Wiele osób niestety kojarzy gentlemanów ze zbytnią powagą, a nawet sztywniactwem. Czy przestrzeganie zasad dobrego wychowania stoi w sprzeczności z posiadaniem poczucia humoru i dystansu do siebie?
To pytanie przywiodło mnie do pomysłu na szybkie omówienie i zilustrowanie go w krótkim filmie. Poniżej nakreślę niektóre wnioski płynące z tego nagrania, żeby osoby preferujące tekst nie czuły się poszkodowane, ale i tak polecam zacząć od wersji video.
Rzecz jasna poczucie humoru nie jest związane z byciem lub nie byciem gentlemanem. Sztywniaków jest pod dostatkiem we wszystkich grupach społecznych, tak samo jak dusz towarzystwa, które zawsze potrafią rozbawić innych. Moim jednak zdaniem różnica jest w rodzaju stosowanego humoru.
Gentleman bowiem, jako osoba zawsze dbająca o relacje z otoczeniem, uważa by jego dowcipy nie skrzywdziły nikogo i nie sprawiły, że atmosfera w towarzystwie nagle upadnie. Dobiera więc wszelkie żarty z rozwagą, a w razie wpadki, potrafi przeprosić za swoją niefrasobliwość. Uważam też, że dystans do siebie jest w tym wypadku niezwykle przydatną cechą, która pozwala zdecydowanie lepiej odnaleźć się w luźnej sytuacji.
Zatem gentleman jak najbardziej może być osobą z poczuciem humoru, ale jest do humor z klasą, przy którym zresztą można bawić się wyśmienicie.
Ciekawi mnie co sami sądzicie o poczuciu humoru gentlemanów. Znacie jakichś dowcipnisiów z klasą?
Co to jest CG Express?
Jakiś czas temu pomyślałem, że na Czasie Gentlemanów przydałaby się krótka forma, pozwalająca na szybkie omówienie jakiegoś szczegółu, bez rozpisywania się czy omawiania wszystkich pokrewnych tematów. Nadałem wówczas temu nazwę „CG Express”, ale do dziś nie udało mi się rozpocząć tej serii. Nie ma ona jeszcze sztywnych założeń, ale jest szansa, że powoli będę nad nią pracował.
Gdybyście mieli jakieś uwagi czy propozycje, chętnie je przeczytam. Zostawcie je proszę w komentarzach.
Gratuluję… Błyskawiczne golenie 😀 Na prawdę dobra robota 🙂
Taki wypadek przy pracy. 🙂
Tak, tylko – może trochę zboczę z tematu – ale skoro już o towarzystwie i o podtrzymywaniu dobrej atmosfery mowa, to chciałem zwrócić uwagę na pewna rzecz. Jeśli już jesteśmy w towarzystwie- to jednak wszystkie osoby je tworzące, są zobligowane do dbania o dobra atmosferę. Piszę to bo niektórzy żyją w żenującym przeświadczeniu, że są zwolnieni z dbania o dobrą atmosferę – co wynika wg mnie – z niedojrzałości i egoizmu – rozumując: niech inni się postarają, niech oni zadbają o dobrą atmosferę, niech to inni zrobią. Samemu przyjmując postawę bierną czy czasami nawet roszczeniową. A z tego co widzę… Czytaj więcej »
Intrygujące, bo mogłabym powiedzieć to samo o panach, których spotykałam na swojej drodze 😉 Pewnie po prostu trafialiśmy na nieco onieśmielone osoby, lub nastawione „roszczeniowo” by ich zabawiać.
,,niech to inni mnie zabawiają, zagadują, rozśmieszają, zagajają rozmową”
Nie ma się co, proszę Pana, dziwić, że głównie kobiety tak rozumują. To demoralizujący wpływ zasad sv na ich psychikę. Ale do rzeczy. Osobiście lubię ludzi z nieco abstrakcyjnym i montypythonowskim poczuciem humoru. Odpowiada mi humor, jaki 20 kilka lat temu prezentowali panowie Mann i Materna, a wcześniej kabaret TEY, czy za granicą Latający Cyrk Monty Pythona. Obecne kabarety (w zasadzie bez wyjątku wszystkie) prezentują humor nadzwyczaj niskich lotów, oscylując wokół podwórkowej łaciny, wulgarnych, seksualnych aluzji i bieżącej polityki. Jest to żenujące, podobnie jak żenujący są ludzie prezentujący podobne „poczucie humoru”…
Dowcipnis z klasa? Cale stado jak chocby Cary Grant 😀 Tylko nie wiem na ile w tym aktorstwa, a ile czlowieka;)
Doza umiejętności aktorskich bardzo się przydaje kiedy chcemy kogoś rozbawić.
Uważam, że gentleman powinien odznaczać się inteligentnym poczuciem humoru, choć muszę przyznać, że odrobina luzu i te nieco „głupsze” żarciki też mają wzięcie w towarzystwie. Rzecz jasna, nie w każdej sytuacji, bo nie wyobrażam sobie np. żeby mój kontrahent opowiadał na służbowej imprezie rubaszne anegdotki. (znając życie pewnie i tak bym mu to wybaczyła)
Poczucie humoru jest, moim zdaniem, bardzo ważne dla gentlemana. O wiele lepiej się czuję w towarzystwie osoby uprzejmej i zabawnej niż „napompowanego” sztywniaka o gładkim głosie mówiącego „ma szanowny pan życzenie napić się herbatki?” Znam świetnego kawalarza i gawędziarza, który zawsze wie, na ile może sobie pozwolić jeśli chodzi o żarty lub humor sytuacyjny. To właśnie jest dla mnie dowcipniś z klasą.
Poczucie humoru to coś, co można nazwać wypowiedzeniem śmiesznej kwestii, ale nie ośmieszającej. Wielu moich kolegów po prostu myśli, że są zabawni, bo potrafią kogoś wyśmiać w taki sposób, że wszyscy wokół mają z tego ubaw, podczas gdy wyciągają w towarzystwie bardzo osobiste tematy, o sobie nie mówiąc zbyt wiele…