Upragniona wiosna nadeszła. Kwiaty zaczynają kwitnąć, ptaki śpiewają, słońce mocno świeci. Czas by tę pobudkę do życia okazać również swoim strojem. Dziś porozmawiamy o luźnej klasyce.
Artykuł powstał przy współpracy z FACTORY Poznań.
Przeczytajcie do końca, bo tam czeka na Was konkurs.
Jakiś czas temu zamieściłem na blogu moją stylizację z kilkoma ikonami męskich ubrań – jesienną klasykę. Choć żaden ze mnie model czy stylista i rzadko pokazuję na sobie pełne stylizacje, lubię rozmawiać o ciekawostkach dotyczących różnych ubrań. Postanowiłem więc nawiązać do tamtego artykułu i przedstawić Wam wiosenną wersję.
Ponieważ podjąłem już na Czasie Gentlemanów temat pierwszych kroków w męskiej elegancji, będzie to zestaw dość luźny (casualowy), ale nadal klasyczny. Tym razem marynarkę i krawat zostawimy w szafie. Moja propozycja jest świetnym początkiem dla mężczyzn, którzy dopiero zamieniają młodzieżowe ciuchy na męskie ubrania. Przy okazji opowiem trochę o sposobach na znalezienie takich rzeczy w dobrej cenie.
Kurtka husky
Okres przejściowy potrafi dać w kość! Popołudniowe słońce sprawia, że zapominamy, iż rano bywa jeszcze całkiem zimno. Łatwo więc o przeziębienie, gdy nastawimy się na poranny spacer w samym swetrze lub marynarce. Nadal potrzebna jest kurtka lub płaszcz. Trencz będzie niezłym wyborem. Na cieplejsze dni przyda się natomiast krótka kurtka ze ściągaczem, tzw. „harringtonka”. Ale na pierwsze mgnienia wiosny zdecydowanie polecam pikowaną kurtkę husky.
Skojarzenia z myśliwymi nie są tu przypadkowe. Było to okrycie zaprojektowane właśnie dla nich. Choć pikowana kurtka wydaje nam się ponadczasowym ubraniem, została wynaleziona dopiero w latach 60-tych XX wieku. Jej nazwa pochodzi od nazwy producenta – Husky Ltd. To nieformalny element garderoby i nie zastąpi płaszcza w przypadku sytuacji bardziej oficjalnych, ale jej zastosowanie jest i tak bardzo szerokie. W ostatnich latach stała się niebywale modna, dzięki czemu mamy ogromny wybór przeróżnych modeli u niemal wszystkich marek produkujących męskie kurtki. Korzystajcie z tego! Moda minie, a Wam w szafie zostanie uniwersalne okrycie.
<<Zobacz też: Rolls-Royce – samochody szyte na miarę>>
Chinosy
Każdy kto zastanawia się czym zastąpić luźne jeansy, żeby uzyskać bardziej klasyczny wygląd, powinien się zainteresować chinosami (czyt. „czinosy”). To spodnie z gładkiej tkaniny (gładkiej pod względem faktury, a niekoniecznie wzoru). Ich frontowe kieszenie są ścinane prosto, pod lekkim skosem, w przeciwieństwie do jeansów, których kieszenie mają zaokrąglone wycięcie. Tylne natomiast nie są nakładane, jak w jeansach, tylko wpuszczane. Prowadzą do nich zwykłe rozcięcia, często zapinane na guzik. Najprościej zacząć od granatowych chinosów, które mogą symulować jeansy, ale warto skorzystać z pełnej gamy dostępnych kolorów. Doskonale one ożywiają wizerunek.
Nazwa „chinosy” według jednych pochodzi od nazwy stosowanej na nie tkaniny – chino. Inni natomiast twierdzą, że to efekt sprowadzania tych spodni z Chin na przełomie XIX i XX wieku. Najprawdopodobniej w obu wersjach jest nieco racji. Tkanina używana na te spodnie ma splot skośny, i jest najczęściej bawełniana. Najbardziej klasycznym kolorem chinosów jest beż. Mimo luźnego stylu, nadają się do noszenia ze sportową marynarką.
