Piękno wyrobów skórzanych polega na tym, że nawet gdy są już w opłakanym stanie, można im łatwo przywrócić świetność. Moja torba na ramię wyglądała już bardzo źle, ale szereg zabiegów pozwolił mi doprowadzić ją do pierwotnego stanu. Poniżej możecie zobaczyć efekt mojej renowacji i dokładny opis jak to zrobić samemu.
Nie wyrzucaj, naprawiaj!
Nie lubię traktować moich rzeczy zbyt delikatnie. Uważam, że przedmioty użytkowe powinny być używane w pełni. Tak właśnie było z tą torbą. Ciągłe obawy, że gdzieś się przetrze czy zabrudzi, były mi obce. Kładłem ją na ziemi czy to w pomieszczeniach, czy na dworze. Wypychałem po brzegi, nawet zakupami. Zdarzyło się nawet, że mój kubek termiczny z kawą wylał zawartość do środka. Niemniej nigdy nie zamierzałem jej zniszczyć i wyrzucić. W mojej filozofii przedmioty się naprawia.
Mimo wszystko teraz uważam, że zdecydowanie zbyt długo zwlekałem z odświeżeniem tej torby. Była już mocno przetarta, straciła kolor, a w wielu miejscach straszyły głębsze rysy. Jednak poza tym była w świetnym stanie. Podszewka nie była nigdzie rozdarta, gruba skóra nie miała nigdzie głębokich spękań, a cała torba nadal trzymała dobry kształt. Wszystko więc wskazywało na to, że solidna renowacja przywróci jej dawny blask.
W końcu znalazłem kilka wolnych godzin i usiadłem do pracy. Uprzedzając fakty zobaczcie jaki efekt osiągnąłem.
W tym wpisie, chciałbym Was zachęcić do naprawy własnych przedmiotów ze skóry: pasków od spodni czy od zegarków, portfeli, wizytowników, tapicerki, plecaków czy właśnie toreb. Nie koniecznie musicie za to płacić specjaliście. Jednorazowa inwestycja w odpowiednie środki powinna wystarczyć na długi czas i wiele przedmiotów.
Poniżej znajdziecie szczegółowy poradnik jak to zrobić samemu. Do wyboru macie wersję video z mojego kanału na YouTube albo standardowy artykuł ze zdjęciami.
Przygotowanie
Zacznę od tego, że kiedyś zastanawiałem się czy można taką torbę naprawić pastą Kiwi albo profesjonalnym kremem do skór, ale doświadczenie innych osób uczy, że te rozwiązania są bardzo wadliwe. Przede wszystkim te środki mogą później zafarbować ubranie, a takie zabrudzenia będą już bardzo trudne do usunięcia. Nie ryzykowałem więc i chwyciłem za produkty przeznaczone tylko do mojego celu.
Moja gruntowna renowacja torby składała się z czterech etapów. Po pierwsze mycie, do którego potrzebowałem mydła do skór (ewentualnie może być inny środek do mycia i odtłuszczania skóry), gąbki, miski z ciepłą wodą i czystego ręcznika. Później naprawiałem największe rysy i spękania na skórze kremem do renowacji. Całość torby pokryłem balsamem koloryzującym. Na koniec kremem regenerującym, żeby nadać wrażliwym miejscom elastyczności i uchronić je od spękań w przyszłości.
Do nakładania wszystkich środków potrzebowałem, czystych bawełnianych szmatek. Przydała się też folia do ochrony palca przed zafarbowaniem (choć zdecydowanie lepsze byłyby rękawiczki gumowe) i pędzelek/szczoteczka do nakładania kremu w głąb szwów.
<<Zobacz też: Jak dbać o męskie ubranie – 12 rad z lat dwudziestych XX w.>>
Mycie
Zaczynamy od zupełnego opróżnienia torby i, jeśli można to zrobić, zdjęcia paska. U mnie niestety nie było takiej możliwości. Gąbką nakładamy pierwszą warstwę mydła na całą skórę. Lekko szorujemy do uzyskania piany. Chcemy oczyścić i odtłuścić torbę. Następnie wypłukujemy brud z gąbki i nakładamy drugą warstwę piany. Przy brudniejszej skórze, czynność powtarzamy jeszcze raz.
Na koniec wilgotnym ręcznikiem maczanym w ciepłej wodzie ścieramy cały nadmiar mydła. Należy uważać, żeby ręcznik nie był zbyt mokry, bo później za długo będzie trzeba czekać aż skóra wyschnie. Torbę można delikatnie osuszyć bawełnianą szmatką.
