Wczytując się w opracowania dotyczące skautingu, wydane w początkowych latach jego istnienia, nie tylko dochodzę do wniosku, że współczesna młodzież mogła by iść w te ślady. Myślę, że każdy z nas mógłby postępować zgodnie z większością zasad skautów. Niewiarygodnie lepiej żyłoby się wówczas między nami.
Sam skautem nigdy nie byłem i z całym ruchem nie miałem wcześniej za bardzo do czynienia. Zainteresowałem się nim dopiero ze względu na związki skautingu z brytyjskimi gentlemanami. Zaczęło się od biografii Roberta Baden-Powella, później przyszła kolej na historię założonego przez niego ruchu, aż dotarłem do pierwszych publikacji na jego temat.
Szczerze mówiąc zaskoczyło mnie jak silnie ten ruch koncentrował się na szlifowaniu charakterów młodych ludzi. Co więcej promowane cechy są bliskie idei bycia gentlemanem, czemu nie można się dziwić. W końcu cały pomysł powstał w głowie brytyjskiego oficera.
Nie chciałem Was na początek zanudzać streszczaniem historii skautingu, czy przytaczaniem kodeksów skautowych. Dlatego dzisiaj chciałbym Wam zaprezentować najważniejsze cechy, jakimi powinien, według Baden-Powella, odznaczać się dobry skaut. Sami zobaczycie, że zdecydowana większość z tych cech przydałaby się każdemu z nas.
Cechy dobrego skauta
1 Praca
Od najmłodszych lat ucz się, zbieraj wiedzę i doświadczenie. Przy każdej sposobności testuj swoją wiedzę w praktyce. Dzięki temu będziesz pożyteczny dla społeczeństwa i nie będziesz miał problemu ze znalezieniem swojego miejsca w nim.
Zyskuj też umiejętności, które uczynią Cię niezależnym, nawet jeśli na co dzień nie będziesz z nich korzystał. Naucz się gotować, sprzątać, naprawiać ubrania. Poznaj podstawowe prace majsterkowe. W razie awarii, nie będziesz zdany jedynie na specjalistów.
2 Rycerskość
Miej honor. Skautom jest prościej, bo należąc do ruchu, członkowie wspólnie dbają o swoje interesy i pilnują czystości honoru w zachowaniach innych członków. Jeśli jesteś sam, musisz narzucić sobie zasady i je samemu przestrzegać. Przede wszystkim nie bądź egoistą, pomagaj słabszym, bądź odważny i idź na ratunek gdy ktoś jest w niebezpieczeństwie.
Nie czyń niczego, co mogłoby dotknąć lub obrazić osoby niewinne. Dotrzymuj danego słowa, bądź miły, uprzemy i szczodry. Zawsze graj fair play, bądź lojalny wobec przyjaciół, ale pamiętaj o swoich obowiązkach.
3 Praca nad sobą
Rozwijaj swoje zalety i walcz z wadami. Bądź otwarty na konstruktywną krytykę. Bądź zdyscyplinowany. Obierz sobie cel i dąż do niego pomimo przeciwności. Im wcześniej zaczniesz, tym szybciej osiągniesz swój sukces.
4 Przyroda
Skautowskie zalecenia często dotyczyły zajęć związanych z przebywaniem w dzikim terenie i biwakowaniem. Nie wszystkie z nich będą nam niezbędne, ale warto mieć na uwadze to, że przebywanie na dworze poprawia humor i zdrowie.
Niemniej warto umieć radzić sobie w przyrodzie. Nie bądź bezradny wobec natury. Podstawy obozowania, podróżowania w terenie, a nawet sztuki przetrwania zawsze mogą się przydać, choćby do poprawy wiary w swoje możliwości.
Staraj się też poznać przyrodę. Nabierz do niej szacunku i otocz ją konieczną troską. Przyrody się nie podporządkowuje, tylko uczy się z nią współżyć.
5 Sport
Ćwicz swoją wytrzymałość. Powellowi oczywiście chodziło o przydatność obywatela na wypadek wybuchu wojny (choć nie powinniśmy przechodzić obojętnie wobec tego argumentu), ale sport daje też siłę i zdrowie. Dyscypliny zespołowe uczą współdziałać z innymi graczami. Ponad wszystko jednak przekraczanie własnych fizycznych granic ma bardzo dobry wpływ na poczucie własnej wartości i wiary w swoje możliwości.
