Jak dobrze wiecie, w lesie spędzam sporo czasu. Ten klimat pociąga mnie zwłaszcza gdy muszę oczyścić głowę z szumu dnia, ale nie tylko. Niekiedy chodzę do niego wykonać konkretną, ważną pracę i dziś o tej pracy chciałbym pomówić, bo ma ona znaczenie dla nas wszystkich.

Blog jest wspierany przez Patronów

Na wstępie przepraszam czytelników bloga, którzy nie oglądają moich filmów. Ten materiał ma charakter nieco bardziej spontanicznej realizacji, przez co powstał wyłącznie w formie wideo. Zachęcam jednak gorąco do jego obejrzenia, bo uważam, że omówione tam sprawy, a przede wszystkim pokazane realia zasługują na to.

Poniżej zdradzę czego konkretnie dotyczy nagranie, ale jeśli nie chcesz psuć sobie zabawy, po prosu zobacz film.

Ostatnio miałem przyjemność poznać Mikołaja Basińskiego z kanału Szukam w Lesie. Zainteresowała mnie jego działalność, bo idzie ona dokładnie w kierunku, o którym chciałem tutaj już od dawna opowiedzieć. Umówiliśmy się więc na wspólne poszukiwania w lesie.

Czego szukaliśmy? Nie owijając w bawełnę – śmieci. Mikołaj czynnie walczy o porządek w lesie i nie wstydzi się tego promować na swoim kanale na YouTube. Nie wiem czy wiecie, ale Lasy Państwowe obliczyły w zeszłym roku, że w nasze knieje, obrazowo to ujmując, rocznie wjeżdżają dwa tysiące wagonów towarowych pełnych śmieci i… już tam zostają. Tyle ktoś musi pozbierać.

Rzecz jasna należy ścigać i surowo karać śmieciarzy leśnych, którzy bezmyślnie niszczą nasze środowisko, ale nadal trzeba z ich bałaganem coś zrobić. Jednym z najlepszych pomysłów jest po prostu nie oglądać się na innych, zakasać rękawy i samemu zadbać o własną okolicę. I właśnie to zrobiliśmy z Mikołajem.

Przy okazji urządziliśmy sobie małe zawody i porozmawialiśmy o samym problemie. Mikołaj opowiedział mi również o swoich doświadczeniach. O tym, że ma ich sporo niech świadczy fakt, że zebrał już niemal tonę śmieci z lasu. I zrobił to w zaledwie rok! Na naszej małej wyprawie zebraliśmy zaś 11,5 kg. I niestety było to o wiele łatwiejsze niż zakładałem.

Zapraszam więc do obejrzenia filmu i sprawdzenia co udało nam się znaleźć.

Jednocześnie na kanale Mikołaja ukazał się materiał, w którym to ja jestem gościem.

 

Wiem, że niektórych może dziwić połączenie motywów gentlemańskich, życia z klasą i zbierania śmieci po lesie, ale to jest właśnie konkretna walka z bylejakością, a nie przymykanie oczu na problem. Tym bardziej zachęcam by podczas swoich leśnych spacerów zbierać choćby odrobinę śmieci, a nasz świat ma szansę stać się choć odrobinę lepszy.

Pozdrawiam i trzymajcie klasę!