Umiejętność prowadzenia niezobowiązujących rozmów, czyli „small talków” może nam się bardzo przydać w wielu sytuacjach. Pomaga też poradzić sobie z nieśmiałością.


Kontekst

Wyobraź sobie taką sytuację: przychodzisz na ważne spotkanie biznesowe, na miejscu jest już szef drugiej firmy, ale czekacie jeszcze na pozostałe osoby. Albo jesteś na imprezie u znajomych, usiadłeś koło sympatycznej dziewczyny, której nie znasz i oboje siedzicie w milczeniu. Albo przyjechałeś poznać rodziców swojej narzeczonej, ona jednak musiała na moment wyjść i zostałeś skazany na rozmowę z jej ojcem.

Te i podobne sytuacje wcale nie są straszne, gdy opanujesz umiejętność small talku. Pozwoli Ci on nie tylko przetrwać kilka najbliższych minut, ale też przełamiesz pierwsze lody, dasz się nieco poznać i przygotujesz grunt pod poważniejszą rozmowę.

Gentlemani a small talk

Kiedyś small talk był niezwykle ważną umiejętnością i świadczył o kulturze danej osoby. Gdy prowadziło się bujne, a jednocześnie związane licznymi zasadami, życie towarzyskie, wręcz oczekiwano od siebie, że będzie się wzajemnie zabawiać niezobowiązującymi rozmowami. Dziś już nikt tego od nas nie wymaga, ale nadal mruki, osoby, które nie przestają mówić i ci, którzy bez ogródek poruszają drażliwe tematy nie są najmilej widziani w towarzystwie.

Umiejętność prowadzenia niezobowiązujących rozmów będzie świadczyła o tym, że interesujesz się swoimi towarzyszami, że potrafisz wyczuć i ominąć grząskie grunty, a także, że nie podchodzisz do kontaktów interesownie. Dodatkowo, small talk to narzędzie, które pozwoli Ci przełamać nieśmiałość i odnaleźć się w każdym środowisku. Słowem, warto nad nim popracować.

Definicja

Żeby nie pozostawić niedomówień, wyjaśnimy sobie najpierw czym jest ten „small talk”. Przede wszystkim to luźna, niezobowiązująca pogawędka, bez innego celu, niż umilenie sobie czasu. W związku z tym nie poruszamy tematów poważnych, intymnych i drażliwych. Nie próbujemy nikogo przekonać do naszych tez, ani niczego szczególnego osiągnąć.

Można przyjąć, że jest to forma rozmowy wstępnej, która ma przygotować grunt pod podjęcie wątków, na których nam szczególnie zależy. Będzie tak na przykład na spotkaniu biznesowym. W ogóle nieelegancko jest od razu przechodzić do sedna. Z drugiej strony small talk przydaje się też tam, gdzie nie mamy dalszych planów. Na przykład na weselu, gdy zostaniemy posadzeni obok nieznanych nam ludzi albo w przedziale pociągu, gdy nie chcemy w ciszy spędzić kolejnych kilku godzin.

Przygotowanie

Do poszczególnych small talków nie będziemy się oczywiście przygotowywać, ale możemy poczynić pewne wstępne kroki. Warto mieć choć pobieżną wiedzę z szerokiego zakresu tematów, od literatury, przez kino, po bieżące wydarzenia, żeby w razie czego sklecić choć parę zdań na każdy z takich tematów. Trudno będzie rzecz jasna trafić idealnie z naszą wiedzą, ale im mamy szersze horyzonty, tym łatwiej nam później lawirować w rozmowie.

Dobrym pomysłem będzie stworzenie sobie w głowie listy ciekawych tematów, o których lubisz rozmawiać i widzisz, że inni mają podobne odczucia. To będzie Twoja ściągawka. Gdyby w Twojej niezobowiązującej pogawędce nastała cisza, zawsze będziesz mógł sięgnąć do tej listy. Przyda się to szczególnie osobom, które mają tendencję do denerwowania się w takich sytuacjach.

Jest jeden wyjątek od powyższego. Na bardzo ważne spotkania, gdy spodziewasz się krótkiego small talku, warto się lepiej przygotować. Spróbuj dowiedzieć się czegoś o Twoim przyszłym rozmówcy, na przykład na jego profilach społecznościowych. Zobacz czym ostatnio się interesował. Zainteresuj się tym samym i wykorzystaj tę wiedzę w rozmowie. Oczywiście nie musisz się chwalić swoimi szpiegowskimi wyczynami.

Jak zacząć

Początek rozmowy jest najtrudniejszy, ale nie trzeba się go przesadnie obawiać. Jeśli znamy się choć pobieżnie (może gospodarz nas sobie przedstawił?) mamy już punkt zaczepienia. Dobrze jest wyrobić sobie nawyk pamiętania czegokolwiek z minionych rozmów i spotkań, żeby wrócić do tamtych tematów. Możemy zacząć od pytania, na przykład o to jak potoczyły się wcześniej omawiane sprawy albo od własnej, krótkiej opowieści. To powinno dać impuls do dalszej rozmowy.

