt pretensjonalnie brzmialo) ale nie jestem z nim na Ty. Ty od razu przeszedles we wpisie do bezposredniego uzycia samego wolacza, podczas gdy to w kontaktach biznesowych wcale nie jest az tak (wciaz) powszechne. Ani tym bardziej wskazane. Ja stosuje wtedy na przywitanie forme „Panie Radku,” natomiast nie jest ona tez idealna i istnieje pomiedzy nia a inicjalnym Szanowny Panie, jeszcze przestrzen ktora czasami ciezko idealnie zagospodarowac. Warto miec tez na uwadze ze… Czytaj więcej »
*errata
Piszac „samego wolacza” mialem na mysli samego wolacza imienia rzecz jasna z Pan lub Pani na poczatku.
Dla jasnosci chodzi mi o strefe pomiedzy Szanowna Pani i pomiedzy Panie Radku.
Rado, wcale nie przeszedłem od razu do form per „Ty”. Proszę bardzo: „Po zapoznaniu się, można już przejść na „Pani/Panie [imię]„. Odradzam jednak takich prób z osobami na wyższych stanowiskach. W przypadku wykładowców wskazane jest pisać wówczas „Pani/Panie Profesorze/Doktorze” itp., pamiętając o wielkich literach przy stanowiskach.” Jest też różnica między „Panie Radku” a „Panie Radosławie”. Myślę, że o tej przestrzeni myślisz. Jeśli chodzi o kwestię dystansu, to bym nie przesadzał. Sam mam czasem taki problem, że ktoś chcący ubić ze mną interes przedwcześnie chce przejść na „Ty”, a przecież dopiero będziemy mówić o pieniądzach i jeszcze nie wiemy czy się… Czytaj więcej »
W artykule zabrakło kilku słów o stopce – na ilustracji „Przykładowa struktura…” widać stopkę po potrójnym myślniku, a to jest błąd, prawidłowa stopka zaczyna się po „– ” (dwa myślniki, spacja, enter).
Jest to tzw. delimiter, znak po którym programy pocztowe rozpoznają stopkę aby móc ją wycinać przy cytowaniu. Netykieta mówi też o maksymalnej długości stopki, przyjęło się że w dobrym tonie jest nie przekraczać czterech linii.
Dzięki za informację o programach. Nie wiedziałem. Trzech myślników używam ze względów estetycznych.
Jak powinno się rozpoczynać maila do kilku osób, z którymi jest się na „Ty”?
„Drodzy” lub „Drodzy Przyjaciele” w zupełności wystarczy. Może brzmi na pierwszy rzut oka zbyt formalnie, ale jeśli się znacie, nie będzie to budowało dystansu. Zrobi natomiast dobre wrażenie.
Skąd się wzięła ta brzydka maniera rozpoczęcia od „Drodzy”! Przecież jeszcze niedawno nikt tak nie pisał i dobrze, bo to pretensjonalne
Niestety, w niniejszy artykuł wkradło się kilka osobistych przemyśleń autora, a tym samym – błędów. A wydaje się jednak, że pewne zasady (etykieta, netykieta) przyjmowane przez ogół społeczności mają już wypracowaną, „tradycję”, mimo, że podlegają – naturalnym jednak – zmianom. Świadome łamanie pewnych konwenansów nie musi oznaczać od razu braku szacunku wobec obyczajów (może być nawet usprawiedliwione, o ile chce się przez to osiągnąć jakiś cel), lecz może być odebrane jako brak szacunku wobec wrażliwej na to drugiej osoby (co zostało zresztą wskazane w artykule). Z całą pewnością etykieta i netykieta istnieją po to, by ułatwić, uprościć życie, a nie… Czytaj więcej »
Dzięki za tak dokładną odpowiedź!
Co do punktu 2. wciąż będę lansował swoje stanowisko. Pisałem o tym wyżej w komentarzu. Co do innych, może faktycznie przydałyby się dopowiedzenia i złagodzenia w przypadku różnych sytuacji. Gdyby artykuł mógł być dłuższy (pewnie kiedyś powstanie też taka wersja) to bym to tam dodał.
