Szukasz ciekawej książki do przeczytania? Mam do polecenia 10 rewelacyjnych tytułów!
To był dla mnie świetny rok pod względem przeczytanych książek. Mam ich na koncie aż 35, co jest dla mnie wielkim powodem do dumy, bo jeszcze w 2015 było ich tylko kilka. Jeśli jesteś ciekaw jak udało mi się zwiększyć tę liczbę zajrzyj do artykułu: Jak czytać więcej książek. Bardziej niż ilość cieszy mnie jednak ich jakość. W tym roku bardzo mało książek odłożyłem niedokończonych, co jest dla mnie sygnałem, że coraz trafniej dobieram tytuły. Jest w tym, też Wasza zasługa, bo pod tymi podsumowaniami rekomendujecie mi bardzo dobre książki. Trudno było zatem wybrać dziesiątkę najlepszych, ale dzięki temu poniższa lista jest bardzo silna i z czystym sercem ją polecam.
Pierwsza połowa zestawienia jest raczej lekka i przyjemna.
10. Samsara. Na drogach, których nie ma – Tomek Michniewicz
Jedna z najciekawszych książek podróżniczych jakie czytałem. Oprócz wielu ciekawych historii i anegdot z różnych podróży, opowiada o podróżowaniu jako takim, o tym co daje ono ludziom i jak ich zmienia. O tym co daje podróżowanie z dala od utartych szlaków, ale też jakie istnieją zagrożenia i czego można się z nich nauczyć. W pamięci utkwił mi opis podróżników, którzy dali się zauroczyć wizji uczynienia z podróży stylu życia, a kończących bez relacji, pracy, oszczędności i miejsca na ziemi.
Świetny tytuł dla osób, które nieco świata widziały i przeczytały garść książek podróżniczych.
9. Tu byłem. Tony Halik – Mirosław Wlekły
Tony Halik to chyba moja ulubiona postać ze świata podróżników. Swego czasu zaczytywałem się w jego reportażach. Okazał się też bardzo ciekawą postacią z niezwykle skomplikowanym życiorysem, który sam mocno zafałszowywał. Jest postacią trudną do oceny i na szczęście autor też go nie ocenia. Halik mógłby być autorytetem w dziedzinie dążenia do realizacji swoich marzeń, ale jego przeszłość budzi wiele wątpliwości. Trudno bowiem określić co w jego życiorysie jest faktem, a co wersją podkoloryzowaną czy wręcz przekłamaną.
Książka pisana jest w formie reportażu, dzięki czemu sporo zyskuje. Jej układ nie jest chronologiczny, tylko od najbardziej powierzchownej warstwy Halika, po tę najbardziej skrywaną i najtrudniejszą do potwierdzenia. Z początku ta forma dziwi, ale po lekturze wydaje się być bardzo uzasadniona. Biografia Halika jest bardzo dobra, choć miesza w głowie i pokazuje jak skomplikowane mogą być losy człowieka.
8. Układ – Elia Kazan
To powieść o kryzysie wieku średniego świetnie prosperującego speca od marketingu (lata 60. w USA). Romans głównego bohatera przeradza się niespodziewanie w prawdziwą miłość, wytrąca go z równowagi i zmusza do spojrzenia na swoje życie z zupełnie innej perspektywy. Widzi jak mało znaczy, jak mały szacunek ma dla siebie i swoich osiągnięć. Widzi, jak bardzo oddalił się od żony i przyjaciół. Postanawia zmienić swoje życie i przestać żyć w kłamstwie. Jego otoczenie jednak nie potrafi zaakceptować tej przemiany i stara się wtrącić go do szpitala dla umysłowo chorych.
To powieść wciąż aktualna, dotykająca stylu, w jakim żyje się w dużych miastach, przy nastawieniu na rozwój i karierę. Doskonale wpisała się w moje nastroje minionego roku.
7. Znaczy kapitan – Karol Olgierd Borchardt
Rewelacyjna i świetnie napisana opowieść o spełnianiu dziecięcych marzeń o byciu marynarzem. To wspomnienia autora, z czasów nauki i służby u legendarnego już kapitana Mamerta Stankiewicza, który był jednym z głównych bohaterów odrodzenia polskiej marynarki handlowej w dwudziestoleciu międzywojennym. Poznajemy wiele ciekawostek i anegdotek o żegludze, ludziach, ówczesnych zwyczajach, przygodach morskich itd. Mniej w niej znajdzie czytelnik faktów historycznych, detali i technicznych parametrów. Zdecydowanie jest to książka zarówno dla miłośników okresu międzywojennego, żeglugi i przygody.