<<Zobacz też: Jak dbać o męskie ubranie – 12 rad z lat dwudziestych XX w.>>
Pulower
Klasyczne swetry świetnie nadają się do zastępowania marynarek z jednej strony i luźnych bluz, z drugiej. Zimą nosimy swetry grube, często robione na drutach. W cieplejsze dni stosujemy te wykonane z cienkiej dzianiny. Jeśli chcecie kupić sobie dobry sweter, koniecznie zwróćcie uwagę na skład tkaniny. Łatwo się pomylić i wziąć akryl za wełnę lub bawełnę, a sposób w jaki starzeją się te materiały diametralnie się różni. Bawełniany pulower doskonale spełni swoje zadanie. Natomiast wełniane, a tym bardziej kaszmirowe oferują jeszcze większy komfort.
Z dzianinowych swetrów mamy do wyboru golfy, rozpinane kardigany i pulowery. Nazwa tych ostatnich pochodzi od sposobu ich zakładania. Należy je bowiem „pull” (wciągać) „over” (przez) – w domyśle przez głowę. Pulower świetnie sprawdza się zarówno z T-shirtem, koszulą bez krawata, z krawatem, a nawet pod marynarką. To ostatnie rozwiązanie jest jednak dobre tylko na chłodniejsze dni albo kiedy marynarka pełni rolę kurtki.
Nieformalna koszula
Koszula to jeden z najlepszych elementów garderoby mężczyzny, który nadaje wizerunkowi bardziej dojrzałego charakteru, bez wchodzenia w przesadną formalność stroju. Może być bowiem zarówno oficjalna, jak i luźna. Szukając luźnej wersji rozglądajcie się za wyraźnymi wzorami i mocnymi kolorami. Również kołnierzyk na guziki („button down”) obniży formalność ubrania. Na zdjęciu powyższym widzicie opcję ze schowanymi guzikami, co określa się mianem „hidden button down”. Ogółem takie rozwiązania pozwalają utrzymać kołnierzyk na miejscu, co przy kontakcie z dekoltem swetra jest nieocenione.
Wybrałem koszulę z kratką vichy, ponieważ to całkiem klasyczny wzór i będzie dobrze wyglądał nawet z garniturem. Ten wzór ma swoją nazwę od XIX-wiecznych francuskich produktów do ozdabiania domów – zasłon i obrusów, ale ma o wiele dłuższą historię. Pochodzi bowiem aż z XVII wieku z Malezji, gdzie powstał na skutek układania pasów koloru w formie kratki – miejsca styku pasów dają ciemniejszy efekt. Tam wykształciła się nazwa tego wzoru, która funkcjonuje w języku angielskim: „gingham”.
<<Zobacz też: Jak wyprasować koszulę>>
Torba listonoszka
Na koniec zostawiłem opis dodatku, który, jak mniemam, może wzbudzić kontrowersje. Mała torba listonoszka nie jest bowiem typowym wyborem wśród mężczyzn, a przecież to tak wygodna rzecz! Szukając rozwiązań nieformalnych moglibyśmy się skusić na jakiś klasyczny plecak, ale ten nie pasowałby zbytnio do powyższego stylu. Torba listonoszka to natomiast świetne rozwiązanie, gdy nie planujemy nosić ze sobą wielu przedmiotów, a zwłaszcza laptopa. Pomieści książkę, tablet, czytnik, dokumenty i okulary. Na spacerze więcej nie trzeba.
Nazwy tej torby wyjaśniać nie trzeba, ale warto skupić się na wykonaniu. Polecam rozważać zakup tylko wyrobów z naturalnej skóry. Torby ze sztucznych tworzyw starzeją się nieestetycznie. Do tego warto zwrócić uwagę na to, żeby torba była dość prosta, nie była przeładowana kieszeniami zewnętrznymi czy jakimiś dodatkami, niepotrzebnie komplikującymi jej wygląd.
Dajcie znać co sądzicie o tej torbie i ogólnie o całej stylizacji! Chcielibyście widzieć więcej takich artykułów na blogu?