6 Uważność
Obserwuj świat i ludzi. Powell miał tutaj na myśli raczej umiejętności szpiegowskie, pozwalające w razie potrzeby rozpoznać wroga, ale wbrew pozorom to może się przydać na co dzień każdemu z nas. Obserwując ludzi uczymy się ich zachowań. Poznajemy reakcje na dane sytuacje, co pozwala nam w przyszłości przewidywać następstwa. To niezwykle ważne jeśli chcemy by w naszym towarzystwie ludzie czuli się dobrze. Po prostu przykładając uwagę do tych spraw, nie popełnimy gafy, która mogłaby zepsuć spotkanie albo zawczasu przygotujemy się na potencjalny kryzys.
<<Zobacz też: Szyfrowanie poufnych wiadomości tradycyjnymi metodami>>
7 Patriotyzm
Skauting powstał między innymi z pobudek patriotycznych i Powell poświęca temu sporo miejsca. Dzisiaj patriotyzm nie jest aż tak modny, jak w dwudziestoleciu, ale warto mieć go na uwadze. Po prostu działaj na korzyść swojego kraju i bądź dobrym ambasadorem za jego granicami. Nawet jeśli w Twoim otoczeniu to wydaje się passé, pamiętaj, że wszystko zaczyna się od jednostek. To ma znaczenie.
8 Wstawaj rano
Przesypianie życia w łóżku do niczego Cię nie zaprowadzi. Pomyśl tylko, że wstając codziennie o godzinę wcześniej zyskujesz 365 godzin w skali roku. To ponad dwa tygodnie, pół miesiąca czasu, który można wykorzystać na sprawne działanie. Zatem do dzieła!
—
Powyższe to oczywiście tylko część z zaleceń Baden-Powella. Myślę, że warto sięgać czasem do korzeni i szukać inspiracji w działaniach naszych przodków. Jeśli zainteresował Was ten temat, polecam zajrzeć choćby do książki Andrzeja Małkowskiego (jednego z twórców harcerstwa) Scouting jako system wychowania młodzieży. Z tej książki przytaczam poniższe prawa skautowe już bez mojego komentarza:
1. Na słowie scouta można polegać jak na Zawiszy
2. Scout jest wierny Ojczyźnie
3. Scout jest obowiązany być pożytecznym i pomagać innym
4. Scout jest przyjacielem wszystkich, a bratem każdego innego scouta
5. Scout jest rycerski
6. Scout jest przyjacielem zwierząt
7. Scout jest karny i posłuszny
8. Scout śmieje się i gwiżdże
9. Scout jest oszczędny
Myślisz, że nadajesz się na dobrego skauta?
Nie przegap żadnego wpisu! Zapisz się na newsletter.
Źródła:
Lord Baden-Powell, Scouting for boys. A Handbook for Instruction in Good Citizenship Through Woodcraft, London 1908
Andrzej Małkowski Scouting jako system wychowania młodzieży na podstawie dzieła Gienierała Baden-Powella, Lwów 1911
Scyzoryk – każdy skaut powinien mieć przy sobie scyzoryk – w zadziwiająco wielu sytuacjach (odbiór przesyłek, 'obieranie’ zakupów, praca z papierem) przydaje się taki sprzęt.
Piekne słowa, byłem harcerzem bardzo długo i w dobrej drużynie. Bardzo mi się doświadczenia zdobyte wówczas przydają. To samo twierdzą moi koledzy. Mawet zarządzając ludźmi w firmach stosują niektóre chwyty harcerskie.
pwd. Arek A. HO
p.s [edit. dzięki! poprawione – Ł.K.]
Ciekawe, że mając doświadczenia w takich grupach wspominamy to przez całe życie, a jednak na co dzień nie doceniamy pracy zespołowej i tak gloryfikujemy indywidualizm.
Harcerzem faktycznie jest się przez całe życie.
To za co najbardziej jestem wdzięczny wychowaniu harcerskiemu to wpojenie mi idei że lider to ten który pracuje najciężej i bierze na siebie najgorsze zadania.
To procentuje w życiu bo zespół widzi że manager daje z siebie wszystko i też tak postępuje.
Gorzka refleksja jest taka że mogli byśmy powrócić do prawa harcerskiego w wersji cytowanej przez Pana… ile hipokryzji by nam to zaoszczędziło!
Pytanie czy jesteśmy gotowi na wyrzeczenia?
Przynajmniej na rezygnację ze złudzeń.