To jedne z najlepszych wspomnień jakie czytałem.
6. Trzech panów w łódce, nie licząc psa – Jerome Klapka Jerome
Książka Jerome Jerome’a jest zaskakująco zabawna, tym bardziej, gdy dowiemy się, że została wydana w 1889 roku! Dowcip Jerome’a to kwintesencja tego, co rozumiemy jako angielskie poczucie humoru i mam nieodparte wrażenie, że Monty Pyton mocno się na nim wzorował. Książkę wyróżnia bogaty, a czasem wręcz poetycki język narratora skontrastowany z czasem przyziemnymi kłopotami głównych bohaterów. Ci ostatni jednak zazwyczaj zachowują właściwy ich nacji spokój i opanowanie. Rzekomo ta historia podróży po Tamizie miała być z założenia przewodnikiem, ale dygresje i zabawne anegdoty wzięły górę nad tym zamysłem. Może nie znajdziemy tam przykładnych gentlemanów, ale z pewnością uszczkniemy sporo z atmosfery codziennego życia w wiktoriańskiej Anglii.
Tę książkę polecili mi odbiorcy Czasu Gentlemanów, za co serdecznie dziękuję!
Połowa stawki – podcasty
Jesteśmy już w połowie stawki, więc zróbmy małą dygresję. Chciałbym Was serdecznie zaprosić do zajrzenia na mój profil na Patronite, gdzie wprowadzam kilka zmian w tym roku. Patroni otrzymają dostęp do podcastów, które będę nagrywał specjalnie na ich zamówienie i tylko dla nich. Ponadto rozpoczniemy spotkania przez internet z bardziej zasłużonymi subskrybentami.
To wsparcie jest dla mnie niezwykle cenne, gdyż pozwala mi się uniezależnić i podnieść jakość moich produkcji. Jeśli więc doceniacie moją pracę, będę wdzięczny za dołączenie do grona Patronów!
Tymczasem przejdźmy do drugiej, o wiele trudniejszej części zestawienia. Te książki wywarły na mnie w minionym roku największe wrażenie i największy wpływ.
5. Maus. Opowieść ocalałego – Art Spiegielman
Mówi się, że to najlepszy komiks w historii, a tym bardziej najważniejszy. To komiksowa próba przedstawienia doświadczeń Żyda, który przeszedł przez Holokaust. Taka forma czyni ją łatwiejszą do przebrnięcia, choć jest jednocześnie bardziej obrazowa i miejscami wręcz odrzucająca dosłownością. Jej autorem jest syn, przeprowadzający wywiad z ojcem – głównym bohaterem. Nie dość, że ta książka bardzo dobrze wprowadza w czasy tuż-przedwojenne i wojenne, ale też pokazuje co dzieje się z człowiekiem po doświadczeniu getta i obozu koncentracyjnego przez kolejne dekady w świecie, w którym panuje już pokój. Autor skupia się również na relacjach ocalałego z jego najbliższymi i pokazuje wpływ tych doświadczeń na całą rodzinę i bliskich. Dzięki temu przeżycia wojenne zostały przedstawione jako doświadczenie całych pokoleń.
To niezwykle poruszająca książka!
4. Paragraf 22 – Joseph Heller
Tę książkę zdobyłem już dawno na wymianie książek, którą zorganizowaliśmy przy okazji pierwszej integracji Społeczności Czasu Gentlemanów. Nie mogłem się jednak do niej zabrać z obawy przed jej rozmiarem. Niesłusznie! To książka bardzo dowcipna (miejscami wybucha się śmiechem), ale jednocześnie tragiczna i mądra. Główny bohater, amerykański oficer lotnictwa w czasie II wojny światowej, instynktownie stara się znaleźć sposób na uniknięcie śmierci, co mogłoby się wydawać całkiem racjonalne, ale w oczach otoczenia jest największym wariatem.
