Tym razem postanowiłem skonfrontować to co dziś rozumiemy pod słowem „gentleman”, z tym kim oni byli sto lat temu. W tym celu przeprowadziłem krótką kwerendę w Internecie (krótką, bo tematem fascynuję się od dawna i nie chciałem jeszcze raz przez to przechodzić) i zebrałem elementy, jakie internetowa wieść gminna niesie na ten temat. Okazuje się, że o byciu gentlemanem pisze się całkiem sporo, zazwyczaj z żalem, że jest ich już tak mało.

Dziś, od gentlemanów, przede wszystkim wymaga się odpowiednich manier w stosunku do kobiet: przepuszczania ich w drzwiach, całowania rąk, okrywania płaszczem lub pomagania przy jego zdejmowaniu. Ciekawe, że są nawet reguły jak obchodzić samochód, z którego wypuszcza się kobietę. Gentleman powinien zawsze szarmancko traktować kobiety. Zawsze też otaczać je szacunkiem.

Oprócz stosunku do kobiet, gentlemanów wyróżnia także ich strój. Zawsze schludny, bogaty, ale tak, żeby tego nie było widać. Mówi się, że gentlemana poznasz po butach, czy marynarce, albo nawet po zegarku. Musi być zadbany, ale broń boże metro. Musi być przecież szorstko męski i zdecydowany, a styl metro się z tym nie kojarzy. Dowiedziałem się również, że gentleman nie rozmawia o pieniądzach i z godnością przyjmuje porażki.

Co ciekawe nie mówi się o honorze, czy chociaż o godności gentlemana, która byłaby dla niego najwyższą wartością. Model ten został spłycony do kobiecego ideału mężczyzny (szarmancki, uprzejmy itp.) oraz do niszy rynkowej (odpowiednie buty, zegarek…), a zatracił swoje elitarne cechy relacji między innymi mężczyznami z tej klasy, czyli lojalności, solidarności czy honorowości, które pozwalały im określać swoje grono, jako to najbardziej wartościowe w społeczeństwie.

Nie ma jednak czego żałować i na siłę próbować dziś wcielać model gentlemana we własne życie. Demokracja bowiem zabiła podstawy dla istnienia genltemanów – rządzącej męskiej elity. W egalitarnym społeczeństwie możemy już tylko naśladować te cechy, które nie kłócą się z naszym ustrojem i nie faworyzują jednej z grup (przynajmniej w teorii).