<<Zobacz też: Naprawa skórzanej torby na ramię>>
Zakupy
Przy okazji chciałbym Wam przedstawić miejsce, w którym nierzadko sam szukam ubrań – FACTORY Poznań. To centrum handlowe skupiające dobre marki, wyprzedające swoje kolekcje w formie outletów. Z czystym sercem mogę Wam polecić zakupy w tym miejscu, bo jest w nim całkiem łatwo znaleźć dobre i klasyczne męskie ubrania. Znajdziecie tam między innymi sklepy Bytomia, Próchnika, Lavarda, Brand Collection, Vip Collection, Wittchena, Levisa, Lee, Wranglera i wielu innych. Wszystkie ubrania, prócz butów, z tego artykułu pochodzą właśnie stamtąd.
Na Czasie Gentlemanów wdzieliście już zresztą wiele ubrań kupionych właśnie tam. W FACTORY kupiłem swój garnitur ślubny, którego przeróbkę opisywałem na blogu. Trencz z Jesiennej klasyki pochodzi stamtąd. Granatowa bawełniana marynarka także (jest na filmie w artykule o ekslibrisach). Tak samo jak kilka koszul, koszulek polo, spodni i butów. Osoby, które pytały mnie gdzie można kupić dobre i niedrogie ubrania zresztą też były tam właśnie odsyłane.
Czytelniczki tego artykułu zachęcam do odwiedzenia bloga Daisyline, na którym Paulina pisze o damskiej klasyce, dostępnej w tym centrum.
Konkurs (rozwiązany)
Żeby Was zachęcić do odwiedzin w tym centrum przygotowaliśmy konkurs. Wystarczy w komentarzu poniżej odpowiedzieć na pytanie: dlaczego czekasz na wiosnę? Z najciekawszych odpowiedzi wybiorę trzech zwycięzców, którzy otrzymają bony na zakupy w FACTORY Poznań w wysokości 200 zł.
Uwagi techniczne: pamiętajcie, żeby zostawiając komentarz użyć swojego konta lub podać prawdziwy adres e-mail pisząc jako „gość”. Odpowiedź nie powinna mieć więcej niż 500 znaków. Nagroda będzie do realizacji tylko w FACTORY Poznań (dokładnie w Luboniu pod Poznaniem), więc przemyślcie czy dacie radę z niej skorzystać. Jeśli natomiast chcielibyście odpowiedzieć na pytanie, bez brania udziału w konkursie, zapraszam i do tego, ale proszę dodać adekwatną uwagę. Konkurs trwa do 21 kwietnia 2016 do godziny 23.59. Następnie w przeciągu pięciu dni podam tutaj wyniki i powiadomię o zwycięstwie szczęśliwców.
Regulamin konkursu znajdziecie tutaj: link.
Wyniki konkursu:
Na wstępie dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Pomagają nastroić się pozytywnie w ciągłym oczekiwaniu na tę wiosnę, która jakoś nie może przyjść w pełni. Mam nadzieję, że zadanie konkursowe pobudziło Was do podobnych myśli. Na szczęście prócz niskich temperatur mamy trochę słońca karmiącego optymizm.
Przejdźmy jednak do formalności. Zwycięzcami konkursu są (w kolejności napływania zgłoszeń): Białka Maciej, Grzesiek oraz Adrianna14. Serdecznie gratuluję i życzę udanych zakupów!
Wiersze często pojawiają się w takich konkursach, bo dają nadzieję na wyróżnienie, ale to dość trudna forma odpowiedzi. Łatwo w niej o banał, a jednak, i to ku mojemu zaskoczeniu, wybrałem aż dwie wierszowane odpowiedzi. Pani Adrianna zaskoczyła mnie zakodowaniem w swoim wierszu, nota bene całkiem udanym, nazwy bloga. Natomiast pod względem rytmu, rymów i użytych skojarzeń, nawet bardziej przypadł mi do gustu wiersz pana Macieja. Pan Grzesiek zaś, jako jeden z nielicznych odwołał się do pasji i zainteresowań. Sam też amatorsko interesuję się astronomią, więc udało mu się rozbudzić moją wyobraźnię. Waszą również?
Wypadałoby nagrodzić jeszcze inne odpowiedzi, które zbliżyły się jakością do zwycięskich, ale niestety liczba nagród jest ograniczona. Na szczęście to nie ostatnia okazja na zdobycie jakiejś nagrody, więc trzymajcie ręce na pulsie!
