Dobrze wypastowane buty to fundament eleganckiego stroju. Niestety, przez coraz częstsze noszenie obuwia sportowego, zapominamy o konieczności używania pasty do butów i polerowania. Górą będą jednak ci, którzy pamiętają i robią dobre wrażenie na spotykanych osobach. Zadziwiające jak często można usłyszeć komplement od kobiety, odnośnie świetnie zadbanej pary obuwia.
Minęło już pół roku od czasu, gdy podjąłem się tematu pastowania butów. Okazało się wówczas, że to temat ważny i wciąż warty przypominania. Dlatego zakasałem rękawy i wziąłem się do pracy nad wersją video. Mam nadzieję, że dotrze do osób, które wolą zobaczyć jak coś się robi, niż o tym czytać. Zapraszam do poradnika video:
Oczywiście w krótkim filmiku nie da się zawrzeć wszystkich ważnych informacji, więc po więcej udajcie się do wpisu: Jak pastować buty na połysk.
Zachęcam też do subskrybowania mojego kanału na YouTube. Wystarczy do tego konto Google. Filmy pojawiają się tam nieco wcześniej niż na blogu.
1. Zapomniał Pan przed pastowaniem wyczyścić buty – nakładanie pasty na brudne buty nie wróży nic dobrego, a wbrew pozorom pasta nie specjalnie czyści skórę.
2. Ograniczając się do samej pasty pozostawiamy skórę suchą i nieodżywioną – takie podejście daje efekt, ale w perspektywie szkodzi skórze – kolejne pastowania tworzą kolejne warstwy. Jeżeli nie zależy na połysku to zdecydowanie lepiej używać kremu zamiast pasty.
2,5/5 🙂
Z pozdrowieniem
Co do pierwszego punktu to po prostu nie ma tego na filmie, ale wspominam wyraźnie o konieczności czyszczenia.
Na woły robocze spoko. Większość ludzi i tak nic nie robi z takimi butami, bo wywala je po sezonie, dwóch. Jednak butom ze średniej półki warto dać coś więcej. Pończocha rulezz :))))))))))
Oczywiście to metoda na szybki, łatwy i efektowny błysk. Moim celem jest zachęcenie ludzi, którzy traktują pastowanie butów jako karę.
Do butów za tysiąc złotych podchodziłbym już inaczej. Tzn. pończocha zostaje, ale inne elementy należałoby podmienić. 🙂
Dobry wieczór, Łukaszu, Z przyjemnością obejrzałem ten krótki, kolejny już filmik. Doceniam, że się nie boisz technologii i wchodzisz z tematami w wielu miejscach opisywanymi, w formie wizualnej a nie tylko tekstowej. Na pewno będzie sporo uwag ale i tak jesteś na swój sposób prekursorem. Trzymaj tak dalej. Co do samego pastowania zaskoczyłeś mnie tylko stwierdzeniem, że będzie to wystarczało na tydzień. Sam sporo czasu w delegacjach spędzając, w przerwach między jedną a drugą (a miewałem po trzy wyjazdy w tygodniu) rano i wieczór obojętnie na zmęczenie pastowałem buty. Zazwyczaj najbardziej pył i zwykły uliczny kurz daje się im we… Czytaj więcej »
Dzięki za miłe słowa. Video jest dla mnie strasznie trudne, ale nie poddaję się.
Jeśli chodzi o kwestię tygodnia, to oczywiście miałem na myśli buty zakładane co drugi dzień (na delegacji będzie z tym ciężko) i po każdym zdjęciu (a nawet przed każdym założeniem) przecierane kilka razy szczotką. To zawsze trochę je poleruje i usuwa zwykły kurz. Niestety z innymi zabrudzeniami nie będzie tak łatwo – np. z gumy, od przypadkowego potarcia gumową podeszwą jednego buta o wierzch drugiego. To samo po deszczu – wówczas buty są do pastowania.
Witam serdecznie autora i wszystkich forumowiczów.
