Święta już za moment. Spędzimy w tych dniach dużo czasu z bliskimi. Będzie dosyć tematów do rozmów, prezentów do testowania i pyszności do pałaszowania, że o włączaniu TV nie będzie nawet mowy. Proponuję w tle włączyć muzykę adekwatną do okoliczności, przyjemnie budującą nastrój, a jednocześnie przypominającą wspaniałe nuty z dawnych lat. Oto mój zestaw 10 klasycznych utworów świątecznych głównie z lat 30. i 40.

1 Bing Crosby – I’ll Be Home For Christmas

Już za moment wszyscy zejdziemy się w domu. Jeszcze ostatnie sprawy do załatwienia i pędzimy do rodziny. Pełną piersią czuć już nastrój. Ta spokojna piosenka w wykonaniu Binga Crosby’ego z 1943 r. idealnie oddaje te uczucia.

2 Ella Fitzgerald – Have Yourself A Merry Little Christmas

Wchodzimy do domu. Wszyscy już są na miejscu. Robi się gwar. Uściski, powitania. Odwieszając płaszcz na wieszak strzepujemy z niego resztę śniegu. Chwilę nam zajmie zanim się dostatecznie ogrzejemy. Już jest radośnie i wesoło. Ella Fitzgerald wie jak wydobyć z muzyki ten nastrój. Jeśli się Wam podoba, cała płyta „a Swinging Christmas” jest taka – polecam! Z lekkim swingiem wchodzimy do pokoju dziennego.

3 Andrew Sisters – Merry Christmas Polka

Gwar, muzyka, każdy coś jeszcze robi. Niektórzy zajęci są ostatnimi ozdobami stołu inni zajmują się transportem dań na wigilijny stół. Reszta w pełni pochłonięta rozmowami. Gwiazdkowa polka sióstr Andrew przeprowadzi nas przez pokój dzienny prosto do jadalni, do której nie trzeba przywoływać – wspaniałym zapachom przecież nie da się oprzeć!

4 Benny Goodman – Winter Weather

Już siedzimy przy stole. Opłatek przełamany, życzenia złożone. Nawet nie wiesz jak to się stało, a talerz już pełen pyszności. Teraz gwar robi się jeszcze większy. Rozmowy zagłuszane są stukotem naczyń i sztućców. Nikt już nie zwraca uwagi na muzykę. Ona sobie po prostu w tle gra. Król Swingu, Benny Goodman, nie będzie się tym przejmował.

5 Tennessee Ernie Ford – Rootin Tootin Santa Claus

Głód został zaspokojony, potem zaspokojona została ochota na spróbowanie wszystkiego, aż gdy doszliśmy do momentu, który wypadałoby nazwać obżarstwem, pojawia się opamiętanie i nowa idea: prezenty! Kto tym razem robi za Gwiazdora? Dzieciom trzeba dać frajdę! Wszyscy szybko zapominają o jedzeniu i już szukają pięknie zapakowanych paczuszek. W rytm country Erniego Forda na salę wchodzi wór pełen prezentów.

6 Christmas – Glenn Miller Orchestra

Siłą woli powstrzymujemy się przed rzuceniem na nasze upominki. Najlepiej jak każdy ma okazję pochwalić się prezentami, które dostał i obejrzeć te, które dostali inni. W tym momencie przydaje się opanowanie i zimna krew. Ale te prezenty! Chociaż większości się i tak spodziewaliśmy, to cieszymy się. Cieszymy się jeszcze bardziej na radość z prezentów, które my kupiliśmy. Ach, cała orkiestra Glenna Millera nie jest w stanie tej radości oddać.

7 Margaret Whiting and Johnny Mercer – Baby Its Cold Outside

Teraz moja ulubiona część. Siedzimy już wygodnie po naszych fotelach i kanapach. Przeglądamy dokładnie nasze zdobycze, sprawdzamy co chowają inni. Na stół wnoszone jest ciasto. To esencja świąt. Na dworze jest zimno i nawet jeśli czeka tam góra bielutkiego śniegu, to w domu jest tak przyjemnie, że nawet sanie zaprzężone w cały sztab reniferów z Rudolfem na czele nas nie wyciągną. Margaret Whiting i Johnny Mercer  wiedzą o tym doskonale. Sami też by zostali, bo z kuchni dochodzi już kolejny przyjemny zapach.

8 Frank Sinatra – White Christmas

Tak jest! Na stół trafił grzaniec. Czuć goździki i przyprawę korzenną. Teraz przypominamy sobie o piernikach i ciepłej szarlotce. To jest to. Powoli czujemy zmęczenie całym dniem. Coraz wygodniej się siedzi i coraz ciekawiej rozmawia. Może zagramy w jakąś grę planszową? Ciekawe czy Sinatra by zagrał.

9 Peggy Lee – The Christmas Waltz

Przypominają się stare historie, wspomnienia, legendy, a nawet przysłowia. Nagle wzrok wszystkich padł na kota, albo psa. Nie ma pewności, czy zwierzęta powinny mówić dopiero po północy, czy już teraz. Chociaż to przestarzały żart, wciąż śmieszy. W końcu są święta. Muzyka wprowadza nas już w senny nastrój. Dzieciaki idą spać. My jeszcze na chwilę zostaniemy.

10 Nat King Cole „Chestnuts Roasting On An Open Fire”

Można już nalać sobie whisky, koniaku czy wina – kto co woli. To jednak nie jest dobra okazja na zwykłe piwo. Stan odprężenia sięga zenitu. Czego więcej trzeba? Nat King Cole odprowadza nas do łóżek swoimi życzeniami świątecznymi.

Jeśli jednak należysz do tych twardych sztuk, co nie pójdą spać o północy, ten pełni świąteczny album, powinien zaspokoić Twoje potrzeby:

Frank Sinatra – Christmas Songs

Wesołych świąt!