Zainteresowanie innych wybraną tematyką i wciągnięcie ich do dyskusji to cenne umiejętności, ale to dopiero połowa sukcesu. Sztuką jest prowadzenie rozmowy w taki sposób, żeby nasi towarzysze z chęcią wrócili później na kolejną pogawędkę. Dziś opowiem o tym jak prowadzić rozmowę, by nie zrazić do siebie swoich rozmówców i zasłużyć sobie na miano gentlemana.
Artykuł zaktualizowany i uzupełniony o film.
Rozmowa to klucz do sukcesu
Kontakty z innymi ludźmi to podstawa naszych relacji w społeczeństwie. To właśnie dzięki tym kontaktom odnosimy sukcesy zawodowe i to w nich możemy pokazać, że jesteśmy gentlemanami. Umiejętność prowadzenia rozmowy jest zatem kluczową umiejętnością człowieka z klasą. Teraz zajmiemy się podstawami. Można je wykorzystać zarówno w kontaktach ze znajomymi, przy pogaduchach na przyjęciach, a nawet na randce z dziewczyną.
Słuchaj
Mimo że na pierwszy rzut oka rozmowa polega na mówieniu, to jednak najważniejszą kwestią jest słuchanie rozmówcy. Nikt nie będzie chciał z Tobą rozmawiać, jeśli będzie czuł, że nie słuchasz tego, co sam ma do powiedzenia. Przypomnij sobie ostatnią rozmowę, w której poczułeś się wysłuchany. To bardzo przyjemne uczucie, które sprawia, że chcemy wrócić do tej osoby, by zaznać tego jeszcze. I o to chodzi!
Słuchać musisz też po to, by kontynuować rozmowę na temat. Nie ma nic gorszego jak moment, w którym kończysz swój monolog, a druga osoba nagle się budzi i w konsternacji szybko zmienia wątek albo kontynuuje zupełnie bez związku z tym co powiedziałeś. Rozmowa wymaga skupienia uwagi na tym co mówi rozmówca. Bez tego szybko się skończy.
Zatem poświęć uwagę drugiej osobie, nie przerywaj jej i pozwól przekazać co ma do powiedzenia. Później się odwdzięczy!
Zadawaj pytania
Żeby rozmowa żywo się toczyła, trzeba jej dodawać paliwa. W tym wypadku paliwem są pytania. Zadając przemyślane pytania pokazujesz z jednej strony, że uważnie słuchasz, a z drugiej, że jesteś na tyle obeznany w temacie, by w ogóle skonstruować jakieś pytanie. Pamiętasz sytuacje z uczelni, gdy wykładowca po wykładzie kończył słowami: „Czy są jakieś pytania?”. Jeśli słuchacze nic nie zrozumieli, pytań nie było.
Dobrze dobierane pytania nie tylko pokazują, że słuchasz i masz jakąś wiedzę, ale też mogą sprowadzić rozmowę na tory, które Tobie bardziej odpowiadają. Korzystaj z tego!
Odpowiadaj obszernie
Z kolei, czasem to Ty będziesz stał po drugiej stronie i będziesz odpowiadał na pytania. Pamiętaj, że o wiele łatwiej rozmawia się z ludźmi, z których nie trzeba wszystkiego wyciskać siłą. Staraj się odpowiadać możliwie pełnie na pytania, dając też okazję do odniesienia się do któregoś z wątków i rozwinięcia go. Odpowiedź jednym, krótkim zdaniem może zamknąć temat i tym samym zakończyć rozmowę. Tego nie chcesz!
Niekiedy rozmówca sam nie czuje się najlepiej w rozmowie, jest małomówny albo zadaje kiepskie pytania. Jeśli zależy Tobie na pogłębieniu kontaktu, odpowiadaj szerzej niż zakładało pytanie. Mów nieco więcej, badając czy rozmówca nie złapie haczyka i zainteresuje się którymś z tematów pobocznych. Może jest małomówny, bo ma wrażenie, że sam nie jesteś zbyt interesującym człowiekiem? Trzeba go wyprowadzić z błędu!
Pamiętaj jednak, żeby być sobą. Nie udawaj Indiany Jonesa ani Alberta Einsteina. Twoje zainteresowania też są warte rozmowy. Wszystko zależy od tego jak je przedstawisz. Trochę praktyki i wyczujesz jak omówić coś interesująco.