Dodałbym jeszcze jeden drażniący element – temat maila. Powinien jasno i konkretnie określać o czym jest mail.
Nagminnie otrzymuję maile gdzie nadawca zostawia pole temat puste, bądź pisząc, wykorzystuje starą korespondencję nie zmieniając tematu.
Masz rację! Zupełnie zapomniałem o kwestii tytułów. Dzięki!
W tym temacie polecam gorąco audycję dr Katarzyny Kłosińskiej z cyklu „Co w mowie pszczy?” w Polskim Radiu – „Witam”, „Szanowna Pani” (a także inne z tego cyklu).
Łukaszu, dzięki za link. Uwielbiam serię pani Kłosińskiej, a tego odcinka nie znałem.
Wskazałeś tutaj na studentów jako na grupę społeczną która lubuje się w niepoprawnych emailach. Moim zdaniem najwięcej ludzi nie znających i nie zachowujacych żadnych reguł jest po drugiej stronie barykady. Po pierwsze chyba największy grzech wykładowców czyli nieodpisywanie nie maile. Zdarza się to nagminnie, podobnie jak opisywanie tak/nie (raz nawet dostałem odpowiedz „ok”) Pomijam już sytuacje gdy na maila napisanego poprawnie, ze wszelkimi możliwymi oznakami szacunku, zakończonego „Pozdrawiam” otrzymałem odpowiedź: „Pozdrawiać to pan może swoich kolegów, a my takimi nigdy nie będziemy” Moim zdaniem przykład powinien iść z góry, a ja przez 5 lat studiów dostałem dosłownie kilka odpowiedzi „z… Czytaj więcej »
Studenci to oczywiście specjaliści w tej dziedzinie, ale racja, że rzadko dobry przykład idzie z góry. Niemniej ja uczyłem się właśnie na takich przykładach, więc można. Mam nadzieję, że kulturą pisania e-maili będą interesowały się obie grupy.
Z racji, że to mój pierwszy komentarz na blogu, pragnę się na wstępie przywitać 🙂
Odnośnie tematu: nic nie irytuje mnie tak, jak wszędobylskie „Witam” rozpoczynające wiadomość. Zwłaszcza pracownicy korporacji lubują się w tym zwrocie. Pamiętam oburzenie mojej koleżanki, której zwróciłem uwagę, gdy chciała rozpocząć maila do swojej promotorki (!!) w taki właśnie sposób. Po jej komentarzu: „ale przecież my tak w pracy do siebie piszemy” odpuściłem sobie dalszą dyskusję 🙂
Podzielam irytację.
Znam przypadek pewnego Pana z tej tzw. korporacji, który dzwoniąc do Klienta, dodatkowo po obowiązkowym „witam” przedstawiał się w formie „moja godnosc to: … )
Cudownie wprost.
Spróbuję choć trochę obronić „korpoWitam”. Zgodzę się, że przyjemnie czyta się maile z których wynika, że nasz korespondent poświęcił trochę swojego drogocennego czasu na indywidualne potraktowanie okraszone przyjemną formą. Jednak maile często pełnią funkcję czysto użytkową i w pewnych konwencjach góruje w nich treść nad formą. Jeśli np. uwzględnimy już wspomnianego profesora, który ma pod opieką setki studentów to chyba lepiej, żeby uzyskać odpowiedź w tym samym dniu w formie zdawkowego „ok” niż przyszłoby czekać dwa dni na wyszukaną odpowiedź z której będzie wynikało to samo. Po drugie zwrot „witam” ma duży stopień uniwersalności, która jest bardzo w korporacjach przydatna.… Czytaj więcej »
A ja mam takie pytanie: czy jeżeli dostanę odpowiedź na maila od pracownika naukowego i w tej odpowiedzi zawrze się wszystko to, na co liczyłam, to czy mam odpisywać z podziękowaniami z tym całym ceremoniałem( Szanowny panie Doktorze, Z poważaniem etc.)??