Usuwanie rys i zadrapań
Przed renowacją koloru, trzeba zadbać o naprawę wszystkich większych uszczerbków na skórze. Służy do tego krem do renowacji skór na zadrapania. Stosujemy go miejscowo w niewielkich ilościach. Lepiej nałożyć go dwa razy, niż raz, ale z tym przesadzić. Nakładamy go poprzez bawełnianą szmatkę nawiniętą na palec. Trzeba pamiętać, żeby tkaninę nawinąć bez zmarszczek, bo w nich później zostawałby nadmiar środka.
Po nałożeniu kremu na wszystkie rysy, czekamy 10 minut i polerujemy. Polerowanie na każdym etapie jest kluczowe do tego, żeby torba później nie zafarbowała ubrania.
Renowacja koloru
Kiedy torba jest już umyta, a największe uszczerbki naprawione, można się zabrać za nałożenie balsamu koloryzującego na całość. W przypadku toreb o bardziej skomplikowanym kształcie będzie to sporo pracy i nie unikniemy pobrudzenia sobie rąk, ale wbrew pozorom nie jest aż taka trudna praca.
Balsam nakładamy również niewielkimi warstwami przy użyciu bawełnianej szmatki. Mocno koloryzuje i raczej nie będzie potrzeby poprawiania. Większej filozofii tutaj nie ma. Po nałożeniu czekamy 15 minut i polerujemy.
Regeneracja skóry
Na koniec pozostało tylko zabezpieczenie skóry na przyszłość. Należy ją dobrze nawilżyć i odżywić zwłaszcza w miejscach, które najbardziej pracują, żeby nie pękała i była mniej podatna na obtarcia. Zatem krem nakładamy na miejsca narażone na uszkodzenia i szwy. Jak zwykle robimy to poprzez bawełnianą szmatkę naciągniętą na palec. Nakładamy cieniutkie warstwy. Do nakładania kremu na szwy przyda się mała szczoteczka lub pędzelek.
W tym wypadku należy krem polerować zaraz po aplikacji gdyż zawarty w nim rozpuszczalnik paruje. Natomiast sam specyfik potrzebuje 15 minut, żeby wyschnąć.
Efekt
I voilà! Torba jest już naprawiona. Całość prac zajęła ze 2-3 godziny wraz ze schnięciem na różnych etapach. Od teraz wystarczy na bieżąco pielęgnować ją kremem uniwersalnym do skór. Jak zwykle kilka godzin pracy raz na jakiś czas, zapewnia w dłuższej perspektywie bardzo łatwe odświeżanie.
Pozostaje mi tylko życzyć Wam równie udanych prób przywrócenia do żywych Waszych ulubionych przedmiotów skórzanych!
Dla zainteresowanych
Produkty użyte podczas renowacji:
Podziękowania za nieocenioną pomoc przy powstawaniu tego wpisu należą się Multirenowacja.pl!
PS W treści zostały umieszczone linki na zasadach komercyjnych. W niektórych wypadkach otrzymam prowizję w razie dokonania zakupu poprzez link zamieszczony w artykule. Dzięki!
Piękno rzeczy dobrych jakościowo (nie wszystkich, ale jest ich spora grupa) wynika z tego, że zamiast je wyrzucać, gdy się zniszczą i produkować przez to śmieci, czy zapychać dom tysiącem niepotrzebnych szpargałów, można poddać je renowacji. Poza tym oszczędza się często czas i pieniądze, choć na raz jest to wydatek. Kiedyś niemal co sezon musiałam kupować buty, bo zawsze się gdzieś rozpadły, a to przemokły, a to podeszwa pękła, a szewc nie chciał naprawiać butów z tektury. Poza tym, mam dosyć dużą stopę jak na kobietę i znalezienie butów to istna droga przez mękę. W końcu odłożyłam gotówkę, kupiłam porządną… Czytaj więcej »
I do tego można się jeszcze bardziej przywiązać do swoich rzeczy. Nie mówiąc już o przekazaniu ich potomnym.
U mojej babci wciąż wiszą w całkiem niezłym stanie torebki jej matki, czyli mojej prababci.
Gdzie można taką torbę kupić ?
Dołączam się do pytania Jakuba, z racji tego, że od jakiegoś czasu „chodzi za mną” taka torba. Dodałbym jeszcze jedno pytanie – co sądzi autor o tak zwanej „skórze ekologicznej”?
Wolę prawdziwą skórę. Z tego co wiem, ekologiczna po wytarciu nie nadaje się do naprawy. Choć może coś już w technologii się zmieniło.
Z tydzień temu kupiłem takową torbę ze skóry ekologicznej. Dopiero zaczynam przygodę z takimi akcesoriami, więc na razie „na spokojnie”, żeby zobaczyć, czy odmienny od plecaka sposób noszenia szpargałów mi odpowiada. Na razie się trzyma, zobaczymy, jak będzie dalej.
Od czasów studiów noszę skórzane torby na ramię. Nie zawsze są wygodne, ale do warunków miejskich nadają się świetnie. Zdecydowanie łatwiej trzymać w nich komputery, książki czy notesy + narzędzia do pisania, niż w plecakach.
