Wielu mężczyznom noszenie koszuli w spodniach wydaje się dość nudnym i sztywnym rozwiązaniem. Natomiast mając ją na wierzchu człowiek może się poczuć o wiele luźniej. Ale co na to zasady? Czy, kiedy i jak można wyciągać koszule ze spodni? O tym jest ten artykuł.
Przyzwyczajenia a zasady
Powszechną praktyką jest noszenie T-shirtów na wierzchu i nie wkładanie ich za pas spodni. Czy to dobre rozwiązanie okaże się poniżej, ale można przyjąć, że wielu mężczyzn przenosi ten zwyczaj na noszenie bardziej eleganckich ubrań. Kiedy zaczynają zmieniać styl na nieco bardziej dojrzały pojawia się pomysł, żeby i koszulę wyciągać ze spodni. Miałoby to dodać wizerunkowi luzu. Co więcej na wielu zdjęciach popularnych marek odzieżowych znajdziemy właśnie taki obraz. Nic zatem dziwnego, że ta moda się rozwija.
Niedawno nasz pacjent Łukasz został namówiony na zamianę T-shirtów na koszulę, żeby osiągnąć bardziej dojrzały i męski wygląd, który dobrze będzie korespondował z jego wiekiem i zajęciem. Łukasz jednak zaczął kombinować jak można rozluźnić swój wygląd i pyta: „Czy mogę nosić koszulę na wierzchu spodni?”.
Odpowiedź brzmi „nie” i „tak”. Chociaż bardziej jest to „nie”, mówimy tutaj o jednej z podstawowych zasad noszenia koszul, więc warto poświęcić tej sprawie nieco uwagi. Podam najpierw dwa podstawowe powody, dla których nie powinno się nosić koszuli na wierzchu, a dopiero później przejdę do sytuacji i rodzajów koszul, które jednak na to pozwalają. Na koniec zostawiłem kilka rad, jak zapobiec samoczynnemu wychodzeniu koszul ze spodni podczas ich noszenia.
Zapraszam do artykułu i filmu:
Proporcje
Najważniejsza kwestia to proporcje Twojego ciała. Dzieli się ono naturalnie na nogi aż do pasa, tułów sięgający do szyi oraz głowę. Ten standard mamy tak silnie zakorzeniony w głowach, że oceniamy wygląd innych ludzi na jego podstawie. Wszelka wizualna manipulacja tymi proporcjami może natomiast powodować negatywne wrażenia.
Wypuszczenie koszuli ze spodni przyczyni się do gorszego odbioru, ponieważ optycznie powiększymy nasz tułów i skrócimy nogi. Co więcej koszula na wysokości brzucha i bioder będzie bardziej obszerna, przez co zasugeruje skrywanie większych rozmiarów u noszącego. Jednym słowem wyciągnięta koszula sprawi, że będziesz wyglądał na grubszego niż jesteś, a już z pewnością stracisz szansę na podkreślenie zalet swojej figury. To samo dotyczy też T-shirtów, dlatego polecam przemyśleć wkładanie również ich w spodnie. Sam tak robię.
Schludność i elegancja
Powiewająca luzem koszula będzie też objawem pewnego nieładu czy zaniedbania. To rzecz jasna może być celowe działanie, jak noszenie kilkudniowego zarostu czy potarganej fryzury, ale musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcesz być postrzegany jako osoba zaniedbana? W świecie profesjonalizmu i myśleniu o szczegółach zdecydowanie warto dopiąć na ostatni guzik każdy drobiazg. Koszula zresztą drobiazgiem nie jest, bo mocno rzuca się w oczy, przez co jej wyciągnięcie ze spodni będzie szybko zauważone i ocenione.
Kod męskiej elegancji przyzwyczaił nas do widoku mężczyzn z koszulami włożonymi w spodnie i jest to bardzo silny stereotyp. Dlatego będąc w towarzystwie, które ceni sobie ten standard należy unikać odchodzenia od niego, bo to zwyczajnie będzie element budujący negatywną opinię.
