Każdy elegancki mężczyzna musi posiadać w swojej garderobie przynajmniej jeden garnitur na specjalne okazje. Jak go wybrać, żeby nie wyrzucić pieniędzy w błoto i być zadowolonym z tego zakupu przez lata?
W tym odcinku zmiany wizerunku opowiem na co zwrócić uwagę przy zakupie pierwszego garnituru.
Łukasz zmienia swój wizerunek już od dłuższego czasu i teraz przymierza się do wyboru nowego garnituru. W jego szafie wisi tylko ten ze studniówki, ale niestety nie prezentuje się on najlepiej. Większość z nas dokonała wyboru pierwszego garnituru bez podstawowej wiedzy lub za czyjąś wątpliwą namową. Często po latach żałuje tego zakupu i nie chce go nosić. A przecież garnitur przydaje nam się bardzo często: od egzaminów, przez rozmowy o pracę, po wesela, a niektórzy muszą w nim chodzić nawet codziennie do pracy.
Dlatego to jest decyzja, którą należy podjąć świadomie, żeby czuć się w takim garniturze dobrze i nie wyrzucić pieniędzy w błoto. Na przykładzie dwóch kompletów opiszę czym charakteryzują się klasyczne eleganckie ubrania tego typu i podpowiem jak dobrać sobie odpowiedni. Wszystko po to, żebyś w sklepie nie musiał polegać na opinii sprzedawcy, tylko mógł samodzielnie podjąć decyzję.
To co chciałbym dziś zaproponować jest niemal ponadczasowe i prędzej wynosisz do ostatka taki garnitur niż on stanie się rażąco niemodny.
Przestroga
Zacznijmy jednak od ostrzeżenia. Każdy z nas ma ochotę wyrażać siebie poprzez ubiór i nawet w garniturze chcielibyśmy zaznaczyć nasz indywidualizm. Niestety jest to strój, który rządzi się swoimi prawami i lepiej nie próbuj łamać ich na siłę. Szukając oryginalności w samym garniturze łatwo możesz wpaść w pułapkę kiczu, który za parę lat będzie aż raził w oczy, a wtedy pożałujesz swojego zakupu. Własny charakter zdecydowanie lepiej jest podkreślić poprzez dobór dodatków takich, jak krawaty czy poszetki.
Tkanina
Najważniejsza w garniturze jest tkanina. Musi być szlachetna, żeby prezentowała się dobrze i przetrwała długie lata. Najlepsze będą tkaniny wełniane. Stosowane są często oznaczenia typu 120s, 130s dotyczą jakości i sposobu utkania danego materiału. W skrócie, tkaniny pomiędzy 110s a 140s będą dostatecznie szlachetne i delikatne na eleganckie, uniwersalne garnitury. Powyżej 140s mogą być już zbyt delikatne, by nosić je na co dzień. Inne naturalne materiały odradzam przy pierwszym garniturze. Bardziej nadadzą się na kolejny.
Niektórzy natomiast przekonują, że dzisiejsze sztuczne tkaniny, różne odmiany poliestru, dorównują tym naturalnym pod względem komfortu, ale nie jestem do tego przekonany. Zazwyczaj takie materiały gorzej się starzeją, a skóra w nie ubrana gorzej oddycha – to nie są te same materiały, których używa się do produkcji ubrań sportowych. Może kiedyś faktycznie sztuczne tkaniny dorównają naturalnej wełnie, ale wątpię, by to już nastąpiło. Przy zakupie musisz sobie zatem odpowiedzieć na pytanie czy to Ty chcesz prowadzić testy i ewentualnie się zawieść? Niemniej ten wybór ma spory wpływ na cenę ubrania i to naturalne, że będziesz czasami podejmował decyzję czy nie zrobić wyjątku od tej reguły.
I jeszcze jedna rada. Gdy w sklepie internetowym nie widzisz informacji o składzie tkaniny, zakładaj, że jest ona sztuczna. Marki zazwyczaj chwalą się naturalnym składem.
Krój
Przejdźmy do tego co pierwsze rzuca nam się w oczy – krój. Projektanci starają się przekonać nas, że ubrania powinny się zmieniać, najlepiej co sezon. Że moda się zmienia, a my powinniśmy podążać za nią. Może sprawdza się to w niektórych przestrzeniach życia, ale nie w przypadku garniturów. Klasyczne rozwiązania zawsze wyglądają klasycznie, dzięki czemu nawet w dziesięcioletnim garniturze będziemy prezentować się dobrze. Niestety nie można tego natomiast powiedzieć o modowych eksperymentach.
