Bycie mężczyzną z klasą ma w sobie jakąś moc przyciągania. Już nie tylko dorośli mężczyźni chcą pracować nad swoimi charakterami. Coraz częściej spotykam się z pytaniem: „co zrobić, jeśli jestem jeszcze nastolatkiem, a chciałbym aspirować do bycia gentlemanem?”. Ta wątpliwość jest całkiem uzasadniona, gdyż udawanie dorosłego kiepsko wygląda, a bycie chłopcem już nie pasuje.
Kim jest gentleman?
Dla osób, które jeszcze się nad tym poważniej nie zastanawiały, gentlemanem może być starszy pan w szarym garniturze, z brzuszkiem, a może i z wąsem, który wieczorami popija whisky albo trzydziestoletni przystojniak, w rewelacyjnym ubraniu od najlepszego krawca, jeżdżący sportowymi samochodami z modelkami u boku. Prawda jest jednak zgoła inna.
Nie ma chyba trafniejszego określenia niż to, że: „gentleman to stan umysłu„.
Oznacza to, że czasy, gdy pochodzenie i pieniądze miały kluczowe znaczenie przy zostawaniu gentlemanem, odeszły już w niepamięć. Dzisiaj każdy może nim zostać, ale nie zrobi tego bez poświęceń ze swojej strony. Trzeba bowiem porzucić prymitywny egoizm, przedefiniować słowo „indywidualizm” i skupić się nieco na relacjach z innymi ludźmi. Jakieś gadżety i ciuchy mogą w tym odrobinę pomóc, ale cała robota odbywa się tak naprawdę w głowie.
Poniżej przedstawię na co powinien zwrócić uwagę młody mężczyzna. Pierwsza część dotyczyć będzie filarowych zasad gentlemana. Dalej zamieszczam listę dziesięciu zasad adresowanych właśnie do młodzieży.
Filary bycia gentlemanem
Jest jedna cecha, bez wyrobienia sobie której nie ma co się starać o miano gentlemana. To empatia, czyli współodczuwanie z osobami z naszego towarzystwa. Człowiek empatyczny stara się zrozumieć co czują inni. Osoba totalnie skupiona na sobie i swoim komforcie zazwyczaj zapomina o tym, że ktoś z jego otoczenia może czegoś potrzebować albo wymagać. Gentleman wykorzystuje tę cechę do tego, by w miarę możliwości reagować, a nawet przewidywać reakcje jeszcze zanim cokolwiek zrobi.
Empatia szalenie przydaje się w związkach, podczas pełnienia roli gospodarza, czy przy opiekowaniu się kimś. Jest to pewne poświęcenie swojego ego dla dobra innej osoby, ale takie postępowanie szybko znajduje naśladowców i jest zwracane nam z procentem. To w niej tkwi źródło zasad dobrego wychowania.
Kolejną rzeczą, której gentleman powinien unikać to pośpiech i nie chodzi tu o zakaz robienia czegoś szybko, czy biegania w ogóle. Chodzi o to, że kiedy źle planujemy swój czas, oczekujemy efektów zbyt szybko albo chcemy przejść już dalej nie zważając na nasze towarzystwo, często popełniamy gafy i zwykłe błędy. Łatwo wówczas w zaślepieniu celem skrzywdzić kogoś czy po prostu być nieuprzejmym. Czasem nawet nie zdajmy sobie sprawy z tego, że gnamy, a wcale nie ma takiej potrzeby. Zwolnij! Przepuść w drzwiach, poczekaj na spóźnialskich, porozmawiaj przez chwilę o niczym zanim przejdziesz do konkretów – oto kwintesencja spokojnej kultury.
Z byciem gentlemanem wiążą się też pewne zasady, których łamanie jest dla nas szkodliwe. Niestety niektórzy uważają, że zasady ograniczają ich osobowość, a łamiąc je pokazują, że mają „jaja” itd. Traktuj zasady jak język potrzebny do komunikowania się ze światem. One w istocie ułatwiają nam budowanie relacji, a umiejętne ich wykorzystanie pozwala podkreślać swój charakter.
<<Zobacz też: Sekret dobrego wychowania – gentleman się nie spieszy>>
10 zasad dla młodych gentlemanów
1 – Szanuj starszych
Choćbyś nie wiem jak się przed tym bronił, społeczeństwo jest ułożone hierarchicznie. Na swoją pozycję i szacunek będziesz musiał długo pracować. Tymczasem Ty musisz szanować ludzi, którzy swoje już osiągnęli. Na pierwszym miejscu masz rodziców lub opiekunów. To najbliższe i najbardziej życzliwe Tobie osoby na świecie. Dalej są nauczyciele, stróże prawa itp. Słuchaj ich, obserwuj i ucz się. Pamiętaj, że tutaj nie ma znaczenia czy kogoś lubisz czy nie. Człowiek z klasą nie zniża się do okazywania braku szacunku, ale potrafi czerpać korzyści z każdej relacji.