Koszula na wierzchu
Jak zauważyłeś wyciągnięta koszula kojarzy się ze sporym luzem, więc wakacyjny klimat, z dala od pracy czy uczelni, będzie miejscem, w którym możesz tak ją nosić. Pamiętaj jednak o tym, że nie każdą koszulę można prezentować w ten sposób. Przede wszystkim unikaj wyjmowania ze spodni koszul eleganckich. Im bardziej formalne ubranie, tym gorzej wygląda w luźnym sposobie noszenia. Wybieraj zatem te w żywych kolorach, ze wzorami, naszytą kieszonką itp. Śmiało też podwijaj rękawy.
Drugą kwestią jest długość koszuli. Żeby przeciwdziałać kiepskiej prezentacji z uwagi na zaburzenie proporcji, producenci zaczęli skracać swoje koszule tak, że ledwie sięgają poniżej pasa (niektórzy twierdzą, że to kwestia oszczędności na tkaninie). Jeśli masz krótką koszulę będzie Ci nawet trudno nosić ją w spodniach. Będąc natomiast na wierzchu nie zaburzy zanadto Twoich proporcji nadal odsłaniając częściowo biodra. Przykład widzisz na powyższym zdjęciu.
Pamiętaj tylko, żeby na tak założoną koszulę nigdy nie nakładać marynarki. Nie zapinaj też ostatniego guzika, a tym bardziej nie noś z nią krawata. Te rzeczy kłócą się ze sobą wzajemnie.
Jak utrzymać koszulę w spodniach
Jeśli natomiast nosisz swoją koszulę wpuszczoną w spodnie, pewnie nie raz miałeś problem z jej samoczynnym wychodzeniem na wierzch. Jest kilka sposobów by tego uniknąć. Pierwszy już poznałeś wyżej. Dłuższe koszule mają większą powierzchnię ułatwiającą im utrzymanie się wewnątrz spodni. Pamiętaj o tym podczas robienia zakupów. Jeśli chcesz koszulę elegancką, szukaj takiej, która będzie sięgała przynajmniej do kroku.
Podobną rolę odgrywają tutaj spodnie. Te o wyższym stanie mają również większe możliwości utrzymania koszuli na miejscu. Niestety i w tym wypadku przyszła moda na skracanie i w sklepach dominują biodrówki, czyli spodnie, których pas znajduje się na poziomie bioder, a nie talii. Warto zadać sobie nieco trudu i poszukać spodni o klasycznym lub podwyższonym stanie, żeby nie męczyć się później z wychodzącą koszulą.
W ostateczności i dla zupełnej pewności możesz sięgnąć też po szelki do koszul. Nie, nie chodzi o szelki, które trzymają spodnie na miejscu, tylko o te, które tkwią wewnątrz nogawek spinając koszulę ze skarpetkami lub specjalną „podwiązką”. Na poniższym zdjęciu widzisz dwa rodzaje takich szelek. Te z lewej przypina się żabkami do spodu koszuli, a z drugiej strony do skarpetek. Osobiście jednak wolę drugą wersję. To szelki w kształcie litery „Y”. Dwa górne ramiona łączy się z koszulą, a dolne ze specjalną „podwiązką” umieszczaną poniżej kolana. Co więcej, używając dodatkowych mini szelek, można tę „podwiązkę” spiąć ze skarpetkami. Dzięki temu rozwiązaniu zabezpieczymy się przed zsunięciem się skarpetki i odsłonięciem gołej łydki podczas siedzenia.
To są rzecz jasna rozwiązania bardziej na specjalne okazje, kiedy wiemy, że musimy wyglądać nienagannie, ale będziemy się też sporo ruszać. Z pewnością przydadzą się na wesele, ale też na występ publiczny, konferencję czy wizytę w studio telewizyjnym. Za szelki dziękuję marce Beastyler.