Zabawa z kształtem i ułożeniem kieszeni, zmiana szerokości klap i długości marynarki, dodawanie kolejnych butonierek, kolorowych przeszyć czy nawet nadruków sprawia, że nasze ubranie przestaje być uniwersalne. Może w danym momencie wyda się świetne, ale za kilka lat najprawdopodobniej będzie już mocno przeterminowane.
Klasyczny formalny garnitur nie ma dodatkowych zdobień, ani kontrastowych przeszyć. Jego kieszenie są wpuszczane, a nie nakładane. Klapy posiadają wysoko położone kozerki (czyli wcięcia), mają jedną butonierkę po lewej stronie (to pozostałość po guziku, który dawno temu można było zapiąć na tej wysokości) i szerokość ok. 7-8 cm i więcej, jeśli właściciel posiada szersze ramiona.
Marynarka powinna sięgać do spodniej części pośladków i mieć z tyłu dwa lub jedno rozcięcie czyli szlice. Warto wiedzieć, że jedno rozcięcie sprawia, iż marynarka jest nieco mniej formalna.
Niestety dziś nie każda marka oferuje odpowiednio długie marynarki z odpowiednio szerokimi klapami, a jednak warto szukać tych klasycznych, bo prezentują się mniej chłopięco i dobrze harmonizują z męskim ciałem. Wąskie klapy i krótkie marynarki to często oferta dla maturzystów i studniówkowiczów. Dlaczego? Sam nie wiem.
Kolor i wzór
Jeśli szukasz pierwszego formalnego garnituru, to wybór koloru i wzoru jest bardzo prosty. Nie powinien on mieć żadnego wzoru, a zakres barw ogranicz do granatów i grafitów. Czerń jest zarezerwowana tylko na wieczorowe okazje, a brąz i jaśniejsze kolory nie wyglądają dobrze w sztucznym świetle, więc nie nosimy ich późną porą. Natomiast granat i grafit będą uniwersalne i sprawdzą się świetnie od rana do późnej nocy.
Rozmiar
Jeszcze 10 lat temu powszechnie noszono zbyt duże garnitury. Rękawy zasłaniały pół dłoni, nogawki zasłaniały większość butów, a całość marszczyła się wszędzie od nadmiaru materiału. Mężczyźni byli bowiem przekonani, że w dobrze dopasowanym garniturze powinni być w stanie zrobić kilka przysiadów, czy nawet pompek. Naprawdę! Znam historie ekspedientek, które widziały te próby na własne oczy.
Na szczęście dziś to przekonanie już odchodzi do lamusa. Dobierz sobie garnitur pozwalający Ci na pewną swobodę ruchów, ale pamiętaj, że nie będziesz w nim uprawiać sportów, ani prowadzić prac domowych. Po dwa-trzy centymetry luzu w klatce piersiowej i pasie powinno wystarczyć. Tkanina nie powinna ani luźno zwisać, ani się napinać.
Poprawki krawieckie
Na szczęście wiele niedoskonałości garnituru może poprawić krawiec. Najważniejsze żeby marynarka dobrze leżała w ramionach i klatce piersiowej, a spodnie w biodrach i pasie, bo te elementy najtrudniej później zmienić. Pozostałe mankamenty, będzie można z łatwością naprawić u specjalisty.
Rękawy powinny odsłaniać 1-1,5 cm mankietu koszuli, który kończy się na nasadzie kciuka. Skrócenie takich rękawów to żaden problem, gdy dziurki na guziku są tylko naszyte, ale nie przecięte. Wówczas skraca się od dołu. Jeśli jednak są przecięte, przeróbka będzie nieco bardziej wymagająca, ale nadal wykonalna. Krawiec skróci rękaw od góry, wypruwając go najpierw i wszywając nieco wyżej.
Wyszczuplenie marynarki o parę centymetrów to też nie jest większy problem, choć łatwiej to zrobić w marynarce sportowej z nakładanymi kieszeniami. Trudno natomiast byłoby zmienić długość marynarki z uwagi na bliskie położenie kieszeni.
Z kolei skrócenie nogawek od spodni to rzecz niemal oczywista. Wręcz nie licz na znalezienie garnituru ze spodniami o dobrej długości, czyli opierających się lekko o wierzch buta i tworzących tak jedno załamanie. Zazwyczaj zobaczysz w tym miejscu całą harmonijkę tkaniny, ale nie przejmuj się tym i albo od razu zapytaj sprzedawcę o możliwość skrócenia nogawek (często oferują taką usługę nawet w cenie zakupu), albo wybierz się do swojego krawca. Co więcej nogawki można też wyszczuplić. To warta rozważenia opcja, szczególnie dla osób uprawiających bieganie lub kolarstwo, których uda są znacznie szersze od łydek. Popularnym rozwiązaniem jest zwężenie nogawek dopiero poniżej kolana.
