Mój mały, literacki rachunek sumienia. Dziś chciałbym polecić wam kilka dobrych książek. Kilka natomiast odradzę.

Słowem wstępu

Przyznaję, że jeszcze dwa lata temu miałem poważny problem z regularnym czytaniem książek. Żeby nie czytać powodów było sto, a brakowało argumentów, które zainspirowałyby mnie do nadrobienia braków. W 2016 roku już solidnie wziąłem się za siebie.

W tym artykule podsumowuję efekty tego czytania, żeby z jednej strony dalej siebie motywować, a z drugiej, żeby spróbować zainspirować was do sięgnięcia po kolejną książkę. Poniżej znajdziecie krótki opis przeczytanych przeze mnie książek z opinią czy warto za nie chwytać. Nie zapomnijcie w komentarzu dorzucić czegoś od siebie do tej listy. Dobra książka zawsze jest w cenie!

<<Zobacz też: Domowa biblioteka – własny zbiór książek, płyt i filmów>>

Wynik

Po podliczeniu tytułów przeczytanych w minionym roku okazało się, żeby było ich 20 oraz 10 książek napoczętych. Wreszcie bowiem doszedłem do wniosku, że należy porzucać publikacje, które czyta się źle. Zauważyłem, że wcześniej moje długie przerwy między książkami wynikały głównie z tego, że ostatnia lektura była zwyczajnie nudna i zniechęciła mnie do sięgnięcia po kolejną. Ta taktyka bardzo mi pomogła i z lubością ją stosuję.

Drugą sprawą, która bardzo podbudowała moje czytelnictwo są audiobooki. Odkryłem je rok temu i idealnie wpasowały się w mój tryb życia. Dzięki nim mogę dobrze wykorzystać momenty gdy robię coś mechanicznego, a umysł jest wolny i chętny do słuchania. W istocie okazuje się, że przesłuchałem więcej książek niż przeczytałem. Bez audiobooków ta lista wyglądałaby kiepsko. Dajcie znać, gdybyście chcieli, żebym kiedyś napisał o plusach i minusach takiej formy „czytania”.

Lista

Książki podzieliłem na kategorie, żebyście mogli lepiej odnaleźć gatunki, które was interesują. W opisach konkretnych publikacji piszę, które uważam za najlepsze. Jeśli zainteresuje was któraś z książek, przy każdej jest link.

Literatura piękna

Dramaty

Imperium Słońca - James Graham BallardImperium Słońca – James Graham Ballard

Po tę książkę sięgnąłem z racji wielkiej sympatii do filmu, który powstał na jej bazie. Był to wspaniały obraz Spielberga o tym samym tytule, z rewelacyjnymi rolami Christiana Bale’a i Johna Malkovicha. Przyznaję, że książka nie jest diametralnie różna od filmu, ale moim zdaniem pozwala lepiej zagłębić się w świat II wojny światowej widzianej oczami chłopca. Zresztą to porywająca historia dojrzewania na tle działań wojennych w Szanghaju. Gorąco polecam zarówno książkę, jak i film. Warto dodać, że fabuła powstała na podstawie autentycznych przeżyć Ballarda.

Stowarzyszenie-umarłych-poetów-–-Nancy-H.-Kleinbaum

Stowarzyszenie umarłych poetów – Nancy H. Kleinbaum

Kolejny raz chciałem skonfrontować lubiany film z oryginałem książkowym. Tym razem jednak się naciąłem, bo ta książka powstała na bazie filmu. Aż trudno uwierzyć, że „Stowarzyszenie” nie miało literackiego pierwowzoru. Książka niestety nie wnosi wiele więcej poza tym co zobaczymy na ekranie, ale historia opowiedziana tutaj jest warta poznania w tej czy innej formie. To opowieść o ambitnym nauczycielu i chłopcach, którzy w męskiej elitarnej szkole w Stanach Zjednoczonych, dojrzewają pod jego skrzydłami. Dla młodych to bardzo inspirująca historia, a dla starszych coś budzącego sentyment, zwłaszcza jeśli spotkaliście na swojej drodze tak dobrych nauczycieli.

Chłopi-–-Władysław-Stanisław-Reymont

Chłopi – Władysław Stanisław Reymont (czytał: Szymon Sędrowski) (audiobook)

Przez całe liceum i studia, a także późniejsze lata, żyłem w przekonaniu, że „Chłopi” to niesłychanie nudna książka. Długa, zawierająca ogromne opisy przyrody i opowiadająca o, wydawałoby się, banalnej miłości we wsi. W minionym roku postanowiłem jednak nadrobić ten brak i skorzystałem z audiobooka, żeby łatwiej było przetrawić tę powieść. Okazało się, i do dziś jestem z tego powodu w szoku!, że to najlepsza książka, jaką czytałem w minionym roku i jedna z najlepszych, jakie czytałem w ogóle.