Jeśli odpisuję od razu, zazwyczaj piszę po prostu:
„Bardzo dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie/Z poważaniem
[imię i nazwisko]”
Natomiast jeśli już piszę jedno albo dwa zdania komentarza, to jednak dopisuję zwrot na początku, bo wiadomość o dłuższej treści wygląda źle bez tego. Odpowiedź jest zdecydowanie bardziej uprzejma niż jej brak. W tym wypadku to zazwyczaj nadawca prosi o coś, a adresat odpisując robi coś dla niego. Za to należą się podziękowania.
Mimo wszystko w takiej korespondencji warto zawrzeć więcej uprzejmości niż mniej. Są profesorowie czy doktorzy, którzy tylko z tego powodu nastawią się negatywnie do studenta, a wówczas wszystko jest możliwe.
Artykuł porusza bardzo ważną kwestię, jaką jest opisanie e-maili. Trafiłem na niego, właśnie dlatego, że dostaję dużą ilość wiadomości, których po prostu się nie chce czytać a ich miejsce jest w koszu. Przykładowo, Specjalista ds. sprzedaży pisze do mnie: „Witam Serdecznie jesteśmy zainteresowani współpracą, Pozdrawiam” Jest to odpowiedź na moje zapytanie, nie oczekiwałem specjalnej odpowiedzi, ale czy tak powinna wyglądać wiadomość zwrotna (o charakterze biznesowym)? Wg. mnie wystarczyło napisać to w taki sposób: — Witam serdecznie, W nawiązaniu do Pana wiadomości, jesteśmy zainteresowani współpracą. Pozdrawiam, Janina Musiał-Trąbka — Wiadomość wygląda inaczej i przyjemniej się ją czyta. Ludzie maile traktują jak… Czytaj więcej »
Zawsze można w odpowiedzi na takie wiadomości wysyłać link to tego tekstu. Może kogoś to ruszy?
Zgadzam się, niestety nie każdy zwrócenie uwagi traktuje jako coś pożytecznego.
Kiedyś odezwał się do mnie dość sławny didżej, którego wiadomości wymagały ode mnie dużej cierpliwości podczas czytania.
Brak znaków interpunkcyjnych, ortografia u niego leżała, pisanie z dużej litery co trzeciego słowa.
W odpowiedzi zwróciłem mu delikatnie uwagę, żeby zwracał większą wagę na to jak pisze wiadomości. Że niechlujne pisanie, jest pewnego rodzaju brakiem szacunku dla odbiorcy wiadomości.
W odpowiedzi zostałem wyzwany od cieci itd.
Jestem pewny, że w większości przypadkach odesłanie do tego postu definitywnie zakończyłoby rozmowy.
Cóż, właśnie dlatego kulturalni ludzie zawsze będą stanowili nieliczną elitę.
Łukaszu, znalazłem jeszcze jeden błąd w Twoim wpisie. W kwestii polskich znaków napisałeś, że ich niestosowanie może być usprawiedliwione pisaniem z komputera, gdzie nie ma zainstalowanych polskich czcionek. Przede wszystkim: czcionki nie mają tu nic do rzeczy. Żyjemy w epoce Unikodu (no, może poza użytkownikami Windowsów, gdzie kodowanie znaków zawsze było i jest problematyczne), współczesne czcionki mają warianty ze znakami bodaj wszystkich języków, przynajmniej europejskich. A nawet jeśli nie, to istnieją tysiące darmowych czcionek, które można ściągnąć z internetu. One są i tak tylko dla piszącego, bo wiadomość wysyłana jako Plain Text nie zawiera informacji o użytej czcionce (co innego,… Czytaj więcej »
Źle sformułowałem zdanie. Chodziło mi nie tyle o czcionki, co właśnie o konfigurację klawiatury. Fakt, da się to zrobić, ale jeśli piszesz z kafejki internetowej lub z pożyczonego laptopa, to już zmiana czcionki nie będzie taka prosta. Wówczas przymknąłbym oko.
