Ponieważ wielu osobom gentleman kojarzy się tylko z mężczyzną w garniturze, rzadko jest łączony z jazdą na rowerze. Natomiast nie dość, że wielu z nas lubi sportowe wyczyny na dwóch kółkach, to również zdarza nam się jeździć na nich na co dzień, wcale nie rezygnując z elegancji. Kiedyś faktycznie rowery kojarzyły się tylko z kolarzówkami i „góralami”, ale na szczęście mamy obecnie spory wybór klasyki na tym rynku.
Holandia górą
Od jakiegoś czasu panuje u nas spora moda na miejskie rowery prosto z Holandii. Jeśli tak przyjrzeć im się dobrze, nie ma się czemu dziwić. Ich klasyczne wzornictwo jest idealne dla osób, które po prostu chcą się dostać z punktu A do punktu B i nie mają ochoty na sporty wyczynowe. Z pewnością zgodzicie się ze mną, że takie rowery świetnie pasują do stylu eleganckiego mężczyzny.
Do tych holenderskich marek należy między innymi Batavus, firma, która ma już 110 lat i dobrze wie, jak przykuć uwagę miłośnika klasyki. Oprócz wyśmienitych rowerów, słynie też ze sprzedaży motorowerów.
To, co ja najbardziej lubię w tego typu rowerach, to wyprostowana pozycja jadącego, szerokie siodełka i obszerne kierownice. W dodatku można wybrać sobie rączki i siedzisko ze skóry, co nadaje wyjątkowego charakteru takiemu pojazdowi.
To wszystko oferuje znacznie większą wygodę i estetyczną satysfakcję niż rowery sportowe. Te ostatnie mogą nawet zniechęcić do jazdy niedoświadczonych rowerzystów, którzy nastawiali się na miłe wycieczki, ale wybrali dla siebie sprzęt wyczynowy. Sam przez to przechodziłem, gdyż w czasach mojej młodości panowała, niezrozumiała dla mnie, moda na rowery górskie. Każdy taki miał, ale nikt z nimi w górski teren nie jeździł.
Na szczęście dzisiaj mamy większą świadomość i lepszy wybór, więc nawet mężczyzna pracujący w garniturze może udawać się do biura na rowerze. Zdaje się, że jest to coraz częstszy widok w naszych miastach.
Opis ze sklepu
„Batavus Old Dutch 2017 to jeden z najbardziej popularnych modeli w krajach Beneluksu. Prosty w budowanie, z bardzo wygodną i mocną ramą. Rower ten uchodzi za niezniszczalny, dlatego też ciężko jest dostać go na rynku wtórnym, jeżeli ktoś raz go kupi to jeździ nim przez cały życie. Rower ten wykonany jest z wielką dokładnością i starannością co widazć już na pierwszy rzut oka. Old Dutch dostępny jest w szerokiej gamie kolorystycznej, coraz częściej możemy spotkać na ulicy piękne Old Dutch’e w różnych kolorach. Batavus Old Dutch porusza się lekko i szybko dzięki większej średnicy kół w porównaniu do zwykłych 28″, Old Dutch posiada koła o średnicy 635 mm natomiast standardowe koła 28″ posiadają 622 mm średnicy.
- 100% Made in Holland
- bardzo mocne i trwałe obręcze Van Schothorst (made in Holland), wykonane ze stali nierdzewnej polerowanej, dzięki czemu wyglądem przypominają chrom jednak ich powierzchnia jest nieporównywalnie mocniejsza
- najmocniejsze szprychy o średnicy 2.33 mm ze stali szlachetnej SAPIM (made in Belgium)
- rama wykonana techniką mufowania z 10 letnią gwarancją producenta
- 5-cio warstwowy lakier zapewnia najwyższą trwałość i odporność na uszkodzenia
- podkowa czyli zabezpieczenie tylnego koła AXA SOLID
- opony renomowanej marki CST z paskiem odblaskowym
- siodełko włoskiej firmy Selle Royal (made in Italy) wypełnione żelem oraz posiadające sprężyny
- chwyty kierownicy włośkiej firmy San Marco (made in Italy) wykonane z naturalnej skóry
- mocny tylny bagażnik Steco (made in Holland)
- niezawodne w każdych warunkach pogodowych i bezpieczne hamulce rolkowe Shimano Inter-M
- 3 biegowa piasta Shimano Nexus 3 z możliwością zmiany biegów podczas postoju
- pełna osłona łańcucha oraz zabudowana część tylnego koła firmy Hesling (made in Holland)
- wygodne, profilowane klamki hamulcowe Saccon (made in Italy)
Na tym rowerze z popularną ramą babci zwaną po holendersku OmaFietsen jeździ się w komfortowej i bezpiecznej wyprostowanej prozycji.
GWARANCJA:
10 lat gwarancji na dostępność oryginalnych części po podaniu numeru ramy
10 lat gwarancji na ramę
3 lata gwarancji na przedni widelec
2 lata gwarancji na lakier i elementy chromowane
2 lata gwarancji na pozostałe części i akcesoria”
Producent:Batavus
Rower Batavus Old Dutch N3 2017 możesz znaleźć między innymi tutaj:
Jeździcie na rowerach? Jakie Waszym zdaniem najbardziej nadają się dla eleganckiego mężczyzny?
PS Już za tydzień kolejny wpis z serii Gentleman na Drodze. Będzie właśnie o rowerzystach.
