Mężczyzna z klasą nie musi być nudny. Ba! Zazwyczaj daleko mu do kanapowca. Dalekie podróże, niebezpieczne sporty, aktywny styl życia to dla nas standard. Dlatego nie zawsze sięgamy po to, co jest formalne i delikatne. Potrzebujemy też czegoś wytrzymałego, sportowego, ale nadal klasycznego. Właśnie taki jest I.N.O.X.. Zegarek, który przetrwa rozjechanie czołgiem.
Wpis powstał we współpracy z marką Victorinox
Victorinox
Dzisiaj chciałbym Wam zaprezentować pewien wyśmienity gadżet, ale zacznę od odrobiny historii. Tak się bowiem składa, że produkuje go legendarna firma, która jest symbolem szwajcarskiej precyzji i wytrzymałości. O Victorinoxie pisałem już na blogu, kiedy kupiłem sobie ich scyzoryk Swiss Card. Wiele osób pisało, że to gorszy wybór od standardowego scyzoryka, ale okazało się, że miałem dobre przeczucie. Mam go zawsze przy sobie i korzystam zdecydowanie częściej niż się spodziewałem. Uratował mnie w sytuacjach, o których bym nawet nie pomyślał!
Użytkowników scyzoryków tej firmy o ich wysokiej jakości nie trzeba przekonywać. Zresztą Victorinox po prostu z niej słynie i to od ponad stu lat. Dokładnie od 130. Noże produkują od 1884 roku, a od 1891 zaopatrują w nie szwajcarską armię. Stąd nazwa „Swiss Army Knife”. Co ciekawe tę nazwę spopularyzowali amerykańscy żołnierze podczas drugiej wojny światowej, bo nie potrafili dobrze wymówić niemieckiej nazwy „Schweizer Offiziersmesser“, oznaczającej nóż szwajcarskiego oficera.
Firma nie miała obecnej nazwy od samego początku. W 1909 roku zmarła matka założyciela manufaktury Karla Elsnera. Od jej imienia nazwano markę Victoria. Natomiast w 1921 roku zmodyfikowano nazwę uzupełniając ją o część „inox”, która pochodzi od „acier inoxydable”, francuskiego określenia na stal nierdzewną. W ten sposób powstał „Victorinox”.
<<Zobacz też: Kulturowa historia trencza>>

INOX
Zegarki
Marka jednak nie ogranicza się do samych scyzoryków. W ofercie znajdziemy narzędzia kuchenne, akcesoria podróżne, walizki, odzież, a nawet zegarki – kolejny symbol Szwajcarii. Interesujący jest fakt, że na swoją 130. rocznicę Victorinox wypuścił właśnie jubileuszowy czasomierz – I.N.O.X. (już wiecie skąd ta nazwa). I trzeba przyznać, że zrobił to w wielkim stylu. Nie dość, że powstał w ten sposób jeden z najwytrzymalszych na świecie zegarków produkowanych seryjnie, to jeszcze przeprowadzono na nim próby, których nie powstydziłaby się NASA.
Moją uwagę przykuł od razu, gdy przeczytałem, że został poddany działaniu ekstremalnych temperatur, zrzucony z wysokości, a nawet przejechany (wozem strażackim, kolosalną wywrotką z kamieniołomu, a nawet 64-tonowym czołgiem). Przeprowadzono łącznie 130 spektakularnych testów (zegarki Victorinoxa przechodzą zazwyczaj tych testów 70) i po każdym z nich zegarek był nadal na chodzie, wskazując poprawną godzinę. Co prawda nie da się wyjść z takich testów zupełnie bez szwanku, ale I.N.O.X. nie poległ na polu walki. Oto lista kilku z tych testów:
- upadek z wysokości 10 metrów na betonową powierzchnię
- dwugodzinny cykl prania na pełnych obrotach w temperaturze 90°C
- kontakt z rozpuszczalnikami, środkami czyszczącymi i kwasami (w tym siarkowym i azotowym)
- ekstremalne temperatury (od 51°C to +71°C)
- zamrożenie przez tydzień w bryle lodu
- burza piaskowa
- przeciążenie o sile 12G
- przejazd wozem strażackim oraz 64-tonowym czołgiem
[Best_Wordpress_Gallery id=”1″ gal_title=”INOX”]
Mam jedynie zarzut do marketingowców, że nie wykorzystali potencjału tych testów. Nie można ich wszystkich zobaczyć, a nawet o każdym z nich przeczytać. Dokonano tutaj selekcji. Te wybrane natomiast znajdziecie pod tym linkiem i tym. Trzeba przyznać, że są zaprezentowane bardzo efektownie.

