Czy kurczaka można jeść rękami? Czy do ryby potrzeba specjalnych sztućców? Jak jeść szparagi? Witam na Czasie Gentlemanów, nazywam się Łukasz Kielban, a dziś pomówimy o potrawach, które mogą sprawić kłopot przy jedzeniu.

Artykuł powstał przy współpracy z Lidlem.

Jaki kłopot mogą sprawić potrawy? Przede wszystkim może się okazać, że nie wiemy jak zjeść jakieś danie nie brudząc sobie rąk czy nie robiąc bałaganu na całym talerzu. Wiadomo, że głodny poradzi sobie z każdym rodzajem jedzenia, ale gdy jesteśmy na uroczystej kolacji, na weselu lub obiedzie z ważną dla nas osobą, wolimy zachować elegancję przy stole i zrobić dobre wrażenie. Prawda?

Musicie wiedzieć, że sprawa jest dość złożona. W podręcznikach savoir-vivre’u znajdziemy mnóstwo zasad dotyczących jedzenia poszczególnych potraw. Gdy do tego dorzucić liczne rodzaje sztućców, kieliszków i talerzy, niejedna osoba poczuje się skrępowana. Dzisiaj jednak nie będziemy zbytnio utrudniać sobie życia. Skupimy się na zasadach, które mogą się nam przydać w codziennych sytuacjach, dlatego omawiane potrawy będą nam wszystkim dobrze znane. Na bardziej wykwintne przykłady przyjdzie pora kiedy indziej.

Ten materiał powstał przy współpracy z Lidlem, w którym kupiłem niezbędne produkty. Niedawno też nagrywaliśmy z Karolem Okrasą, na kanał Kuchni Lidla, odcinek, w którym nieco gotowaliśmy i rozmawialiśmy między innymi o kulturze jedzenia w różnych krajach. Koniecznie zobaczcie ten materiał wyszedł bardzo fajnie: link.

Zanim przejdziemy konkretnych zasad, muszę jeszcze zaznaczyć jedną rzecz. Wspólne posiłki to wydarzenia towarzyskie, które służą budowaniu relacji. Dlatego najważniejsi są ludzie w Twoim otoczeniu. Nawet jedząc najwykwintniej, nie wypadniesz dobrze jeśli zaniedbasz te relacje. Skup się więc na nich w pierwszej kolejności.

Zasady, które omówimy pozwolą Ci natomiast bez skrępowania odnaleźć się na przyjęciu i uniknąć niepotrzebnych gaf.

1. Chleb

Pieczywo to całkiem podchwytliwa potrawa. Jemy je codziennie, więc często nawet nie spodziewamy się, że jakiekolwiek zasady mogą się jego tyczyć. Kiedy zatem widzimy świeży chlebek czy chrupiące bułeczki podane przed lub do posiłki mamy ochotę za niego sięgnąć i… No właśnie. Co z nim robimy?

Zacznijmy od tego, że poza śniadaniami i kolacjami w stylu domowym, z pieczywa nie robimy kanapek. Nie rozkrawamy go, nie nakładamy na niego części pozostałych dań, a zazwyczaj nawet nie kładziemy go na głównym talerzu. Chleb służy tutaj jako przegryzka i pomoc w jedzeniu, którą kładziemy na małym talerzyku po lewej stronie od głównego nakrycia. Podczas posiłku nie można pomagać sobie palcami, na przykład przy nakładaniu drobnych pozostałości na widelec, ale możemy to zrobić przy pomocy chleba. Od razu jednak zaznaczę, że na eleganckich kolacjach nie wycieramy sosu z talerza pieczywem. Robimy to tylko gdy chcemy zrobić mamie lub babci przyjemność, pokazując jak bardzo nam smakowało.

Jeśli zaś po prostu chcemy zjeść nieco tego pieczywa, nie kroimy go, tylko rozrywamy palcami, ewentualnie posiłkując się nożem, na małe części. Dopiero te części możemy, choć nie musimy, posmarować masłem i takie wkładamy do ust. Nie powinno się więc ogryzać bułki czy skibki chleba. Dlatego pieczywo powinno być już wcześniej pokrojone lub niewielkich rozmiarów.