Uwaga techniczna na przyszłość: Nie musicie podawać swoich adresów e-mail w treści komentarza. Jako wydawca, widzę ten adres w danych komentującego, który i tak podaje go jako „gość” w odpowiedniej rubryce lub ma zapisany w danych konta. Jak widzę, wszyscy zrobili to poprawnie.
Miałem na sobie ubrania z FACTORY Poznań:
Kurtka – Lavard – 399,90 zł (przed przeceną 699,90 zł)
Chinosy – Lee Cooper – 199 zł (przed przeceną 289 zł)
Pulower – Próchnik – 199 zł (przed przeceną 299 zł)
Koszula – Bytom – 149 zł (przed przeceną 249 zł)
Torba – Wittchen (ze sklepu VIP Collection) – 335 zł (przed przeceną 479 zł)
Fot.: Agnieszka Werecha
Wiosna to czas kiedy cały świat budzi się do życia, a wraz z nim i my. W końcu można pochować do szaf grube płaszcze, kożuchy i czapy. Zimowe buty wypastowane odłożyć w kąt. Zamiast zazwyczaj ciemnych szat ma się ochotę ubierać bardziej kolorowo i w ten sposób cały świat staję się jeszcze żywszy gdy ludzie w około cieszą się z nadejścia wiosny wraz z nami.
Pozdrawiam
Tak, żywsze kolory zdecydowanie poprawiają humor.
Również uwielbiam zestaw: ciemna kurtka husky i jasne chinosy. Ale i tak najbardziej podoba mi się zegarek! Coraz więcej punktów z planu na ten rok mam zaliczonych, więc nagroda (Victorinox) zbliża się wielkimi krokami! A jak z paskiem? Ten, który masz, nie niszczy się, czy lepsza (bo np. też bardziej uniwersalna) byłaby srebrna bransoletka?
A dla osób myślących o kupnie okularów przeciwsłonecznych: od 1 lipca VAT na okulary przeciwsłoneczne skacze z 8 na 23%, zatem warto zakupy zrobić odpowiednio wcześniej.
Pasek silikonowy sprawdza się świetnie. Nadal jest równie sztywny, co na początku. Nie ma śladów wyrabiania się. I dodaje zegarkowi luzu. Bransoleta już wydaje się bardziej oficjalna.
Dzięki za informację o okularach! Nie słyszałem o tym.
Moja odpowiedź brzmi: len. Wyroby z lnu są niesamowicie wygodne i przewiewne, a w dodatku świetnie się prezentują. Wiosna to okres, gdy można odłożyć do szafy ciężką wełnę i zamienić ją na tkaniny zdecydowanie bardziej przystosowane do wyższych temperatur takie jak tytułowy len. Uwielbiam wiosnę! 🙂
Czasem ukradkiem zakładam jakąś lnianą marynarkę, żeby poczuć ten klimat nieco wcześniej.
Właśnie tydzień temu się przełamałem i kupiłem listonoszkę, zbiegiem okoliczności także w tym samym sklepie.
Długo się nie mogłem przekonać, ale argumentem „za” był fakt, że z jednej strony priorytetem była wygoda, a plecak nie pasował mi z pewnych względów (wcześniej w użyciu była bardziej klasyczna torba na ramię).
Polecam osobom, które jeżdżą rowerem do pracy i mają sakwy (sakwę): spokojnie się w nich zmieści, po zaparkowaniu roweru,wystarczy ją wyjąć i móc wyglądać nadal klasycznie (także na rowerze), choć nieformalnie.
A jak z pojemnością? Nie ogranicza za bardzo?
Właśnie bez problemu mieści to co potrzebuję na co dzień: coś do pisania, pendrive’y, chusteczki, dokumenty. Z większych rzeczy czytnik książek, zestaw naprawczy do szybkiego łatania dętek/opon, często aparat kompaktowy, a i też zdarza się butelka z wodą. Na ramieniu, na dłużej, bym nie chciał nosić, ale w sakwie tego się nie czuje oraz nie gniecie koszuli. Podpatrzone u Holendrów. Jedyne, co trzymam osobno (nie w listonoszce), to śniadanie i ubranie przeciwdeszczowe, które wkładam do siatki bawełnianej, którą także używam na zakupach po pracy. Opcjonalnie laptop do drugiej sakwy. Całość ląduje do sakwy miejskiej, przymocowanej na stałe do roweru. Dzięki… Czytaj więcej »
Przez długi czas używałem sformułowania „chinosy”, nie sądziłem, że wymawia się to przez „cz”. No cóż, człowiek uczy się całe życie.