Kopiowanie znaków może się natomiast sprawdzić przy pisaniu dwóch zdań, ale już nie przy kilku akapitach.
Wydaje mi się, że dziś już częściej piszemy e-maile z telefonu lub tabletu. Prawda, że tu też sprawa może być trudniejsza, bo te urządzenia tak się zazwyczaj projektuje, że mogą być trudniejsze do skonfigurowania niż komputer osobisty. Tym bardziej jeżeli nie są naszą własnością, a tylko dostajemy je do użytkowania np. od pracodawcy.
Więc masz rację, są sytuacje, gdy można przymknąć oko.
Przydatne i rzeczowe rady. Chciałbym poruszyć tylko jedną, drobną, acz wartą zauważenia kwestię. Przeczytałem kilka pańskich artykułów na tej stronie i nie mają sobie nic do zarzucenia. Poza jednym błędem, który z racji tematyki i poziomu strony warto wyeliminować; stąd zaznaczam, że nie jest to wyraz czepialstwa, a czysta uprzejmość. Proszę pamiętać, że nie piszemy, że coś wydaje się być, bo jest to (na ile pamiętam) anglicyzm. Piszemy zawsze, że coś się wydaje jakimś: ciekawym, miłym itp. Przepraszam jeśli zostałem źle odebrany, nie mam zamiaru się z nikogo natrząsać, w końcu wszyscy popełniamy błędy.
Z wyrazami szacunku,
Gość
Intencje artykułu dobre, ale zawiera on niestety błędy.
„Jeśli wiemy jak się nazywa osoba, do której piszemy [tu przecinek] możemy dopisać nazwisko.”
Nie, nie możemy. Forma „Szanowny Panie Malinowski” jest wprost skandaliczna.
„po powitaniu stosujemy przecinek (nie kropkę, ani wykrzyknik)”
Poprawne jest zastosowanie przecinka a następnie małej litery lub wykrzyknika po którym następuje wielka litera. Druga opcja absolutnie nie jest niepoprawna, a nawet jest bardziej naturalna dla języka polskiego.
Z pozdrowieniami
Paulina
Skandaliczna? Pierwsze słyszę.
Proszę o jakieś wytłumaczenie, przypis, link, cokolwiek.
Wytłumaczeniem może być fakt, że wprost zalatuje to komuną i traktowaniem rozmówcy z góry. Natomiast według wielu językoznawców najbardziej poprawną formą zakończenia przywitania jest właśnie wykrzyknik, nie przecinek.
Osobiście nie cierpię, kiedy w mail’u dostaję odpowiedź zaczynającą się od „Szanowny Panie”, brzmi to, jak dla mnie, bardzo brzydko. Buduje to często, zupełnie niepotrzebny, dystans. Nigdy w rozmowie telefonicznej nie użyłbym takiego sformułowania, dlatego nie używam go też w mail’ach.
Zawsze też piszę „Dzień dobry” na powitanie. Dzień trwa 24 godziny i jest to chyba najbardziej neutralna forma przywitania.
Co do pożegnania, to kompletnie nie rozumiem dlaczego nie można użyć formy „Pozdrawiam”. Przecież nie jest to niegrzeczne. Gdybym napisał „Strzała”, „Siema” albo „Pozdro”, to już inna bajka.
Ciekawy blog- co prawda nie do mnie adresowany, ale wkroczę z prośbą o radę 😉
Po raz kolejny poprosiła mnie znajoma o wysłanie wiadomosci w jej imieniu z mojej skrzynki. Czy funkcjonuje jakiś formalny zwrot do użycia w takim przypadku? Osobiście nie lubie otrzymywac korespondencji z wykorzystaniem adresu osoby nie zaangazowanej w temat, czy znajomosc ze mną.
p.s. znajoma kiepsko porusza się w środowisku internetowym..