Macie jeszcze jakieś swoje sposoby na utrzymanie koszuli w spodniach?
Czy zmianę swojego wyglądu można rozpocząć, kupując koszule w spodniach sieciowych typu „Medicine” czy „Reserved”?
Nie widzę przeciwwskazań. Chodzi tylko o to, żeby były porządne, z dobrej tkaniny, w neutralnych kolorach i wzorach i w miarę dobrze dopasowane. W ten sposób uniknie się kolejnych zakupów w niedługim czasie.
Dobry materiał.Wydaje mi się tylko, że przy poradach dotyczących utrzymania koszuli w spodniach warto byłoby wspomnieć o gurcie spodniowym, który pomaga koszulę utrzymać we właściwej pozycji i zapobiega powstawaniu fałd na koszuli w okolicy brzucha i talii. Marki premium specjalizujące się w produkcji męskich spodni np. Benevento montują gurt z automatu w spodniach o kroju garniturowym, ale można też znaleźć oferty gdzie znajduje się on np. w chinosach.
Bardzo ciekawa seria Panie Łukaszu. Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zmianą stylu na bardziej formalny, dojrzały, czy jak tam chcemy go nazwać. Nie posiadając większej wiedzy zacząłem powoli zagłębiać się w tym temacie i szukać odpowiedzi na wiele pytań. Pański blog jest źródłem wielu odpowiedzi i w dodatku solidnie prowadzony, przez co staje się dobrym źródłem nie tylko do pogłębiania wiedzy, ale również staje się pewnego rodzaju źródłem inspiracji. Dobra robota :).
Dziękuję serdecznie za miłe słowa!
Koszule wyciągnięte ze spodni to moje nemesis. Pewnie sprawiły to mundurki w szkole i moja rodzina, bo od kiedy pamiętam zawsze przykładałem uwagę do tego, aby spod swetra nie wystawała „gazeta” i ogólnie żeby koszule były porządnie włożone w spodnie. Nadal tak robię i nie mogę się przekonać do noszenia koszul wyjętych ze spodni, pomimo tego, że wiele razy słyszałem uwagi w moim kierunku, że strasznie sztywno się ubieram. 😉 Po prostu nie czuję się z tym dobrze, jak napisałeś, zaburza to proporcje. Jest tak też ze zbyt dużymi t-shirtami i bluzami (a jak do tego doda się jeszcze krótkie… Czytaj więcej »
Ja, od dłuższego czasu nawet T-shirty wkładam w spodnie. Nie robię tego tylko sporadycznie. Tak się przyzwyczaiłem, że czuję się źle jak mi cokolwiek wystaje. Moja żona od razu zwraca uwagę, że coś ze mną jest nie tak, gdy choćby T-shirt mam na wierzchu, a wcale nie jest pedantyczna. Zauważa po prostu zmianę w tych proporcjach.
Poza tym polecam obejrzeć zdjęcia na przykład aktorów z lat 50-tych i 60-tych. Oni zawsze wkładali koszulki w spodnie i wyglądali świetnie.
Ja jestem już z młodszego pokolenia i właśnie kiedy włożę koszulę w spodnie, bez marynarki to czuję się często dziwnie, że wtedy właśnie nogi są za długie i za bardzo wyeksponowane jest krocze. Mierzyłem ostatnio w HMie chino z prawdziwie wysokim stanem i jak włożyłem koszulę w spodnie to wyjątkowo mocno to proporcje zaburzyło, dlatego chyba jednak średni stan jest najlepszy w opcjach bez marynarek. No i niezależnie od stanu spodni koszula trochę wyjdzie i moim zdaniem lepiej wygląda „balon” zaczynający się już nisko, niż „balon” z koszuli dopiero nad pępkiem, bo niżej są jeszcze spodnie. Wkładanie koszuli do spodni… Czytaj więcej »
To raczej kwestia przyzwyczajenia. Ja również kiedyś preferowałem koszulę na wierzchu. Mam trochę wrażenie, że młodzieńczy bunt odgrywa tu ważną rolę.