Przyszło mi do głowy, że tak mogą niektórzy wymawiać, więc już dodałem tę poprawną wymowę. Nie jest ona oczywista na pierwszy rzut oka.
Bardzo dobrze, że o tym napisałeś. Nie jest to oczywiste, szczególnie dla tych nie władających hiszpańskim, od którego pochodzi wymowa tego słowa.
Czy ktoś się orientuje, gdzie można dostać taką kurtkę, lub podobną, online?
Bytom/Vistula
Osobiście polecam jednak poszukać w sklepach i przymierzyć. Moim pierwszym typem do tego artykułu była kurtka Bytomia. Bardzo fajnie się prezentowała na manekinie. Żadnych udziwnień itp. Ale jak założyłem okazało się, że ma potwornie szerokie rękawy i nie da się tego nawet ładnie ułożyć. Takiego szczegółu bez przymierzania się nie sprawdzi.
Gdy nadchodzi już ten moment
i dżentelmen szalik chowa
Gdy do grilla czuje popęd
bo to kwestia honorowa
Wtenczas z szafy już wykłada
Lniane ciuszki, lżejsze buty
Piękny dzień się zapowiada
Zewsząd słychać wiosny nuty
Ciepło, pięknie, kolorowo,
przyjaciółkę weź na spacer,
Poza dżungle betonową
Czuć już ten wiosenny wiater
Stać Cię dziś na piękny gest,
Przyszła wiosna, już tu jest.
Bardzo dobry pomysł z braniem przyjaciółki na spacer poza betonową dżunglę. Popieram!
Biologicznie chodzi o to, żeby mojego psa nie łamało w kościach.
Chemicznie-żeby w końcu obudziły się endorfiny z witaminą D w pakiecie.
Ekonomicznie-w trosce o mój rachunek za ogrzewanie gazowe…
Wosowo-żeby móc w końcu się socjalizować w otwartej przestrzeni.
Estetycznie-bo już nie mogę patrzeć na zimowe ubrania!
Fizycznie-żeby dodatkowe kalorie wyginęły na długich spacerach.
Polonistycznie-jak przy okazji będzie romantycznie w bzach/fiołkach/chruśniakach, to już wogóle będzie cudownie!
Bardzo ładny zestaw, w moim stylu 🙂 Ze swetrów można jeszcze dodać v-necka, który moim zdaniem pasuje tutaj tak samo dobrze, albo nawet lepiej. Wtedy można dodać krawat, aby wyglądać bardziej „smart”.
Tak. Sam zazwyczaj noszę swetry z dekoltem w „serek”, więc tym razem postanowiłem to zmienić.
A jakie buty Pan poleca do klasycznego zestawu?
Ze skóry licowej brogsy, a z zamszu buty chucka albo i inne modele. Generalnie zamsz by tu pasował.
Wiosna
Dlaczego czekam na wiosnę?
Pytanie jest proste.
Kiedy przychodzi wiosna
przyroda jest radosna.
Patrzę na rośliny,
które kolorami zakwitają,
Ptaki w parku do siebie
gody odprawiają.
Kiedy kończą się lekcje
dzieci ze szkół wybiegają
i dziecięcej rozkoszy zabawy
na dworze ulegają.
Wszelkie bóle po zimie znikają,
kiedy dzieci i ptaki
przybycie
wiosny oznajmiają.
W wiośnie nie ma
dla mnie negatywów.
Ja postrzegam ją
w świetle samych pozytywów.
e-mail: szdudkiewicz500@gmail.com
Dlaczego czekam na wiosnę? Ponieważ dni stają się wreszcie dłuższe! Trwający kilka miesięcy jesienno-zimowy letarg, podczas którego wychodząc i wracając do domu nie widzę różnicy z powodu panującego na dworze półmroku, staje się wręcz nie do zniesienia. Wraz z nadejściem wiosny wstawanie z łóżka przemienia się nagle w coś zdecydowanie przyjemniejszego – nie czuję jakbym budził się w środku nocy. Dzięki temu mam znacznie więcej energii i bardziej pozytywne nastawienie.
