Dopiero co pisałem o tworzeniu własnej kolekcji książek, płyt z muzyką i filmów. No właśnie, filmów. Są takie, które obejrzy się raz i nie chce się już do nich wracać. Są jednak takie, które zachwycały naszych dziadków, potem naszych ojców, teraz zachwycają nas, a niedługo będą zachwycały naszych synów. Takie filmy warto posiadać na własność.
Widzieliście już „Casablancę” Michaela Curtiza z 1942 roku? To właśnie jeden z takich filmów, które trzeba znać, a warto też mieć kopię na półce, żeby móc od czasu do czasu do nich wracać. Humphrey Bogart stworzył w nim niezapomnianą postać. Z jednej strony jest wcieleniem dobrego klasycznego stylu, a z drugiej prezentuje staroświecki, silny charakter. Obok niego mamy piękną Ingrid Bergman, a uczucie między dwojgiem głównych bohaterów wcale nie ułatwia sprawy…
Zresztą zobaczcie sami jedną z kluczowych scen tego filmu:
Nośnik: Blu-ray
Dodatki:
• Introduction by Lauren Bacall
• Commentary by Film Critic Roger Ebert
• Commentary by Film Historian Rudy Behlmer
• As Time goes By: The Children Remember
• Bacall on Bogart
• You Must Remember This: A Tribute to Casablanca
• Production Research (94 Stills)
• Additional Scenes
• Outtakes
• Television Adaptation – 1955 Who Holds Tomorrow
• Carrotblanca(Animated short)
• Scoring Stage Sessions
• Screen Guild Theater Radio – 1943
• Theatrical Trailer
Język: angielski
Napisy: polskie, angielskie
Producent: Warner Bros.
Ten wspaniały film możecie nabyć między innymi tutaj:
Zbieracie już takie filmy? Możecie się pochwalić ciekawymi przykładami?
Zdjęcie i opis produktu pochodzą ze strony sprzedawcy.
PS W treści zostały umieszczone linki na zasadach komercyjnych. W niektórych wypadkach otrzymam prowizję w razie dokonania zakupu poprzez link zamieszczony w artykule. Dzięki!
Film, który na pewno należy zobaczyć ze względu na treść, kostiumy podtekst polityczny oraz kultowe dialogi. Jednak nad dvd/blue-ray przedkładam duży ekran. Zobaczyć Casablankę w kinie to jest dopiero ten klimat.
No tak, ale taka okazja raczej bardzo rzadko się zdarza.
Zostaje jeszcze projektor, a tutaj już własna płyta się przydaje.
Okazję można wytworzyć samemu. Jeśli znajdziemy ok 10 chętnych to da się taką projekcję w przystępnej cenie zorganizować w Poznaniu.
Pamiętam, że w starym kinie Malta, można to było zorganizować. Nie wiem jak jest teraz.
Można w kinie na ul. Bułgarskiej. Korzystałem już z tej możliwości i polecam. Może warto rozważyć taki pokaz pod auspicjami bloga?
Nie podzielam Pańskiego entuzjazmu dotyczącego filmu Casablanca. Choć to klasyka wojennego romansu, zestarzał się niemiłosiernie. „Doktor Żywago”, „Przeminęło z wiatrem” bronią się doskonale i w naszych czasach, pomimo przydługawych uwertur, od których współczesny widz filmowy odwykł. „Casablanca”, niestety, trąci myszką i to mocno. Klasyka – zgoda. Warto, a nawet trzeba znać – owszem. Dla mnie jest jednak jedną z tych ruin, których piękno dostrzega się li i jedynie dzięki grubej warstwie patyny.
No ba. Bogart to ikona swoich czasów – i nie tylko. Do dzisiaj w kinie trwa reinterpretacja jego postaci.
Bogart, Grant, Astaire, Cooper, Harrison…
jest o czym pisać.
Jeśli chodzi o filmy, w których pokazane są twarde, męskie, staroświeckie postawy, charaktery- to z tych które znam, ze swej strony wymieniłbym: ,, American gangster”, ,, Ojciec chrzestny”, ,, Generał Nil”, ,, Przeminęło z wiatrem”, ,, Jutro idziemy do kina”, seriale- ,, Czas honoru”, ,, Miłość i wojna 1920″ ( kolejność przypadkowa).
O albo jeszcze film – ,, Miasto z morza”.
Typowym filmowym gentlemanem (w dodatku angielskim) jest James Bond. Bardzo lubię te filmy i kilka z nich mam w swojej kolekcji.