A w H&M raczej nie było spodni z podwyższonym stanem. Dziś chyba nikt ich nie produkuje masowo. Robią natomiast z klasycznym i za to bardzo ich cenię.
Panie Łukaszu, już od dłuższego czasu przechodzę garderobową metamorfozę jednak wciąż wiele rzeczy jest dla mnie nieznanych. Zacznijmy od tego że generalnie to uwielbiam koszule i od kiedy niedawno kupiłem sobie więcej chinosów to chodzę w nich kiedy mogę. Nigdy nie należałem do najszczuplejszych i oto wkracza tu moje pytanie: czy jak się ma brzuszek (niewielki teraz ale jednak) to czy powinno się zawsze starać mieć koszulę wpuszczoną? Pytam ze względu na to że zawsze jak były one wypuszczone to te moje krągłości zawsze były przez tą koszulę podkreślane co nie jest zbytnio pożądane 😛
Myślę, że mimo wszystko wyciągnięta koszula będzie podkreślała ten brzuszek bardziej. Kiedy jest wpuszczona, przynajmniej wiadomo gdzie on się kończy. Właśnie mężczyźni z brzuszkami moim zdaniem najgorzej wychodzą na wypuszczaniu koszuli. Luźne końce zawsze zanadto oddalają się od spodni i już wiadomo o co chodzi.
Tak właśnie myślałem, dziękuję bardzo. Odnośnie koszul mam jeszcze jedno pytanie: otóż proporcje mojego ciała są trochę nietypowe – dłuższe nogi a krótsze ręce i tułów (porównując do innych różnica jest zauważalna) Z racji tego że mam wspomniany brzuszek zawsze staram się kupować koszule które będą dobre właśnie na tułowiu co często wiąże się z przymusem zrobienia kompromisu – wtedy to przeważnie rękawy stają się za długie ze względu na wybrany rozmiar. Przy tej okoliczności nauczyłem się zawijać rękawy i pokochałem noszenie koszuli w ten sposób. Co jednak gdy konieczne będzie mieć długi rękaw? czy można sobie na to pozwolić,… Czytaj więcej »
Skracanie rękawów to jedna z podstawowych przeróbek tych ubrań. W wersji tańszej przesuwa się sam mankiet, ale to skraca rozcięcie i może być niewygodne przy podwijaniu rękawów. W droższej opcji przesuwa się mankiet z całą plisą.
Wyjściem „na szybko” jest samodzielne przesunięcie guzika na mankiecie tak, żeby po zapięciu mankiet nie zsuwał się poniżej nasady kciuka, tylko zatrzymywał na nim. Tutaj problem będzie z zegarkiem, więc na lewym mankiecie trzeba przesunąć guzik nieco mniej.
Jeszcze raz dziękuję bardzo ?
Kiedyś przeczytałem gdzieś, że koszulę wyjętą ze spodni wypada nosić do komunii. Po komunii już nie wypada. Zgadzam się z tym w 100%. Widok mężczyzny w koszuli poza spodniami, żałosny.