Cena
Jeśli zdecydujesz się na klasyczny, a nie „modny”, garnitur, oszczędzisz od razu, gdyż nawet po latach będzie się prezentował równie dobrze i na czasie. Niemniej ceny mogą się znacznie różnić u różnych producentów. Wynikają one głównie z użytych materiałów i jakości wykonania.
To zrozumiałe, że dysponując skromniejszymi środkami będziesz zwracał uwagę przede wszystkim na klasyczny krój, dobre dopasowanie i odpowiedni kolor, bo one wpłyną na twój wizerunek. Musisz się jednak liczyć z tym, że ten zakup będzie tylko tymczasowy. Garnitur na długie lata i do częstego noszenia musi być bowiem komfortowy, żebyś chętnie go zakładał. Dlatego gdy nie będzie cię tak bardzo ograniczał budżet na pierwsze miejsce wysunie się dobra tkanina i jakość wykończenia, które zapewnią ubraniu długie życie.
Propozycje
Godne polecenia, zarówno pod względem jakości, kroju i ceny są te propozycje:
Granatowy
Szary
Oba bardzo podobne do tych z powyższych zdjęć.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że ten poradnik ułatwi ci teraz wybór dobrego garnituru. Ostatecznie Łukasz wybrał klasyczny granatowy z wysokiej jakości wełny. To niezwykle uniwersalne ubranie. Ten krój będzie na czasie przez długie lata, więc jedyne czego Łukasz musi się nauczyć to dobrze dbać o swój garnitur. Dlatego odsyłam go i was do materiału na ten temat.
Trzymajcie klasę!
Zobacz też:
Gentleman na studniówce – jak się zachować
Pierwsze klasyczne buty – zmiana wizerunku
Jak układać poszetkę
Poprawki krawieckie garnituru
Pierwszy garnitur u krawca – 2 – tkaniny
Ile kosztuje zmiana stylu?
Marynarka po zapięciu – ile musi zostać miejsca w klatce by było „dobrze”? Tzn zapinam marynarkę, łapię za miejsce zapięcia, odciągam od ciała – ma być jakiś luz czy raczej nie tj minimalny np 1cm? I jaki luz (ile cm od ciała) ? Podnoszę ręce delikatnie do góry i obracam górną częścią tułowia – dolna część marynarki ma swobodnie ślizgać się po koszuli czy raczej blisko trzymać ciała i stawiać opór? Co do długości rękawów to powiem tak – nikt tego dobrze nie wytłumaczył. Każdy tłumaczy jak ma wyglądać efekt finalny ale nikt nie tłumaczy jak do niego dojść. Przykładowo… Czytaj więcej »
Marynarka powinna mieć po zapięciu tyle, żeby spokojnie włożyć dłoń do wewnętrznej kieszeni. Myślę, że mniej, może sprawić już dyskomfort, ale najlepiej po prostu obserwować materiał przy zapiętym guziku. Jeśli wyraźnie marszczy się, tworząc literę X, to jest to za ciasna marynarka. Marynarka raczej nie powinna stawiać oporu, choć nie do końca wiem o co chodzi. A przy dobrze dobranych rękawach koszuli, to raczej marynarka będzie miała zbyt długie rękawy, jeśli mankietów nie będzie widać. Inna rzecz, że zarówno marynarka jak i koszula pracują podczas noszenia. Może się zdarzyć, że będzie trzeba coś poprawić, ale to naturalne. Garnitur to nie… Czytaj więcej »
Zastanawiam się nad porządnym garniturem, ale nie biznesowym, bo takiego stroju roboczego nie potrzebuję (i byłbym zdecydowanie overdressed). Coś w stylu koktajlowego, na popołudniowe lub wieczorne wyjście (teatr itp.). Czyli wizytowy, ale nie biznesowy.
Przymierzałem się parokrotnie do szycia na miarę, ale jestem zdania, że sam do końca nie wiedząc czego oczekuję po efekcie końcowym jest to dosyć ryzykowne. Zastanawiam się nad innym wariantem: kupić gotowy zestaw i dać do do przeróbek krawieckich. Tylko jakie sklepy tudzież sieciówki (i jakie serie) polecacie, aby zobaczyć ich ofertę i które lepiej nadają się do późniejszych przeróbek?
