Czy Minoxidil to dobry lek na porost brody? Jak niewierzący powinien witać się z księdzem? Czy drobna postura przekreśla mężczyznę w oczach kobiet? I kiedy nie powinieneś przepraszać za błędy? To tylko kilka z tematów poruszanych w tym odcinku Pytań do Kielbana.
Tym razem chyba przesadziłem. Nowy odcinek Pytań do Kielbana ma aż 27 minut, a wiele pytań mogłoby być poruszanych w osobnych materiałach. Niemniej na siłę skracać go nie będę. Zatem zapraszam do nowej odsłony serii w (jeszcze) letniej aurze!
Pytania z tego odcinka:
02:12 – Czy Minoxidil i Loxon to dobre leki na porost brody i łysienie?
03:51 – Jak osoba niewierząca powinna się witać z duchownymi?
07:14 – Czy można wpiąć przypinkę w zaszytą butonierkę?
07:49 – Czy przepraszać za błędy w wiadomości?
10:06 – Czy wszechstronna wiedza jest niezbędna do konstruktywnej rozmowy?
12:52 – Jaki okres historyczny lubisz i dlaczego?
14:43 – Kiedy praca źle wpływa na relacje z rodziną?
18:39 – Czy chować za sobą prezent, który chcemy zaraz wręczyć?
20:09 – Czy drobna postura przekreśla mężczyznę w oczach dziewczyn?
22:44 – Czy kobieta może pomóc mężczyźnie stać się dżentelmenem?
23:42 – Co zrobić, gdy dziewczyna nie chce ujawnić, że jesteśmy razem?
24:50 – Które guziki koszuli zapinać wieszając ją w szafie?
25:06 – Jakie jest moje ulubione eleganckie ubranie?
Może Cię też zainteresować:
Męski makijaż? – Pytania do Kielbana 27.
Jak sprawić, żeby broda rosła szybciej
Bukiet w butonierce? Co nosić w klapie marynarki
Kiedy podać dłoń, a kiedy tylko pozdrowić? Zasady witania się
Sztuka prowadzenia rozmowy
Muszę powiedzieć mocniej: zwrócenie się do księdza „proszę pana”, to totalne chamstwo. I jeszcze jedna uwaga: uważam, że ateista może (jeśli chce oczywiście) odpowiadać na „Szczęść Boże”. Bo nie musi przyznawać istnienia Boga, w którego nie wierzy, jak z „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.
Chamstwo? W życiu. To jest taki sam człowiek jak każdy inny stąpający po tej ziemi. Jeżeli nie przynależymy do jakiejś religii czy sekty, to nie musimy używać zwrotów i języka tejże grupy. Od japończyka będziesz też wymagać, by się tak zwracał do ludzi, których nie zna i nie wie co robią? Inna sprawa, jeżeli ktoś należy do jakiejś instytucji, np. uczelni to wypada wtedy używać odpowiednich zwrotów i tytułów. Chyba nie oglądałeś filmu…
Należy Pan do kręgu cywilizacji europejskiej. Czy się Panu podoba, czy nie, to nie, kapłan jest w naszej kulturze szczególnym człowiekiem. I oby tak pozostało. Co do tego Japończyka – oczywiście, taki człowiek nie wie wielu rzeczy, stąd więcej można mu wybaczyć. Ale też miło, jak niektóre rzeczy wie. Ja na przykład, nie muszę zwracać się do Japończyka z tytułem san, ale miło im jest, jak się tak robi. Ja tak robię. Film oglądałem – fajny jak zwykle, ale z tym się po prostu nie do końca zgadzam. Albo raczej uważam, że nieco inaczej należy postawić akcenty. Do księdza nie… Czytaj więcej »
Dokładnie.
Czy do Królowej Angielskiej też należy zwracać się „proszę pani”? Nie jestem Brytyjczykiem, więc idąc tropem komentarza – tak, powinienem używać zwrotów per „pani”. W końcu jest takim samym człowiekiem jak każdy inny stąpający po tej ziemi. Tutaj brzmi to zupełnie niestosownie i nie na miejscu.
Używanie zwrotu „proszę księdza” do osoby duchownej nie tylko świadczy o kulturze osobistej, ale jest wyrazem naszego szacunku do drugiej osoby i tego, czym dana osoba się zajmuje. Używanie zwrotów grzecznościowych nie jest miejscem na wyrażanie prywatnych opinii. Czy papieża też tytułowałbyś per „pan”?
Ciekawe porównanie. Z tego co pamiętam, to jednak do królowej brytyjskiej, jej rodacy zwracają się nieoficjalnie per „ma’am”, co bodaj pochodzi od „madame”. Zastanawiam się więc czy faktycznie zwrot per „Pani” nie byłby jak najbardziej na miejscu. Z drugiej strony intuicja podpowiadałaby mi większe okazywanie jej szacunku na ziemi, na której podlegałbym jej prawu. Gdy jest głową państwa, w którym właśnie przebywam. Gdyby z kolei przyjechała do Polski takie okazywanie szacunku mogłoby być nadgorliwością.
Ciekawa kwestia. Chętnie bym przeczytał komentarz od osób znających lepiej protokół panujący na dworze w Wielkiej Brytanii.
Jestem księdzem, pracuję w Stanach Zjednoczonych. Tutaj nikt nie zwraca się do mnie per „pan”, lecz zawsze per „Father” (takie określenie stosuje się dla księży katolickich). Oczywiście, powitanie to „dzień dobry” (w zależności od pory dnia). Ale i w Polsce nie mam z tym problemu, aby na powitanie używano „Dzień dobry”. Nieraz bywa tak, że ja pozdrawiam znajomych zwrotem „dzień dobry”, a w odpowiedzi słyszę „Szczęść Boże”.
Niezłe bzdury można tu wyczytać… To jak ktoś sie zwraca do przedstawicieli poszczególnych zawodów to jego sprawa. Na szczęscie żadko obcuję z tą grupą zawodowa, ale jesli już, to traktuję jak każdego innego mężczyznę – „dzień dobry” na powitanie i zwracanie się per „pan”.
Pytanie co to jest „drobna” postura. Wzrost? Obwód w bicepsie? Facet zaczyna się i kończy (nie w głowie i nie w partiach poniżej pasa) tam gdzie rodzą się emocje. I piszę to z perspektywy średniaka: 180cm i te 42+ mięsa w bicepsie. Kochany nie za pozory – nie ma nadzieję, ale wiem 😉
Panie Łukaszu! Choć zdaję sobie sprawę, że kwestia wyglądu czy postury jest zupełnie nieistotna w kontekście spraw tu poruszanych i zapewne dla Pana osobiście, ale z pkt. widzenia kobiety powiem wyraźnie: jest Pan bardzo przystojnym mężczyzną, choć to wcale nie najważniejsze 🙂 Pozdrawiam Bogumiła
Dziękuję bardzo! 🙂