2 – Nastaw się na wytężoną pracę
Osiąganie swoich celów to długoterminowe zadanie, nawet jeśli w telewizji twierdzą inaczej. Z góry nastaw się na to, że sukces odniesiesz tylko przy ciężkiej pracy. Gwarantuję Ci, że nic nie smakuje lepiej jak dotarcie do celu latami budując solidne fundamenty. A wiesz co wówczas chce się zrobić? Pracować dalej! I dotyczy to zarówno sukcesów zawodowych, jak i pracy nad własnym charakterem. Po prostu uczciwa praca daje wielką satysfakcję.
3 – Dotrzymuj słowa
Na poważne traktowanie oraz zaufanie trzeba zasłużyć. Jeśli potrafisz coś obiecać i wypełnić tę obietnicę przynajmniej w 100%, szybko będziesz zdobywał uznanie i zaufanie innych ludzi. Słowne osoby dużo łatwiej traktować jak dorosłe, nawet jeśli są jeszcze młode wiekiem.
4 – Ucz się języków, geografii i historii świata
Gentleman powinien mieć szerokie horyzonty, dlatego żadna wiedza nie jest zbędna. Są jednak pewne szczególne sfery warte zgłębiania. Poznawanie świata poprzez jego historię, geografię i języki ułatwia nie tylko podróże, ale też pozbawia ksenofobii (strachu przed innością) i pozwala zrozumieć inne kultury. Te sfery powinny być w jakimś stopniu hobby każdego człowieka.
5 – Czytaj
W książkach zapisane są ludzkie myśli. Dzięki temu możemy na moment zagłębić się w czyjąś psychikę, historię i życie. To nie tylko doskonała rozrywka. Książki pomagają niesamowicie rozwijać w sobie empatię. Możemy bowiem w nich natknąć się na życiowe sytuacje, które zdarzają się rzadko, ale uczą bardzo dużo. Te bodźce do przemyśleń są niezwykle cenne. Niestety rzadko kiedy tę cechę mają filmy czy gry komputerowe.
6 – Szanuj kobiety
Pod względem prezentowania relacji damsko-męskich, nasza kultura popularna zeszła całkiem nisko. Często sprowadza ją do sfery intymnej odzierając przynajmniej z 80% wartości. Przede wszystkim seks w młodym wieku zazwyczaj czyni więcej szkody niż pożytku obojgu kochankom. Szacunku do ciała trzeba się uczyć powoli, gdyż sfera cielesna (najłatwiejsza do zauważenia) to tylko wierzchołek góry lodowej, jaką jest seks (nie mówiąc już o miłości). Najwspanialsze, co może wyniknąć z relacji z partnerką, jest możliwość wzajemnego wspierania się. To powinien być główny cel szukania sobie partnerki, bez względu na wiek.
7 – Nie udawaj dorosłego
Naśladowanie starszych można przeprowadzić dwojako: albo kształtować swój charakter na wzór tych lepszych przykładów, albo czerpać z tego co widać na pierwszy rzut oka. Jak się łatwo domyślić, ta druga opcja jest znacznie gorsza, a jednak występuje częściej. Obrazki młodzieży pijącej alkohol, palącej papierosy, zażywającej narkotyki, przeklinającej, czy uprawiającej seks są całkiem żałosne. Niektórym wydaje się, że dzięki takim zachowaniom wyglądają na bardziej dorosłych, natomiast dorosłym przypominają zaledwie gówniarzy udających kogoś kim nie są. Pamiętaj, że na wszystko przyjdzie pora.
8 – Poznawaj historię swojego kraju i rodziny
Tak, jak gentleman powinien być otwarty na świat i inne kultury, tak powinien też pamiętać o tym, skąd się wywodzi. Dzieje własnego kraju warto znać chociaż pobieżnie. Zapomnij o datach, miejscowościach i nazwiskach. Zrozum historię, a nie wkuwaj jej. Równie ważne jest pamiętanie o dziejach swojej rodziny. Nawet jeśli jeszcze nikt się tym nie zajmował (poprzedni ustrój raczej źle się zapatrywał na posiadanie korzeni), ocal od zapomnienia swoją przeszłość choćby spisując wspomnienia dziadków.
