Pomówmy o tym jak, kiedy i co nosić w butonierce marynarki.
Kwiatek w butonierce to wręcz ikona międzywojennych gentlemanów. Kiedyś były widywane dość często, a dzisiaj są raczej wyjątkowym dodatkiem. Nic więc dziwnego, że zazwyczaj sięgamy po nie w szczególnych momentach. Gorzej, jeśli nie wiemy jak je nosić i ostatecznie bardziej psujemy nimi swój wizerunek, niż go poprawiamy. Podobnie jest ze znaczkami, które mają dla nas pewne znaczenie i chcielibyśmy je ładnie wyeksponować, ale wahamy się jak to zrobić.
Sam kiedyś nie wiedziałem.
Powinienem się do czegoś przyznać. Na własnym ślubie miałem różę przyczepioną za pomocą agrafki do klapy marynarki. Co prawda nie zrobiło to na mnie większego wrażenia, jak i inne wpadki związane z męską elegancją, które wówczas popełniłem, ale kiedy dziś oglądam moje zdjęcia, wolałbym mieć bardziej dopracowany wizerunek w tak ważnym dniu. Nie znając się na tych sprawach, zaufałem innym osobom, które wiedziały równie mało, a jednak chętnie służyły radą. Ty nie musisz popełniać moich błędów.

Nie popełniaj tego błędu!
W tym materiale przejrzymy różne rodzaje ozdób, które tradycyjnie przyczepia się do klapy marynarki. Omówimy kwiaty, ozdobne przypinki, a także wpinki będące znakiem przynależności do różnych grup społecznych. Zastanowimy się jak je nosić, kiedy są ku temu odpowiednie okazje i które ozdoby wybrać.
W którym miejscu
Zacznijmy od najważniejszej kwestii – miejsca, w którym umieszczamy te ozdoby. Czasem mówi się, że mamy coś w klapie marynarki, ale klapy są dwie i to całkiem spore. Tradycyjnie przyczepiamy swoją ozdobę do klapy lewej. To z tej strony mamy serce. Tutaj też znajduje się kieszonka zwana „brustaszą”. Możemy do niej włożyć ozdobną chusteczkę zwaną „poszetką”. Zarówno brustaszę jak i poszetkę niekiedy mylnie nazywa się „butonierką”. Stąd może się brać wiele nieporozumień i estetycznych wpadek.
Butonierka to w istocie najważniejszy punkt na marynarce w temacie, którym się dziś zajmujemy. To niewielkie rozcięcie na wysokości trzech czwartych klapy. Przypomina dziurkę na guzik, bo właśnie z tego się wywodzi. Kiedy postawisz klapy marynarki i złożysz je do siebie okaże się, że gdyby po drugiej stronie był guzik, mógłbyś zapiąć się aż pod szyję. Jeśli natomiast masz kurtkę ze stójką, kiedy rozłożysz na boki jej kołnierz, zacznie przypominać klapy marynarki. Marynarki bowiem wywodzą się z odzienia wierzchniego, które można było zapinać pod szyją.

Im węższe klapy, tym niestety mniej to widać.
Z czasem zrezygnowano z guzika, ale dziurka pozostała, gdyż nasi eleganccy pradziadkowie lubili wkładać w nią kwiatka dla ozdoby. Butonierka pozostała więc na swoim miejscu jedynie by zaspokoić nasze estetyczne potrzeby i ma sens wyłącznie na lewej klapie. Choć w przypadku dwurzędówek na obu.
Jeśli spoglądasz teraz na swoją marynarkę, jest duża szansa, że widzisz jedynie zamarkowaną dziurkę poprzez samo obszycie, bez jej przecięcia. Nie można w nią więc nic włożyć. Wynika to z tego, że kwiatki w butonierce stały się rzadkością, więc producenci mogli bezkarnie oferować marynarki z udawaną dziurką, bez ryzyka skarg ze strony klientów i, co za tym idzie, oszczędzali. Przecięcie butonierki i jej precyzyjne obszycie to koszt, z którego, jak się okazuje, marki chętnie rezygnują w przypadku masowej skali produkcji. Przecięta butonierka to zatem jeden ze znaków, że dana marynarka jest na nieco wyższym, niż standardowy, poziomie.