Dobry wieczór Panie Łukaszu, Zapoznałem się z materiałem filmowym i w mej głowie pojawiły się dwie kwestie. Pierwsza dotyczy wsadzania koszule w spodnie. Wielu z nas poprzestaje jedynie na wciągnięciu nań spodni, co powoduje masę fałd ponad spodniami. Drążąc zagadnienia elegancji natrafiłem na znany wielu Panom sposób tzw. militarny, polegający na dodatkowym zawinięciu nadmiaru materiału na obu bokach. Faktycznie jak się patrzy po zdjęciach to większość Panów/modeli ma właśnie koszule elegancko wsadzone w spodnie co kapitalnie z resztą podkreśla talię i tors mężczyzny. I teraz problem polega na tym, jak taki efekt osiągnąć – tzn. osiągnąć aż takie dopasowanie. Staram… Czytaj więcej »
Jeśli koszula po odpowiednim wsadzeniu w spodnie wciąż tworzy nadmiar fałd to najprawdopodobniej jest zwyczajnie za szeroka w talii i pasie i konieczna będzie wizyta u krawca celem jej zwężenia, bo żaden sposób wkładania nie ukryje dużego nadmiaru materiału. Pamiętać trzeba też o tym, że osiągnięcie efektu takiego, jak na zdjęciach modeli jest raczej niewykonalne, zdjęcia te są statyczne, w normalnej sytuacji po kilku ruchach koszula nie będzie leżeć idealnie, ponadto na zdjęciach możliwe jest jej dodatkowe upięcie chociażby szpilkami. W kwestii szelek do koszul – możliwość podniesienia odpowiednio wysoko ręki zależy raczej od samego wyregulowania ich oraz rozciągliwości taśm.… Czytaj więcej »
Panie Adamie, odnośnie pierwszego pytania problem nieco polega na tym, że na zdjęciach wszystko ładniej wygląda. Sesja zdjęciowa z koszulą pozwala na idealne jej ułożenie, a potem my mamy nierealne oczekiwania. Gorzej jest w rzeczywistości, gdy mamy zacząć chodzić w dobrze ułożonej koszuli. Zaraz zaczyna się marszczyć i brzydko układać. Polecam mimo wszystko zabrać choć te najlepsze koszule do krawcowej, która za kilkanaście złotych je odchudzi i będą lepiej leżały, bez takich sztuczek. Odnośnie wesela, te gumy pozwalają na ruchy taneczne, choć nieco je faktycznie ograniczają. Ale to nie jest tak, że po podniesieniu rąk guma wystrzeli z nogawki. Poza… Czytaj więcej »
Ostatecznie to koszula powinna służyć człowiekowi, a nie człowiek koszuli. Idealnie dopasowana i włożona w spodnie koszula przejmuje władzę nad właścicielem, a chyba nie o to chodzi. Koszula to ubiór jak każdy inny i tak samo nie musi (wręcz nie powinna) być perfekcyjna.
Podobny problem jak wkładanie koszuli w spodnie niektórzy przedstawiają z ubraniami z lnu. Zagniecenia materiału w przypadku lnu to nie ich wada, ale zaleta. Tak samo koszula, która idealnie leży nie wygląda ładnie, raczej karykaturalnie. Dobry wygląd tworzą wady, cała sztuka to odpowiednio je skomponować.
Dziwna teoria dotycząca przejmowania władzy, ale tak, koszula jak najbardziej będzie po chwili już nieco pomięta, a po całym dniu nawet pognieciona. Tak już jest.
Nie do końca się zgadzam. Bo o tym czy koszulę nosimy na zewnątrz czy w spodniach, decyduje przede wszystkim jej fason i wykończenie dołu. Włożona w spodnie koszula casualowa, wygląda tak samo idiotycznie i niestosownie, co koszula elegancka na spodniach.
To zależy co rozumiemy poprzez koszulę casualową. Elegancja też ma swój codzienny wymiar. Nie musi być formalna.
Trudno pewne rzeczy zapisać w teorii, myślę, że każdy pan powinien na przestrzeni lat wyćwiczyć w sobie pewne wyczucie dobrego smaku, obiektywnie postrzegać swoją sylwetkę i zauważać czy dana koszula wygląda na spodniach dobrze czy nie.
Boże chroń przed noszeniem koszuli w spodniach. Nie tyczy się ubrań roboczych.