9 – Żyj w realu
Rozwój technologii zaprowadził nas do budowania relacji w sieci. Siedzimy godzinami na portach społecznościowych, forach, SMS-ujemy, a często zapominamy o ludziach z krwi i kości. Spotykaj się jak najczęściej. Odwiedzaj znajomych i rodzinę. Buduj relacje w cztery oczy i ucz się ludzi.
10 – Wygląd to drugorzędna sprawa
Na koniec zostawiłem dość powierzchowną rzecz. Gentlemanów przedstawia się zawsze podobnie. Triumfują piękne garnitury, eleganckie buty i gustowne dodatki. To fajne rzeczy. Warto zadbać o swój wygląd, bo on też co nieco o nas mówi. Jednak to nie wystarczy. Przede wszystkim liczy się osobowość człowieka. Nawet najlepszy garnitur nie zrobi z Ciebie gentlemana, ale już wspaniały charakter tak!
<<Zobacz też: Nie szata zdobi gentlemana>>
Wszystko zależy od innych
Kończąc już poruszę jeszcze jedną sprawę. Pamiętaj, że to nie ty masz się nazywać gentlemanem. Sukces osiągniesz dopiero wówczas, gdy powie o Tobie tak obca osoba. To miano wypracowuje się w relacjach z innymi ludźmi. Bądź dobrym towarzyszem, a zyskasz wiernych przyjaciół i zarazisz dobrym stylem też inne osoby. W efekcie świat będzie trochę lepszy.
Mam nadzieję, że choć trochę wątpliwości udało mi się rozwiać. Gdybym jakiejś sprawy nie poruszył, podyskutujmy w komentarzach.
Może też starsi czytelnicy mają jakieś jeszcze rady i zalecenia dla młodych gentlemanów?
Nie przegap żadnego wpisu! Zapisz się na newsletter.
Młodzi gentlemani to w obecnych czasach coraz rzadszy widok. Pełne wyzwolenie, bezstresowe wychowanie, wszystko dostępne w sklepach. Taka kolej rzeczy wpływa negatywnie na wielu młodych chłopaków. Nie doceniają obecnych możliwości i żyją chwilą. Nie przejmują się swoim zachowaniem, szczególnie tym nagannym. Myślą, że są dorośli, wszystko wiedzą, wszystko im wolno. A tak naprawdę ich doświadczenie życiowe w tej kwestii jest znikoma lub żadne. Młodzi ludzie potrzebują wzorców bycia gentlemanami. Najlepiej wynieść to z domu od swoich ojców, dziadków lub wujków. Młodzi chłopacy z nimi spędzają dużo czasu podczas swojego dzieciństwa. Teorii można się uczyć z książek, internetu, ale praktykę zdobywa… Czytaj więcej »
Tutaj niestety jest niekiedy taki problem, że w domu nie kultywuje się zasad gentlemanów. Wówczas trzeba się uczyć na zewnątrz.
Tak jak mówisz, tylko na zewnątrz trzeba także właściwie szukać. Żeby się nie sparzyć i nie popaść w złe towarzystwo czyt. wzorce.
Znalazłam dziś ciekawostkę dla gentlemanów studiujących w Trójmieście:
http://deluxe.trojmiasto.pl/Honor-dyscyplina-tradycja-Zycie-w-korporacji-akademickiej-n77350.html
Całość wypada ciut snobistycznie, ale elitarny klub rodem z XIX-wiecznych powieści ma swój urok 😉
Czując się adresatem tego artykułu, pragnę podziękować. Mimo poszukiwań, nie udało mi się znaleźć niczego podobnego… do dzisiaj.
Szkoda, że tak mało się o tym mówi.
Przydałaby się jakaś moda wśród młodych na życie z zasadami. Coś jak skauting na początku XX wieku.
