Czy gentleman powinien być patriotą? I jak rozumieć to słowo? Czy może nosić tatuaże w widocznych miejscach, takich jak dłonie lub szyja? Czy podkoszulki nadają się do noszenia pod koszulą, żeby ograniczyć efekty pocenia się? To tylko kilka kwestii omawianych w tym odcinku Pytań do Kielbana. Zapraszam serdecznie do 38. odcinka!
Zgodnie z zapowiedzią, wracam z kolejnym odcinkiem zaledwie parę dni po poprzedniej premierze. Jak widzicie ciekawych pytań nie brakowało.
Podejrzewam, że obecnie najwięcej dyskusji może wzbudzić kwestia patriotyzmu i jej pojmowania. Ale także sprawa tatuaży przewija się już od dawna w pytaniach. Pochyliłem się też nad luźniejszymi tematami, jak ten z wyborem najbardziej inspirującej postaci z „Gry o tron”.
Mam nadzieję, że pytania i odpowiedzi natchną Was do własnych przemyśleń. Miłego oglądania!
Pytania z tego odcinka:
0:36 – Czy gentleman powinien być patriotą?
5:26 – Czy gentlemanowi wypada mieć tatuaże w miejscach takich jak szyja ręce czy dłonie?
10:18 – Jak zaproponować jednostronne przejście na „Ty”, gdy jesteśmy młodsi?
12:07 – Jak ocenić niepodanie ręki na pożegnanie?
14:23 – Literacki lub historyczny wzór gentlemana?
17:23 – Jaka postać z „Pieśni lodu i ognia” („Gry o tron”) jest dla mnie najbardziej inspirująca?
19:14 – Czy poza skórzaną torbą na ramię, są jakieś stylowe sposoby na przenoszenie dużej ilości drobiazgów?
20:50 – Czy podkoszulek-bezrękawnik nadaje się do noszenia pod koszulą?
23:03 – Jak nosić odznaczenia?
Pozdrawiam i trzymajcie klasę!
Ad 1 – Patriotyzm, to zestaw przekonań. Gentelman, to sposób zachowania. Pierwsze jest treścią, drugie formą, a więc mogą się ze sobą łączyć całkowicie dowolne, albo wcale. Człowiek, który emigruje, bo uważa, że „w tym kraju nie da się żyć”, może zachowywać się bez zarzutu, być gentelmanem, chociaż nie jest patriotą.
Pozdrawiam.
Gentleman to człowiek nie tylko stosujący zasady savoir vivru, ale także człowiek czynu w ogólnym tego słowa znaczenia. Nie wyobrażam sobie by wyrzekał się ojczyzny i zrywał z nią kontakty. Oczywiście z uwagi na wyższe dobro czasowo można wyjechać, ale nie może to oznaczać działania tylko dla własnej wygody. Ojczyzna jest jak ojciec, albo matka. Z matką tak się nie postępuje.
No chyba, że jest to matka, która gnębi i gwałci swoje dziecko.
Łukaszu,
pytanie o korzystanie z telefonu służbowego – kiedy odbierać, a kiedy nie.
Ja jestem nauczona, że człowiek z którym rozmawiam na żywo (nawet jeśli jest to kolega z pracy i teoretycznie może zaczekać), jest ważniejszy od dzwoniącego telefonu – kończę rozmowę na żywo i oddzwianiam. Natomiast koledzy z pracy odbierają kazdy telefon służbowy, również podczas rozmowy. Przyznam, że mnie to irytuje i czuję się zlekceważona. Oni twierdzą, że tak trzeba, bo klient jest najważniejszy. Jak to wygląda w świetle obecnie obowiązujących zasad savoir-vivre?
Pani Maju, to w dużej mierze sprawa do oceny sytuacji. Nieco więcej opowiadałem o tym tutaj: https://kielban.pl/2020/04/rozmowy-telefoniczne/
Ogółem ma Pani rację, że nie odbieramy telefonu podczas spotkania, z wyjątkiem tych najważniejszych. W czasie pracy pojawia się konflikt, gdy prowadzimy towarzyską rozmowę, a telefon jest służbowy. Zatem, jak wspominałem, to kwestia interpretacji, czy możemy sobie pozwolić na oddzwonienie później.
Masz oczywiście racje, chyba że pracujesz na infolinii 112 lub 998. Ludzie są zindoktrynowani „kulturą” korporacyjną, która wypełniła im te pustke w głowach. Do tego dodać mozna jeszcze typ niewykształconej mentalności.