Już w pełni rozumiem nagrodę Nobla dla Reymonta, ponieważ jego opowieść, wraz z długimi opisami przyrody, wciąga tak niesamowicie, że nie można się od niej oderwać. Myślę, że te wiejskie klimaty doceniać będziemy coraz bardziej z każdym rokiem, tracąc kontakt z ich realnym odniesieniem. Poza tym językowo jest to majstersztyk. Na całość nakłada się doskonały lektor, Szymon Sędrowski, który nadaje audiobookowej wersji wspaniałego charakteru.

Jeśli jeszcze nie czytaliście, koniecznie przeczytajcie/przesłuchajcie!

Kryminały

Ostatni-Pielgrzym-–-Gard-Sveen

Ostatni Pielgrzym – Gard Sveen

Nigdy wcześniej nie byłem fanem kryminałów i nie wiedziałem nawet, że można je na poważnie traktować. Z niewiedzy wyciągnął mnie „Ostatni Pielgrzym”, kryminał zaliczany do najlepszych w historii literatury. Akcja dzieje się w czasie II wojny światowej oraz współcześnie. Ta książka tak przykuła moją uwagę, że mimo braku czasu na czytanie książek papierowych, musiałem każdą wolną chwilę przeznaczyć na lekturę. Tak bardzo chciałem wiedzieć co będzie dalej. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło. I nawet nie chodzi tu o zagadkę i jej rozwiązanie. Po prostu powieść trzymała w napięciu do ostatnich chwil.

Zaliczam ją do trzech najlepszych książek minionego roku i polecam nawet jeśli jeszcze nie gustujecie w kryminałach.

Tam-ci-będzie-lepiej-–-Ryszard-Ćwirlej

Tam ci będzie lepiej – Ryszard Ćwirlej

Cofnijmy się do międzywojennego Poznania. Ten kryminał może już tak bardzo nie porywa swoimi zagadkami i nie trzyma w napięciu do ostatniej strony, ale wprowadza w klimat dawnej stolicy Wielkopolski, z jej gwarą, wielonarodowościowym społeczeństwem, układem ulic i budynkami. To gratka szczególnie dla poznaniaków, ale też miłośników międzywojnia.

Człowiek-nietoperz-–-Jo-Nesbo

Człowiek nietoperz – Jo Nesbø

To debiut tego autora i bodaj jego najbardziej znany kryminał. Porównanie mam natomiast do „Karaluchów”, które czytałem nieco wcześniej. Prace Nesbø uważam za świetne, ale w żadnym stopniu nie porywają jak powieść Garda Sveena. To kryminały na wysokim poziomie i tyle. „Nietoperz” zabiera nas do Australii, a głównym bohaterem jest bardzo ciekawa postać komisarza Harrego Hole. W powieściach Nesbø chyba najlepszy jest klimat i fakt osadzenia w egzotycznym miejscu.

Widma-w-mieście-Breslau-–-Marek-Krajewski

Widma w mieście Breslau – Marek Krajewski

Polska klasyka kryminału i trzecia odsłona serii z Eberhardem Mockiem (pierwsza, z którą się zapoznałem). To bardzo ciekawa powieść osadzona we Wrocławiu z 1919 roku. Jest duża szansa, że zdecydowanie bardziej by mnie wciągnęła gdybym lepiej znał Wrocław i jego historię. Zaliczam ją do udanych książek.

Zły-–-Leopold-Tyrmand

Zły – Leopold Tyrmand

Tę powieść z 1955 roku chciałem przeczytać już od dawna. Wiele się bowiem mówi o (podobno) pierwszym polskim kryminale. Akcja jest osadzona we wciąż odbudowującej się Polsce, w której grasują chuligani, bumelanci i inne zbiry. Niestety całość wydała mi się mocno nieautentyczna. Głównie męczyły sztuczne dialogi i mozolnie posuwająca się akcja. To jeden z nielicznych przypadków, gdy męczyłem się, żeby książkę skończyć. Byłem zwyczajnie ciekaw jak się kończy i pewnie miałem małą nadzieję, że końcówka uratuje całość. Nie uratowała.

Thrillery

Lśnienie-–-Stephen-King

Lśnienie – Stephen King

Warto zaznaczyć, że mowa tu o słuchowisku, czyli audiobooku nagrywanych z podziałem na wielu aktorów i z dźwiękami otoczenia. To bardzo ambitny i udany projekt. King potrafi trzymać w napięciu jak mało kto. Majstersztykiem są dla mnie sceny, jak ta w której bohater przechodzi korytarzem koło węża strażackiego. Idzie tak bardzo długo/wolno, a czytelnik czyta to siedząc jak na szpilkach. Dodam, że wyjątkowo filmu nadal nie widziałem i nie mam do niego odniesienia. To doskonały pod względem literackim i fabularnym thriller oraz rewelacyjna produkcja dźwiękowa. Gorąco polecam!

