Ostatnio dodałem w zakładce „Książki” (obecnie: „Bibliografia”) listę wszystkich znanych mi polskich kodeksów honorowych, czyli podręczników do prowadzenia spraw honorowych i pojedynkowania się. Pomagały one w ocenie zachowania gentlemanów, których oskarżano o sprzeciwianie się zasadom honoru. Były więc ważnym narzędziem wykluczania lub włączania jednostek do elity. Kodeksy nie były jednak usankcjonowane przez prawo państwowe, a były jedynie częścią prawa zwyczajowego.

Pierwszy kodeks honorowy powstał dopiero w 1836 roku w Paryżu. [Wciąż szukam odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak późno?!] Pierwsze polskie kodeksy powstały jeszcze pod koniec XIX wieku, jednak ten, który zrobił największą karierę został wydany po raz pierwszy w 1919 roku, „Polski Kodeks Honorowy” zwany też „Kodeksem Boziewicza”.

W kolejnych latach wydawano kolejne kodeksy, a na przykładzie ich ewolucji można zobaczyć jak zmieniał się stosunek społeczeństwa do honoru, już wtedy często uważanego za przeżytek. I tak kolejne kodeksy dawały coraz więcej możliwości uniknięcia pojedynków [Zamoyski i Krzemieniewski, Malatyński], albo ich zakazywały w ogóle, a także dawały równe prawa mężczyznom i kobietom [Gumiński, Konwerski, Harcerski].

Trzecie wydanie „Kodeksu Honorowego” Zamoyskiego i Krzemieniewskiego, Edynburg 1947 . Ze zbiorów własnych.

Co ciekawe im bardziej demokratyczny był kodeks tym mniejszym zainteresowaniem się cieszył. Najbardziej popularne były najbardziej pojedynkowe i antyfeministyczne, czyli Boziewicz oraz Zamoyski i Krzemieniewski. Ich kodeksy funkcjonowały nawet w czasie wojny tam gdzie akurat przebywało polskie wojsko [Wielka Brytania, Palestyna].

Kodeksy różniły się więc znacznie od siebie bo też znaczenie honoru ewoluowało. Moim zdaniem honor miał sens tylko i wyłącznie kiedy cechował elitę, a w demokratycznym ustroju nie miał prawa bytu. Dlatego po wojnie zniknęło stare pojęcie honoru, kodeksy i pojedynki. A to co teraz próbuje odgrzać Wojsko Polskie jest tylko fasadą dawnej tradycji, której nie da się już przywrócić.