To świetna satyra i od razu czuje się klimat zbliżony do serialu M.A.S.H (nota bene okazuje się, że twórcy serialu inspirowali się tą książką), ale jest o wiele lepsza. Między wierszami czytelnik wyłapuje sporo trafnych uwag na temat sensu wojny, biurokracji i psychiki ludzkiej. Nie na darmo znajduje się w kanonach literatury światowej.
3 i 2
Na miejscach 3. i 2. umieściłem książki ex aequo, gdyż są zbyt podobne, żeby je rozdzielać.
Wytępić całe to bydło – Sven Lindqvist
Książka wstrząsająca w swojej opowieści o kolonializmie i imperializmie zwłaszcza w XIX i na początku XX wieku. Prowadzi do wykazania, że idee nazistowskie i pomysł eksterminacji Żydów miały swoje korzenie w zachodnich państwach Europy, a nie, jak niektórzy by woleli, w Rosji i Turcji. I był to po prostu rozwój tego co robiły Anglia, Francja, Belgia i Niemcy w swoich koloniach.
Autor dokonuje świetnych przeglądów historycznych o rozwoju broni palnej i żeglugi, które miały kolosalny wpływ na możliwości dominacji Europejczyków na świecie. Czytelnik otrzymuje ogromną dawkę różnorodnych kontekstów, co dla mnie było impulsem do przeczytania całej serii książek o podobnej tematyce. Zaskoczyć mogą natomiast wtręty dotyczące podróży samego autora, ale warto przymknąć na nie oko.
Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce – Adam Hochschild
Ta książka jest już bardziej publikacją naukową, w której nie dostrzegamy autora, ale mamy w zamian ogrom danych źródłowych na temat wycinku historii imperializmu. To bardzo drobiazgowa, a jednocześnie przystępna językowo, publikacja o tworzeniu koloni belgijskiej w Kongu przez Leopolda II. Ciekawie jest obserwować jak polityczne wybiegi króla na arenie międzynarodowej doprowadziły do postrzegania Belgii jako rycerza na białym koniu, niosącego kaganek cywilizacji w głąb „czarnego lądu”, kiedy w istocie rycerz ten szerzył jeden z największych koszmarów i terrorów w historii ludzkości.
Koniec książki napawa pesymizmem ujawniając, jak, również po czasach kolonialnych, państwa zachodnie starały się kształtować politykę i gospodarkę Konga. Moim zdaniem to bardziej książka o tym jak niewiele liczymy się wobec wielkiej polityki i wielkich pieniędzy, a Kongo to po prostu dobry tego przykład.
Obie powyższe książki mocno otworzyły mi oczy na zagadnienie kolonializmu i jego skutki, które możemy obserwować do dzisiaj. Obecnie rozglądam się za podobnie rzetelną książką na temat piratów w XIX wieku, bo okazuje się, że ich istnienie było mocno połączone z rozwojem wpływów państw europejskich na świecie. Jeśli znacie dobrą książkę na ten temat, będę wdzięczny za polecenie!
1. Dziewczynka w czerwonym płaszczyku – Roma Ligocka
Na miejscu pierwszym znajduje się najtrudniejsza książka tego roku, ale to jednocześnie jedna z najlepszych książek, z jakimi miałem do czynienia (i był to chyba najlepszy audiobook, pod względem realizacji, jakiego słuchałem – wielkie ukłony dla Mai Ostaszewskiej). To autobiograficzna historia małej dziewczynki, która najpierw doświadcza getta, a później ukrywania się w okupowanym Krakowie. Sposób przedstawienia tego okresu będzie szczególnie trudny dla wszystkich rodziców małych dzieci.
Później Ligocka przechodzi jednak do czasów powojennych. Opowiada o Krakowie, wierze w komunizm, rozwoju kulturalnego światka w stolicy Małopolski i w końcu walce z nowym reżimem. Tutaj na szczególną uwagę zasługują jej relacje z bliskimi (w tym wieloma osobami, które później stały się sławne), a zwłaszcza z jej matką. Pokazuje jak głębokie rany w człowieku pozostawia wojna. Swoją historię doprowadza do premiery filmu „Lista Schindlera”, na której rozpoznaje siebie – dziewczynkę w czerwonym płaszczyku – i postanawia spisać swoje wspomnienia, by raz na zawsze rozprawić się z demonami przeszłości.
