Jak wybrnąć z wpadki? Jak reagować na zaczepki? Czy kupować prezent na wesele, gdy nie znamy państwa młodych? Jak opłacić rachunek za koleżankę? To tylko niektóre zagadnienia tego odcinka Pytań do Kielbana.
Będąc na Regatach Youtuberów w Węgorzewie, w Róży Wiatrów, znalazłem chwilę, żeby nagrać dla Was odcinek Pytań do Kielbana. Nawiązałem do wątpliwości związanych z tematem jedzenia i zachowania przy stole, ale też odpowiedziałem na pytania dotyczące męskiej elegancji. Wątek wesel, co zrozumiałe, również przewinął się kilka razy.
Jedne z ciekawszych kwestii to z pewnością radzenie sobie z agresją i zaczepkami, czerpanie z hobby oraz rozsądne korzystanie z niewielkiego budżetu w budowaniu swojego wizerunku.
Pytania z tego odcinka:
00:53 – Jak jeść nóżkę kurczaka sztućcami?
02:30 – „Rękami” czy „rękoma”?
04:00 – Jak się zachować, gdy popełnimy wpadkę przy stole lub podczas rozmowy?
05:14 – Używane, niższej jakości czy tylko nowe – co kupować przy niewielkim budżecie?
08:06 – Czy gentlemanowi wypada nosić kolorowe skarpetki?
09:19 – Jak reagować na ulicy na zaczepki agresora?
11:30 – Jak reagować na kolegę, który nas nie szanuje?
12:42 – Czy niestandardowe hobby przystoi gentlemanowi?
14:44 – Jak zaproponować opłacenie rachunku za koleżankę?
16:18 – Czy osoba towarzysząca powinna kupować prezent na wesele?
17:12 – Czy lniany garnitur będzie odpowiedni na wesele?
Jeśli jesteście ciekawi jak tym razem nam poszło, zajęliśmy siódme miejsce. Płynąłem na łódce z Miłośnikami Czterech Kółek. Michał nagrał też vlog z regat. Możecie na nim zobaczyć między innymi przebitki z naszego wyścigu: Regaty youtuberów.
Zachowanie w takich sytuacjach jest ważne. Czasem sam sobie zadawałem te pytania, ale teraz nie mam wątpliwości. Dziękuję!
Dziękuję za rozwianie różnych wątpliwości, szczególnie jeżeli chodzi o agresorów. Niestety, ale w dzisiejszych czasach na ulicach można spotkać sporo osób, które są do wrogo nastawione do innych. Niedawno moja żona (prawie 30-letnia kobieta) została zapytana „Na co się gapisz? Coś ci nie pasuje?” przez nastolatkę na ulicy. Na szczęście sytuacja się nie rozwinęła, ponieważ owe dziewczę poszło w swoją stronę. Moja żona przyjęła to trochę z uśmiechem stwierdzając, że skoro nastolatka tak się do niej odezwała to pewnie dlatego, że uznała ją za równolatkę. Jednak kiedy ja to usłyszałem to był to dla mnie bolesne. Już nie będę biadolił,… Czytaj więcej »
Nie przestaje, ale do każdego działania potrzeba uzasadnienia. W opisanej sytuacji jego nie było.
Samo użycie słowa 'zapraszam’ jest już oczywistym, jednoznacznym, że pokrywam wszelkie koszty związane z tym zdarzeniem.
Świetnie, że dodajesz plan filmu, o wiele łatwiej coś odnaleźć 🙂