Nie ma nic gorszego jak wychodzenie i wracanie do domu w nocnej aurze, mimo że minęło tylko kilka godzin.
Dlaczego czekam na wiosnę?
Wiosna to pora inspiracji. Wszystko w przyrodzie budzi się do życia i przywołuje na myśl dziecięce, beztroskie lata, gdy po szkole brało się piłkę i znikało na podwórku aż do późnego wieczora. To także okres, gdy mam urodziny – zawsze więc dobrze kojarzyłem ten okres 🙂 Wiosna to też czas wprowadzania do swojego życia świeżości i jakichś zmian. Jeśli uda się je utrzymać przez wakacje, to pozostają z nami na stałe. Lubię robić zakupy w Factory, a z Poznania to 15 min drogi 🙂
Przyjemny wpis i pomocny dla osób, które chcą zmienić swój styl zostawiając luźne odzienie dla smart casual.
Jeśli chodzi o listonoszkę to jestem jak najbardziej za, lecz kompletnie przeciwko zamieszczaniu tak wielkich logotypów jak robi to Wittchen na pasku. Jest to naprawdę w złym smaku i zdecydowanie dla mnie dyskwalifikuje produkt.
Fakt z tym paskiem. Jak dla mnie, to również ze względu na zastosowany materiał jest on do wymiany jeśli miałoby być idealnie.
Podobne wrażenie mam odnośnie paska i opinię o logotypach. Na szczęście w bardziej klasycznych torbach i galanterii mają normalniejsze podejście.
Dzięki za uwagę! Moja wina. Nie sprawdziłem przed publikacją, tylko oparłem się o moją „wiedzę”, a raczej przypuszczenia.
Wiosna wybija mnie na inny poziom świadomości. To uczucie, żeby nie sklamać, est trochę jak wtedy, gdy jako szczenię zakochiwalem co miesiąc w innej lani. Jak łoś, lub jeleń w wilgotnym lesie, czujny i spragniony świeżej rosy.
Po latach, ten stan osiągam tylko w maju, gdy świeża zieleń wybucha z całych sił, ptaki urządzają poranny nalot a mój kot wyrusza na polowanie.
Idę razem z nim.
Dlaczego czekam na wiosnę?
Bo wiosną urodzi mi się druga córka <3
Już teraz zakupy z żoną, dzięki jej "łowczemu instynktowi", gwarantują pojawienie się ładnego odzienia w mojej szafie, w bardzo atrakcyjnej cenie.
A za kilka lat zakupy z trzema kobietami będą 100% gwarancją dobrego stylu i smaku we własnym ubiorze 😉
Trzymam kciuki za pomyśle rozwiązanie!
Kiedy budzimy się z zimowego letargu – słońce sprawia, że od razu nabieramy chęci do
życia. Ten okres napawa mnie pozytywną energią.
Odgłos
trzepotania skrzydeł u zapracowanych pszczół zwiastuje wiosnę. ,która jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ożywia wszystko dookoła.
Budząca się przyroda wyzwala w rodzinie chęć do przebudzenia i pozytywnych zmian. Świat
staje się piękny i kolorowy ,przypomina zaczarowana krainę.
Wiosna pachnie jak… rozkwitające piękno natury,
budzące się do życia, jak paleta barw motyli,
upiększające i odmieniające rzeczywistość.
Wiosna pachnie jak… woń żonkili
i fiołków nad błękitnym niebem,
jak świeży powiew powietrza,
jak bez w magicznym ogrodzie. Chwilo trwaj!
Już lata temu Skaldowie śpiewali, że wiosną cieplejszy wieje wiatr. No i mieli rację – jest jakby przyjemniej, nieco ciekawiej, ważki zaczynają swobodnie przemierzać bezkresne łąki, prozaiczne wyłanianie się krokusów spod gleb bielicowych wzrusza. A ludzie? Ludzie przybierają na twarzy maski. Odkrywają, że mięśnie twarzy służą też do pokazywania szerokiego uśmiechu. Relacja na gruncie pogoda – człowiek nabiera rumieńców i powoli przeradza się w miłość, której zawód jest niestraszny.
