Już dyskutowaliśmy o tym, że podróże rozwijają, dają doświadczenie i pozwalają się usamodzielnić. Czas przejść od słów do czynów!

Fragment il. Harrego Granta Darta, "Futurystyczna podróż powietrzna", ok. 1900 r.

Fragment il. Harrego Granta Darta, „Futurystyczna podróż powietrzna”, ok. 1900 r.

Ten wpis inauguruje serię Gentleman w podróży

Seria Gentleman w podróży

Odkąd jakiś czas temu opublikowałem artykuł o moich doświadczeniach z podróżowania (Każdy mężczyzna powinien odbyć swoją podróż) otrzymałem wiele próśb o rozwinięcie tematu. Po pierwsze wizja dalekiej wędrówki kusi, ale nie zawsze wiadomo jak ją zrealizować. Po drugie, kiedy już gdzieś jedziemy, chcemy zachowywać się jak na ludzi z klasą przystało. Po trzecie odbywamy wiele podróży biznesowych, w których etykieta i wygląd odgrywają pierwszorzędne znaczenie.

Tych właśnie zagadnień dotyczyć będzie cała seria artykułów, którą zaplanowałem na ten rok. Podejmę tematy zarówno backpakerskie, jak i biznesowe: plecaki i walizki, tanie noclegi i pięciogwiazdkowe hotele, autostop i loty pierwszą klasą, orientacja w terenie i dbanie o marynarkę w trasie. Słowem to, co gentleman w podróży wiedzieć powinien.

Wszystko jednak po kolei, a zaczynamy od podstaw. Od przygotowywania się do podróży.

Rodzaj podróży

Od młodego fascynowali mnie podróżnicy zarówno książkowi, filmowi i historyczni. Szybko więc zacząłem planować swoją podróż życia. Jak to zwykle jednak bywa, pierwotnego planu nie zrealizowałem (to miał być konny wyjazd do Mongolii), ale teraz już wiem, że forma podróży nie jest tak ważna, jak sam fakt rozpoczęcia podróżowania. Przynajmniej warto zacząć od tego, co nam rzeczywistość oferuje, mając wciąż z tyłu głowy nasz bardziej ambitny plan. A możliwości jest bardzo dużo.

Podróżą jest przecież zarówno wyjazd na studia, na stypendium czy do pracy. To są świetne przykłady, gdyż zdejmują z wędrowca rolę turysty i nadają mu nową, bardziej wtopioną w otoczenie: studenta czy pracownika. Może to być też wędrówka czy to z punktu A do punktu B, czy po prostu z punktu A, bez określonego celu. W końcu (pewnie najczęściej) wyjeżdżamy w konkretne miejsca, by je lepiej poznać i to jest cały plan.

Gorąco polecam w miarę możliwości zdecydowanie się na coś, co moglibyśmy kiedyś nazwać własną „podróżą życia”. Pewnie po połknięciu bakcyla kolejne wędrówki będą nawet lepsze. Niemniej każdą powinniśmy traktować poważnie i dobrze się do niej przygotować.

Wiele dalszych decyzji będzie wynikało właśnie z wybranej formy podróży.

Książki podróżnicze, reportaże, magazyny podróżnicze, powieści.

Powieści, reportaże, magazyny podróżnicze itp. bardzo działają na wyobraźnię. Mocno wpłynęły na moje pragnienie odbycia podróży.

Towarzysze

Doskonale znam ból osoby chętnej do odbycia dalszej wyprawy, ale nie mającej towarzysza. Prawda jest taka, że szalenie trudno zgrać się z kimś z rodziny lub przyjaciół co do wolnych terminów i środków finansowych. Mimo wszystko mało doświadczeni podróżnicy często stawiają za warunek konieczny posiadanie kogoś, kto dzieliłby z nami trudy wyjazdu. Znam to, gdyż nie zrealizowałem kilku planów właśnie z powodu braku odpowiedniego kompana. Znam to również z drugiej strony, ponieważ ostatecznie kilka podróży odbyłem samotnie.

Z pewnością dobrze jest mieć kogoś ze sobą, ale nie jest to konieczne. Zwłaszcza jeśli myślimy o bezpiecznych regionach (ja jeździłem po Europie) samotna przygoda nie jest taka straszna. Zresztą na szlaku spotyka się tuziny ciekawych ludzi. Natomiast dla osób nieprzepadających za samotnością działają serwisy pozwalające wyszukiwać sobie współtowarzyszy o podobnych pomysłach. Znam przykłady imponujących podróży i przyjaźni będących efektem takich poszukiwań. Chętnych odsyłam do dobrego artykułu Jak i gdzie znaleźć idealnego towarzysza podróży? na blogu Kołem Się Toczy.

Kazimierz Nowak był przykładem podróżnika, wędrującego samotnie.

Kazimierz Nowak był przykładem podróżnika, wędrującego samotnie.

Wniosek jest tylko jeden: niech Cię nie powstrzyma przed wyjazdem brak dobrze znanego kompana. W przeciwnym razie możesz nigdy nie zrobić tego pierwszego kroku.

