Nie ma nad czym się rozwodzić, mężczyzna w pogniecionej koszuli wygląda źle i tłumaczenia w stylu „mama/żona mi nie wyprasowała” tutaj nie pomogą. Ludzie oceniają nas po wyglądzie, więc musimy umieć wziąć sprawy w swoje ręce. Dobre prasowanie koszuli trwa raptem kilka minut i zdecydowanie warto się tego nauczyć. Poniżej znajdziecie poradnik w wersji foto i video.

Prasowanie męskiej koszuli

Wielu mężczyzn omija żelazka szerokim łukiem, więc na wszelki wypadek uściślę: prasowanie nie jest sensem mojego życia, ale i tak to lubię i daję radę zorganizować kilka minut na pracę nad moją koszulą. Po pierwsze nie muszę się później obawiać czy ktoś nie zwróci uwagi na niedociągnięcia w moim stroju, a po drugie traktuję to jako miłą odskocznię od pracy przy biurku. Prasowanie należy do tych czynności, które można wykonywać zupełnie machinalnie, bez większego wysiłku. Jest to zatem idealny kandydat na taki męski rytuał.

Odkąd założyłem kanał na YouTube byłem proszony o ten poradnik w wersji video. Kiedyś już bowiem powstał jako zwykły wpis. Żeby jednak czytelnicy nie czuli się poszkodowani, znajdziecie tutaj także dokładny opis wraz ze zdjęciami.

Przygotowanie

Koszule prasujemy tylko gdy są czyste, gdyż wysoka temperatura mogłaby utrwalić zabrudzenia i przebarwienia. Sprawdzamy czy wyciągnęliśmy fiszbiny z kołnierzyka i czy rozpięliśmy wszystkie guziki. Upewniamy się, że mamy wodę w żelazku (ja stosuję 50×50 wodę z kranu z wodą demineralizowaną – zalecenie producenta żelazka) i ewentualnie spryskiwacz. Ustawiamy temperaturę odpowiednią dla tkaniny naszej koszuli (najlepsze są bawełniane) i włączamy generowanie pary.

Technika

Zaczynamy od prasowania kołnierzyka. Wszystkie elementy składające się z więcej niż jednej warstwy powinniśmy prasować z obu stron, gdyż w przeciwnym razie tworzą się fałdy. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy pokusi się o obustronne prasowanie karczka (barków) czy kieszonki, ale kołnierzyk i mankiety koniecznie trzeba tak prasować. Najpierw prasujemy stronę niewidoczną, a później tę, którą będziemy prezentować.

Kołnierzyka już nie zaprasowuję po złożeniu. Uważam, że doskonale się prezentuje rolując się naturalnie.

Prasowanie kołnierzyka

Następnie naciągamy barki koszuli na wąską stronę deski do prasowania. Dzięki temu idealnie wyprasujemy okolice kołnierzyka. Zaczynamy na przykład od prawego barku, przechodzimy na środek, a na koniec lewy bark. Przy rozłożeniu koszuli płasko na desce trudno byłoby wyprasować te miejsca.

Prasowanie barków koszuli

Kolejnym elementem do prasowania są rękawy. Jak już wspomniałem zaczynamy od wewnętrznej strony mankietów, jeśli są na guziki. W mankietach na spinki widoczna po wywinięciu jest strona wewnętrzna, więc w tym wypadku zaczynamy od zewnętrznej. Rzecz jasna omijamy żelazkiem guziki.

Prasowanie mankietów

Następnie przechodzimy do samych rękawów. Rozkładamy je wzdłuż szwu, dbając żeby nie powstały nigdzie (również pod spodem) fałdy. Prasując nie najeżdżamy na drugi kant rękawa, bo go zaprasujemy, a to wygląda już źle. Jeśli mamy problem z przypadkowym najeżdżaniem na ten kant, możemy koszulę ułożyć tak, żeby zwisał on lekko poza deskę. W ten sposób nie będziemy w stanie go zaprasować.

Prasowanie rękawów koszuli

Rękaw, razem z całą koszulą, odwracamy na drugi bok i znów prasujemy pamiętając o tym kancie (prasowanie po szwie będzie zupełnie niewidoczne). Niestety nie da się dobrze wyprasować rękawów prasując tylko z jednej strony.

Na koniec rozkładamy rękaw w ten sposób, żeby niezaprasowany kant był po środku. Przejeżdżamy  po nim żelazkiem i już mamy gładko wyprasowany rękaw. Wcale nie potrzeba do tego odpowiedniej deseczki (tzw. „rękawnika”), a wystarczy jeden dodatkowy manewr.

Prasowanie rękawów koszuli bez kanta

Teraz należy przejść do największych powierzchni koszuli. Naciągamy ją na deskę od przeciwnej strony i zaczynamy prasowanie od lewego przodu (osoby leworęczne odwrotnie). Następnie przesuwamy koszulę na plecy i dalej, aż do prawego przodu, prasując każdy z elementów dokładnie. Najwięcej uwagi poświęcamy rzecz jasna frontom. Na nich najłatwiej widać zagniecenia, ale też te miejsca najmniej gniotą się podczas noszenia. Dlatego, jeśli skupimy się na przodach podczas prasowania, koszula dłużej będzie wyglądała na świeżą. Pamiętajcie też o przestrzeni między guzikami!

Prasowanie koszuli

Gotowe! Koszulę można teraz zawiesić na wieszaku do wyschnięcia. Polecam zapiąć dwa najwyższe guziki, żeby nie straciła fasonu.

Prasowanie koszuli - poradnik

Małe ułatwienia

Zmorą przy prasowaniu może być kiepska deska. Te starej daty były za niskie (trzeba było się przy nich garbić), za wąskie (mniej można było wyprasować na raz) i wykonane ze sklejki (wchłaniały wilgoć i rozpadały się). Żeby nie przeklinać prasowania, lepiej od razu kupić sobie porządną deskę.

Warto też zwrócić uwagę na żelazko. Za krótki kabel może być utrapieniem. To samo z za małą mocą żelazka.

Ostatnim razem, gdy pisałem o prasowaniu, polecano mi zainteresowanie się generatorami pary. Są to urządzenia bliższe tym profesjonalnym z zakładów krawieckich. Dzięki większej mocy podawania pary, mają prasować o wiele lepiej i szybciej. Z okazji powrotu do tego tematu chwyciłem za jeden. Obecnie testuję taki sprzęt i już niedługo opublikuję wyniki. Postaram się odpowiedzieć na pytanie czy warto dopłacić (generatory są znacznie droższe od żelazek) do tego sprzętu? czy aż tyle energii, czasu i nerwów zaoszczędzają? i czy w ogóle prasują lepiej? Trzymajcie więc rękę na pulsie.