Nie wiem jak Wam, ale mi to przypomina Koloseum.
I.N.O.X.
Od ponad półtora miesiąca noszę ten zegarek i muszę przyznać, że robię to z wielką przyjemnością. Jest idealnie wyważony między zegarkiem sportowym, a klasycznym. Rzecz jasna nie nadaje się do garnituru, czy na ważne spotkania i uroczystości, ale na co dzień, do koszuli albo nawet do sportowej marynarki pasuje świetnie. Tak samo, jak do każdego stroju mniej formalnego.
Najbardziej zaskoczyło mnie jak jest masywny w dotyku, ale nie z wyglądu. Obawiałem się, że będzie ogromny na moim szczupłym nadgarstku. Na szczęście jest wykonany tak, że sprawia wrażenie dużo mniejszego. Wydaje mi się, że optycznie zmniejszają go pierścienie okalające tarczę (tworzy się tam takie mikro Koloseum). Natomiast w dłoni czuć kawał metalu. Zdecydowanie budzi zaufanie i chęć zabrania go w góry czy do lasu.
Świetny jest też kauczukowy pasek – kolejny element, którego się obawiałem. Jest równie solidny co reszta. Tutaj producent daje możliwość wyboru koloru: czarny, niebieski i zielony. W pierwszej chwili chciałem chwycić bez namysłu za czarny, ale się opamiętałem. Skoro ma być sportowy, może ożywiać strój. Dlatego zdecydowałem się na niebieski i w najmniejszym stopniu nie żałuję wyboru. Do zegarka dołączana jest też silikonowa osłonka. Jest solidna i łatwo się ją nakłada, ale jest czarna (a nie w kolorze paska!) i raczej szpeci. Jednak w teren nieodzowna.
Mógłbym tak dalej pisać. Po prostu bardzo polubiłem ten zegarek.
Cechy zegarka z opisu producenta
„Tarcza wykonana jest w całości z jednego kawałka metalu, natomiast indeksy nie są aplikowane, lecz wytłaczane. Wskazówki są osadzone na osi w unikalny sposób, dzięki czemu newralgiczny punkt każdego zegarka staje się niezwykle wytrzymały. Dzięki wyprofilowaniu koperty, zakręcana koronka jest zabezpieczona przed uszkodzeniem, co podnosi komfort użytkowania. Lekko podwyższony pierścień otacza i zabezpiecza szkło. Solidność wykonania przekłada się na funkcjonalność zegarka –wysoka klasa wodoszczelności, 200 metrów, zabezpiecza wnętrze koperty przed wodą, piaskiem i pyłem.
Pomimo cech zapewniających nadzwyczajną odporność na nacisk, wstrząsy, uderzenia czy ekstremalne temperatury, subtelnie wyprofilowana, polerowana koperta ze stali szlachetnej nadaje zegarkowi lekkości i eleganckiego wyglądu. Zegarek, wyposażony w wysokiej klasy mechanizm kwarcowy Ronda 715, dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych. Do każdego modelu dołączony jest silikonowo-nylonowy zdejmowany protektor na kopertę.
Cechy:
Swiss Made
Mechanizm kwarcowy Ronda 715
Koperta 43 mm ze stali szlachetnej (316L)
Odporne na zarysowania szafirowe szkło z potrójną powłoką antyrefleksyjną
Wodoszczelność 200 metrów (20 ATM / 660 stóp)
Zakręcany dekiel
Zakręcana koronka
Ochrona koronki
Wytłaczane indeksy
Luminescencyjne wskazówki (godzinowa i minutowa)
Czas militarny
Datownik na godzinie 4:30
Pasek z naturalnego kauczuku
Zdejmowany protektor na kopertę
Wersje kolorystyczne: czarny, niebieski, zielony”
Cena: 1790 zł
Podsumowując…
Jeśli szukacie solidnego i ładnego zegarka sportowego za więcej niż kilkaset złotych, spokojnie mogę go polecić. Weźcie go chociaż w dłoń w sklepie, a poczujecie tę moc!