Na marginesie mam dla Was ciekawostkę. Wiedzieliście, że w Wielkopolsce środkowych skibek chleba nie nazywa się „kromkami”? „Kromki” to dla nas tylko i wyłącznie piętki.

2. Nóżka kurczaka

Nóżka kurczaka to danie, o którym często się mówi, że w tym wypadku można jeść rękami. Jak jest naprawdę? W rzeczywistości wszystko zależy od kontekstu i małej miseczki z wodą, stojącej tuż obok nakrycia. Gdy miseczki nie ma, nie będziemy mieli jak dobrze opłukać palce z tłuszczu, więc nie powinniśmy odkładać sztućców. Jeśli natomiast miseczka znajduje się tuż obok, jest to znak, że mamy przyzwolenie na ubrudzenie sobie rąk.

Inną kwestią jest jak to zrobić elegancko i tak, żeby zbytnio się nie ubrudzić. To niestety wymaga wprawy, a i tak efekty mogą być różne, więc na eleganckich przyjęciach polecam pozostać przy nożu i widelcu. Oczywiście, jeśli już zdecydujesz się jeść rękami tego kurczaka, pamiętaj, żeby do warzyw i innych elementów dania używać widelca.

Niezależnie od preferencji, warto zapamiętać, że miseczka z wodą i płatkami mięty lub plastrami cytryny służy właśnie do płukania palców. Od dawna krążą legendy o tej czy innej osobie, która, nie wiedząc co to za dziwny napój, po prostu go wypiła. Raczej nie chcesz być bohaterem tej historii.

3. Zupa

Również zupa należy do potraw sprawiających kłopoty. Czasem kłody pod nogi rzucają sami gospodarze, którzy pozwolą, żeby w talerzu zupy znalazła się na przykład pokaźna marchewka lub co gorsza makaron spaghetti. Z marchewką możemy śmiało rozprawić się za pomocą noża i widelca już po wypiciu zupy. Natomiast z makaronem nieco się namęczymy rozdrabniając go łyżką o ścianki talerza. Jeśli, któraś z tych czynności wyda nam się mało elegancka, nie ma w tym nic dziwnego. Składniki w tej formie nie powinny w ogóle trafić na nasze nakrycie.

Kolejny dylemat rodzi się gdy zupę kończymy i zaczynami mieć problem z wybraniem czegokolwiek łyżką. Na eleganckich przyjęciach nie powinniśmy się starać czyścić talerzy do ostatka. Nie chcemy uchodzić za łakomych. Ale w luźniejszej atmosferze swobodnie możemy przechylić talerz od siebie.

Nigdy nie przechylamy go do siebie, bo moglibyśmy niechcący wylać pozostałość na swoje ubranie. Z kolei gdy danie podano w bulionówkach z dwoma uszkami lub filiżankach z jednym uszkiem i została już tylko klarowna resztka na dnie, możemy ją wypić używając tylu rąk i uszek ma naczynie.

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że Anglicy przykładają łyżkę do ust bokiem, a mieszkańcy kontynentalnej Europy czubkiem. Jako że to tylko kwestia estetyki, możesz sam wybrać najwygodniejszy sposób.

4. Szparagi

Tradycyjnie przyjmuje się, że szparagi to warzywo, które można jeść rękami. Oczywiście musi być do tego odpowiednio podane. Jeśli więc szparag nie jest polany sosem i chwytając go nie ubrudzimy się, możemy go chwycić jedną dłonią za końcówkę i na przykład umoczyć w sosie, przed włożeniem do ust i odgryzieniem miękkiej końcówki. Gdyby był zbyt miękki, powinniśmy pomóc sobie widelcem, żeby przytrzymać drugi koniec.

Niemniej popularyzuje się też inna forma, w której dozwolone jest stosowanie noża i widelca, żeby odkrawać kolejne kawałki szparaga. Różne są bowiem sposoby jego przygotowania i niektórych zwyczajnie nie dałoby się zjeść ręką.