W sprawie plecak czy torba, zdarza mi się używać jednego i drugiego. Ma pan trochę racji – chociaż wystarczy, że plecak ma przegródkę a’la kieszeń na laptopa, i już jest wygodniej. Wiele też zależy od rozmiarów torby, środka lokomocji i ilości rzeczy do zabrania. Szczególnie, gdy na zajęcia potrzebne (…może raczej przydatne) są książki przekraczające wymiarami i wagą solidną cegłę. Dodatkowo, ponieważ nie lubię w nosić siatek w rękach, plecak idealnie nadaje się na małe zakupy w drodze do domu.
Jedna torba, ze eko-skóry, przeżyła u mnie rok. Materiałowa póki co jeszcze się trzyma.
Bez wątpienia plecak będzie lepszy na większe ciężary.
Sam nawet teraz szukam dobrego plecaka, z którym nie wstyd pokazać się na mieście.
Jeśli chodzi o jakość i wygodę użytkowania to absolutnym hitem są plecaki jansport. Jeszcze w czasach gimnazjum dosłownie zużywałem przynajmniej jeden plecak rocznie, gdyż zawsze (być może niepotrzebnie) nosiłem wszystkie potrzebne książki i nie „cackałem” się z plecakami, mokre buty po grze w piłkę wrzucane do środka, wykorzystywanie plecaka jako siedziska na przystanku autobusowym, generalnie plecaki nie miały u mnie łatwego życia. Żaden nie wytrzymał dłużej niż 2 lata. Zmęczony tym stanem rzeczy, w pierwszej klasie liceum kupiłem plecak jansport. Obecnie mija prawie 10 lat od kiedy go używam i nadal jest w pełni funkcjonalny. Firma daje 30 lat gwarancji.… Czytaj więcej »
Bardzo fajne podejście do klienta. Nie wiedziałem, że tak robią.
Kilka informacji: http://skora-info.pl/Ekoskóra
Tutaj na przykład:
http://www.skorzana.com/product-pol-5233-DAAG-Human-33-czarna-torba-skorzana-unisex-.html
Ta nieco (o 190 Zł.) przekracza moje gabaryty cenowe, bo obecnie potrzebuję pióra które wygląda bardzie klasycznie ( np. Pelikan M200)
Ale kupię sobie ją na urodziny.
Pozdrawiam
Dzięki temu wpisowi odzyskałem wiarę w możliwość „odświeżenia” mojej pilotki z Ochnika. Nie ukrywam, że obecnie jest – może nie w fatalnym – ale w złym stanie.
Zdecydowanie! Liczę na wiadomość o efektach renowacji pilotki.
Początkowo myślałem, że to brązowa torba, a ona faktycznie była konkretnie wyeksploatowana, co dokładniej widać na filmowych zbliżeniach. Na ostatnich fotkach torba jak nowa, co świadczy o pierwszorzędnie wykonanej renowacji! Można otwierać warsztat usługowy 😉 GRATULACJE Łukasz!
Zaskoczę Cię, tutaj nie potrzeba było żadnych specjalnych umiejętności. Wystarczy cierpliwość na dwie, trzy godzinki i postępowanie zgodnie z instrukcją. Dziecinnie proste.
Wczoraj mój kot postanowił naostrzyć sobie pazury o moją skórzaną torbę. Kiedy rano spostrzegłam ogrom zniszczenia do wyboru miałam usiąść i płakać lub spróbować jakoś to naprawić. Niestety nie wyszło zbyt dobrze.Dzisiaj trafiłam na bloga w zupełnie innym celu, ale ten post mnie uwiódł. Może jednak nie wszystko stracone? Nie pozostaje nic innego jak znaleźć wszystkie środki i postarać się przywrócić dawny blask.
Wspaniały artykuł. trafiłam tu przypadkiem. na końcu świata, w Bornem Sulinowie kupiłam torbę na ramie z cielęcej skóry. Używana ale w pięknym stanie, wnętrze czyste, nienaruszone. Sprawdziłam marke, szyta w Niemczech, ceny od 250€ w górę a dostałam ja za 13 zł 😀 Z przyjemnością zainwestuję te parędziesiąt złotych by ją odnowić 🙂
Różnica jest naprawdę kolosalna. Ciekaw jestem, czy jest możliwość, by naprawić torebki mojej żony, są one w podobnym stanie . Z jakim kosztem należałoby się liczyć.
Ile każdego produktu zużył Pan na odnowienie torby? Marzy mi się renowacja mojego starego skórzanego płaszcza (praktycznie do ziemi) i zastanawiam się… ile produktów potrzebuję 🙂
Niestety nie pamiętam, ale nie dużo. Niemniej najlepiej zapytać producenta.