Szczrze mówią, brakuje mi też trochę sposobów na spędzanie wolnego czasu. Opróccz dokształcania się, niewiele jest ciekawych dziedzin, gdzie można się realizować. Harcerstwo nie jest już tym, o czym opowiadał mi dziadek a piątkowe „imprezy” nie mają niczego wspólnego z dobrą zabawą. Znaczna część ciekawych dyscyplin jest całkowicie poza moim zasięgiem finansowym a angażowanie do tego rodziców jest nieco nie na miejscu (bo co to za przyjemność bawić się na czyjś kosz). Oczywiście, całe moje dotychczaspw życie jest na ich koszt, ale jest jednak pewna różnica między wydatkami związanymi z zakupem koszulki i spodenek do ćwiczeń a finansowaniem np. nurkowania,… Czytaj więcej »
Chętnie się dowiem jak to jest z drugiej strony barykady. Może nowy wątek na forum? 🙂
http://klub.czasgentlemanow.pl/
Generalnie dobry poradnik i mimo że dopiero od niedawna staram się być Gentleman’em, bo od końca sierpnia, to mam pewne obiekcje co do jednego punktu. Konkretnie do pkt. 4. Jak już Pan napisał, żadna wiedza nie jest niezbędna, jednak szczególny nacisk, według mnie, nie powinien być ukierunkowany na historię i geografię. Sam bardzo lubię historię i uważam ją za jedną z bardziej wartościowych dziedzin nauki, ale uważam że (nawet nie koniecznie Gentleman, ale każdy człowiek) powinien być wykształcony ponad przeciętnie w jakiejkolwiek dziedzinie. Ciężko mi to trochę ubrać w słowa, ale mam na myśli mniej więcej to, że są ludzie,… Czytaj więcej »
Oczywiście jedna sprawa to posiadanie zainteresowań i pasji. One czynią ludzi ciekawszymi i różnorodnymi. Natomiast przy wymienianiu tamtych dziedzin miałem na myśli to, że one pozwalają otworzyć się na świat i zrozumieć inne kultury, obce obyczaje. To też bardzo ważne.
Zastanawiam się tylko, czy młode kobiety zasługują na gentlemański szacunek młodych chłopców. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że nowe pokolenie kobiet nie zasługuje już na wynoszenie go na piedestał.
W byciu gentlemanem nie chodzi o to, żeby wynosić kobiety na piedestał. Kiedyś było tego bliżej, ale obecnie przy walce o równouprawnienie sprawy trochę się komplikują. Co oczywiście nie oznacza, że można generalizować i mieć złe zdanie o wszystkich młodych kobietach hurtowo.
A czy nie uważasz, że to Damy powinny zasługiwać na względy gentlemana? Czasami bowiem spotyka się dziewczyny którym daleko do dawnych Dam, są chamskie i wulgarne i tak nie zauważają starań gentlemana.
Ludzie wzajemnie muszą starać się zasłużyć na szacunek innych.
Nikt szacunku nie otrzymuje z przydziału.
Zgoda. Myślę ponadto, że szacunek do kobiet wynika z osoby gentlemana, nie zaś z osoby kobiety, słowem: nie ważna jest „jakość” kobiety, mężczyzna służy jej i tak, bo czuje się zobowiązany. Bo czyż nie otworzylibyśmy drzwi przed prostytutką? Co do młodych dam: parędziesiąt lat temu jawiły się one chłopcom jako istoty niemal anielskie, dziś przecież wygląda to inaczej. Wystarczy przejrzeć Facebooka, by poznać, jakim językiem operują i jakie treści zamieszczają.
Chyba za duże znaczenie nadajesz relacjom damsko-męskim w byciu gentlemanem. Dla mnie liczą się bardziej relacje z ludźmi w ogóle, ale chyba przede wszystkim relacja do samego siebie. Mówię tutaj o wartościach, którymi się kieruję, o pracy nad sobą itp. Relacje z kobietami do drugorzędna sprawa i obecnie nie różni się ona aż tak bardzo od relacji z innymi mężczyznami. Nie ma już kobiet – „kwiatków do butonierki”, więc nie ma też mowy o traktowaniu ich jak anioły. To może się sprawdzić jeszcze w związku ze swoją damą, ale nie z kobietami w ogóle. Kiedyś społeczeństwa nie dzieliły się na… Czytaj więcej »
Zgadzam się z Tobą Łukasz. Każda młoda kobieta jest inna. Jedna jest cicha, skromna po wielu przejściach. A jeszcze inna może być rozpieszczona. Tak czy innaczej większość kobiet zachowuje na szaczunek z naszej strony. Mówię „większość” bo niektóre kobiety na szaczunek nie zasługują przez swoje grzeszki.