Między garniturem wizytowym a biznesowym jest tak mało różnic, że nie wiem czy warto to w ogóle rozważać. Jeśli jako wizytowy uznać czarny, to on będzie w wielu sytuacjach zbyt formalny. Natomiast na przykład brązowy, nie będzie się tak dobrze nadawał na wieczory.
Luźniejsza będzie raczej marynarka sportowa i dobrane do niej spodnie w innym kolorze.
Dziękuję za opinię. Obecnie użytkuję na takie okazje właśnie marynarkę sportową (ale w jednolitym kolorze, bez wzorów) + spodnie (ale nie od kompletu): chinosy lub bardziej klasyczne prasowane w kant.
Pracuję w środowisku IT, gdzie nawet dyrektor nie nosi marynarki i ciężko się odnieść do otoczenia. Z resztą w teatrze, czy filharmonii także style są dowolne. 🙂
Dlatego osobiście uważam, że marynarka sportowa na takie warunki jest najlepsza. I nie musi ona mieć wzorów czy nietypowych kolorów. Tu wiele zależy od rodzaju tkaniny i wykończenia. Z pewnością będzie o tym też materiał na Czasie Gentlemanów.
Czy na weselu trzeba tańczyć? Czy jest to obowiązkiem?
Nie mam partnerki , na wesele idę sam,nie umiem tańczyć a nie chcę ośmieszyć się przed rodziną.
Obawiam się reakcji ze strony rodziny.
Taniec nie jest obowiązkowy, ale w razie propozycji tańca, miło jest ją przyjąć.
Bardzo dobry artykuł, ale miałbym pytanie, nieco połączone również z poprzednim tekstem. Właściwie to dwa. Jestem palaczem. Wie Pan może, jak wywabiać zapach dymu z garnituru, który może być dla niektórych osób przykry, bez oddawania od razu całego kompletu do czyszczenia? Niestety, wełna zdaje mi się jakoś wyjątkowo łatwo przechodzi tym zapachem. Poza tym, czy sądzi Pan, że jest w porządku, by kobieta żądała od mężczyzny rzucenia palenia? W sensie, na etapie zalotów, nie w związku. Z jednej strony przecież to z jego strony pewne poświęcenie i pokazuje, że faktycznie mu zależy, z drugiej, trochę właśnie brak postawienia pewnych granic… Czytaj więcej »
Co do drugiego pytania: może lepiej, że kobieta (czy w ogólności partner(ka)) na tym etapie informuje o takich oczekiwaniach, a nie dopiero w związku? Dla mnie to uczciwe przedstawienie sytuacji.
A co do pierwszego, zapachu dymu w ubraniach: dla nie palących zapach dymu papierosowego jest dosyć charakterystyczny i intensywny (porównując do zapachów otoczenia — palacze nie odczuwają tego w taki sposób) i nie kojarzę domowych metod jego pozbycia się chociaż tak, aby nie rzucał się w nos.
Dziękuję za odpowiedzi. Cóż, pozostaje tym bardziej intensywnie próbować przerzucić się całkowicie na fajkę, ten zapach nie jest tak uciążliwy dla nawet bardzo wyczulonych niepalących 😉
Fajka ma inny zapach, no i kojarzy się z pokoleniem moich dziadków. 🙂
Jako niepalący i wyczulony na dym papierosowy i zdecydowanie lepiej toleruję zapach fajki.
Ano właśnie, wielu niepalących ma podobne zdanie ;-). Na razie niestety wciąż palę i fajkę i papierosy, ale może się uda całkowicie przejść na fajkę
Sam nie jestem palaczem, ale problem ubrań przechodzących dymem papierosowym pamiętam z czasów sprzed wprowadzenia zakazu palenia w lokalach. Jednym ze sposobów było rozwieszanie ubrań na wolnym powietrzu. Czasami to pomagało, czasami nie.
Co do drugiej kwestii, żądania rzucenia palenia nie widzę jako „brak postawienia pewnych granic przez mężczyznę”. Każdy ma prawo domagać się czegokolwiek – natomiast od nas zależy jak się do takiego oczekiwania ustosunkujemi. Na pewno lepiej jest dowiedzieć się o takich oczekiwaniach wcześniej niż później.
Też zawsze po prostu wietrzyłem ubrania. Na szczęście jest coraz mniej miejsc, w których przesiąka się dymem.