Na wstępie chciałbym pogratulować pomysłu na blog-a.
Osobiście odczuwam wielką satysfakcję z porządnie wypastowanych butów.
Dodatkowo muszę dodać, iż idąc przykładem mojego dziadka zainwestowałem w parę butów na obstalunek (klasyczne oksfordy), mam je już trzeci rok i zadziwiające jest to, że z każdym wyglądają lepiej.
Prawdopodobnie zostawię je w spadku synowi :).
Szczerze zachęcam do takiego rozwiązania, ponieważ dobrze utrzymane i czyste buty dodają ubiorowi klasy i szyku.
Nie przejmujcie się naturalnymi zagięciami powstającymi na skórze.
To co odradzam, to prowadzenie samochodu w obuwiu wizytowym, niestety sprzęgło nierównomiernie zużywa lewy but pozostawiając niesymetryczne zagięcia.
Ciekawa uwaga. Dzięki!
A można wiedzieć gdzie obstalowane buty?
Oczywiście.
Wykonał je Pan Ryszard Duranc.
Polecam!
Argument za samochodem z automatyczną skrzynią biegów 🙂
Za to prawy but zużywa się na pięcie, szczególnie w złą pogodę, łatwo zażywając kąpieli w soli z wodą.
Artykuł super, tak trzymaj.Ale gdybys dodał, jak czyścić (usuwać) poprzednią warstwę
pasty, bo ona nie tylko przeszkadza w czyszczeniu, ale również może uszkadzac warstwę wierzchnią skóry.
Pozdrawiam
MJ
A ja chciałbym autora blogu spytać co sądzi o kawaleryjskiej metodzie pastowania na gorąco? Przyznam, że od jakiegoś czasu ją stosuję i efekty są co najmniej zadowalające. Rozgrzana pasta ma ciekłą konsystencję i doskonale penetruje bucie zakamarki, szczególnie na łączeniu z podeszwą. Oczywiście przy podgrzewaniu łatwopalnej pasty należy zachować daleko idącą ostrożność. Ja robię to wkładając puszkę z pastą do rondelka z wodą (wlewamy około centymetra), po czym podgrzewam aż do stopienia się pasty.
Metoda czasochłonna, ale przy odrobinie wprawy niezwykle skuteczna, szczególnie zimą, kiedy chodniki posypuje się solą skutecznie niszczącą obuwie…
Łukaszu
Świetny film! Przeczytałem Twojego bloga niemalże całego (zaczynałem od początku), ale nurtuje mnie jedno pytanie. Mianowicie ostatnimi czasy kupiłem sobie brązowe brogsy i rzecz jasna chciałbym o nie nieco lepiej zadbać. Jak wygląda ich czyszczenie? Bo metoda przedstawiona w filmie oraz wcześniejszym wpisie jest dość ciężka do wykonania na tego typu butach ze względu na odginające się ząbki skóry oraz charakterystyczne wgłębienia. I jeszcze jedno pytanie ekstra. Czy powinienem używać pasty bezbarwnej do butów, których barwa skóry różni się miejscami czy raczej stawiać na brązową pastę?
Pozdrawiam
Arkadiusz
Dzięki! Brogsy pastuję tak samo jak buty bez wycięć. W tych dziurkach nie dałoby się niczego zdziałać.
Co do koloru, użyłbym dominującego. Czy to buty Lasockiego?
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Nie, to buty z River Island. Poniżej podaję link
http://www.riverisland.com/men/shoes–boots/brogues–loafers/Brown-chunky-sole-brogues-276536
Bardzo ładne.
Dzięki! Też jestem zwolennikiem wpierania polskich producentów, ale niestety dość szybko potrzebowałem takich butów. Następnych nie potrzebuję na wczoraj, więc się trochę rozejrzę za jakimiś polskiej produkcji.
Pozdrawiam i życzę wesołych oraz spokojnych Świąt
To może być bardzo trudne zadanie niestety.