5. Ryba

Ryba to z całą pewnością danie, które może nam narobić kłopotów, zwłaszcza gdy chcemy zjeść je elegancko. Przede wszystkim musimy się odnieść do zasady mówiącej, że ryby jemy dwoma widelcami. Jest nawet anegdota o oficerze brytyjskim, który wypadł za burtę statku i musiał uciekać przed rekinem. Na pytanie czemu nie dobył swojej szabli, odpowiedział: „Na rybę z nożem?! Nigdy w życiu!”.

Faktyczna zasada jest jednak nieco inna. Chodzi o to, że ryby nie kroimy, ponieważ jej mięso można łatwo rozdzielić widelcem. To jedyna różnica przy jedzeniu filetu. W tym wypadku stosujemy po prostu nóż i widelec rozdrabniając mięso tym ostatnim. Natomiast gdy mamy do czynienia z rybą z ośćmi, musimy ją sami wyfiletować, a to już wymaga sporo manewrowania.

Dlatego tutaj głównym narzędziem jest widelec, trzymany w prawej ręce. Istnieją jednak specjalne sztućce do ryb, w których drugim narzędziem jest szeroki, tępy nóż. Trzymamy go w lewej ręce, by nieco sobie pomagać. Ponieważ takie zestawy wyszły z powszechnego użycia, dopuszcza się po prostu stosowanie dwóch widelców. Ostrość noża jest nam tu bowiem zwyczajnie niepotrzebna.

A jak to zrobić sprawnie? Najłatwiej będzie oddzielić widelcem najpierw jeden bok ryby od ości, a później ją odwrócić i zrobić to z drugim bokiem. Niejadalne części można wówczas odłożyć na inny talerz i ze spokojem zjeść już tak uzyskany filet.

6. Zakąski

Zakąski mogą być kłopotliwe, ponieważ pojawiają się w czasie oficjalnych spotkań, które spędzamy na stojąco. Chcemy więc być w pogotowiu, żeby w każdej chwili komuś uścisnąć dłoń. Zakąski powinny być przygotowane tak, by z łatwością dało się je zjeść na jeden raz. Nie odgryzamy ich po kawałku. Powinny też być łatwe do chwycenia i nie ubrudzenia swoich rąk przy okazji.

Pamiętaj, że taki rodzaj poczęstunku to nie pełnowartościowy posiłek. Jeśli znajdziesz w okolicy talerzyki, służą one nałożeniu sobie jednej lub dwóch porcji, a nie wystarczającej ilości, żeby się najeść.

7. Zielony groszek

Zielony groszek to jedno z ciekawszych warzyw pod względem savoir-vivre’u. Szczerze mówiąc nie wydaje się tak ważny, żeby tworzyć specjalne zasady dotyczące jedzenia go. Niestety te niepozorne, zielone kuleczki mają tendencję do uciekania i turlania się po całym talerzu. Mogą również łatwo spaść z widelca, jeśli je po prostu na nim położymy.

Prawdę mówiąc jest wiele szkół i choć ich przedstawiciele niekiedy mówią, że ich opcja jest jedyną słuszną, najważniejsze, żeby dostarczyć groszek do ust, nie rozrzucając go po okolicy. Jeśli do dyspozycji mamy widelec i nóż, powinniśmy pomóc sobie nożem nabić parę sztuk groszku na widelec, trzymając go obróconego ząbkami do dołu. Można też najpierw nabić na widelec nieco mięsa lub nałożyć trochę ziemniaków i dopiero do tego niejako dokleić groszek.

8. Kompot

Kompot również wydaje się być całkiem naturalny i oczywisty, ale taki nie jest z uwagi na zwyczaje, panujące w różnych stronach Polski. Czasem podaje się go jako deser w kompotierce – szerokim naczyniu, w formie kielicha lub filiżanki, z którego je się go łyżką. Nie powinno się z niego bezpośrednio pić.

Sam nawet nie posiadam takiej kompotierki, ponieważ w moich stronach kompot nalewamy jako napój do szklanki, a owoce wybieramy łyżeczką. W tym wypadku kompot możemy wypić niczym sok, ale powinniśmy najpierw zjeść owoce, żeby nie przeszkadzały przy piciu. W każdym wypadku pestki i łyżeczkę odkładamy na spodek.