Ta książka całkowicie mnie rozbroiła. Nie potrafiłem się od niej oderwać, mimo że często wręcz przytłaczała. Jest doskonale napisana, wspaniale opisująca ludzkie doświadczenia i emocje. Polecam ją każdemu, niezależnie od zainteresowań, bo to książka, która uwrażliwia i zmienia postrzeganie świata, a zwłaszcza ludzi.
Reszta książek i Wasze rekomendacje
Tą pozycją zamykam moje zestawienie najlepszych książek, jakie czytałem w minionym roku. Wszystkie są świetne, a wiele z nich wręcz należy przeczytać.
Jeśli jesteście ciekawi jakie książki nie załapały się do pierwszej dziesiątki, zamieszczam je na końcu artykułu. Gdybyście chcieli poznać moje wrażenia o którejś z nich, po prostu pytajcie w komentarzach.
Będę też wdzięczny Wam za polecenie książek, które na Was zrobiły największe wrażenie w minionym roku.
Jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Patronom Czasu Gentlemanów za nieustające wsparcie. Jesteście wspaniali!
Tomasz Fikier, Aleksander Galecki, Mock, Kamil D., Hubert Ś., Arkadiusz Firus, Klaudia B., Wojciech Sz., Kamil Futyma, Grzegorz Daleszyński, Paweł Klewicki, Kamil Durkiewicz, Tomasz Wyraz, Asteniusz M., Mariusz N., Adam Mroczek, Piotr G., Renata M., Marta Szymańska, Szymon Zabrocki, Piotr G., Stanisław G., Jan Wróblewski – Dziękuję!!!
Pełna lista książek (alfabetycznie tytułami):
Autobiografia. Dzieje moich poszukiwań prawdy – Mohandas Karamczand Gandhi
Boso, ale w ostrogach – Stanisław Grzesiuk
Czarnobylska modlitwa – Swietlana Aleksijewicz
Człowiek z Wysokiego Zamku – Phillip K. Dick
Droga do szczęścia – Richard Yates
Duchowe życie zwierząt – Peter Wohlleben
Dzisiaj narysujemy śmierć – Wojciech Tochman
Harry Potter i kamień filozoficzny – J. K. Rowling
Harry Potter i komnata tajemnic – J. K. Rowling
Jak najlepiej zaprezentować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej? – Luiza Kulczycka
Jak znaleźć pracę i nie zgubić po drodze siebie – Ewa Pióro, Paweł Burdzy
Jądro ciemności – Joseph Conrad
Król – Szczepan Twardoch
Krótkie, ale całe historie – Sławomir Mrożek
Lolita – Vladimir Nabokov
Narrenturm – Andrzej Sapkowski
Nowy wspaniały świat – Aldous Huxley
Prawdziwe męstwo – Charles Portis
Sprawa Niny Frank – Katarzyna Bonda
Storytelling – Marek Stączek
Taniec ze smokami tom I – G. R. R. Martin
Taniec ze smokami tom II – George R. R. Martin
Uczta dla wron. Sieć spisków – G. R. R. Martin
Z zimną Krwią – Truman Capote
Zakazane wrota – Tiziano Terzani
Zobacz też:
Najlepsze książki, które przeczytałem w 2017 r.
Książki, które przeczytałem w 2016 r.
Książki, które inspirowały chłopca
Jak czytać więcej książek
Bardzo ciekawa (i jak dla mnie mocno zaskakująca) lista. Już wiem, że muszę sięgnąć po „Układ” – to zdecydowanie coś, co przypadnie mi do gustu.
Życzę kolejnego dobrego czytelniczego roku 🙂
Dziękuję!
Zdecydowanie „Układ” to jest lektura „must have” w biblioteczce! Ja do niej wracałem już dwa razy w swoim życiu i za każdym razem można się nią delektować. Byłem też w teatrze, dobra sztuka.
W klimatach polecę też książkę pt. „Noc amerykańska” Christophera Franka.
Dziękuję!