Tutaj butonierka jest ledwie zaznaczona.
Przy znaczkach ta kwestia ma mniejsze znaczenie, ale brak prawdziwej dziurki rzecz jasna uniemożliwi włożenie do niej kwiatka. Jeśli chciałbyś rozciąć swoją butonierkę odradzam domowe eksperymenty, bo zazwyczaj nawet to obszycie nie jest takie, jak przy dziurkach na guziki. Dlatego rozcięcie mogłoby się szybko zacząć pruć. Lepiej zabrać marynarkę do krawca lub krawcowej, którzy za drobną opłatą zrobią w tym miejscu pełnoprawną butonierkę.
Kwiaty
Kwiatki w butonierce to temat interesujący dziś głównie panów młodych i ich świadków w okresie wesel. Ale nie tylko. Coraz częściej eleganccy mężczyźni decydują się na tę charakterystyczną ozdobę. Moim zdaniem to jedna z ciekawszych metod na wyróżnienie się. Warto tu podkreślić, że im bardziej uroczysta okazja, tym lepiej mieć kwiatka w butonierce. Nie jest to jednak dodatek stricte formalny. Nadaje się świetnie nawet do luźnych stylizacji.

Będą Ci wmawiali, że tak powinno być, ale nie daj się!
Przede wszystkim unikaj jak ognia przyczepiania czegokolwiek agrafką do klapy, a tym bardziej wkładania kwiatów do brustaszy. Równie dobrze można je przyczepić do spodni. Nie daj sobie też wmówić, że fajnie jest mieć na sobie jakiś stroik będący miniaturką bukietu panny młodej. Może Cię to zdziwić, bo internet jest zalany zdjęciami tego typu ozdób, ale jest to tylko wymysł naszych czasów. Nie ma tradycji noszenia mini stroików przyczepionych agrafką do klapy. Rozumiem, że te wynalazki pojawiły się w odpowiedzi na nieprzecięte butonierki, do których nie da się nic włożyć, ale jeśli chcesz wybrać kwiat, lepiej zrobić to od razu poprawnie.
Wybieraj zatem pojedyncze kwiaty z przynajmniej pięciocentymetrową łodygą. Ta łodyga jest niezbędna by kwiat trzymał się dobrze w butonierce. Jaki powinien to być kwiat? Jeśli bardzo Ci zależy, możesz wybrać jeden z bukietu swojej partnerki, ale to nie jest konieczne. Zawsze powtarzam, że strój mężczyzny powinien pasować do stroju kobiety tylko poprzez ten sam stopień dopasowania do okazji i dopracowania w szczegółach. Nie muszą natomiast nawiązywać do siebie kolorystycznie czy wzorem.
W praktyce w butonierce może się znaleźć każdy kwiat, każdego koloru, pod pewnymi warunkami. Kwiat powinien być przede wszystkim dobrany do stroju wielkością. Kiepsko wygląda, gdy jest szerszy od klapy i dominuje na piersi. Moim zdaniem powinien być raczej harmonijnym uzupełnieniem, a nie wykrzyknikiem. Nie może zatem też ginąć. Ostatecznie będziesz się rozglądał za kwiatem, który ma od dwóch do około pięciu centymetrów średnicy.

Nie bój się eksperymentować.
Warto pamiętać, że lepiej prezentują się kwiaty, które pozwalają na ładne pokazanie ich korony, ale to w dużej mierze zależy od naszego gustu. Na przykład goździki są tutaj bardzo wdzięczne, gdyż prezentują się okazale. Z drugiej strony popularne są też róże, choć zazwyczaj będziemy w stanie pokazać je jedynie z boku. Nie bój się jednak eksperymentować z gatunkami kwiatów. Początki tej ozdoby miały miejsce na spacerach w przyrodzie, kiedy przypadkiem napotkany kwiat był zrywany i wkładany do butonierki.
Kolor warto dobierać tak, jak w przypadku innych dodatków. Może on nawiązywać do krawata lub muszki, ale może też po prostu harmonizować z resztą stroju. Jeśli nosisz właśnie ciemny garnitur, z ciemnym krawatem i białą koszulą, kwiat może być tym wyróżniającym się elementem. Na początek polecam eksperymentować z białymi i czerwonymi kwiatami, zwłaszcza przy tych bardziej formalnych okazjach.
O dwóch technicznych sprawach warto tu jeszcze pamiętać. Kwiaty więdną z czasem. Zwracaj więc uwagę na swój, żeby go wyciągnąć z butonierki gdy zacznie opadać. Zwiędnięty nie wpłynie dobrze na Twój wizerunek. Trwałość kwiatów powinna być ważnym czynnikiem przy ich wyborze. Po drugie, warto zrobić sobie z tyłu klapy małą pętelkę, żeby wkładać w nią łodygę. Dzięki temu nie będzie się obracał. Taką pętelkę spokojnie można wykonać samemu za pomocą igły i nitki. W ostateczności możesz tam też ukryć agrafkę, która będzie pełniła rolę takiej pętelki.