Jeśli nie mamy takiego komfortu, możemy zawsze zacząć od skomentowania czegoś w naszym otoczeniu: muzyka, jedzenie czy nawet przeciąg będą dobrymi punkami wyjścia. Pytanie o czytaną książkę, gazetę czy posiadane buty też poskutkują. Trzeba być po prostu kreatywnym. Niemniej, ponieważ to najtrudniejsza część, trzeba ją praktykować jak najczęściej. Polecam obrać sobie za cel nawiązywanie takich pobieżnych relacji przy każdej okazji. Nie kosztuje to wiele, a pozwala wyrobić sobie niezwykle ważną umiejętność, z której będzie o wiele łatwiej skorzystać w razie potrzeby.

Nastawienie

Wiem dobrze, że sama świadomość istnienia właściwych tematów może nie wystarczyć. Osoby o różnych charakterach mogą mieć opory przed nawiązaniem pierwszego kontaktu.

Introwertycy, zwłaszcza ci nieśmiali, zazwyczaj woleliby, żeby ktoś za nich zrobił pierwszy krok, ale nie zawsze tak się stanie. Przeważnie też są osobami dociekliwymi i potrafiącymi słuchać. Można zrobić z tego atut. Taka osoba może zacząć ze szczerym nastawieniem by dowiedzieć się czegoś o swoim rozmówcy. Ludzie uwielbiają jak ktoś się nimi interesuje!

Z kolei osoby, które niekiedy mówią nawet zbyt wiele, mogą się bać, że przytłoczą drugą stronę. W zdrowej konwersacji oczywiście ważna jest równowaga, ale ludzie, którzy szturmem zdobywają każde towarzystwo, nawet jeśli w pierwszym odruchu nieco dziwią, zazwyczaj na dłuższą metę są przyjmowani z sympatią, bo trudno się przy nich nudzić. Rzecz jasna o ile nie przekraczają przyjętych norm. Kontrolowany ekstrawertyzm to zatem też zaleta.

Mnie natomiast pomagają sytuacje, w których mogę się poczuć choć trochę jak gospodarz. Wówczas wchodzę w rolę osoby zobowiązanej by zadbać o gości. Prowadzenie małych rozmów, również z osobami, które znam słabo lub wcale to część tego zdania. Dzięki tamu nagle moje opory znacznie maleją. Co więcej staram się odnajdywać to nastawienie w sobie, także gdy gospodarzem nie jestem. To działa!

Jak podtrzymać rozmowę

Umiejętność podtrzymania rozmowy jest równie ważna co sam jej początek. Jeśli któraś ze stron ma na tym polu braki, nawet ciekawy temat umrze zanim się na dobre zacznie. Do rozmowy trzeba dolewać paliwa, czyli kolejnych wątków by ją poprowadzić dalej. W rzeczywistości small talk potrzebuje tych wątków więcej niż normalna rozmowa, bo jest to bardziej ślizganie się po tematach niż ich rozkładanie na czynniki pierwsze. Musisz więc, z jednej strony, odpowiadać szeroko, żeby dawać kolejne punkty zaczepienia, a z drugiej wyłapywać te punkty w słowach rozmówcy, aby je później wykorzystać.

Możemy to nazwać odbijaniem piłeczki. Jeśli będziesz odpowiadać lakonicznie, bez rozwijania tematu, ogień rozmowy wygaśnie i nastanie cisza. Stanie się to również jeśli będziesz tylko odpowiadał na pytania, a własnych zadawać nie będziesz.

Podsumowując

Zbierzmy zatem te informacje. Żeby być dobrym w prowadzeniu small talków, musisz:

  • Zbierać różnorodną wiedzę, mieć otwarty umysł i umieć wiązać fakty, by maskować braki w swojej wiedzy.
  • Interesować się swoimi rozmówcami, słuchać ich i zapamiętywać wątki z rozmów.
  • Mówić pełnymi zdaniami, dającymi pole do rozwijania wątków.
  • Unikać poważnych, intymnych i drażliwych tematów, a w razie błędu szybko się z nich wycofywać.
  • Praktykować nawiązywanie niezobowiązujących rozmów przy każdej nadarzającej się okazji.

A warto szlifować tę umiejętność, bo bardzo pomaga nawiązywać nowe znajomości i przygotowywać grunt pod ważniejsze sprawy.

Tematy

Nie podawałem listy właściwych tematów do takiej rozmowy, bo każdy czuje się dobrze w czymś innym. Najbardziej wyświechtanym będzie z pewnością pogoda, ale myślę, że stać nas na więcej. Napiszcie w komentarzach, jakie tematy są Waszym zdaniem najlepsze na small talk. Stworzymy w ten sposób ciekawą listę.

Przy okazji serdecznie dziękuję Patronom Czasu Gentlemanów za ciągłe wsparcie: Arkadiusz Firus, Jakub Naduk, Adam K., Michał Mazur, Kamil Futyma, Greg Alski, Marcin P. Szeremetyński, Wojciech Sz., Aleksander Galecki, Mock, Grzegorz Daleszyński, Kamil Durkiewicz – Dziękuję!!!

Osoby chętne dołączyć do tego grona, zapraszam na profil na Patronite.pl

Pozdrawiam i trzymajcie klasę!

Może Cię również zainteresują te tematy:

Sztuka prowadzenia rozmowy
Kontakt wzrokowy – 5 kluczowych zasad
Mowa ciała w trakcie rozmowy
Sztuka prawienia komplementów