Pantoflarz, słabeusz, elegancik, to tylko niektóre określenia na współczesnych gentlemanów, jakie można niekiedy przeczytać w Internecie. Niestety często jesteśmy zbyt szybcy w ocenie i krytyce innych osób. A jednak, kiedy spojrzymy na sprawy z nieco innej perspektywy, wszystko może się zmienić.
Nieraz czytałem zbyt pochopne komentarze na temat bycia gentlemanem i zasad dobrych manier. Sporo ich padło na przykład w komentarzach do moich najpopularniejszych filmów. Gentlemani bywają oskarżani o naiwność, przesadne skupianie się na wyglądzie czy wywyższanie się nad innych.
Czy faktycznie tacy są? W jakiejś części wypadków pewnie znajdzie się przykłady potwierdzające te opinie, ale uznałbym je raczej za źle rozumiane aspirowanie do miana gentlemana. Większość komentarzy będzie natomiast po prostu wyciąganiem zbyt ogólnych wniosków na podstawie szczegółów. Ale kiedy zastanowić się nad fundamentami, sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Dlatego dziś przyjrzymy się sześciu cechom gentlemana, które również Ty mogłeś mylnie oceniać.
Uprzejmość – nie służenie
Niektórzy mylą uprzejmość ze służeniem innym, a zwłaszcza kobietom. Mówi się nawet, że to zwyczajne dawanie się wykorzystywać. Tak, gentleman jest uprzejmy, bo te drobne przysługi czynią świat przyjemniejszym miejscem do życia, ale to nie znaczy, że takie traktowanie należy się każdemu.
Dobre maniery można rozumieć jako rodzaj gry towarzyskiej. Kto nie przestrzega jej reguł, nie będzie w niej mile widziany i nie będzie mógł czerpać z niej korzyści. To znaczy, że, jeśli sam czy sama nie potrafisz okazywać szacunku innym i nie jesteś skora do pomocy, nikt nie poczuje się zobowiązany do specjalnego traktowania Ciebie. Trzeba też pamiętać, że uprzejmość nie jest niczyim obowiązkiem i zawsze należy się za nią wdzięczność.
Ogółem gentleman powinien znać swoją wartość i nie może dawać się wykorzystywać, bo wówczas jego uprzejmość przestanie być czymś szczególnym.
Opanowanie – nie tchórzostwo
Są tacy, którzy mylą opanowanie z tchórzostwem. Gentleman faktycznie nie rzuca się z pięściami na każdego, kto go obrazi, Nie rzuca też obelgami w każdego, kto na niego krzywo spojrzy. Wie bowiem dobrze, że agresja i uleganie negatywnym emocjom tylko pogarsza sprawę i psuje nastrój na cały dzień. Natomiast konfliktu przeważnie nie rozwiązuje.
Staraj się więc unikać takich sytuacji i szuka łagodnego sposobu by z nich wyjść. Robi tak również z troski o towarzyszących mu bliskich, za których odpowiada. To opanowanie ma rzecz jasna swoje granice, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, ale czasem większą odwagą jest po prostu odejść i zapomnieć o zniewadze, niż dać się sprowokować i wydać w bezsensowną bójkę na oczach swojej wybranki.
Dodam, że na przykład międzywojenni oficerowie poważnie traktowali tylko obrazy uczynione przez równych sobie. Typ spod ciemnej gwiazdy nie był w stanie urazić ich honoru i tymi sprawami z powodzeniem mogła się zająć policja.
Sprawność – nie słabość
W dzisiejszych czasach zadziwiająco wielkim kultem otacza się muskulaturę, a każdego, kto nie legitymuje się solidnym bicepsem, odsyła się na siłownię. W życiu jednak bardziej przydaje się ogólna sprawność fizyczna i zdrowy organizm, niż pieczołowicie wyrzeźbione mięśnie. Gentleman owszem, dba o swoje ciało, bo jest to ważne dla zdrowia, a także bardzo cenne przy pracy nad własnym charakterem oraz pokonywaniu swoich słabości. Jest ważne też, żeby w razie potrzeby nie być bezradnym i móc obronić swoich bliskich. Pamiętaj jednak, że znajomość sztuk walki czy technik samoobrony nie ma wiele wspólnego z wielkimi mięśniami.
Natomiast kształtowanie swojego ciała po to, by ładnie prezentowało się na plaży, to już bardziej kwestia prywatnych zainteresowani i wcale nie leży daleko od poświęcenia czasu na dobieranie idealnej stylizacji czy układania sobie wymyślnej fryzury.
Wyczucie – nie przebranie
To ciekawe, że strój, który jeszcze pięćdziesiąt lat temu był czymś zupełnie normalnym, dziś jest uważany za przebranie i snobizm. A garnitur to przecież tylko jedna z opcji. Każdy gentleman dobiera ubranie pod okazję. Wieczorem w domu chodzi w T-shircie, w ogrodzie ubłoci sobie ubranie robocze, a podczas wędrówki po górach rozpruje sobie spodnie wojskowe, w których od lat chodził na wyprawy. W tych warunkach rzadko wyróżnia się z tłumu pod względem ubioru.
Jednak kiedy idzie na spotkanie towarzyskie, zawsze dba o swój wygląd, niezależnie czy przychodzi w koszulce polo, koszuli sportowej czy garniturze z krawatem. To dlatego że strojem wyraża nastawienie do okazji i spotykanych osób, a nie przebiera się za kogoś kim nie jest na co dzień. Tym bardziej ubranie nie powinno służyć do przyciągania wzroku i skupiania uwagi na sobie.