Zdjęcie i opis produktu pochodzą ze strony sprzedawcy.
Taki rower to Super sprawa szczególnie na dojazdy do pracy lub na wycieczkę na niedzielny piknik. Dodatkowo bardzo szeroka gama dodatków pozwala nadać mu osobisty styl i wyjątkowy wygląd. Dla mnie w okresie letnim jest to główny środek transportu wygodniejszy elegancki i w mieście często szybszy niż samochód
Po GOP-ie (bo nie tylko po Katowicach) poruszam się głównie na rowerze od wiosny do jesieni. Dwa lata temu sprawiłem sobie holendra i uważam ten środek lokomocji za najlepszy w zakorkowanym mieście, często nawet drogę z punktu A do B pokonuję szybciej niż autobus czy tramwaj.
Co do stroju, często można mnie zobaczyć pędzącego na rowerze nawet w garniturze, w chłodniejsze dni w prochowcu. Rower tego typu umożliwia wygodną podróż pod warunkiem, że nie ma się niczego większego do przewiezienia (tzn. czegoś,co nie mieści się w sakwie).
Nie mów mi że dostojna jazda na rowerze, szczególnie holendrem jest szybsza niż jazda tramwajem 🙂
Prawdziwy Gentelman zainwestowałby w skórzane siodełko, np Brooksa, choć ja wole stare Polskie, np z Łucznika.
Ale mówiąc szczerzę nie wyobrażam sobie eleganckiej jazdy przy pogodzie takiej jak teraz.
Brooks ma rewelacyjne akcesoria.
Holandia może i górą, ale rower z pierwszego zdjęcia, to zdaje się model Old Dutch 3, znaczy się Duńczyk 😉 Jeśli ktoś z Poznania i okolic szuka tego roweru, to mogę pomóc
Dutch to Holender. Dane to Duńczyk.
Tak do Old Dutch. I Holender.
http://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/dutch
Moim zdaniem, mając szacunek do historii i tradycji, najlepszym rozwiązaniem sią odrestaurowane starsze rowery. Ja wybrałem takie rozwiązanie restaurując ZZR Popularnego (jako zabytek) i zwykłą radziecką Ukrainę z lat 70-tych na codzień. Oba rozwiązanie się sprawdziły w 100% a i finansowo wyszło dużo taiej niż w przypadku zakupu nowego np. holendra.
Zapraszam!
https://plus.google.com/photos/112635467817842058386/albums?banner=pwa
Piękne!
Niemniej nowe rowery też mają swoje zalety:
– nie trzeba umieć ich odrestaurowywać, ani znać się na tyle by kupić na rynku wtórnym dobry rower, a nie złom
– są wykonane z lżejszych materiałów
– mają udogodnienia techniczne (typu przerzutki), których nie mają stare
Jeśli ktoś świetnie zna się na rowerach, to to nie będą problemy, ale dla większości osób, zakup i odrestaurowanie antyku byłoby kłopotem.
Rowerem po mieście, do pracy, to super sprawa, ale jednak zasadniczo nie wierzę w pedałowanie czymś takim w garniturze, chyba że ktoś ma autentycznie 3500 metrów i ten rower bardziej dla stylu jest niż rzeczywistej potrzeby. W każdym innym przypadku bardziej sprawdzi się nieco lżejsza maszyna (19 kg? to jest chyba naprawdę rekord świata), niekoniecznie ultra-sportowa; moim zdaniem najlepsze są albo uproszczone ściganty albo uproszczone MTB (po odarciu z całego szpeju, który nie jest w ogóle w mieście niezbędny). Plus przebieranie się w pracy w cywilki, bo nie wiem jakim tempem trzeba jechać, żeby nie zanieczyścić odzieży (jeśli nie od środka, to od… Czytaj więcej »
Holenderskie rower poza niewątpliwym urokiem mają w polskich realiach więcej wad niż zalet. Pierwsza to masa, 19kg to strasznie dużo. Zrozumiecie o co chodzi kiedy przyjdzie wam jeździć po wspaniale skonstruowanych drogach rowerowych w naszym kraju i męczyć się z podrzucaniem koła na krawężniki. Kolejną, istotniejszą wadą są przerzutki planetarne w kołach owych rowerów. Serwis jest praktycznie niewykonalny – nikt przy zdrowych zmysłach nie chce się z tym bawić, a jeśli już to ceni sobie swoją pracę, bardzo ceni. Najsmutniejszą rzeczą jest jednak to, że piękne, przykuwające uwagę rowery za poważne kwoty przyciągają złodziei jak. W grodzie Kraka gdzie mam… Czytaj więcej »
Kradzieże rowerów to niestety powszechny ból i nie zatrzymuje się on w granicach naszego kraju. Zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie rowery są bardzo chodliwym towarem.
Przekładnie planetarne są do naprawienia. Dobre serwisy bez problemu się tego podejmą. Tyle tylko że dobra przekładnia planetarna wytrzyma dużo więcej niż zewnętrzne przerzutki. Przekładnie planetarne sa mniej wadliwe a i wygodniejsze. Niestety często cięższe. Batavus ma historię ale ma też swoje patenty, ich rowery są drogie, serwis jeszcze droższy. Na naszym rynku istnieje sporo nawet polskich firm które posiadają o wiele lepsze rowery.