Są dwa powody dlaczego zawsze czekam na wiosnę:
1. Uśmiech i życzliwość ludzi- Pierwsze promienie Słońca powodują, że człowiek zaczyna być bardziej radosny. W organizmie ludzkim wytwarza się serotonina przez co znika zimowe przygnębienie oraz grymas na twarzy. Ludzie są wtedy bardziej przyjaźni i zarażają uśmiechem.
2. Wakacje- Wiosna zwiastuje, że urlop w pracy zbliża się wielkimi krokami i czas rozpocząć odliczanie :))
krollew@op.pl
Wakacje i długie weekendy! Byle pogoda pozwoliła spędzić je na dworze.
Bardzo przyjemnie się to komponuje. Jedynie skarpety zupełnie do mnie nie przemawiają.
Moja sympatia do kolorowych skarpetek była już nieraz krytykowana. Natomiast w tym wypadku moim zdaniem świetnie komponują się z koszulą. Tworzą pewną ramę. Przy czym widoczną tylko podczas siedzenia.
Skarpety jak najbardziej w porządku.
Słyszałem, że chinosy należy nosić z podwiniętymi nogawkami. Czy to prawda, czy tylko nowomoda dla „powodzian”? Jak Pan nosi chinosy?
Pierwsze słyszę i nie wiem czy kiedyś widziałem tak noszone chinosy. Moim zdaniem nie ma co iść za tą propozycją.
Czekam na wiosnę bo wiem, że…
po zdanych maturach nareszcie będę mógł uciec do lasu odpocząć. Znaleźć miejsce, rozbić obozowisko, cofnąć się do korzeni,nareszcie odpocząć od wszystkich „magistrów” „profesorów” i przełożonych. Być sobą.
Pozdrawiam,
Miłosz Wiśniewski
Powodzenia na maturach i udanej pogody na wyjazd!
Wyjątkowa pora na którą co roku czekam,
Jak żadna inna pobudza ludzkie serca.
Swoją świeżością, kolorem, zapachem,
Budzi w nas to, co uśpione czasem.
I wtedy zaczyna się koncert wiosenny,
Ach! Jakież piękne dźwięki, nucone piosenki.
Tak! tak! to Ona wróciła, ale nie sama
Powoli, z wdziękiem, niepostrzeżenie jak Dama.
Przeprowadziła przyjaciół z ciepłych krajów,
I zwierzęta leśne różnego rodzaju.
Czas juz obudzić się i otworzyć okno,
I krzyknąć: Czekam na Ciebie Wiosno!
Wyjątkowa pora na którą co roku czekam,
Jak żadna inna pobudza ludzkie serca.
Swoją świeżością, kolorem, zapachem,
Budzi w nas to, co uśpione czasem.
I wtedy zaczyna się koncert wiosenny,
Ach! Jakież piękne dźwięki, nucone piosenki.
Tak! tak! to Ona wróciła, ale nie sama
Powoli, z wdziękiem, niepostrzeżenie jak Dama.
Przyprowadziła przyjaciół z ciepłych krajów,
I zwierzęta leśne różnego rodzaju.
Czas juz obudzić się i otworzyć okno,
I krzyknąć: Czekam na Ciebie Wiosno!
Gratuluję wygranej! Udał się Panu ten wiersz.
Ludzie wychodzący w barwnych kolorach
Myśli płynące w zieleni
Ludzie pragnący ciepła
Myślisz szukając Słońca
Widzisz jak wiosna nadchodzi tak po prostu
W jasnozielonym liście oznajmującym
Tymczasowe odejście chłodnej zimy
Od lat jestem miłośnikiem Astronomii. Wiosna to najlepszy czas na obserwacje. noce są cieplejsze, niebo bardziej przejrzyste.
Najciekawszym zjawiskiem które można obserwować są przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Stacja w trakcie przelotu wygląda jak wolno spadająca gwiazda. To niesamowite że można obserwować obiekt który pędzi z prędkością ponad 27.000km/h, 400km nad nami.
