Wyjeżdżasz na urlop do hotelu. Czeka Cię więc przyjemny wypoczynek, ale czy wiesz dokładnie czego możesz oczekiwać i co powinieneś dać od siebie, żeby ten pobyt był przyjemniejszy? Oto 10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć przed wyjazdem do hotelu.
Artykuł powstał przy współpracy z Hotelami SPA Dr Irena Eris
Dobry urlop powinien przebiegać bez nieprzyjemnych niespodzianek, ale nie wszystko jesteśmy w stanie zaplanować. Dlatego dziś pomówimy o tym co zrobić, gdy w ostatniej chwili będziemy musieli wprowadzić jakieś zmiany. Nie wszystko zależy jednak od samego hotelu. Na nasze wrażenia mają wpływ też zachowania innych gości. Opowiem więc też o tym jak nie nadepnąć innym na odcisk. Dotyczy to szczególnie pobytu z dziećmi.
Ten film nagrywamy w przepięknych wnętrzach Hotelu SPA Dr Irena Eris w Polanicy-Zdroju. Jednym z najładniejszych hoteli w Polsce.
Zacznijmy od przydatnego tricku.
1. Godzina przyjazdu
Gdy zamierzamy przyjechać w niestandardowych godzinach warto zadzwonić do hotelu w tej sprawie. Jeśli będziemy wcześniej, możliwe, że obsłudze uda się konkretny pokój przygotować nieco szybciej specjalnie dla nas. Wcześniejszy przyjazd ma też tę zaletę, że łatwiej byłoby zmienić pokój na inny, dopóki reszta gości hotelowych się jeszcze nie pojawiła.
Z kolei przyjeżdżając późną porą możemy poprosić w recepcji o przygotowanie dla nas ciepłego posiłku, co mogłoby być niemożliwe, gdybyśmy zapytali o to dopiero w momencie stawienia się na miejscu.
2. Danie spoza menu w restauracji
Również w restauracji nie musimy się zawsze ograniczać do dań przedstawionych w menu. Bywa bowiem, że mamy specyficzne gusta, uczulenie albo nie mamy ochoty na jakiś składnik. Również nasze dzieci mogą mieć nietypowe wymagania albo wiemy, że nie zjedzą pełnej porcji i nie chcemy marnować jedzenia.
Zawsze warto zapytać kelnera o możliwość modyfikacji dania lub przygotowanie czegoś prostego spoza menu. O ile nasze oczekiwania nie są nierealne, dobry kucharz postara się spełnić naszą prośbę.
3. Napiwek za nietypową sprawę
Obsługa hotelowa bardzo często jest oddana swojej pracy i chętnie dołoży starań, żeby nasz pobyt był udany, dlatego warto pytać o wszelkie udogodnienia, które będą nam potrzebne. Najwyżej nie uda się danej rzeczy załatwić, ale możemy być mile zaskoczeni.
Pamiętaj jednak, że w wielu wypadkach jest to wychodzenie danego pracownika poza jego zakres obowiązków. Nigdy więc nie żądaj tylko uprzejmie proś i koniecznie dziękuj za pomoc. Nie zapomnij też o napiwku za fatygę. Taki gest będzie nie tylko formą odwdzięczenia się, ale sprawi też, że obsługa postara się przy kolejnej okazji.
Wysokość napiwku w tej sytuacji to sprawa bardzo subiektywna i zależy od skomplikowania problemu. Na pewno nie wręczaj mniej niż 10 zł, ale górna granica zależy od własnego wyczucia.
4. Hulajnogi
Chętnie myślimy o tym jak obsługa mogłaby nam ułatwić pobyt na wakacjach, ale już mniej refleksji poświęcamy naszemu zachowaniu i temu jak wpływa ono na wrażenia innych gości. Na przykład, czy jeździłbyś po hotelowych korytarzach na hulajnodze, rowerze czy rolkach? Raczej nie, bo hałas, ryzyko wpadnięcia na innych itd. Zatem też swoim dzieciom na to nie pozwalaj!
Niestety zdarza się, że rodzice nie przejmują się zachowaniem własnych dzieci, przez co można wpaść na nie, rozpędzone na korytarzu.
5. Zwracanie uwagi
Wpadki mogą się zdarzyć każdemu, również szefowi kuchni, czy doświadczonej obsłudze hotelu. Choć to nieprzyjemne, to rzecz ludzka. Klasę natomiast możesz pokazać w sposobie, w jaki zareagujesz na taki błąd.
Na przykład, jeśli z Twoim daniem jest coś nie tak, a Ty zaczniesz na pełen głos krytykować kelnera, który nawet nic tu nie zawinił, wystawisz sobie bardzo słabe świadectwo. Robienie awantur to domena impertynentów, którzy nie wierzą w możliwość spokojnego załatwienia sprawy po ich myśli.