Ciekaw jestem jak się u Was pije kompot. Napiszcie koniecznie w komentarzu i dodajcie skąd jesteście!

9. Kawior

Z bardziej wyszukanych potraw warto omówić kawior. Kojarzy się z luksusem i faktycznie nieczęsto znajdziemy go na rodzinnych stołach, ale nie powinniśmy do niego podchodzić z przesadną ostrożnością.

Kawior jako element złożonej potrawy nie będzie sprawiał problemów. Gdy natomiast jest podany niezależnie, w szklanej miseczce, gotowy do nałożenia musimy bardziej na niego uważać. Nakładamy go na przykład, na małe kawałki sucharków lub chleba posmarowanych serkiem albo masłem. Kawior nakładamy ostrożnie, żeby go nie rozsmarować. Chcemy bowiem dostarczyć do ust jajeczka w całości, gdyż w przeciwnym razie stracą swój smak.

10. Odmowa

Na koniec zostawiłem zasadę, która nie tyczy się jednej potrawy, a wszystkich. Jeśli nie możesz lub nie chcesz jeść danego dania, po prostu o tym powiedz. W przypadku proszonego obiadu najlepiej będzie uprzedzić gospodarzy, że niektórych potraw nie jemy, żeby mogli się przygotować. Jeśli natomiast jest już za późno, po prostu uprzejmie podziękuj i zdawkowo powiedz dlaczego odmawiasz (na przykład „z przyczyn zdrowotnych”). Niezależnie od przyczyn, wybór ten powinien być uszanowany i nie powinien podlegać komentarzom ani dyskusjom. To są prywatne sprawy i nikt nie powinien innym narzucać swoich opinii.

Niemniej, gdy nie jest to sprawa niezwykle istotna, a ktoś napracował się, żeby przygotować dla Ciebie posiłek, doceń to chociaż próbując potrawy, nawet jeśli nie masz na to wielkiej ochoty albo danie nie wygląda zachęcająco. To nie jest wielkie poświęcenie, a gospodarzowi będzie bardzo miło.

Zasady dotyczące jedzenia potraw ogółem służą estetycznemu jedzeniu. Dlatego, jeśli nie znasz zasad jedzenia dania, które Ci właśnie podano, obserwuj innych przy stole albo staraj się narobić jak najmniej bałaganu. Powinno się udać, a ewentualne gafy pozostaną niezauważone. W końcu towarzysze posiłku mają ciekawsze zajęcia niż obserwowanie czy dobrze trzymasz sztućce, a ostatecznie chodzi o to, żeby dobrze spędzić czas przy stole i czuć się w miarę swobodnie.

Inna rzecz, że w wielu regionach mogą panować mniej powszechne zasady. To jasne, że u siebie będziemy przestrzegać lokalnych tradycji. Warto jednak znać te oficjalne i uchodzące za eleganckie.

Przed przygotowaniem tego materiału pytałem Was na fan page’u o potrawy, o których powinienem opowiedzieć. Padło tam wiele pytań o hamburgery, spaghetti czy pizzę. Postanowiłem jednak zawęzić temat, żeby tego typu daniami zająć się osobno przy innej okazji. Nic zatem straconego.

Niemniej nadal jestem ciekaw jakie potrawy uważacie za kłopotliwe do eleganckiego jedzenia. Napiszcie w komentarzu. Jeśli będzie duże zainteresowanie postaram się przyspieszyć prace nad kolejną odsłoną.

Przypominam też o odcinku na Kuchni Lidla, w którym przygotowywaliśmy z Karolem Okrasą specjalność z Grecji. Muszę przyznać, że bardzo miło mi się z nim rozmawiało. Myślę, że te dyskusje Was zainteresują. Zatem sprawdźcie ten film klikając w ten link, a jeśli Wam się spodoba, rozważcie też subskrybowanie kanału Kuchnia Lidla.

Pozdrawiam i trzymajcie klasę!

Fot. Katarzyna Skotnicka-Nowak