Dobry temat. Mam „wrodzoną zasadę”. Wydaję się to naturalne. Koszula będąca nieco bardziej elegancka, sztywniejsza, z widocznym fasonem – czyli jak dla mnie typowa, normalna – bezwarunkowo wędruje w spodnie i wtedy koniecznie (!) pasek, który estetycznie podkreśla cały strój (wspomniane w artykule proporcje) i naturalnie pomaga trzymać koszulę w spodniach. Luźna koszula, z lekkiego materiału, „miękka” i w luźne kraty (jak np. roboczy flanel) idzie na zewnątrz, wtedy koniecznie podwinięte rękawy, co sprawia, że jest noszona tak celowo i nie wyglądasz jak wieszak. Zdecydowanie NIE eleganckim koszulom z krótkim rękawem wpuszczonych w spodnie. Jeśli koszula to tylko długi rękaw… Czytaj więcej »
Jak się jest szczupłym jak ten Pan to proszę bardzo – koszula w spodnie, ale jak się waży dużo więcej to koszula i opasanie paskiem wypada tragicznie, niestety.
Tragicznie to niestety wygląda jak panowie z brzuszkiem mają na sobie wiszące worki zamiast koszul, niczym damskie tuniki…
Zgadzam się. Nie rozumiem skąd przekonanie, że wyciągnięta koszula skrywająca większy brzuch wygląda lepiej.
Panie Łukaszu! Czytam Pańskiego bloga systematycznie od roku, ale ze smutkiem muszę stwierdzić że ostatnie cztery wpisy są o modzie – nie w dosłownym tego słowa znaczeniu bo nie prezentuje Pan trendów modowych za co duży plus. Nie chcę aby mnie Pan źle zrozumiał ponieważ przedstawia Pan temat ubioru (mody) w bardzo interesujący, przyjazny sposób i nie zarzuca Pan odbiorcy reklamą marek tylko robi to jak prawdziwy Gentleman – z klasą. Całość jest też zgodna z ideą bloga i propagowania sylwetki gentlemana. Pragnę jednak zwrócić uwagę na zachowanie odpowiedniej proporcji w dodawaniu treści. Blog ma wiele działów (Pytania do Kielbana,… Czytaj więcej »
Ma Pan rację. Skumulowały się te tematy, choć wcześniej bywały pomijane przez długie tygodnie, czy nawet miesiące. Niemniej szykuję już zupełnie inne rzeczy. Poza tym Pytania do Kielbana są wielotematyczne, więc nie można ich z czystym sumieniem zaliczyć do materiałów stricte modowych, choć poruszałem tam również te kwestie.
Przyznaję w wypadku szczupłych mężczyzn świetnie to wygląda, a jak powinien się ubrać nieco grubszy mężczyzna ? Przecież brzuch z koszulą w spodniach w parze nie idzie 🙂 zwłaszcza nieco zbyt pokaźny. Na przykład ja, jako mężczyzna o bardzo solidnej sylwetce, zarówno szeroki na górze jak i posiadający mniej pokaźny ale jednak brzuszek mam duży problem z kupowaniem w komercyjnych sklepach, gdzie towary są przeznaczone, mam wrażenie, dla nastolatków. Ciężko jest cokolwiek dobrać, a nie mówiąc już o odpowiednim ubraniu się. Moje pytanie więc brzmi, jak zamaskować lekką otyłość, a jednocześnie wyglądać elegancko i stosunkowo młodzieżowo ? Nie trudno przecież… Czytaj więcej »
Niestety, aż takiego doświadczenia nie mam, żeby podawać tu różne rozwiązania. Mogę odesłać na przykład tutaj po większą dawkę wiedzy:
http://mrvintage.pl/2013/04/xxl.html
Moim zdaniem wypuszczanie koszuli czy koszulki ze spodni tylko podkreśla wielkość brzucha, bo ta powiewająca luźno tkanina nienaturalnie oddala się od spodni.