Podziemny-krąg-–-Chuck-Palahniuk

Podziemny krąg – Chuck Palahniuk

Kolejna książka, za którą chwyciłem po to by skonfrontować ją z lubianym filmem. Słyszałem bowiem sporo pozytywów na temat ukrywających się między wierszami idei światopoglądowych i politycznych. Czy je znalazłem? Chyba tak, ale raczej mniej niż się spodziewałem. Książkę zaliczam do dobrych, a ekranizację uważam za lepszą.

Fantastyka

Gra-o-tron

Gra o tron i Starcie królów – George R.R. Martin

Nie wiem czy tego się po mnie spodziewaliście, ale lubię fantastykę od czasu zauroczenia Tolkienem. Stąd też moja sympatia do serii telewizyjnej Gry o tron. Dopiero w tym roku postanowiłem skonfrontować serial z książką w wersji audiobooków („Gra o tron” to świetne słuchowisko!). Faktycznie te wersje różnią się od siebie wyraźnie. Literacka o wiele lepiej pozwala poznać i zrozumieć świat, w którym dzieje się akcja. Tutaj jest bowiem więcej czasu by opowiedzieć o legendach, wierzeniach i historiach, a te to w końcu ważny element układanki. Poza tym trafić można dość szybko na znaczące różnice w fabule. Wyszukiwanie ich sprawia mi sporo frajdy.

Już szykuję się do kolejnych tomów. Polecam, nawet jeśli znacie serial!

Blade-Runner-–-Philip-K.-Dick

Blade Runner – Philip K. Dick

Kolejne słuchowisko na liście i ten fakt ma spore znaczenie przy odbiorze. Książka jest bowiem diametralnie inna niż film, który powstał raczej na luźnych motywach powieści niż jest jej ekranizacją. Niemniej literacki Blade Runner jest bardzo wciągający. W pamięć zapada szczególnie klimat tamtej rzeczywistości. Słuchowisko dodaje natomiast mnóstwo atrakcji w postaci dźwięków tła i rewelacyjnej muzyki. Choć ma też wady – niekiedy niewyraźne są dialogi.

Lew,-czarownica-i-stara-szafa-–-C.S.-Lewis

Lew, czarownica i stara szafa – C.S. Lewis

Wahałem się czy podawać tę książkę tutaj, bo czytałem ją córce, ale ostatecznie robię to z dwóch powodów. Po pierwsze nadrabiam moje braki literackie, a Narnii nigdy wcześniej nie czytałem. Po drugie to moja lista i mogę to zrobić. Trudno jednak oceniać wrażenia starego pryka z czytania książki dla młodzieży. Napiszę tylko, że Hobbita uznaję za lepszą książkę. Zbyt łatwe do rozszyfrowania alegorie i misz masz kulturowy stworzony przez Lewisa zniechęciły mnie nieco do tej serii.

Biografie

Steve-Jobs-–-Walter-Isaacson

Steve Jobs – Walter Isaacson

Niezwykle interesują mnie życiorysy osób, które sporo osiągnęły w swoim życiu. Staram się zawsze wyciągać z ich doświadczeń jakąś lekcję dla siebie. Stąd też moje zainteresowanie Stevem Jobsem. Nie mogę powiedzieć, że był on gentlemanem godnym naśladowania, bo nie był. Jego maniery i troska o ludzi z otoczenia często były na niskim poziomie. Jobs jest jednak mimo wszystko osobą, która bardzo dużą wagę przykładała do świadomej pracy nad własnym charakterem. Wydaje mi się, że choćby z tego powodu warto poznać jego życie i spróbować wyciągnąć z tej wiedzy coś dla siebie. Poza tym to bardzo dobra biografia.

Tytan.-Życie-Johna-D.-Rockefellera-–-Ron-Chernow

Tytan. Życie Johna D. Rockefellera – Ron Chernow

Rockefeller interesował mnie z tego względu, że był ideałem self made mana. Z biedaka stał się najbogatszym człowiekiem w historii Ziemi. Byłem niezmiernie ciekaw jak do tego doszło i biografia ta przybliżyła mi nieco ten proces. Jej bohater bardzo restrykcyjnie podchodził do rzetelnej pracy, świadomego rozporządzania własnym majątkiem i pracy nad swoim charakterem. Godne podziwu jest też jego podejście do charytatywności. Był też kontrowersyjną postacią i nie sądzę, żeby można go nazwać gentlemanem z krwi i kości, ale wiele można się od niego nauczyć. Warto więc poznać jego życia. Natomiast sama biografia napisana jest poprawnie.