Wczoraj wyszłam na spacer, do lasu. Szłam tak sobie, w ciemności odnajdując ścieżkę i pomyślałam sobie, że w ciemnym lesie czuję się jak w domu, dzięki dwucyfrowej liczbie obozów na koncie 🙂 i że szczerze współczuję tym, którzy nie mieli okazji doświadczyć harcerstwa – bo wbrew pozorom unifikacji, panuje tam bardzo indywidualne podejście i w dodatku zdobywa się narzędzia pomagające w pracy nad sobą. Z dżentelmeństwem u chłopców różnie bywa co prawda, ale jeśli chodzi o wyposażanie dzieciaków w umiejętności, harcerstwo jest naprawdę super, bo stawia przed nimi wyzwania na wyrost. Ja jako osiemnastolatka musiałam zorganizować obóz dla trzydziestu dziewczyn… Czytaj więcej »
Czyli zasady rycerskości już się nie wpaja młodym harcerzom?
Istnieją różne organizacje harcerskie w Polsce (najistotniejsze ZHP, ZHR oraz „Zawisza”), a każde różnią się trochę od siebie zasadami. W każdej z tych organizacji harcerskich istnieja też różne środowiska bo też i różni ludzie je współtworzą. Odpowiadając więc na pytanie harcerstwo jak najbardziej uczy rycerskości, a przynajmniej ja trafiałem na środowiska harcerzy o wysokim stopniu poczucia służby harcerskiej i realizacji ideałów harcerskich. Niestety słyszałem też o środowiskach gdzie pewne zachowania, które u mnie spotkalyby sie z natychmiastową reakcją i próbami „naprostowania” danego harcerza, były normą i nikt się specjalnie nie przejmował. A harcerzem faktycznie zostaje sie całe życie. Nawet teraz… Czytaj więcej »
Brakuje mi w tym wpisie Boga. Skaut to człowiek wierzący, służący wiernie Bogu i Ojczyźnie, to jest absolutna podstawa całego ruchu, który ma budować nie tylko umiejętności, ale też duchowość młodych ludzi:)
Witam, Pomyślałem że podzielę się spostrzeżeniami dot. harcerstwa. Na wstępie powiem, że gdy zacząłem się tym interesować byłem w 6 klasie szkoły podstawowej, w tejże klasie również przestałem. Na początku było całkiem nieźle, ale z czasem zbiórki zaczęły przeradzać się w harcerskie zabawy, śmiechy itd. co niezbyt mnie interesowało, bo nie niosło ze sobą nic praktycznego. Dziewczyny były tutaj w znacznej przewadze i im chyba pasował taki układ. Na obozach było podobnie, z racji wieku spaliśmy w budynku, więc całe dnie znów mijały na zabawach, pląsach, karaoke itp. Z tego też powodu porzuciłem pomysł uczestnictwa – ale idee uważam za… Czytaj więcej »
Z tego co wywnioskowałem była to środowisko koedukacyjne. W swojej genezie takie nie było( naleciałości PRL) i jako męskie czy żeńskie sprawdza się lepiej. Choć i tak najwięcej zależy od środowiska.
Pozdrawiam
JW
Jeżeli ktoś każe na obozach młodzieży z klasy 6 szkoły podstawowej spać w budynku, bo są „za młodzi”, to to po prostu nie jest harcerstwo.
Zgadam się, przecież to już harcerze, a nie zuchy.
Cóż, nasze Zuchy śpią w namiotach, no chyba, że w zimie to w budynku, chociaż wolałyby też w namiocie 😀
Odezwę się jako „praktykujący” harcerz. Rzeczywiście z perspektywa kilku lat widzę że harcerstwo było/jest wspaniałym doświadczeniem. Poza przygodami i przyjaciółmi, daję szansę nauczyć się działania w kryzysowych sytuacjach, wspólpracy, zarządzania. Rozwija „zmysły praktyczny”, uczy improwizować itd itp. Niestety środowisko środowiskowi nie równe. Naprawdę różnie to wygląda w zależności od organizacji/srodowiska. Co do dżentelmeństwa to wydaję mi się, ze miejsce z którego się je wynosi to dom. Choć we współczesnym świecie jest to niestety rzadkie. Zgadzam się z przedmówca, że najważniejszy jest Bóg. Gdy On jest na pierwszym miejscu to środowisko harcerskie jest według moich obserwacji lepsze i bardziej rycerskie. Ps.… Czytaj więcej »
Przeczytałem wszystkie komentarze i poczułem potrzebę przedstawienia aktualnej sytuacji harcerstwa z innej, mojej perspektywy. Generalnie widzę pozytywne komentarze dotyczące tego tematu i zastanawiam się jak dawno te doświadczenia zostały nabyte. Rzuciłem harcerstwo w ostatnie wakacje, gdzie na obozie moja frustracja tą organizacją sięgnęła zenitu. Założenia są oczywiście takie same jak w skautingu, które oczywiście popieram (Poza prawie przymusową wiarą w boga). Miałem do czynienia z hufcami z kilku środowisk, podczas różnych wyjazdów, obozów, biwaków itp. I w czasie tychże zauważyłem, że nie tylko w moim Olsztyńskim hufcu nie respektuje się tych założeń. Większość harcerzy jest zdemoralizowana, zdarza się że w… Czytaj więcej »
Kolega tak strasznie narzeka, a przecież jak idea harcerstwa się tak podobała że wstąpiłeś do swojej organizacji, to po zobaczeniu takiej degrengolady trzeba się było ewakuować do innej lub samemu założyć jednostkę i prowadzić ją jak należy. Te słabe moralnie elementy i tak prędzej czy później się wykruszają, a jak to powiedział Andrzej Małkowski „Niech nikt nie żąda czegokolwiek od organizacji, jeśli sam nie przyczynia się do jej istnienia.”