„W byciu gentlemanem nie chodzi o to, żeby wynosić kobiety na piedestał.” Jak to nie? Pytanie jest inne, czy można nim być nie wynosząc kobiet na piedestał? Mam nieodparte wrażenie, że takiego mężczyznę określa się mianem chama, a tym rzekomym „chamstwem” jest nieokazanie „należnych” względów „wyżej postawionej” płci. Nie neguję szacunku okazywanego kobietom, ale nie powinien on się różnić od tego okazywanego każdej innej osobie. Poza tym czy bycie dżentelmenem to jedyna w naszej kulturze możliwa droga samorealizacji młodego mężczyzny? Chodzi mi o samorealizację przy jednoczesnej akceptacji społecznej, rzecz jasna… „Zastanawiam się tylko, czy młode kobiety zasługują na gentlemański szacunek… Czytaj więcej »
Symetria w kontaktach gentlemana z damą? Nigdy takowej nie było. Co do innego zarzutu, skoro to mężczyźni służą kobietom, to kobiety powinny na to zasługiwać. Szacunek młodych dziewcząt do chłopców to rzecz poza tym problemem, choć może właśnie chłopcy zdobywają (a właściwie zdobywali) szacunek poprzez służenie dziewczynom.
Pozwolę sobie na małe spostrzeżenia. Mianowicie co do filarów bycia dżentelmenem dopisałbym niewątpliwie wytrwałość, wszak to dzięki niej kolejnego dnia wstajemy z postanowieniem pracy nad sobą. Wytrwałość daje siły by dalej nad sobą pracować, dlatego wyniósłbym ją do filarów, zastępując pośpiech, który powinien być postanowieniem, jednak bardziej wynikający z nieustępliwości i wiary w siebie, niźli fundamentem postawy. Punkt 4 można określić jako: ucz się! Każda wiedza jest ważna, daje satysfakcję z samej jej posiadania (nie wierzysz? Sprawdź sam, naucz się czegokolwiek np. kawałek wiersza, albo cytat po łacinie, a następnie powiedz go na lekcjach polskiego, efekt będzie oszałamiający). Jeżeli masz… Czytaj więcej »
Dzięki za rozwinięcie tych punktów!
„rozmowa na poziomie określenia kim jest dżentelmen wydaje się być konieczna, choćby ze względu na ciągle powtarzającą się jałową dyskusję wobec „nibysłużalczości” dżentelmenów wobec dam.” A czy to coś zmienia? To rodzaj takiego myślenia magicznego, że można dokonać namacalnych zmian w otaczającym świecie przy pomocy słów. Służalczość nie jest definiowana z punktu widzenia pomocy udzielanej osobie słabszej, co wielokrotnie usiłowano mi zarzucić, czy wmówić, a z punktu widzenia całości relacji damsko-męskich unormowanych przez savoir-vivre. A więc biorąc pod uwagę całość tych unormowań, nie możemy wówczas użyć słowa pomoc, bo podpada już to pod błąd przesunięcia kategorialnego. Służalczość nie jest bynajmniej… Czytaj więcej »
Ciężko obserwować i prowadzić dyskusję w trzech różnych wątkach, pomimo, że to nie jest moją kompetencją, zapraszam Pana do Klubu Czasu Dżentelmenów, tam moglibyśmy w jednym miejscu dojść do wspólnych wniosków. Owszem ostatnie zdanie mojej wypowiedzi w zamyśle dotyczyć miało konwersacji jaką Pan wywołał. Pozwolę sobie krótko odpowiedzieć. Czy można zmieniać świat za pomocą słów? Oczywiście że tak, a historia pokazała zarówno szczęśliwe jak i krwawe tego dowody. Nie zarzuciłem, że definiuje Pan służalczość przez pomoc osobom starszym bądź chorym, jednak skoro podnosi Pan argument o całości relacji damsko-męskich określonych przez zasady dobrego wychowania, a odrzuca ich ważną część, nie… Czytaj więcej »
Bardzo dobry pomysł. Trzeba edukować.
Dziekuje! Bardzo przydatny artykul. Wiele ciekawych wskazowek!;-)
Trzeba, trzeba nie raz ręce opadają a najgorszę jest to że mało co można zrobić bo oni i tak nie słuchają mają wbite do głowy swoje mądrośći z Tv i Internetu, a najgorszę jest to że rodzice coraz rzadziej to widzą przez reagują. Smutne lecz prawdziwe u mnie w okolicach.
Bardzo trafiony artykuł. Co prawda współczynnik młodzieży aspirującej do bycia gentlemanami jest niesatysfakcjonujący, ale nie oznacza to, że takiej młodzieży nie ma. Ja jestem tego żywym przykładem – 16 lat, dużo poświęcenia i ciężkiej pracy nad sobą. Cel – bycie gentlemanem.
Dodam też, że to mój ulubiony (bo chyba jedyny jaki śledzę) blog. Pozdrawiam wszystkich!
Dzięki! Miło mi 🙂
Sam też co jakiś czas odbieram sygnały od młodych ludzi, że idą w tym kierunku, więc coś jest na rzeczy.
Ja mam 14 lat. I też tu często zaglądam, żeby się czegoś ciekawego z tego świata dowiedzieć.