Tolkien.-Biografia-–-Humphrey-Carpenter

Tolkien. Biografia – Humphrey Carpenter

Tu wreszcie mamy biografię osoby, którą zdecydowanie mogę polecić jako wzór do naśladowania również pod względem charakteru. Tolkien, oksfordzki profesor, członek klubów gentlemanów, uczony z wielką wyobraźnią i licznymi pasjami, wywodził się z niezamożnej rodziny, ale osiągnął bardzo dużo. Jego życie było całkiem ciekawe, natomiast sposób jego opowiedzenia w tej książce zasługuje na szczególne wyróżnienie. Pod względem literackim jest to chyba najlepsza biografia jaką czytałem. Jest niczym wciągająca powieść. Gorąco ją polecam i zaliczam do trzech najlepszych książek minionego roku.

<<Zobacz też: Ex libris – niezbędny element domowej biblioteczki>>

Pozostałe

Gottland-–-Mariusz-Szczygieł

Gottland – Mariusz Szczygieł

Ten, poświęcony Czechom, reportaż zawiera tak wiele małych, acz ciekawych historii, że po czasie trudno sobie przypomnieć ich szczegóły. W pamięci pozostała mi między innymi bardzo ciekawa historia Baty, założyciela fabryki obuwniczej, opowieści o czeskich artystach, czy o życiu stalinowskiej rzeczywistości. Książka ciekawa, nie tylko dla czechofilów.

Medytacje o życiu godziwym – Tadeusz Kotarbiński

Nieco filozofii. W „Medytacjach” znalazłem wiele myśli, które sam wyznaję. Ale ta książka nie wywołała we mnie jakichś większych emocji. Pod koniec wydała się nawet nieco nużąca.

Dzieje wypraw krzyżowych t.II – Steven Runciman

Odnotować trzeba też kolejny etap mojej przeprawy przez trzytomowe dzieło na temat wypraw krzyżowych. To naukowa książka, którą czytam z czystego zainteresowania tamtymi wydarzeniami. Niestety literacko nie jest zbyt porywająca i ratuje ją jedynie sama tematyka. Tom pierwszy przeczytałem w 2015, drugi w 2016, to może dam radę przeczytać trzeci w 2017?

Niedokończone

Poniżej znajdziecie listę wybranych książek, które wydały mi się mniej lub bardziej interesujące, ale nie zdołały mnie wciągnąć na tyle by je skończyć. Może do nich wrócę.

  • Osobliwości miast i dziwy podróży 1325-1354 – Ibn Battuta
  • Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi – Dale Carnegie
  • Sztuka wojny – Sun Tzu, Sun Pin

Porzucone

Poniżej natomiast znajdziecie książki, które mnie zawiodły albo pod względem językowym, albo samej treści/fabuły.

  • Leonardo da Vinci: pierwszy uczony – Michael White

Ciągle szukam ciekawie napisanej biografii mistrza da Vinci.

  • Jan Zamoyski – Stanisław Grzybowski

Bardzo ciekawa postać. Niestety biografia niezwykle nudna.

  • Dzienniki – Witold Gombrowicz

Wiem, że to klasyka, ale zwyczajnie znudziły mnie towarzyskie historyjki i anegdotki z emigracji artystycznej.

  • Hrabia Monte Christo – Aleksander Dumas (ojciec)

Niektóre rzeczy jednak należy czytać będąc nastolatkiem. Ta książka jest zbyt trudna do poważnego traktowania. Porzuciłem ją w połowie.

  • Grand – Janusz L. Wiśniewski
  • Ben Hur – Lewis Wallace

Dwie powyższe po prostu zniechęciły mnie już po pierwszych stronach sposobem prowadzenia narracji.

<<Zobacz też: Książki, które inspirowały chłopca>>

Książka polecana przez autoraksiazka-okladka

Gdybyście natomiast poszukiwali jeszcze czegoś ciekawego do przeczytania, polecam gorąco moją własną książkę!

Łukasz Kielban, Mężczyzna z klasą. Przewodnik współczesnego gentlemana.

Wasze propozycje z minionego roku

Liczę teraz, że odwdzięczycie się poleceniem jakichś ciekawych tytułów. Co interesującego czytaliście w minionym roku?

PS W treści zostały umieszczone linki na zasadach komercyjnych. W niektórych wypadkach otrzymam prowizję w razie dokonania zakupu poprzez link zamieszczony w artykule. Zakup mojej książki sprawi mi dodatkową radość. Dzięki!