Miejsce docelowe

Choć cel wyjazdów zazwyczaj stawia się na pierwszym miejscu, powiedziałbym, że to sprawa drugorzędna i mocno uzależniona od wybranej formy podróży. Najważniejsze, to nie jechać w dalsze rejony, jak na wycieczkę za miasto. Człowiek z klasą powinien okazać szacunek ludziom i miejscom, jakie odwiedza.

Dlatego dla mnie zawsze było niezwykle istotne, żeby choć pobieżnie zapoznać się z historią i kulturą danego kraju. Im bardziej oddalone i bardziej egzotyczne miejsce, tym większa jest potrzeba poznania lokalnych zwyczajów i dobrych manier. Te mogą się znacznie różnić od naszych. Sami nie znosimy, gdy obcokrajowcy zachowują się u nas niekulturalnie. To działa w obie strony.

Nie wyobrażam sobie wyjazdu do nieznanego kraju bez książkowego przewodnika. Na rynku mamy ich coraz więcej. Zawsze byłem zadowolony z publikacji Pascala. Lonely Planet czy Bezdroża również są bardzo dobre. Pożyczając przewodniki od znajomych sprawdzajmy zawsze datę publikacji. Starsze mogą zawierać nieaktualne informacje o komunikacji czy cenach, a to niezwykle ważne kwestie.

Słowem, nie polecam wyjeżdżania w nieznane. To trochę niepoważne. Wiedza jest tak samo ważna jak zawartość bagażu. Niemniej są podróżnicy jeżdżący w ciemno. Tym poleciłbym tylko mnóstwo empatii i wyczucia, żeby nie narobić sobie kłopotów.

Przewodniki turystyczne.

Nie ruszam się w dalsze rejony bez przewodnika. Nazbierało się tego już trochę.

Przejazdy i noclegi

Na tym etapie można już przejść do konkretów. Oczywiście takie kwestie, jak przejazdy czy noclegi można organizować na bieżąco i ma to spore zalety, ale czasem warto przygotować się wcześniej. Zwłaszcza jeśli chcemy ograniczyć wydatki. Bywa nawet tak, że jeśli mamy poukładane w głowie powyższe sprawy, znalezienie odpowiedniej promocji może być ostatecznym impulsem do odbycia podróży i to właśnie ta promocja będzie decydowała o miejscu docelowym. (Swoją drogą w podobny sposób trafiłem na studia w Hiszpanii, co się okazało niezwykle ważnym zbiegiem okoliczności w mim życiu.)

Polecam przeszukiwanie promocji na przeloty i hotele, choćby w takich serwisach, jak kodyrabatowe.pl (w kategorii podróże), gdyż można tam znaleźć okazję, która wyrwie nas z domu. Budżet można ograniczać też szukając na odpowiednich stronach osób, które nas przenocują w miejscach docelowych albo w części pokryją koszty wspólnego przejazdu samochodem. W ten sposób można zmniejszyć wydatki nawet o kilkadziesiąt procent!

Środek transportu należy dobrze przemyśleć.

Środek transportu należy dobrze przemyśleć.

Dobra świadomość miejsca, do jakiego jedziemy jest też kluczowa przy dobieraniu wyposażenia. Wyjazd w góry bez sprawdzenia namiotu czy śpiwora to błąd! Z drugiej strony, nie ma sensu targać ręczników czy sporej ilości kosmetyków, gdy jedziemy do dobrego hotelu.

Ostatnie sprawy

Mając za sobą powyższe kwestie, trzeba pomyśleć o ubezpieczeniu (bardzo, bardzo ważne! Wizyty w szpitalach i u mechaników zdarzają się nawet unikającym przygód), szczepieniach (przypadki śmierci podróżników z powodu chorób, na które można było się zaszczepić wcale nie są mitem), odpowiednich dokumentach (i ich kserokopiach, żeby oryginałów nie nosić stale przy sobie). Ważna jest też komunikacja – roaming, miejscowa karta sim, karta telefoniczna itp.

W końcu liczy się bagaż, ale to kwestia mocno uzależniona od powyższych decyzji. O pakowaniu sporo jeszcze napiszę w tej serii. Warto bowiem wiedzieć jak spakować koszulę do walizki, żeby się nie wygniotła i jak spakować plecak, żeby zbytnio nie męczyć się niosąc go.

Słowo na koniec

Osobiście uważam, że mało co zmienia tak mocno, jak świadome odbywanie podróży i otwarcie się na spotykany świat. I ponieważ ten świat jest tutaj najważniejszy, nieistotne w jaki sposób podróżujemy. Chwytajmy więc nadarzające się okazje! Gorąco namawiam na korzystanie ze studenckich stypendiów zagranicznych, możliwości odwiedzin znajomych w innym kraju, czy przyjęcie, choćby na krótki okres, pracy daleko od domu.

Czekając aż pierwszy krok zrobi się sam, możemy przespać nasz czas.

Macie jeszcze jakieś rady dla osób planujących dopiero swoją pierwszą podróż?

***

W tekście został umieszczony link w ramach współpracy promocyjnej.