Co jakiś czas w moich artykułach przewija się stwierdzenie, że bez wypracowania sobie empatii nie ma co w ogóle pretendować do miana gentlemana. Do tej pory nie poświęciłem jednak temu zagadnieniu osobnego tekstu. Dzisiaj to nadrabiam i wyjaśniam co rozumiem pod hasłem „empatia”.

empatia

Czym jest empatia?

Ujmując to bardzo ogólnie, empatia jest umiejętnością wczuwania się w sytuację innych osób, przewidywaniem ich potrzeb i rozumieniem ich reakcji. Dzięki empatii możemy współodczuwać cudze emocje – cieszyć się czyimś szczęściem, martwić cudzymi problemami, a nawet, w pewnym sensie, odczuwać czyjś ból.

Większość z nas tę zdolność wykształca sobie jeszcze we wczesnym dzieciństwie, ale nie jest ona taka sama u wszystkich. Jedni są bardziej empatyczni, inni mniej, a jeszcze inni w ogóle nie potrafią wczuć się w emocje osób trzecich. Dla tych ostatnich, to spory problem w relacjach społecznych, ponieważ podstawowa empatia jest niezbędna by w ogóle dojść do porozumienia z ludźmi.

Natomiast osoby o dużych zdolnościach empatycznych wyróżniają się charyzmą i potrafią zjednać sobie innych. Nie mają bowiem problemu by odpowiednio zareagować na ich potrzeby, łatwiej rozwiązują konflikty bez użycia siły i potrafią się przyznać do błędu.

Gentlemani dnia codziennego

Wielokrotnie spotykałem na swojej drodze ludzi, którzy nie dbali o swoje ubranie, język czy gesty, ale potrafili idealnie przewidzieć cudze potrzeby lub emocje i odpowiednio reagowali na te informacje. Mowa tutaj o drobnostkach, o małych czynnościach, które wykonujemy, żeby ułatwić innym życie. O podniesieniu upuszczonego przedmiotu, przytrzymaniu drzwi, propozycji pomocy, zanim zainteresowany zdąży zapytać.

To również powstrzymywanie się od ostrej krytyki, gdy wiemy, że skrytykowana osoba mogłaby to wziąć do siebie bardziej niż powinna. Powiedzenie miłego słowa, gdy widzimy, że właśnie tego komuś potrzeba. Zejście z drogi drugiej osobie, gdy jest w konfliktowym nastroju. Nawet jeśli to my mamy rację.

Wyobraź sobie mężczyznę w eleganckim garniturze, który nie wpadnie na to, że można młodej matce pomóc znieść wózek po schodach albo ciężarnej lub staruszce zwolnić miejsce w tramwaju. A teraz wyobraź sobie kogoś, swoim wyglądem zupełnie odbiegającego od stereotypu gentlemana, ale swoimi czynami dającego świetny przykład otoczeniu. Prawda, że to temu ostatniemu jest znacznie bliżej do bycia rzeczywistym gentlemanem?

Czasem trzeba łamać reguły

Empatia przydaje się również tam, gdzie pozornie nie ma miejsca na elastyczność. Podręczniki dobrego wychowania były zawsze pewną podstawą funkcjonowania w elitarnym towarzystwie. Zawierają wiele szczegółowych reguł, od tego jak się przedstawiać, po to jak trzymać widelec i nóż.

Przykładowo, zgodnie z tymi zasadami, nie powinno się przechylać talerza z zupą, żeby wypić to, co pozostało na dnie. Grozi to bowiem poplamieniem obrusu, siebie lub innych, ale też w ogóle nie powinno się sugerować, że jest się wybitnie głodnym i zjadać wszystko do końca. Spróbuj tak jednak zrobić na obiedzie u babci albo przyszłej teściowej! Tam nikt Cię nie pochwali za znajomość zasad savoir-vivre’u, tylko zainteresowane będą się zastanawiały czy nie smakuje Ci ich danie. To samo dotyczy zasad ubioru, otwierania drzwi, witania się, wylewności w rozmowie itd.

Gentleman musi każdorazowo oceniać sytuację i się do niej dostosowywać, a nie ślepo podążać za wyznaczonymi przez podręcznik zasadami. Gdyby nie empatia, bylibyśmy tylko robotami.

Ocena innych

Może zwróciłeś uwagę jak rzadko wypowiadam opinie ostateczne, w których uznaję coś za bezsprzecznie dobre albo złe. Niewiele jest rzeczy na świecie, które mógłbym przypisać do jednego z tych dwóch biegunów, tym bardziej jeśli chodzi o ludzi, ich postępowanie i decyzje. Po prostu pierwsze co przychodzi mi do głowy, to pytanie dlaczego oni tak zrobili, a nie co ich czyny wyrządziły innym. Zawsze staram się najpierw zrozumieć, a później ocenić.

Niekiedy to utrudnia komunikację, zwłaszcza gdy ktoś oczekuje ode mnie klarownej oceny, ale wypowiadając ją nie byłbym uczciwy wobec siebie samego. Wiem bowiem doskonale ile kosztuje mnie każdy ważniejszy wybór w moim życiu. Rzadko mam komfort wyboru między dobrym a złym. Zazwyczaj są to natomiast opcje rokujące i wątpliwe. Uznaję, że nie tylko ja tak mam, więc muszę również innym dawać prawo do mylenia się.

Na szczęście wiele osób docenia tę cechę.

Rozwijaj empatię w sobie

Choć empatia jest czymś, co nabywamy w raczej mało świadomym okresie naszego życia, możemy ją rozwijać. Najważniejsze jest zdanie sobie sprawy z jej istoty i z tego, co może ona nam dać. To właśnie dzięki niej możemy być dobrymi towarzyszami, a inni ludzie mogą czuć się dobrze w naszym towarzystwie. Wystarczy mieć zawsze z tyłu głowy potrzebę odczytywania cudzych emocji i podejmować próby odpowiednich reakcji.

Trzeba obserwować zachowania innych osób, starać się je zrozumieć, dostosować się do nich, a później zapamiętać i przemyśleć efekt. Zadanie nie jest proste, wymaga lat praktyki i cierpliwości, której często brakuje. Wymaga dodatkowo rozwijania w sobie asertywności, żeby przypadkiem nie zapomnieć o własnym dobru. Niemniej jest to bardzo ważny proces w rozwoju samego siebie, zdecydowanie wart podejmowanego wysiłku.

Współczesny mężczyzna z klasą

Garnitury, gadżety, słownictwo, wiedza itd. nigdy nie były dla mnie najważniejsze. Może to herezja, ale dla mnie gentlemanem jest osoba, która potrafi się zachować w każdej sytuacji. Z taką zawsze miło jest przebywać w jednym miejscu. Dobrze jeśli interesuje się elegancją, czyta ciekawe książki i ma zajmujące hobby. Wówczas nie będzie ryzyka, że skończą nam się tematy do rozmowy. Niemniej są to tylko rzeczy wtórne wobec tej pierwotnej – empatii.