Dodatkowo pokazanie przelotu jest sprawdzonym patentem na wieczornej randce 😉
Gratuluję wygranej! Astronomia to faktycznie hobby, na które można czekać.
Czekam na wiosnę, bo wg mnie to jest najlepsza pora na wszystko. Spacery, spotkania na mieście, chodzenie po lesie, wycieczki rowerowe, czytanie książek na ławce, nawet pracę!
Wszystko prócz jazdy na sankach, bo ciężko wychodzą kuligi na asfalcie :<
Jakoś brak sanek można przeboleć.
Czekam na wiosnę,by spędzać czas na balkonie
Zasadzić kwiatki i dbać o nie
Aby wypocząć w zieleni
Sączyć sok patrząc jak słońce się mieni
Głęboko zasnąć i się rozkoszować
Ech..niczym się nie przejmować
No,kocham wiosnę,bo regeneruje siły
Tak się zieleni – a czas z nią tak miły
Lubię ją za to, że chęci do życia przywraca
Ech… i po trawie miło się hasa
Moi Drodzy to Wam odpowiedziałam
A uwierzcie mi nic nie ukrywałam
No,a czemu rymuję?
Odp kreatywne lubuję
W 1-szych literach niespodziankę szykuję!
ada14071990@interia.pl
Gratuluję wygranej! Dobry pomysł z tym szyfrem.
Świetne! 😀
Łukaszu, mam pytanie dotyczące kurtki Husky (czy to przedstawionej, czy innych dostępnych w sklepach). Czy można założyć pod nią marynarkę, czy też raczej stosunkowo krótki fason oraz dopasowany krój wykluczają takie zastosowanie i absolutnie nie leży to w dobrym guście? Posiadam beżowy trencz, dlatego mam co narzucić na marynarkę podczas chłodniejszych, wietrznych dni, niemniej jednak ciekaw jestem Twojego zdania odnośnie podobnego zastosowania pikowanych kurtek.
te kurtki bywają luźniejsze, więc dopasowanie nie byłoby wielkim problemem, ale zazwyczaj są za krótkie, żeby zmieściła się pod nimi marynarka. Na marynarki pasują z tego powodu głównie płaszcze i płaszczyki. Ewentualnie klasyczne długie kurtki, ale tu byłby już ostrożny.
Czekam na wiosnę Czekam na wiosnę i jej warzywa oraz owoce Nareszcie prócz kolorów zyskają też smaku moce. Czekam na wiosnę by przewietrzyć szafę. Bez porządnego przeciągu można strzelić modową gafę. Czekam na wiosnę i zimowe przeceny. Męczą mnie błagania o podwyżkę w pracy i tego typu sceny. Czekam na wiosnę i pierwsze burze. Po nich ziemia pachnie rajem, który czeka na górze. Czekam na wiosnę bo to lato niedojrzałe. Młodzieńcza beztroska duchem i ciałem. Czekam na wiosnę bo świat koloruje. Zima za bardzo się w szarościach lubuje. Czekam na wiosnę bo fajne jest też samo czekanie. Niech mi tylko… Czytaj więcej »
Czekam na wiosnę, żeby wreszcie zmienić opony. Nie te w samochodzie-
to zadanie powierzam mojemu tacie, bo choć tytuł inżyniera mam, przerasta mnie
ono o dwie głowy 😉 Mam oczywiście na myśli wymianę opony brzusznej (choć jakby
się zastanowić, dwie małe udowe też by tego wymagały ;))! Wiosną mam większą
chęć na bieganie, jazdę na rowerze i pływanie, więc zrzucam zbędne kilogramy po
zimie 😉 A i jeszcze okulary- uwielbiam je nosić, dlatego z policzkiem
przyklejonym do szyby czekam na wiosnę! 🙂
Powodzenia z „wymianą opon”!
Czekam na wiosnę, bo wolę
bawełnę zamiast wełny
przebiśniegi niż śniegi
upały zamiast opału
skowrony niż wrony
i kwiaty od kwitów…za ogrzewanie.
mampeszka@gmail.com
Taka uwaga techniczna. Każdy sweter wykonany jest z dzianiny. Dzianina to rodzaj splotu taki właśnie, jaki robi się na drutach:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzianina
Stylizacja super 🙂