Pozdrawiam Ciebie
„Przede wszystkim seks w młodym wieku zazwyczaj czyni więcej szkody niż pożytku obojgu kochankom.”
Co rozumiesz przez młody wiek?
Jak się ma pstro w głowie i myśli, że seks jest najważniejszy i powinien przypominać sceny z filmów. Może to być w wieku 15, 20 czy 25 lat. Niektórzy z tego też nie wyrastają.
Oczywiście, że powinien. 😉
Jestem innego zdania.
Ja również jestem innego zdania, niż Pan Tomasz. 🙂
Panie Łukaszu, należą się Panu wielkie podziękowania za pisanie właśnie takich tekstów, które mówią o podstawach i fundamentach, na jakich powinno być budowane postępowanie młodego człowieka. Pan Mirek jest niestrudzonym wojownikiem o równouprawnienie, to naprawdę godna podziwu konsekwencja w działaniu. Zastanawia mnie tylko dlaczego śledzi Pan takie miejsca w sieci, w których często jest chwalona i propagowana taka postawa, której jest Pan wyraźnym przeciwnikiem? Skoro, jak Pan podkreślił, nie da się zmienić świata za pomocą słów, domyślam się, że celem nie jest zreformowanie poglądów czytelników przywiązanych do tych „średniowiecznych” zasad. Kilka dyskusji w bardzo podobnym tonie odbyło się już na… Czytaj więcej »
Wiem, że takie dyskusje się odbywały się na blogu Pana Profesora, ale jeszcze jakiś czas temu łudziłem się, że pewne postawy już wymierają i są domeną starszego pokolenia, które z wiekiem staje się niereformowalne z uwagi na postępujące zmiany w tętnicach 😀 Choć przyznam, że istotnie ciężko prowadzi się dyskusje w konfrontacji z myśleniem o silnym zabarwieniu sekciarskim – zaprawdę ciężko tu o konsensus. Takie postawy wśród młodych ludzi, a zakładam że mieścicie się Państwo w większości w przedziale wiekowym 18-40, wśród młodych mężczyzn dziwią mnie niezmiernie, aczkolwiek staram się pojąć ich źródła. Nie rozumiem bowiem, jak można tak usilnie,… Czytaj więcej »
Panie Mirku, walczy Pan z czymś, co w mojej ocenie jest problemem marginalnym, a Pan z tego robi wielką sprawę. „Oczywiście mają być uprzejmi dla wszystkich, okazywać względy osobom starszym czy wyżej postawionym w sferze zawodowej, ale kwestia podejścia do kobiet (o mniej więcej podobnym wieku i statusie) powinna być ich całkowicie wolnym wyborem, nie podlegającym moralnej ocenie.” Generalnie tak właśnie jest, ale Pan stara się tego nie zauważać, bo nie mógłby Pan wówczas toczyć swoich burzliwych dyskusji. Ja nie mam już siły Panu tego tłumaczyć, tylko polecam poświęcić energię na bardziej adekwatny cel, bo tutaj zmiany w społeczeństwie zaszły… Czytaj więcej »
O ile każdego, w teorii, da się nauczyć dobrych manier, o tyle gentlemanem ma szansę być tylko niewielki odsetek populacji.