Słowność – nie oszczędność
Czasem zauważysz, że gentleman nie zaproponuje Ci różnego rodzaju wsparcia tak chętnie jak inni. To jednak nie jest oszczędne szafowanie przysługami, tylko poważne podejście do danego słowa. Gentleman bowiem nie rzuca słów na wiatr i obiecuje, że coś zrobi, tylko kiedy wie, że da radę to zrobić, a wówczas stanie na głowie żeby dotrzymać tej obietnicy. W końcu od tego zależy jego dobre imię.
Słowność nie jest może dziś zbyt cenioną cechą, a słowa traktuje się dość luźno, ale nie wśród gentlemanów. Może to staroświeckie, lecz na dłuższą metę bardzo pomocne.
Praca nad sobą – nie ocenianie innych
Ostatnia cecha wcale nie jest mniej ważna. Z niewiadomych mi powodów duże grono osób traktuje dbanie o elegancki wygląd, maniery i rozwijanie wiedzy jako wywyższanie się nad innych i zadzieranie nosa. Prawda jest daleka od tego. To są wszystko elementy pracy nad własnym charakterem i relacjami z osobami w naszym otoczeniu. Gentleman stawia sobie wysoko poprzeczkę, ale to, czy inni będą postępować tak samo, to już ich sprawa i nie musi to wpływać na ich ocenę. W końcu osoba, która przeklina może być świetnym powiernikiem naszych sekretów, a ktoś, kto nie dba o wygląd idealnym partnerem na wyprawy itd.
To nie brak dobrych manier czy nieodpowiedni strój budzą niechęć. Niechęć budzi brak szacunku do drugiego człowieka i łamanie danego słowa. Natomiast przez pozostałe niedoskonałości większość współczesnych gentlemanów sama przechodziła i dobrze je rozumie. Choć świadomie z nich zrezygnowała.
Chyba nie muszę dodawać że uważanie się za kogoś lepszego tylko dlatego, że nosi się garnitur czy otwiera przed kobietą drzwi, nie ma nic wspólnego z byciem dżentelmenem.
***
Droga Obierana przez współczesnych gentlemanów nie musi być Twoją drogą i nie ma w tym nic złego. Ale zanim ją skrytykujesz spróbuj ją zrozumieć.
Z kolei, jeśli aspirujesz do miana gentlemana, zastanów się czy wymienione cechy są Twoimi. Jeśli nie, masz jeszcze nad czym pracować.
Zdarzyło się Wam być oskarżonym o wywyższanie się tylko dlatego, że staraliście się pracować nad sobą? Dajcie znać w komentarzu. Niestety wydaje mi się, że to nie jest rzadki przypadek.
W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Patronom Czasu Gentlemanów, których wsparcie pozwala mi na realizację takich materiałów jak ten, ten czy ten. Jeśli doceniasz moją pracę, będę Ci bardzo wdzięczny za wsparcie choć drobną kwotą. Pomoże to mi przygotować więcej wysokiej jakości materiałów i dotrzeć do szerszego grona odbiorców.
Tomasz Fikier, Hubert Ś., Adam M., Kamil D., Arkadiusz Firus, Mock, Aleksander Galecki, Kamil Futyma, Klaudia B., Renata M., Paweł Klewicki, Krzysztof Dołęcki, Tomasz Wyraz, Kamil Durkiewicz, Wojciech Sz., Grzegorz Daleszyński, Jan Wróblewski, Dominik Zdebik, Stanisław G. – Dziękuję za wsparcie!!!
Pozdrawiam i trzymajcie klasę!
Na zdjęciach gościnnie wystąpiła Karolina Maras.
Zobacz też:
Gentleman w obronie kobiety – bić się czy nie?
Prawdziwy mężczyzna m maasę i rzeźbę
O prowadzeniu damy pod rękę
9 gaf, którymi mężczyzna zrazi do siebie damę
10 cech, którymi gentleman zaimponuje swojej damie
Panie Łukaszu. Świat pędzi na złamanie karku, coraz więcej się od nas wymaga, zwłaszcza w miejscu pracy. Coraz częściej kobiety przejmują funkcje kierownicze, zajmują wysokie stanowiska, a miejsca pracy się feminizują. Coraz więcej mężczyzn, zwłaszcza młodych ma problem z samooceną, cierpi na zaburzenia lękowe i depresję. Żeby znać swoją wartość, muszą się poddać długoletniej terapii behawioralnej i farmakologicznej. Towarzyski konwenans nie wybiera. Zmusza do wykonywanie pewnych gestów wszystkich mężczyzn w określonych sytuacjach towarzyskich, także tych o których wspomniałem wyżej. Całość moich wywodów sprowadza się do tego, żeby brak szarmanckości nie nazywać chamstwem. Pana myślenie jest błędne – sądzi Pan, że… Czytaj więcej »
Myślę że to twoje stwierdzenie jest błędne przede wszystkim dlatego że źle zinterpretowałeś treść artykułu. Poza tym pan Łukasz ani razu nie powiedział że kobiety są słabe. W artykule przedstawiona jest wizja faceta z klasą a nie fakty o mężczyznach.
Co oznacza ostatni podtytuł „Nad sobą nie ocenianie innych”?
Dziwna sprawa. Miało być „Praca nad sobą – nie ocenianie innych”. Musiało gdzieś przy edycji wypaść jedno słowo.
Dziękuję za uwagę!