Odnoście uwagi dziewczyny, wiele zależy od szczegółów związku, ale też od tego czy to faktycznie było „żądanie” czy raczej „prośba”. Natomiast tymi granicami tutaj nie jest tak do końca, bo akurat palenie bardzo dotyka otoczenie, czy to poprzez dym, czy też sam późniejszy zapach. Niemniej osobiście preferuję współpracę w związku i dogadywanie się, a nie stawianie żądań i granic.
Jaki powinien być garnitur oraz krawat na weselu?chodzi mi o kolory, czy można sobie pozwolić na jakieś abstrakcyjne kolory (oczywiście nie przesadzając) .
Pozdrawiam
Mniej więcej odpowiedziałem na to pytanie w części dotyczącej koloru. Wesele to formalna uroczystość, więc należy założyć formalny garnitur. Będzie zatem czarny, granatowy lub grafitowy.
Pouczający artykuł napisany z dużą wiedzą o zasadach doboru garniturów. Czyta się z prawdziwą przyjemnością.
Panie Łukaszu, wkradł się błąd: nie „na prawdę!”, tylko „naprawdę!”. 🙂
Dziękuję! Ten błąd ciągle gdzieś się wkrada. 🙂
Witam ! Czy granatowy garnitur w delikatną średniej wielkości kratę jest nadal formalny ? Czy nadaje się na wesela, egzaminy ? Do tego buty brogsy ale bez większej ilości zdobień ?
Panie Łukaszu,
świetny krawat (ten bordowy). Czy to ten od Milera? Pozdrawiam
Dzień dobry. Czeka mnie zakup garnituru na ślub. Chciałem kupić klasyczny, gładki, granatowy. Na porządne szycie na miarę mnie obecnie nie stać – muszę więc zadowolić się garniturem „z wieszaka”. I tu mam problem, ponieważ praktycznie każdy w sieciówkach gorszych lub lepszych ma przeszycia AMF, które przy gładkim garniturze są mocno widoczne i mi się nie podobają. Ich pierwotny charakter moim zdaniem został całkowicie zatracony przez to, że obecnie w praktycznie każdym garniturze jest stosowane takie przeszycie, nawet w tańszych. Nie ma tu wiec mowy o tym, że takie przeszycie świadczy o klasie garnituru. Nie mogę jednak znaleźć odpowiedniego garnituru… Czytaj więcej »
Niestety, z tego co wiem, 3000 zł to w Poznaniu mniej więcej cena za samo szycie, nie licząc materiałów. Polecam jednak zapytać na naszej grupie na FB: https://www.facebook.com/groups/spolecznoscCGwizerunek/
Dziękuję, zapytam.
A co Pan uważa o stebnowaniu AMF? Planowałem zakup garnitury z firmy Bytom model Geneva, ale to stebnowanie moim zdaniem mocno się odznacza przy takiej gładkiej tkaninie.
Kiedyś to wyróżniało, a teraz faktycznie każdy to ma. Sam też wolę obecnie bez stebnowania.
Dogi Panie Łukaszu, ostatnio nurtuje mnie kwestia zapinania marynarki. Znam podstawowe zasady i nie mam problemu z ich stosowaniem w standardowych sytuacjach. Muszę zaznaczyć, że nie jestem mężczyzną noszącym garnitur często choć ostatnio czuję jakiś pociąg do bardziej klasycznych strojów i poszerzam swoją garderobę w tym kierunku. Jest to również Pana zasługa. Jednocześnie czuję się w klasycznych strojach co raz bardziej komfortowo. Wracając jednak do nurtującego mnie tematu: kwestia zapinania marynarki podczas przyjęcia, wesela itp. jest oczywista i odruchowa: wstaję – zapinam, siadam – rozpinam. Proste, nie utrudniające niczego. Jednak z racji ostatnich świąt zacząłem się zastanawiać jak to jest… Czytaj więcej »
Myślę, że najlepiej podejść do tego praktycznie. Zostajemy przy zasadzie, że na stojąco marynarka jest zapięta, a na siedząco rozpięta. Jeśli wstajemy na chwilę, nie trzeba koniecznie z nią walczyć, ale jeśli już mamy stać dłużej, zapięcie jej będzie wskazane. To samo podczas klęczenia. Jeśli zapinanie czy rozpinanie ma potrwać niemal tyle co czas, jaki spędzimy w nowej pozycji, nie trzeba koniecznie tego robić.
Jeszcze odnośnie klęczenia, to można przyjąć, że jest to postawa stojąca, ale na kolanach. Dlatego pozostawienie marynarki zapiętej będzie jak najbardziej poprawne.