Dziękuję za ten, jakże cenny wpis (i dyskusję), do którego link zaraz wyślę moim nastoletnim dżentelmenom. Niech nie ustawają w pracy nad sobą…
Przeglądam ten blog, żeby znaleźć definicję dżentelmena i czego się dowiaduje? „gentleman to stan umysłu„ Czyli wystarczy, że będę sobie wmawiał, że jestem dżentelmenem i już nim będę? Co to za bullshit? Moja definicja dżentelmena zupełnie się różni od Twojej. Po pierwsze: dżentelmenem nie można być bez kobiety u swojego boku. Jeśli masz wszystkie „gadżety” dżentelmena, masz jego nastawienie, czy jak wolisz „stan umysłu” to tak naprawdę nie jesteś dżentelmenem tylko śmiesznym przebierańcem, który takiego udaje. Gdzie tutaj miejsce dla kobiet? Według mnie dżentelmen używa swojej siły fizycznej i pozycji w społecznej hierarchii, żeby ułatwić kobiecie życie. Tyle, ułatwiamy życie,… Czytaj więcej »
Niestety źle rozumiesz to, co ja staram się przekazać i, jak dla mnie, zdecydowanie przeceniasz tutaj rolę kobiet. Pytasz mnie w gruncie rzeczy o streszczenie tego bloga, ale tego zrobić nie mogę. Powiem tylko, że mężczyzna nie powinien budować swojej tożsamości jedynie w odniesieniu do kobiet (choćby poprzez myślenie jak im zaimponować), bo to strasznie go ograniczy i zuboży. Po drugie w głowie wszystko się zaczyna. Odpowiednie podejście do ludzi pozwala być liderem, nie być „sługusem”, a jednak być dla ludzi uprzejmym i robić dobre wrażenie manierami. Wszelkie ubrania i gadżety to tylko dodatki i zawsze to powtarzam. Nie lubisz… Czytaj więcej »
Pozazdrościć Twojej cierpliwości drogi Łukaszu 🙂
Stanowczo nieporozumieniem jest przywoływanie osoby Elliota Rodgera w kontekście jakiegokolwiek „gentlemaństwa”. Z doniesień amerykańskich mediów wynikało jednoznacznie, że był to praktycznie od najmłodszych lat osobnik socjopatyczny i narcystyczny, nieumiejący nawiązywać kontaktów z otoczeniem. Swoje frustracje agresywnie wyładowywał w internecie, w szczególności na portalach mizoginistycznych. Kobiet zajadle nienawidził i generalnie obwiniał je o swój brak życia i pożycia. Fantazjował jednak również o świecie, w którym wszystkich mężczyzn – z wyjątkiem jego samego – trafia szlag, dzięki czemu pozbawione wyboru kobiety musiałyby się zwrócić ku niemu. Miesiąc temu ostatecznie opuściły go resztki rozumu i wybrał się z bronią pod siedzibę któregoś z… Czytaj więcej »
Kolego, trochę późno ale odpowiem, ponieważ zbulwersowała mnie twoja wypowiedź !
Mam 12 lat. Jak wiadomo chdzę do podstawówki. Jaką rolę tam pełnię ? Jestem przewodniczącym klasy, zewnętrznym przedstawicielem samorządu, przez rok przewodniczącym samorządu.
Jak do tego doszedłem ?
wg. małej grupki osób (ze szkoły- większość z nich to nauczyciele). mam nienaganne maniery, i umiem zapanować nad każdą sytuacją. (1)
Oczywiście ubieram się bardzo elegancko, przez co również mam w pewnym stopniu większe poważanie.
PRZYPISY:
1) Nie jestem silny fizycznie. Wręcz przeciwnie. Ale jestem silny psychicznie. I umiem wywalczyć swoje.
P.S
Swoją wypowiedzią przypominasz mi nauczyciela W-F !
Witam! Natrafiłem na tego bloga 3 – 4 dni temu. Pisze Pan tu bardzo ciekawie i przystępnym językiem. Artykuły są zrozumiałe nawet dla takiego czternastoletniego młokosa jak ja. Zachęcił mnie Pan nawet do sięgnięcia po „Żywot Własny” Benjamina Franklina.
Pozdrawiam,
Dawid.
Bardzo się cieszę! „Żywot własny” to bardzo interesująca książka.
Przystępny artykuł, ale część punktów to raczej pobożne życzenia aniżeli konfrontacja z rzeczywistością. Niech nasz młody dżentelmen będzie starał się praktykować zasadę seksu po ślubie bądź też bycia miłym i sympatycznym dla ludzi, którzy mają to w nosie i będą go wykorzystywać, a szybko zorientuje się, że najważniejszą zasadą bez względu na to, czy jest się dżentelmenem czy skur**elem, jest szacunek do samego siebie – na pierwszym miejscu. I wymaganie od innych, aby szanowali nas. Potem, aby stać się dżentelmenem, wystarczy traktować innych z należytym szacunkiem. Zaś ten wygwiazdkowany wyżej typ zwyczajnie wymagając do siebie szacunku nie okazuje go innym.… Czytaj więcej »
Do tego właśnie jest potrzebne postanowienie, chęci i praca nad sobą. Już na wstępie nie każdy nastoletni chłopak czy też dorosły mężczyzna postanowi postawić sobie poprzeczkę ponad przeciętność, u pozostałych na chęciach się zakończy i odpadną kolejni. Ktoś kto aspiruje do bycia dżentelmenem musi się skonfrontować z rzeczywistością, aby te pobożne życzenia przekuć w normalność. Niektórym będzie łatwiej, bo interesują się historią, geografią z zamiłowania, inni będą musieli nad tym popracować trochę później, ale mogą nie mieć problemów z okazywaniem szacunku, bo tak zostali wychowani i nie wyobrażają sobie innego postępowania a jeszcze inni mogą żyć bez cyfrowego świata, uwielbiać… Czytaj więcej »
Bardzo dziękuję za inspirujący artykuł. Od dłuższego czasu śledzę Pański blog i każdy kolejny tekst napełnia mnie motywacją do bycia gentlemanem. Niestety w szkole (mam 17 lat) bycie uprzejmym i inteligentnym wydaje się być nic nieznaczące. Na początku starałem się walczyć z tym typem zachowań, ale w końcu się poddałem. Jednak po przeczytaniu tego artykułu znowu czuję siłę do przeciwstawienia się szkolnej atmosferze. Dziękuję i pozdrawiam.