PS Zdjęcia, na których ja występuję wykonała Agnieszka Werecha z TiAmoFoto.
Dużo lepsza recenzja niż u Kominka 🙂
Ehh, nie odrobiłem lekcji i nie sprawdziłem. Dzięki za informację i ocenę!
To co mnie osobiście bardzo podoba się w tym zegarku i jemu podobnych to to, że jest on dokładnie tym do czego został stworzony. Urządzeniem odmierzającym czas, bez zbytniej ilości ulepszeń, z największym w postaci datownika. Wartością dodaną jest oczywiście jego zaskakująca „wszystko-odporność”. Bardzo ciekawa recenzja!
Osobiście nie cierpię zbędnych komplikacji (dodatków w zegarku). Uważam, że szpecą czasomierze i utrudniają odczyt godziny. Ten jest faktycznie pod tym względem wzorowy. W sumie nie wiem czemu nie wpisałem tego we wpisie!
Zegarek ładny, nie powiem, wytrzymałość imponuje, lecz gustuję bardziej w klasycznych zegarkach ze skórzanymi paskami, a w dodatku jednak te 1800 zł to dla mnie troszkę za dużo. Niemniej jednak bardzo miło czytało mi się ten wpis, oby tak dalej!
Oczywiście nie jest zegarek z kategorii eleganckich. Jest sportowy w pełni tego słowa znaczeniu. Skóra mogłaby faktycznie do niego nie pasować, choć wstrzymałbym się z ostateczną oceną do zobaczenia efektu. Niemniej pasek można wymienić. Widziałem, że oferowano do niego paski Nato. Ale szczerze mówiąc doskonale pasuje do niego niezwykle mocny i gruby kauczuk.
Natomiast co do ceny, to nie będzie to na pewno spontaniczny zakup. Sam nie należę do osób, które wydają spore sumy na tego typu gadżety. Niemniej kiedy szuka się dobrego i solidnego zegarka sportowego na lata, to będzie dobry wybór.
A ja tu tworzę rankingi najładniejszych zegarków… Jest super, pisałem już o tym u Kominka. Nie powala na kolana, ale jest taki, jak lubię – skromny, prosty, wyważony. Gratulować 🙂
Jak już stworzysz ten ranking podziel się linkiem. Może być choćby pod tym komentarzem.
Dwie edycje już powstały 🙂
http://wiecejluzu.com/post/93791835062/zegarki-1000-ranking
http://wiecejluzu.com/post/95299390417/zegarki-2000-ranking
Hmm, niewiele bym sobie z tego wybrał. Zdecydowanie nie przepadam za dodatkowymi funkcjami w zegarkach.
Rozumiem. Dla mnie chronograf to takie maksimum. Ale Junkers i Laco z drugiego linku też bardzo w moim typie 🙂
Akurat zgodzę się, że Junkersy wypadły najlepiej w tym zestawieniu.
O gustach się nie dyskutuje więc dla mnie recenzja znacznie lepsza niz sam zegarek.
Dzięki! O gustach nie musimy dyskutować, bo to faktycznie nie zaprowadzi nas daleko, ale już o samym zegarku możemy spokojnie rozmawiać.
Bardzo ładny zegarek !
Dobrze, że nie ma zbędnych bajerków. Pamiętam mój pierwszy zegarek (nadal go mam).
Jest to sportowy Victorinox … modelu nie znam. Ale jest przeładowany bajerami. Ma stoper; czasomierz, budzik; … nawet ksiązkę adresową z numerami.
Z początku był z branzoletką, ale stwierdziłem, że jak sportowy to z paskiem.
Jakiś czas był zwykłym zegarkiem na codzień. W końcu zaczoł mnie denerwowac ciągle zmieniając moduły.
Miesiąc temu kupiłem piękny klasyczny zegarek Q&Q quarts. Który zdecydowanie polecam każdemu.
Jeżeli ktoś by był zainteresowany zakupem takiego to napiszcie to w komentarzu. W tedy poszukam modelu.
