Z okazji początku roku szkolnego, miało być o szkole, ale niestety pogubiłem swoje notatki na ten temat. Jakimś cudem wszystkie na raz. Zatem po prostu, na moment, przeniesiemy się do świata dziecka, w luźnej opowiastce na temat pewnego zdarzenia z dzieciństwa Zygmunta Bohusz-Szyszko, późniejszego generała dywizji. Bohater tej historyjki miał wtedy siedem lat, a właśnie toczyła się druga wojna burska w Transwalu.

Wiele informacji na temat tego konfliktu docierało na tereny ziem polskich w zaborze rosyjskim. Rodzice chłopca sympatyzowali z Burami i widocznie wiele na ten temat rozprawiali ze znajomymi przy dzieciach ponieważ mały Zygmunt wpadł na genialny pomysł poniesienia pomocy potomkom holenderskich osadników. Wraz z kolegą Czesiem, postanowili się zwyczajnie spakować i udać do Transwalu. Oczywiście nie bardzo wiedząc gdzie Transwal się konkretnie znajdował, błądzili przez dłuższy czas po okolicznych lasach.

Kiedy już zbliżała się noc, a dwaj poszukiwacze przygód powoli tracili zapał do walki z Anglikami, jak na rasową opowieść przystało, pojawił się leśniczy. Ugościł on chłopców w swojej chacie, nakarmił i po wysłuchaniu ich historii, odwiózł bezpiecznie do domów. A tam…

…mój ojciec przeprowadził dochodzenie gdzie i poco uciekliśmy, a gdy dowiedział się, że chcieliśmy pomagać Boerom, powiedział, że to bardzo ładnie, ale żebym na przyszłość zawsze zapytał go o pozwolenie i zasięgnął jego rady, bo on już na wojnie był i wie jak to się robi, a ja jeszcze nie mam w tych sprawach doświadczenia, więc tylko niepotrzebnie sprawiłem rodzicom i siostrom zmartwienie i niepokój. Z Czesiem było gorzej, bo jego ojciec zaczął od lania, a dopiero później zapytał syna gdzie był i co robił.

Cóż za skrajne metody wychowawcze, nieprawdaż? Sądząc po sposobie wychowania (widać to też było w historii o postrzyżynach) nie trudno się dziwić, że mały Zygmunt został oficerem.

Źródło: wspomnienia gen. dyw. Zygmunta Bohusz-Szyszko (ur. 19 I 1893 r.), rok 1981, Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, kol. 221/23.