Jacek Machowski, Piractwo w świetle historii i prawa
Doceniam „Znaczy Kapitana” w tym zestawieniu 🙂 Postać Mamerta Stankiewicza jest dla mnie dość ważna, jako wzoru tego czym kapitan powinien być na statku, a zatem też na jachcie. Ideał nie do osiągnięcia! Ale jak wchodziłem czasem jachtami do portów, miałem odpowiednie sceny z tej książki przed oczami. No i mam gościa na swojej tapecie na pulpicie 🙂 Jeśli zaś chodzi o samo czytanie, gdzieś napisałeś o tym, że porzucasz książki, które Cię nie wciągają. Otóż nie do końca się z tym zgadzam – są książki, które są ciężkie w odbiorze, ale mimo to warto je poznać. Czy to jako… Czytaj więcej »
Muszę wyjaśnić, że nie odrzucam książek kiedy są trudne, tylko kiedy są złe lub w ogóle do mnie nie trafiają. Mam na swoim koncie wiele ciężkich, w tym też naukowych, książek. Jeśli jednak temat mnie ciekawi, czytam w bólach, ale i z nutką przyjemności. Z klasyki zrobiłem to między innymi z Monte Christo, ale to podpada pod Twoją opinię o książkach przygodowych z tego okresu. Jak widać, zgadzam się z nią. 🙂 Z tego powodu trochę obawiam się czytania takich książek jak Ulisses czy Lód Dukaja, bo chciałbym je skończyć, ale jak zacznę w złym momencie, to będzie to trudne… Czytaj więcej »
Nie uogólniałbym z tym XIX wiekiem. Są autorzy łatwi i trudni, czasem temu samemu wychodziły różne książki. Verne’a czy Kiplinga czyta mi się łatwo, Z Dumasem i Doylem bywa różnie.
Na tą listę czekałem 😀 z książek, które czytałeś czytałem chyba, tylko Harry’ego Pottera i Jądro Ciemności, ale to kiedyś, jeszcze w szkole 😛 Mi w 2018 roku udało się przeczytać niestety, tylko około 10 książek, ale bardzo przypadła mi do gustu seria „Diabelskich Maszyn” Cassandry Clare. Najbardziej podobała mi się trzecia część i jej zakończenie. Jeśli ktoś lubi fantasy, to polecam. 😛
Harry Potter będzie się zapewne pojawiał co roku, bo czytam tę serię z córką. 🙂
Znacznie bardziej polecałbym „Władcę Pierścieni”. Dorosłym i dzieciom. Głębia tej baśni i jej jakość moralna sprawia, że trudno byłoby dziś się bez niej obyć. Walka, poświęcenie, odwaga, męstwo, zasady, poczucie obowiązku i to wszystko czyste, bez brudu. Dzieło życia Arcydżentelmana Tolkiena, tak, lepsze dla dzieci od
„Harrego Pottera”, bardziej wciągające i czyste, po prostu przekaz moralny bez skazy.
Kilka lat temu wydawnictwo „Muza” wydało w ładnej wersji i z kanonicznym polskim tłumaczeniem p. Marii Skibińskiej. Twarda oprawa, ładne wydanie, chyba z 2015r.
Ciekawe tytuły.
„Józef Piłsudski bez retuszu”, aut. p. Tomasza Ciołkowskiego.
Ta książka powinna odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących okresu międzywojennego.
Brzmi interesująco!
Przysłać Panu tę książkę?
Wspieranie pańskiego portalu byłoby bowiem zaszczytem.
Może mała próbka analizy naukowej przedwojennego okresu:
https://is.gd/OdklamaniePilsudskiego
I może będzie to od razu odpowiedź na pytanie na to, jak długa jest ulica Piłsudskiego w Poznaniu.
Cześć.
W zeszłym roku przeczytałem i polecam m.in. następujące książki: 'odwaga straceńców’ k. śledziński, dale carnegie ” jak przestać się martwić i zacząć żyć”, marcin bruczkowski ” bezsenność w tokio’, j. komuda 'hubal”. Pozdrawiam.
Dzięki!
Lista ciekawa. Ja zainteresowałem się swego czasu e-bookami. Dlaczego? Bo postanowiłem wydać swój.
„Tajemnica światła – istnienie Boga”. Przy okazji, co sądzisz o czytaniu książek w dystrybucji elektronizcnej??
Pozdrawiam
Jeszcze się do tego nie przekonałem, ale to raczej dlatego, że nie mam czytnika. Kiedyś chętnie spróbuję.
Czytamy podobne książki!
W takim razie tym bardziej liczę na jakieś rekomendacje!