Pozdrawiam
brrr.. co za zembiska przy moim imieniu ! 😉
Szanowny Panie.
Gratuluję Panu podjęcia cennej inicjatywy podniesienia poziomu korespondencji e-mail.
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwość dotyczącą następującego zdania:
cyt. „Po rozpoczęciu wymiany e-maili, można już przejść na „Pani/Panie [imię]”.
Z dostępnych mi informacji wynika, że użycie w tym przypadku imienia jest już jednostronnym przejściem na „Ty”. Nie spotkałem się nigdy z wyjątkami w takiej sytuacji.
Wiedzę, o której wspominam, czerpię z następującego forum:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,10226,Savoir_vivre.html
Z poważaniem
Eleazar
Po zwrocie grzecznościowym powinien stanąć przecinek, przejście do nowej linii i dalszy tekst małą literą.
W języku angielskim nie powinno się stosować zwrotu Dear Sir/Madam tylko Dear Sir or Madam.
Szanowny Panie,
pragnę pogratulować podjęcia się wyjaśnienia kilku spornych kwestii odnośnie pisania korespondencji internetowych. Pański artykuł był mi bardzo pomocny przy pewnej pracy domowej na zajęcia z informatyki. Jednak mimo tego, iż jestem tylko młodą i niedoświadczoną uczennicą liceum, chciałabym też wyrazić pewne rozczarowanie umotywowane kilkoma błędami interpunkcyjnymi w Pana artykule.
Z wyrazami szacunku
Marta Świderska
Dziękuję! Niestety interpunkcja nie jest moją najmocniejszą stroną. Gdyby była Pani chętna, może Pani przesłać mi prywatną wiadomość z informacją o lokalizacji tych błędów, a ja je chętnie poprawię.
Pozdrawiam serdecznie
Szanowny Panie, Szanowni Państwo,
Osobiście _bardzo_ nie lubię formy „panie [Imię]”. Traktuję je jako skracanie dystansu i formę spoufalenia, i dopuszczam tylko wtedy, kiedy kogoś znam już stosunkowo długo, ale chcę z nim pozostawać na oficjalnej stopie (np. agent ubezpieczeniowy, którego znam już z dziesięć lat). Odradzałbym przechodzenie na „panie [imię]” zbyt szybko.
Tyle mądrości, a błędów w tekście sporo: „Dalej od małej litery kontynuujemy zdanie (kolejne już normalnie). Po treści wiadomości stosujemy odstęp, pozdrowienie z dużej litery”.
Nie „od małej”, ani „z dużej”, tylko małą i dużą.
a może wielką?
Panie Łukaszu,
warto byłoby wspomnieć jeszcze o używaniu przycisku „Odpowiedz wszystkim”. Jeśli nadawca skierował swojego maila do wiadomości (DW) innych osób, to wypada użyć „Odpowiedz wszystkim”, aby osoby załączone w DW przez nadawcę otrzymały także naszą odpowiedź.
Weźta się K….wa do roboty a nie gadata o pierdołach.
Ja tu muszę maila napisać szybko i nie bede myslal co i jak tylko zeby zrozumioł.
Dziękuję za przydatny artykuł, pmoże mi stworzyć dobre podejście do maili. 🙂
Co do odpowiedniej formy w języku angielskim, po „Dear Sir/Madam” używamy pozdrowienia „Your’s faithfully” natomiast po „Dear Mr/Mrs (name)”, „Your’s sincerely”. Regards raczej nie powinno być używane formalnie.