Rzecz jasna nie chodzi o to, żeby przełknąć wszystko co dostaniesz, nawet jeśli zostało przyrządzone inaczej niż zamawiałeś. Należy wówczas poprosić kelnera i spokojnie opowiedzieć mu w czym problem. Spokój to z kolei domena ludzi, którzy wiedzą, że z pewnością da się załatwić daną sprawę bez nerwów. Dobra firma nie pozwoli sobie na zignorowanie problemu, a złych lepiej unikać.
6. Opieka nad dziećmi
Zwracanie uwagi dotyczy też zachowania samych gości. I tu pojawia się pytanie przy powinniśmy reagować, jeśli inni klienci zachowują się w sposób nam przeszkadzający. Mogą na przykład być z dziećmi, które wrzeszczą, biegają i całkowicie rujnują dotychczasowy spokój danego miejsca. Ma to w końcu wielkie znaczenie, gdy chcemy wypocząć czy zjeść posiłek w spokoju.
Niestety tak zwane „bezstresowe wychowanie” wciąż ma wielu zwolenników, którzy wolą umywać ręce od zwracania uwagi swoim dzieciom. Obsługa też niekiedy ignoruje sprawę, żeby nie prowokować konfliktu, zwłaszcza jeśli klienci się nie skarżą. Wówczas nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu zwrócić uwagę. Oczywiście spokojnie i kulturalnie, ale stanowczo.
Jako rodzic uważam, że najlepiej w pierwszej kolejności zwrócić się do samych dzieci. Dopiero jeśli nie zareagują, zwrócić się do ich rodziców. W większości wypadków to zadziała. Jeśli nie, należy poprosić obsługę, żeby wzięli sprawy w swoje ręce.
Z tego co słyszałem, problem narasta, ale jestem ciekaw też Waszych doświadczeń. Często spotykacie się z rozbieganymi dziećmi, których rodzice nie temperują, w miejscach, w których należałoby zachować spokój?
7. Prywatność w pokoju
Ostoją prywatności i spokoju będzie natomiast Twój pokój w hotelu. Może on być często sprzątany przez obsługę, choć pamiętaj, że nie zawsze potrzebujesz nowych ręczników i świeżej pościeli. Płacisz, więc możesz tego wymagać, ale to dość nieodpowiedzialne ekologicznie zachowanie, więc lepiej korzystaj z tych usług tylko, gdy faktycznie są niezbędne.
Możesz też w ogóle nie chcieć, żeby ktoś chodził po Twoim pokoju i układał Twoje rzeczy. To w pełni zrozumiałe. Wystarczy, że wywiesisz karteczkę „Proszę nie przeszkadzać” na klamce. Nie będziesz miał wówczas też dylematu czy zostawiać napiwek obsłudze sprzątającej.
8. Wyręczanie obsługi
Sporo mówiliśmy tu o wymaganiach wobec obsługi, ale czasem mamy wręcz chęć ich wyręczyć. Nauczeni z domu chcemy ścielić łóżko, wynosić śmieci, a czasem też odnosić naczynia w restauracji. To bardzo miłe gesty, ale nie zawsze są dobrym pomysłem, bo niekiedy możemy wejść pracownikom w drogę.
Sprzątanie swojego pokoju przed wyjazdem z pewnością pokaże, że jesteśmy ludźmi dbającymi o czystość, ale nie ma większego sensu by idealnie słać łóżko i układać inne przedmioty. I tak muszą być odpowiednio wysprzątane i ułożone przez obsługę sprzątającą, więc nasze starania poszłyby wówczas na marne.
Natomiast w lokalach gastronomicznych po prostu sprawdź jakie panują zwyczaje. W większości restauracji to kelnerzy zbierają naczynia. Najlepiej więc zostaw swoje na stoliku, żeby mogły je same zebrać. Nie układaj ich też jedne na drugich. Wbrew pozorom utrudnia to ich zebranie.
9. Prysznic na basenie
W lepszych hotelach znajdziesz basen. Chciałbym więc skorzystać z okazji, żeby opowiedzieć o rzeczy, o której często zapominamy w takich miejscach. Wiele osób myśli, że umieszczane tam prysznice służą schłodzeniu się przed wejściem do wody, żeby nie odczuć szoku. Inni korzystają z nich, by się wykąpać po pływaniu.