Na szczęście wartościowe osoby doceniają takie starania.
Pynkt 9’ty zawiera literówke. Jest frach a powinno być raczej forach.
Bardzo dobry wpis, tak samo jak caly blog, przyjemnie sie go czyta 😉
Panie Kielban takie artykułu właśnie szukałem czytam od dość długiego czasu pana bloga i brakowało mi artykułu o młodszych dżentelmenach niestety mam 15lat i we współczesnej szkole trudno być dobrze wychowanym jak każdy w koło pali, pije, obnosi się z tematem seksu i przeklina aż uszy więdną ja nie robie żadnych z tych rzeczy poza rzuceniem jakimś wulgaryzmem od czasu do czasu jak się zdenerwuje ale staram się nad tym panować i nawet wychodzi najgorsze jest to że takie osoby jak im się powie że próbują poprostu zwrócić na siebie uwage to jest nie fajne to potem oczywiście wszyscy dorośli… Czytaj więcej »
Pewnie większość z nas wyrastała w podobnych warunkach. Trzeba przez to przejść, a najlepiej przejść tak, by samego siebie nie zawieść. Dobrym pomysłem jest ustalanie sobie nieco wyższych standardów niż otoczenie, ale bez jednoczesnego odgradzania się od niego. Konsekwencją można nawet zjednać sobie innych i przekonać do spróbowania tej samej drogi.
Witam
Czy moglibyście Panowie podać parę porad do punktu 4? Mam na myśli ciekawe sposoby nauki Geografii, Historii.
Bardzo dziękuje 🙂
Można zacząć od programów dokumentalnych. Od nich przechodzić do poszukiwania tych elementów, które zaciekawiły, choćby w Wikipedii, a już lepiej w książkach popularnonaukowych. Potem przekonać się do tych ostatnich i sięgać po nie dla przyjemności.
Osobiście odnośnie historii polecam zacząć od dokumentów na temat I i II wojny światowej, gdyż jest ich naprawdę mnóstwo, kilka można obejrzeć na National Geographic. Dodam jeszcze, że jest wiele kanałów i blogów opowiadających historię w bardzo ciekawy sposób. Za przykład niech posłuży : Historia bez cenzury, (niektóre odcinki) Pro100 zmoSTU, Ale Historia, (niektóre odcinki) Polimatów, Historia na yt, Historia w 5 minut i Tylko Historia.
Bardzo ciekawy wpis, co prawda sam nastolatkiem już nie jestem, jestem na drugim roku studiów, ale wciąż bardzo chętnie przeczytałem. Mam pytanie… W zasadzie, czy gentleman nie powinien mieć pojęcie o naukach ścisłych przede wszystkim? Może nawet bardziej, niż o historii, bez urazy, oczywiście, sam jestem pasjonatem, to być może jestem nieco stronniczy. Tym niemniej, jak sam Pan napisał, gentleman to osoba z szerokimi horyzontami, posiadająca wiedzę. Uważam, że każdy, aspirujący do miana inteligenta człowiek, powinien mieć jakieś ogólne pojęcie, jak działa ten świat. Czyli między innymi o teoriach Newtona, czy Einsteina, wiedzieć, że komputery mogły powstać dzięki mechanice kwantowej,znać… Czytaj więcej »
Myślę że powyższy artykuł pasuje tak samo do kobiet jak i do mężczyzn. Tak naprawde każdy kto chce uchodzić za osobę na poziomie powinien się do nich odnieść. Dziękuję za niego dal mi wiele do myślenia. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo jest mi miło że wreszcie ktoś adresuje informacje o dobrym wychowaniu do nas młodych.
I z tego powodu muszę podziękować naprawdę świetna robota
Jeżeli potrzebował by Pan jakiś informacji o nas jak to jest teraz w tych okropnych liceach służę z pomocą.
Miłego dnia dowidzenia
Bardzo ciekawy artykuł. Przyjemnie się czyta 🙂
Pozdrawiam, Mateusz.