Do lokalu wchodzi pewien gentleman. Zdejmuje kapelusz, oddaje płaszcz. Podchodzi do kasy by kupić żetony. Są porcelanowe, plastikowych jeszcze nie produkowali. Ze swoją małą fortuną w kieszeni podchodzi teraz do stołu. Czuje, że to jego dzień. Krupier ma jednak inne plany co do tego. Zna sposoby by dobrze wyglądający pan zostawił w kasynie trochę pieniędzy….