Ich przeznaczenie jest jednak zupełnie inne. Służą bowiem do zmycia z siebie brudu, potu i martwego naskórka przed wejściem do wody. W przeciwnym razie wszystko to wnosimy ze sobą do basenu i tam zostawiamy. Dlatego wykąp się pod tym prysznicem dokładnie przede wszystkim przed pływaniem, a nie po nim.
10. Zachowanie na basenie
Mógłbym tu jeszcze dodać parę słów o tym, że nie powinno się zajmować ręcznikiem wybranego leżaka godzinami, zostawiać swoich dzieci na basenie pod opieką ratownika, jakby był opiekunką, czy ignorować faktu, że nasze pociechy co rusz wbiegają i wybiegają z sauny, przeszkadzając innym gościom. Ale to są chyba sprawy oczywiste, więc nie będę się na ich temat rozpisywał.
Jeśli chciałbyś poznać więcej zasad dotyczących pobytu w hotelu zobacz mój drugi materał o tej tematyce, który przygotowałem podczas mojego wcześniejszej wizyty w Hotelu SPA Dr Irena Eris w Polanicy-Zdroju. Często zapominamy o kulturalnym zachowaniu na wakacjach, a przecież wystawiamy sobie na nich świadectwo tak samo jak na co dzień w domu.
Co byście dopisali do tej listy? Są jeszcze jakieś tricki lub sprawy, o których warto pamiętać, żeby nasz pobyt i pobyt innych gości były przyjemniejsze?
Pozdrawiam i trzymajcie klasę!
Gościnnie wystąpiła Magdalena Niegłos.
Zdjęcia: Katarzyna Skotnicka Nowak
Zobacz też:
Gentleman w hotelu – 8 zasad zachowania z klasą
Gentleman w restauracji – 15 zasad
Gentleman w spa – jak się zachować z klasą
Jak pić wino – 10 zasad
Jak pakować eleganckie ubrania na podróż
Świetny artykuł 🙂
11. Nie popełniaj morderstwa.
Bardzo dobry artykuł Panie Łukaszu. Dodatkowo opublikowany w odpowiednim terminie.
Bardzo potrzebny artykuł!!!
Dzięki!
Jako osoba od lat kształcąca hotelarzy i znająca problemy gości (i problemy z gośćmi) z perspektywy nieszczęsnego personelu, dodałabym jeszcze kilka uwag, które wydadzą się być może żenujące na tym blogu, ale zapewniam, że dotyczą głównie obiektów najwyższej klasy (a więc – mogłoby się zdawać – gości najwyższej klasy): – uśmiech! Praca w hotelu jest piekielnie ciążka, a uśmiech „kosztuje mniej niż prąd, a daje więcej światła” – ręczniki i zasłony nie służą do polerowania butów (pranie zasłon jest nie tylko szalenie kosztowne, ale w może nawet oznaczać wyłączenie pokoju z użytku na kilka dni) – po konferencjach, na które… Czytaj więcej »
Dziękuję za te uwagi! W przypadku niektórych faktycznie zaskakujące, że trzeba o tym mówić.
jak witac sie w pracy i zegnac z pracownikami na tym samym stanowisku starszymi i rownymi wiekiem?
Opisywałem to w artykule o zasadach witania się i uścisku dłoni.
Chciałabym się podzielić uwagą dotyczącą punktu 6, dotyczącą bezpośredniego zwracania uwagi dzieciom lub ich rodzicom. Zasady s-v mówią, że w pierwszej kolejności, jeżeli już chcemy zwrócić uwagę na czyjeś zachowanie, zwracamy się dyskretnie do osób odpowiedzialnych za pilnowanie porządku w danym miejscu, w tym wypadku będzie to kelner lub szef sali. Dobrze wychowana osoba nigdy nikomu nie zwraca uwagi (nie dotyczy sytuacji, w których narażona jest godność, zdrowie, życie drugiej osoby), nie poucza i nie staje się przyczyną negatywnych uczuć innych osób (w tym wypadku rodzice mogliby poczuć się skrępowani i zawstydzeni, po prostu poczuć gorsi). W takiej sytuacji, albo… Czytaj więcej »
Taka zasada oczywiście działa, ale tylko gdy mamy do czynienia z ludźmi, którym zależy na dobrych stosunkach z innymi. I rzecz jasna może to być pierwszy krok do załatwienia problemu. Ale często będzie nieskuteczny.
Nie mówię tu też o wszczynaniu awantur. Po prostu nie zawsze trzeba zrzucać odpowiedzialność na obsługę i „zagryzać zęby”. Czasem można zwyczajnie dość do porozumienia z ludźmi, z którymi przebywamy w jednym miejscu. Myślę, że to dużo bardziej skuteczna, ale też pouczająca strategia dla obu stron. Życzliwość można okazać też w bezpośredniej rozmowie.