Panie Kielban. Znakomity blog i tematyka. Bardzo dużo inspiracji. Treść powoduje u mnie refleksje odnośnie tego co sobą prezentuję, postawą, słowami, czynami i to w tej chwili, teraz. Z
awsze dobre wrażenie robiła na mnie szarmanckość i odwaga ludzi starszych pokoleń, zwłaszcza tych, którym przyszło walczyć o niepodległość. Przydałoby się na powrót trochę klasy naszym pokoleniom. Pozdrowienia od już stałego czytelnika.
Kto wie, może to właśnie następuje?
Dziękuję i pozdrawiam!
Chciałem się najpierw przywitać. To mój pierwszy wpis tutaj, a trochę już czytam bloga. Harcerstwo na piśmie to rzeczywiście zbiór szczytnych zasad. Niestety zbyt często zasady pozostają tylko na piśmie. Byłem harcerzem przez trzy lata (okres gimnazjum). Pomimo, że działalność opierała się na jakiejś ideologii to żałowałem, że duża część pracy jest czysto prowizoryczna. Nie chce zbyt wiele krytykować, bo mimo wszystko powinienem docenić wkład przełożonych. Powiem tak, powyższe zasady były jak szczytne idee do których się dąży, ale nigdy się ich nie osiąga. Odległe. Więcej było wygłupów, zabawy. Podobnie jak ze szkołą, do której młodzi chodzą często, bo muszą… Czytaj więcej »
Wpis z okazji premiery „Kamieni na szaniec”?
Ha! Ale zbieg okoliczności. 🙂
Nie wiedziałem, że to dzisiaj.
Jako instruktor ZHRu mogę zagwarantować że pomimo ciężkich czasów nie poddajemy się i nie mamy zamiaru kiedykolwiek w przyszłości.
Z własnego doświadczenia – nadal jest miejscem, gdzie młodzi ludzie pomyślnie uczą się samokształcenia, a także są wierni wyższym wartościom, ale nie jest to już grupa tak konserwatywna jak kiedyś (przynajmniej ZHP). Każdy stara się wypełniać swoje zobowiązania w stosunku do Prawa i Przyrzeczenia harcerskiego. Młodzi ludzie uczą się pracy i naprawdę wyrabiają u siebie wiele pozytywnych cech, które przydają się w przyszłym organizowaniu pracy, a także w życiu prywatnym. Także myśli patriotyczne są ciągle obecne, a tradycje kultywowane. Niemiej, czasem ma się wrażenie, że niektóre rzeczy z tym związane człowiekowi zbytnio „spowszedniały” i nie przywiązuje do nich zbytniej uwagi,… Czytaj więcej »
Chciałbym tu dodać, że jedną z najważniejszych zasad wpajanych skautom jest „be prepared” – czyli „być przygotowanym”, stąd warto zawsze mieć przy sobie kilka drobiazgów, z których najważniejsze to latarka i scyzoryk.
Dodałbym jeszcze szacunek, ale poza tym wszystko raczej się zgadza;)
Wszystko fajnie pięknie, ale dlaczego ten temat brzmi- ,, każdy powinien mieć coś ze skauta”, a nie ,, każdy powinien mieć coś z harcerza”?! Wszak mamy swoją piękną tradycję harcerską, a nie skautowską i nie musimy się powoływać na jakiegoś Powella czy kogoś tam. Anglicy mają skautów, Polacy mają harcerzy. Są to formacje podobne ale jednak różnice między nimi są- u harcerzy na pierwszym miejscy jest Bóg, potem honor, Ojczyzna oraz pozostałe tradycyjne wartości, zaś u skautów kwestia Boga raczej nie jest poruszana, zresztą nieważne- oni mają skautów, my harcerzy!
Idąc Twoim tropem… Po co w wierze chrześcijańskiej jakiś tam Chrystus skoro mamy tak piękne tradycje? Baden Powell wskazał drogę, zarys, pomysł. Nie było by harcerstwa bez Bi-Pi.