Dziękuję za odpowiedź. 🙂
Ani szelki, ani wysoki stan spodni, nie pomogą jeśli koszula notorycznie wyjeżdza ze spodni. Oznacza to, że koszula jest po prostu za krótka. Ta przypadłość dotyka szczególnie osoby wysokie, duże lub bardzo szczupłe. Porządne (wcale nie oznacza że droższe) firmy produkujące koszule, dostepne na naszym rynku, proponują również asortyment koszul dłuższych i z dłuższymi niż standardowe rękawami. Kupujac koszule (szczególnie średniej jakości, podatne na zagniecenia i załamania) nalezy wziąć pod uwagę fakt, że po kilku praniach koszula ulegnie skróceniu. Przez chwilę wahałem się czy to napisać, ale myslę, że może to nawet pomóc w decyzji, wielu osobom – Jak dla… Czytaj więcej »
Nie spotkałem się jeszcze ze zmniejszaniem się koszul w praniu.
Natomiast wiem, że wysokie i szczupłe osoby mają problem z doborem odpowiedniej dla siebie. Czasem warto rozważyć uszycie sobie koszuli na miarę. Cena wyjdzie ok. 3x więcej niż koszula z wieszaka, ale przynajmniej będzie się chciało ją nosić.
Dokładnie jak Pan Łukasz napisał, sam zamawiałem koszulę na miarę i była idealna zarówno do noszenia w spodniach, nie pamiętam żeby jakoś szczególnie się wyciągała na weselu, jak i do noszenia wypuszczonej, koszula była slimowana i nie zakłócała według mnie sylwetki (ale to też zboczenie zawodowe). Zaznaczę też, że warto dla własnego komfortu zainwestować w takie koszule szczególnie takie osoby jak ja czyli chude (szczupłością tego nazwać nie można 😉 )
Mam pytanie dotyczące koszul, a raczej ich utrzymania:
Jak sobie radzicie z żółtymi plamami od potu pod pachami? Nie ma co ukrywać, że wygląda to bardzo nieestetycznie. Czy używacie jakiś środków, które pozwalają je usunąć?
Z tego co wiem, są specjalne środki właśnie na takie plamy. Trzeba zapytać w drogerii.
To samo dotyczy plam z potu i naskórka na mankietach i kołnierzyku. Jest i na to środek.
Co do wychodzenia koszuli ze spodni to jest jeszcze jedna rada. Czasami można trafić spodnie z taką gumową wszywką/taśmą w wewnętrznej części na wysokości pasa, co skutecznie zapobiega wyciąganiu się koszuli, sprawdza się świetnie zarówno przy długich jak i tych trochę krótszych koszulach.
Nie testowałem tego jeszcze, ale brzmi ciekawie. Na pewno lepiej niż używanie osobnej gumy, co ktoś już proponował.
A co w wypadku wysokich ektomorfikow? Tutaj koszula w spodniach oznacza:
a) wydłużenie i tak już długich nóg oraz skrócenie i tak już krótkiego tułowia
b) przy słabej budowie ciała – podkreślenie „skrajnej” chudości i „plaskosci”
Mimo szczerych chęci, ja w takim wypadku nie widzę innej możliwości, niż noszenie koszuli w spodniach tylko pod czymś – marynarka, swetrem etc. I jest to naprawdę wkurzające, delikatnie mówiąc.
Należę do w miarę wysokich ektomorfików. Moje doświadczenia pokazały, że lepiej się prezentuję zaznaczając sobie pas w klasycznym lub podwyższonym stanie. To wydłuża nogi co prawda, ale skraca też tułów i optycznie czyni go masywniejszym. Przy takiej figurze kiepsko wypadają dopasowane, długie ubrania typu płaszcz, długa kurtka czy właśnie wyciągnięta koszula.
sugeruje sustanon w kwestii rozwiązania „płaskości”, a tak na poważnie to garnitur przyozdabia i uwydatnia otyli będą razić jeszcze bardziej, opisani przez ciebie będą coraz bardziej kojarzyć się ze slendermanem a ludzie którzy wkładają w dobry wygląd więcej niż sam garnitur jeszcze bardziej czarować, nie bez przyczyny w czsach między wojennych było powiedzenie „za mundurem panny sznurem” i zaznaczam że nie mówie tego w tonie złośliwym, tylko daje szczerą rade od serca. Niezależnie od genetycznego rodzaju sylwetki, rozwijana będzie wzmacniać atuty dopasowanego garnituru, a wysocy mogą być mając sylwetkowe atuty naprawdę dominujący, z braku lepszego słowa, nie nawiązując do tła… Czytaj więcej »
Gdzie mogę dostać te szelki? Od dawna szukałem tego rozwiązania.