Pamiętam, swego czasu zachęcałem Cię do lektury „Czarodziejskiej góry” Tomasza Manna – najpełniejszej i najpiękniejszej równocześnie sumy wiedzy o życiu, miłości, przemijaniu i śmierci, jaką – moim zdaniem – można znaleźć w światowej literaturze. Powieść umieściłeś w swoich planach czytelniczych. Kolejne podsumowanie i cisza. Nadal w kolejce? A może inne powody?
Nadal. Ta książka (książki) leży na półce pod ręką, ale jakoś mam jeszcze wobec niej obawy. Na szczęście zdaje mi się, że czas nie będzie szkodził jej odbiorowi.>?” i przeczytam.
Kiedyś na pewno nastąpi moment, w którym powiem sobie: „A może teraz przeczytam sobie <
Polecam „10 kawałków o wojnie” Babczenki 🙂
Na początku chcę podziękować za polecenia. „Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku” umieściłem na liście oczekujących na przeczytanie. Co do moich poleceń. W ostatnich latach za bardzo rozpisywałem się w komentarzach. W tym roku pragnę polecić kilka ciekawych tytułów. Postaram się zrobić to w sposób dość zwięzły. Na początek dwie książki o tematyce górskiej: Maurice Herzog „Annapurna” Książka opowiada o francuskiej wyprawie, której członkowie jako pierwsi ludzie w historii stanęli na szczycie ośmiotysięcznika. Zadziwiająca opowieść. Zaskakuje choćby fakt, że przed podjęciem próby zdobycia góry, Francuzi musieli sobie ją najpierw znaleźć. Nie było map. Tamten rejon świata w ówczesnym czasie to prawdziwa Terra… Czytaj więcej »
Maurice Herzog „Annapurna” – brzmi świetnie! Póki co na liście miałem książki Krakauera, ale i tę dopiszę.
Te o Indianach i Chinach też sobie zapiszę. Brzmią bardzo interesująco.
Ze swojej strony bardzo polecam książki Yuvala Noah Harariego „Sapiens”, „Homo deus” oraz „21 lekcji na XXI”, którą właśnie kończę czytać. Autor bardzo ciekawie, szeroko i multidyscyplinarnie ale zarazem lekkim piórem opisuje historię i rozwój naszego gatunku, a także problemy, jakie przed nami stoją.
Pismo Święte, najlepiej w tłumaczeniu ks. Wujka, choć odświeżonym pod koniec XIX, lub w XX wieku.
Tutaj jest bardzo, bardzo ładny „reprint” Nowego Testamentu, choć są i całe Biblie (wyd. Gaudium A.D. 2017).
To, co polecę, to ta perła z końca dziewiętnastego wieku.
https://www.km.com.pl/ksiazka-187-ilustrowane_pismo_swiete_nowego_testamentu_.html
Nie zgodzę się, że „idee nazistowskie i pomysł eksterminacji Żydów miały swoje korzenie w zachodnich państwach Europy, a nie, jak niektórzy by woleli, w Rosji i Turcji”. One miały swoje korzenie i tu i tu i w paru jeszcze miejscach. Niestety nie da się tu zrzucić winy tylko na jeden krąg kulturowy (czy jak to nazwać). To raczej przypadłość ogólnoludzka. 🙁
Co do lektur. Zgaduję, że nie czytałeś „Ostatniej dziewczyny” najnowszej noblistki. Polecam. Choć to książka nawet bardziej „waląca w łeb” (moim zdaniem) od „Dziewczynki w…” https://ksiegarnia.proszynski.pl/product,75295
Dziękuję za polecenie!
Odnośnie źródeł, to oczywiście racja. Zazwyczaj trudno mówić o konkretnych źródłach. Częściej inspiracje są rozproszone.
Obowiązkowo – https://livro.pl/tatuazysta-z-auschwitz-morris-heather-sku1187162051.html Chyba nawet ta książka dostałą trochę nagród, ale bardziej chodzi o to, że podejmuje trudny temat w dosyć zaskakujący sposób. Bo chyba nie każdy wie, że ten tytułowy tatuażysta poznał swoją kobietę kiedy ta stała w kolejce po tatuaż w Auschwitz.
To mi się podoba. Nie tylko polecenie jakiś książek. Ale konkretnie tych, które przeczytałeś i masz już pewien obraz na ich temat. DZięki za tą listę 🙂
Polecam „Ostatni i pierwsi ludzie” Olafa Stapledona. Jest to najbardziej romantyczna opowieść SF jaką czytałem.