czesc i czolem pytacie skad sie wzialem 🙂
A ja zacznę tak: Witam 🙂 Od wielu lat obserwuję, jak zmienia się „netykieta”. Być może ktoś czytających tutejsze wpisy pamięta system „rózg”, jaki funkcjonował na – nieaktywnej już – stronie http://www.netykieta.pl. Stamtąd czerpałem moją pierwszą wiedzę w tej „dziedzinie”. Oczywiście bardzo się cieszę, że ktoś jeszcze propaguje „zdrowe nawyki” w pisaniu korespondencji. Powyższa dyskusja miała miejsce ponad rok temu, niemniej postaram się dzisiaj zająć w niej głos, a przede wszystkim poznać Wasze opinie na temat pewnych punktów „definicji” netykiety w poczcie elektronicznej, do której to (definicji) sam przywykłem i którą staram się rozpowszechniać. Poniżej ich treść, mam nadzieję, że… Czytaj więcej »
Co z kwestią przecinka po apostrofie i zaczynaniem pierwszego akapitu z małej litery? Z tego co słyszałem, jest to językowo odradzane ale zalecane wg. protokołów dyplomatycznych. Po angielsku, w korespondencji formalnej, obowiązują dwa zwroty grzecznościowe na koniec listu: „Yours sincerely” i „Yours faithfully” odpowiednio gdy znamy/nie znamy tożsamości adresata. Tak przynajmniej uczono mnie do matury rozszerzonej,
Ja stosuje w mailach firmowych zwrot: Szanowny Kliencie” oraz dla rozlużnienia sytuacji kończę „Miłego dnia!”.
powiedzcie mi prosze co sie robi zebym pisal od nowej linii ?
Artykuł o tym jak pisać maile, a w przykładzie duży błąd… Powinno się pisać „niecierpiący”, a nie „nie cierpiący”. „Nie” z przymiotnikami piszemy razem.
Ja mam pytanie. Piszę wiadomość do grona osób, z którymi jestem per Pan, per Pani – to jest oczywiste. Natomiast w tej wiadomości odnoszę się w treści do mojego współpracownika. Moje relacje z moim współpracownikiem są oczywiście per Ty, natomiast relacje odbiorców wiadomości i mojego kolegi z pracy są per Ty. W związku z tym jak powinienem się zwracać pisząc o moim koledze z pracy po imieniu? Czy tylko i wyłącznie „Pan Łukasz”??
Nie jestem pewien czy nie zakradł się błąd w komentarzu, więc opiszę obie wersje:
– gdy z kolegą jesteśmy na „ty”, a on z adresatami na „pan”, piszemy o nim „pan” (z małej litery) lub imię i nazwisko,
– gdy wszystkie strony są z kolegą na „ty”, piszemy imię i nazwisko lub samo imię, gdy wiemy o kim mowa, bo wynika to z kontekstu.
Dzień dobry,
w pracy często otrzymuje maile gdzie są DW inne osoby i nadawca w tresci miala na początku pisze do mnie Eugenio, … itd, a w kolejnym akapicie do osoby DW np.: Marku, a Ciebie proszę o to i tamto..
Tylko jedna osoba w firmie pisze w taki sposób, wg mnie nie jest to eleganckie.
Mogę prosić o Państwa opinię w tej sprawie?
Pozdrawiam E.K.
Raz doszedł do mnie mail z dołączoną doń korespondencją pisaną z inną osobą. Nie było to celowe, więc wydaje mi się, że warto nauczyć się obsługiwać program pocztowy, z którego korzystamy. Poza tym to ze wszystkim się zgadza, mam nadzieję, że ten tekst przeczyta jak najwięcej ludzi.
Uczycie kogoś pisać e-mail, gramatyki, ortografii i wielu innych spraw.
Jednak w przykładzie podanym na zdjęciu piszecie „nie cierpiącej zwłoki” – proszę przed tym zastanowić się co piszecie.
Pozdrawiam
Wg mnie zwracanie się do ludzi w wołaczu brzmi protekcjonalnie i jest nieco irytujące.
To tylko najzwyklejsza zasada języka polskiego. Nie ma co szukać w niej drugiego dna.
Bardzo wartościowy i konkretny artykuł. Jako studentka miałam często wątpliwości czy moje wiadomości prezentują odpowiednio formalny styl oraz jak i kiedy wypada odpisać. Żałuję, że nie dotarłam do tego artykułu wcześniej, ale lepiej późno, niż wcale