Taaa, idąc tym tropem to po co powoływać się na Baden Powella jeśli powinniśmy na Setona z którego Bi-Pi zaczerpnął większą część ideału skautowego i znaczną część form pracy ? To co odróżnia skauting od woodcraftu to większa praca nad liderami i tyle. A cp odróżna harcerstwo od skautingu ? Nic. Oczywiście sa lepsze i gorsze środowiska ale ideał, metody pracy, formy… Są te same.
Witam. Jestem harcerzem. Muszę powiedzieć, że jestem prawdopodobnie świadkiem upadku drużyny, która jeszcze kilka lat temu organizowała obozy poziomem porównywalne z przedwojennym harcerstwem. Boli mnie to. Jako ostatni zostałem ze starego „pokolenia”. Nowe jest… bezużyteczne. Praca fizyczna dla nich to przekleństwo. Jeszcze kilka lat temu budowałem obóz na zlot kadry ZHP. Dziś nie miałbym z kim. Harcerstwo powoli upada. Chłopcy zamiast wyrastać na prawdziwych mężczyzn wychowywanych przez pracę fizyczną (ona kształtuję męski charakter) zaczynają robić jakieś pierdoły w zamkniętych pomieszczeniach. Gry i zabawy. Tak umiera ta organizacja.
A szkoda. Sam nigdy nie byłem zaangażowany w ten ruch, ale im więcej o nim się dowiaduję, tym bardziej żałuję, że taka jest sytuacja.
Przyrzeczenie Harcerskie złożyłam w wieku 24 lat (a można już w wieku lat 10). Nasza Główna Księgowa około 40 lat. Dlaczego? Bo mogłyśmy.
Czołem! Ja harcerstwo obserwuję (niegdyś ze środka, teraz bardziej z boku) i mogę powiedzieć, że nie całe upada. Wszystko zależy od środowiska, czy moze nawet bardziej – instruktorów, którzy aktualnie w nim pracują. Jeśli nawet gdzieś jest gorzej to nie wyklucza, że za jakiś czas będzie lepiej. Moim zdaniem harcerstwo ma problem z odpowiednim sformułowaniem swojego programu – dostosowaniem go do współczesności, ale podstawowe zasady, jak i duch skautingu żyją i mają się dobrze. Przynajmniej tam gdzie ja patrzę 🙂
Zgadam się z Tobą Michale. Niestety też znam drużynę, która może pochwalić się długą historią, a które obecnie przeżywa regres i nie wiadomo jak się to zakończy. Z mojej perspektywy sytuacja harcerstwa nie wydaje się zła (pomijam fakt, że w weekend byłam komendantką biwaku zuchowego, na którym i ja i kadra zostaliśmy „przeciorchani”, ale cóż, zuchy mają niesamowite pokłady energii i pomysłowości).
Pozdrawiam druhów
Witam. Jestem instruktorem w drużynie skautowej. Bo są skauci w Polsce. Skauci Europy i Royal Rangers. Ja należę do Royal Rangers. Są to organizacje chrześcijańskie, więc drogi kibolu Jezus jest na pierwszym miejscu. No i Baden Powell. Mamy harcerstwo, ale czy Małkowski utworzyłby ZHP gdyby nie idee skautingu? Naszym celem jest rozwój w sferze fizycznej, psychicznej, duchowej i społecznej. Muszę przyznać, że najbardziej lubią zajęcia w lesie i pionierkę, ale są i gry i zabawy. Myślę, że jakiego programu byśmy nie realizowali- młodzież nie będzie taka jakimi byliśmy my w ich wieku. Inne pokolenie.
A to ciekawe! Wiele jest drużyn skautowych w Polsce?
Witam. Drużyn Royal Rangers jest 39. Są jeszcze Skauci Europy, ale niewiele o nich wiem. O nas możesz poczytać na stronie: royalrangers.pl i na stronach szczepów.
http://www.skauci-europy.pl
http://www.skauci-europy.waw.pl 🙂
Nie trzeba być skautem ani harcerzem, aby wprowadzić w życie te zasady 🙂 Z tych 9 praw skautowych najgorzej u mnie z posłuszeństwem i… nie umiem gwizdać 😉
Gwizdanie jest fajne. Pamiętam jak w dzieciństwie mój dziadek mi imponował naśladując ptaki. Tak naprawdę mógł tylko udawać, a i tak na dziecku robiło to wrażenie. Nauczony tym doświadczeniem sam staram się uczyć gwizdania, żeby kiedyś moje wnuki tak zaciekawiać przyrodą.