Pętelkę z tyłu klapy łatwo wykonać samodzielnie. To z pewnością będzie pewniejsze rozwiązanie niż delikatna agrafka.
Sztuczne kwiaty
Z problemem więdnięcia radzą sobie natomiast ozdoby sztuczne. Na rynku znajdziemy wpinki przekonująco udające kwiaty. Niektórzy bowiem uważają, że jeśli już muszą włożyć do butonierki coś sztucznego, musi to jak najlepiej imitować oryginał. Z drugiej strony mamy ozdoby stylizowane na kwiaty, ale przypominające je tylko nieznacznie. Przykładem mogą być kwiatki wykonywane przez jedną z uczestniczek (Michalina Panfil z ASDFstyle) poznańskich Spotkań z Charakterem.

Takie kwiatki wykonuje Michalina Panfil, uczestniczka poznańskich Spotkań z Charakterem. Link znajdziesz powyżej.
Oba podejścia mają swoje racje i mijałoby się z celem osądzanie, które jest lepsze. Osobiście wolę, gdy imitacja nie udaje, że jest oryginałem, a jedynie wynikiem inspiracji. Rozczarowanie po odkryciu prawdy jest czymś, czego staram się unikać.
Do tego grona dorzucę jeszcze wpinki w formie znaczków, które służą jedynie ozdobie, jak ten pins z podobizną Charlesa Dickensa, którego otrzymałem w prezencie od jednego z odbiorców Czasu Gentlemanów. Bywa też tak, że jakaś wpinka jest już umieszczona w marynarce przez producenta. Ogółem są to ozdoby, które wybieramy, jak kwiaty, żeby nieco urozmaiciły nasz wygląd.

Prezent od odbiorcy Czasu Gentlemanów.
Wszystkie te dodatki należy uznać, za odpowiednie do strojów luźnych. Tak, jak cięte kwiaty pasują zarówno na formalne i nieformalne okazje, tak te sztuczne ozdoby powinny być stosowane tylko w mniej zobowiązujących sytuacjach. Nadal jednak ich właściwym miejscem jest butonierka.
Dodam, że jeśli wpinka jest na szpilce, przebicie się końcówką szpilki na wierzch klapy, ukazując w ten sposób zapięcie, będzie należało do bardzo nieformalnych rozwiązań. Osobiście polecam tego unikać.

Nie jestem fanem takiego zastosowania szpilki.
Znaczki
Na koniec omówmy sobie przypinki, które nie służą ozdobie, a odgrywają dużo ważniejszą rolę – przekazują światu jakieś istotne informacje o nas samych. Może to być znaczek z flagą Polski, spotykany często u posłów europarlamentu czy też naszego rodzimego sejmu. Może to być przypinka z symbolem religijnym albo oznaczającym przynależność do jakiegoś środowiska lub ruchu.
Z takiej identyfikacji korzysta na przykład wiele stowarzyszeń. Między innymi genialnie wykorzystało okazję Stowarzyszenie But w Butonierce wybierając na swój znaczek but, który był umieszczany rzecz jasna w butonierce. Również stowarzyszenie Liga Zwyczajnych Gentlemanów, organizujące Spotkania z Charakterem, ma swoje wpinki. Podobnie działają między innymi przypinki Czasu Gentlemanów, które pozwalają pokazać z jakimi wartościami i stylem życia dana osoba się identyfikuje.