Pozdrawiam
Nieeeeee, tylko nixon 51-30 🙂
To już druga recenzja tego zegarka jaką czytam na forach o męskiej modzie .Zwracam tylko uwagę że w tej cenie można mieć dobrego ”szwajcara” z salonu z dobrym mechanicznym sercem zamiast kwarcowej rondy która jakąś dobrą opinią się nie cieszy.. Do zajęć suriwalowo sportowych można dokupić stylowego g-shocka lub sportowy zegarek wyposażony w przydatne funkcje i będzie to kosztować ułamek ceny opisywanego zegarka . Myślę że lepiej zainwestować w taki zestaw niż w zegarek który tak naprawdę przy swojej cenie będzie dla większości z nas ”do wszystkiego i do niczego ” nie pasuje do ”garniaka ” a do uprawiania sportu… Czytaj więcej »
Mój chłopak po swoim jeździł Mazda 🙂
Trochę zbytnio rzuca się w oczy. Przecież to taki okradziony z bezela i grubych wskazówek nurek. Jak dla mnie zbyt gruby na codzień. Jak dla mnie : na tydzień jakiś cyfrak LCD bo wygodny i funkcjonalny. Trochę jak spodnie bojówki XD. Jak ktoś lubi mieć ozdóbki to Rodina 005 jest fajna. Względnie tania, ładna, robi wrażenie. Na chińskim taobao jest w przyzwoitych cenach. Dla hipstera raketa czy jakiś poljot na 3133. Sweterek, koszula dopięta na ostatni guzik i zegarek po dziadku. (wbrew pozorom te ruskie mechanizmy to wytrzymałe i świetnie działające produkty, 3133 to przepiękny mechanizm dostępny od 500 zł).… Czytaj więcej »
Ideałem byłby Patek po dziadku!
Patek-sratek!
Polecam ten dość już stary tekst w NYT
http://www.nytimes.com/2011/12/10/business/swatch-group-to-trim-sales-of-watch-parts-to-rivals.html
można się zdziwić, że „legendarna precyzja” większości szwajcarów to… Swatch!
ładny ładny, trzeba przyznać.
Witam, a może by tak coś o męskich portfelach?
Pozdrawiam.
Odrobinę o tym pisałem tutaj:
https://kielban.pl/2014/01/gadzety-gentlemana-maly-portfel-royal-republiq/
Choć ważniejsza może się okazać dyskusja pod tym tekstem.
Natomiast może jeszcze wrócę całościowo do tego tematu.
Zegarek przechodził testy porównywalne do tych, jakie pokazała Casio w modelach G-SHOCK. Mechanizm najtańszy z możliwych szwajcarskich, bo tylko Ronda 715 (nawet nie ETA 855.112, która jest bardziej „prestiżowa” a i tak ma słabiutką opinię u osób choć trochę orientujących się w temacie). Generalnie przewartościowany; płaci się za firmę, choć tę akurat jak najbardziej rekomenduję. Pozdrawiam Czytelników i gratuluję Autorowi tworzenia bloga! Wojtek
Pytanie trochę z innej beczki . Czy zegarki stricte sportowe można zakładać do zdecydowanie klasycznego, niesportowego stroju ?
Nie. Zegarki sportowe wypadają zazwyczaj topornie przy garniturach. Przy sportowej marynarce ujdą, ale do eleganckiego stroju wypada założyć jakiś minimalistyczny zegarek.
Proszę a nawet błagam o odpowiedz. Ile waży ten zegarek? Przeglądam i przeglądam stronę po stronie w sieci i nigdzie nie jest podana waga tego modelu. Mój email: czajor@onet.pl
A nie lepiej w gory zegarek sloneczny z metalu, ze tez na takie pierdoly wydajesz taki pieniadz, ale to chyba od zawsze bylo cecha wszystkich gentelmynow, pipcie i pierdulki…
Każdy elegancki mężczyzna wkłada dłoń z zegarkiem raz na tydzień do beczki z kwasami
(w tym siarkowym i azotowym) oraz kontaktuje się często z rozpuszczalnikiem. Jest też oczywiste, że niemal każdego dnia jego zegarek narażony jest na temperatury w przedziale 50-71 stopni C. Zastanawiam się tylko jak często doświadcza przeciążeń rzędu 12G oraz rozjechania czołgiem?