Są marki Beastyler.
dobre rozwiązanie dopóki jakaś gorąca seniorita nie zedrze z ciebie spodni :p Jak dla mnie rozwiązanie trochę absurdalne, a co najmniej pedantyczne.
Hej,
Lubię nosić dżinsy i do tego flanelową koszulę – zazwyczaj nosiłem t-shirt i rozpiętą koszulę a czasami (ostatnio coraz częściej) koszulę rozpiętą ale ciągle na zewnątrz spodni ponieważ mam wrażenie, że jak wsadzę ją w spodnie to wyglądam jak „beczka”. Z kolei moja dziewczyna twierdzi, że przy wyciągniętej ze spodni koszuli wyglądam jak w worku a przy wsadzonej w spodnie bardzo dobrze. Flanela w środku czy na zewnątrz?
Jeśli to cienka flanela, polecam trzymać ją w środku, ale rzecz jasna zapiętą. Są też takie wersje grubych flanelowych koszul, przypominających nawet kurtki. Tych raczej nie da się włożyć w spodnie.
Inna sprawa, że to jest akurat bardzo nieformalny strój i tutaj aż tak nie trzeba się sugerować zasadami. Przemyślałbym jednak sprawę tego efektu „beczki”.
Dzień dobry Panie Łukaszu,
zauważyłem literówkę w akapicie „Koszula w spodniach”.
Koszulę, nie koszuli.
„Pamiętaj tylko, żeby na tak założoną koszuli nigdy nie nakładać
marynarki. Nie zapinaj też ostatniego guzika, a tym bardziej nie noś
z nią krawata. Te rzeczy kłócą się ze sobą wzajemnie.”
Dziękuję i proszę usunąć mój wpis po poprawieniu (nic poza tym nie wnosi).
Można dostać takie szelki, ale na klasyczne zapięcia takie jak w szelkach skarpetkowych od AT?
Absolutnie się nie zgadzam z twierdzeniem, że nie nalezy łączyć „luźnej” koszuli z krawatem. Uważam, że odpowiednio nieformalny krawat, długi, wąski i z uproszczonym węzłem doskonale zda egzamin. W każdym razie zdecydowanie lepiej niż „apaszki” lub co gorsza cienkie swetry zarzucone na plecy i wiązane rekawami pod szyją.
Jestem wysoki, ale niestety też trochę mi się utyło i teraz tylko wyglądają w miarę dobrze koszule włożone w spodnie, nawet pomimo odstające brzucha. Oczywiście naturalnie sięgam również po te ciemniejsze, które optycznie pomniejszają. Wzrostu nie zmienimy, ale kluczem do dobrze wyglądających koszul, czy w ogóle ubrań, jest to jak czujemy się sami ze sobą. Pracując nad sobą sprawimy, że nawet w worku od ziemniaków będziemy się czuć dobrze. Poza tematem, jakie spodnie i buty byście ubrali do granatowej bawełnianej koszuli (nie taka sliska), na luźne spotkanie pracownicze w młodym gronien, bilard, wódka itd. Miodowe spodnie i trampki, czy raczej… Czytaj więcej »
Koszule noszę w spodniach, t-shirt’y też jeśli zakładam na nie coś jeszcze. Ale problem u mnie wygląda tak, że przez to że mam brzuch moje t-shirty po włożeniu do spodni, kołnierz się wyciąga i po jakimś czasie jest bardzo szeroki. Jaka rada na to ?
Świetny artykuł bardzo pomocny i konkretny.
Dziękuję!