Przypinka Czasu Gentlemanów.
Dodam tu praktyczną radę. Znaczki zapinane na tak zwany grzybek dobrze pasują do butonierki, ale mogą się z niej niestety wysuwać. Dlatego w tym wypadku polecam wpinać igłę milimetr nad lub pod dziurką, żeby pins mocno trzymał się na tkaninie.
Które są ważniejsze?
W tym miejscu dochodzimy do ważnego pytania: co wybrać, kwiat czy przypinkę? Moim zdaniem nie powinniśmy decydować się na więcej niż jeden rodzaj ozdoby, bo dojdzie do kuriozalnej sytuacji, kiedy znaczek będziemy musieli umieszczać w kreatywnych miejscach wokół kwiatu. Wyjątkiem mogą być dwie wpinki, gdy jedna jest wymagana przez nasze stanowisko, na przykład flaga, a druga odnosi się do innego aspektu naszej osoby, przykładowo osiągnięć, wyznania czy grupy zawodowej. Wówczas ważniejszą należy umieścić w butonierce, a drugą tuż pod nią.
Zatem, przy każdej okazji musisz zastanowić się jaka ozdoba będzie najważniejsza, niezależnie od estetycznego efektu. Podczas zebrania klubu kajakarskiego powinieneś wybrać znaczek klubowy, a nie kwiatek, który właśnie wpadł Ci w oko. Natomiast w niezobowiązujących, prywatnych sytuacjach, masz całkowitą dowolność.
Mam nadzieję, że tym poradnikiem wyczerpałem temat kwiatów i przypinek do butonierki. Gdybyś miał jeszcze jakieś pytania, napisz koniecznie w komentarzu. Daj też znać co sam nosisz w klapie!
To byłby idealny moment, żebym zachęcił do zakupu przypinek Czasu Gentlemanów, ale niestety wszystkie już się rozeszły. Szczerze mówiąc nie myślałem o wznowieniu ich produkcji, ale co jakiś czas otrzymuję pytania czy są jeszcze dostępne. Mam propozycję, jeśli jesteś zainteresowany zakupem takiej przypinki, zapisz się na newsletter dotyczący jej sprzedaży. Dzięki temu będę wiedział jak duże jest zapotrzebowanie. Jeśli okaże się spore, przypinki wrócą do oferty, a pierwsi dowiedzą się o tym subskrybenci newslettera.
Pozdrawiam i trzymajcie klasę!
Bardzo dziękuję za ten artykuł. Z zaciekawieniem przyjąłem informację że kieszonka w marynarce to nie butonierka a brustaszka! Wygląda na to że człowiek całe życie się uczy. Ciekawy jestem jeszcze jednej kwestii.. umieszczania miniaturek odznaczeń i orderów jakie posiada właściciel. Co na to etykieta gentlemena?
Cieszę się, że mogłem pomóc.
Odnośnie odznaczeń, zasady estetyczne będą podobne. W pozostałych kwestiach należy kierować się już przepisami wojskowymi czy związanymi z hierarchią tych odznaczeń.
Jakiś czas temu dostałem na Dzień Ojca spinki do mankietów w kształcie znaczka Supermena i napisem „Super Tata”. Niestety koszuli na spinki nie posiadam, gdyż za nimi nie przepadam, ale spinki chętnie wpinam w klapę marynarki przy okazjach związanych z moimi dzieciakami.
Jeśli pasuje, to fajny pomysł! Niektórzy wkładają w butonierkę też krawieckie spinki do mankietów, wykonane z gumek, a mające kształt dwóch kulek. Jeszcze niedawno były całkiem popularne.
Artykuł świetny jak cała Pana twórczość. Proszę napisać gdzie i czy jeszcze można kupić taki krawat – jest fajny.
Serdecznie dziękuję! Krawat pochodzi z EM Accesories.
A ja tak zupełnie z innej beczki. Mianowicie chodzi o grę w golfa. Już 2 czerwca odbędzie się Ogólnopolski Dzień Golfa http://dziengolfa.pl. Warto skorzystać, wstęp wolny,
Długa łodyżka goździka na zdjęciu powoduje, że kwiat jest zwrócony do góry, a akurat on powinien być zwrócony do przodu. Dlatego tniemy tuż przy szypułce (byle jej nie naruszyć, bo się kwiatek rozsypie) i wciskamy do butonierki całą szypułkę.
bardzo ciekawie piszesz 🙂
Jak postępować w przypadku kokardy narodowej? Lepiej wtedy wypiąć przypinkę np. będącą herbem państwa, godłem, flagą itd. czy można nosić te ozdoby razem? Mimo tego iż wyrażają to samo.
Najlepiej zdecydować się na tę ważniejszą.
Dzień dobry Panie Łukaszu, Za miesiąc przede mną dzień ślubu. Pan krojący garnitury na miarę od 30 lat, posiadający w swoim portfolio garnitury dla różnych słynnych osób, od polityków po sportowców, doradził mi że jeśli kwiat w butonierce na ślubie, to tylko koloru białego – żadnych stroików. I taki też był mój wybór, jeśli chodzi o rzeczony dodatek. Zdaniem narzeczonej i teściowej – ha, wiadomo jakie są teściowe 🙂 – z białym kwiatkiem będę wyglądał dziwnie i nie będę się „właściwie” komponował. Wtórowała im florystka, która w myślach już miała ułożony dla mnie stroik do klapy! Bukiet narzeczonej, podobnie jak… Czytaj więcej »
bardzo fajny artykuł! sporo nowych wiadomości. Dzięki!