Obserwuj
Nie każdy rozmówca jest taki sam. Musisz nauczyć się improwizować i dostosowywać do danej osoby. Niektórzy wolą mówić więcej, inni słuchać. Jedni nie lubią zadawania im pytań, a inni chcą się pożalić. Żeby z sukcesem rozmawiać ze wszystkimi, musisz nauczyć się wyczuwać nastroje rozmówcy. Dobieraj do niego temat, a nawet język jakim mówisz. Kiedyś rozmawiałem z przyjacielem o jego nowej pasji – lotach balonem. Fascynujący temat! Ale kiedy zaczął mówić o technicznych cechach powietrza i gazu odpadłem. Nie dotrzymałem kroku i rozmowa mnie znużyła.
Takie zmiany nastrojów rozmówców są czymś normalnym, bo nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich reakcji otoczenia. Tutaj najważniejsza jest obserwacja i szybkie dostosowywanie się do zmian. Jeśli tego zaniechamy, to stracimy zainteresowanie rozmówcy. A co jeśli to randka albo rozmowa towarzyska z ważnym klientem? Nuda jest największym wrogiem rozmów!
Nie obrażaj, nie wymądrzaj się
Niewiele piszę tutaj o wątkach do poruszenia podczas rozmowy. To zbyt obszerny temat, by go wcisnąć w dwa akapity. Warto jednak pamiętać o dwóch regułach. Nie obrażajmy – zarówno rozmówcy, ani innych osób. W ogóle sprowadzanie negatywnych emocji do rozmowy może doprowadzić do tego, że będzie ona męczyła naszego rozmówcę, który zacznie kojarzyć nas z tego typu uczuciami. Zresztą zazwyczaj nie możemy mieć pewności, że ktoś kogo właśnie obraziliśmy nie jest bliski naszemu rozmówcy.
Ludzie nie cierpią też osób, które się wymądrzają. Z takimi można porozmawiać raz, ale już kolejny byłby nadto męczący. Kto lubi być pouczany? To bardzo istotne, by nie pysznić się kiedy staramy się przekonać kogoś do swoich racji. Wówczas ta osoba raczej zamknie się w sobie, niż otworzy na nasze argumenty.
Rozmowa w grupie
Na koniec zostawiam sobie kilka spostrzeżeń dotyczących rozmawiania w grupie. Często mamy okazję do takich rozmów, zwłaszcza na przyjęciach i spotkaniach towarzyskich. Tutaj ważne jest, by każdy z osobna mógł się poczuć usatysfakcjonowany rozmową, nawet jeśli de facto dyskusja toczy się między dwójką zgromadzonych. Kiedy mówisz, zwracaj się do wszystkich, a nie tylko do osoby, której odpowiadasz. To będzie znak, że ich szanujesz. Staraj się też nie skupiać całej uwagi na sobie. Jeśli zauważysz, że ktoś chce dojść do głosu, pomóż mu w tym.
Rozmawiaj, nie przekonuj
W rozmowach towarzyskich najważniejsza jest wspólna wymiana zdań, a nie przekonanie wszystkich do własnej opinii. Jeśli będziesz szanował swoich rozmówców, na pewno dasz im satysfakcję i chętnie będą wracali do Ciebie, by znów porozmawiać. Będziesz chętniej zapraszany na spotkania i włączany do rozmawiających grupek. Zainteresujesz sobą wybraną kobietę albo podpiszesz kontrakt, bo z takimi ludźmi dobrze się współpracuje.
Zacznij od obserwacji tego jak prowadzisz rozmowę i jak reagują Twoi rozmówcy. Zlokalizuj mankamenty i popracuj nad nimi.
***
Na koniec zamieszczam cytat z podręcznika dobrego wychowania z okresu międzywojennego. Dotyczy kobiet, ale każdy mężczyzna również może skorzystać z tych rad:
Jeżeli posadzą cię, my dear, przy obiedzie lub kolacji przy gentlemanie, którego widzisz po raz pierwszy, staraj się w rozmowie z nim zahaczać o najróżnorodniejsze tematy, dopóki nie trafisz na taki, który byłby jego konikiem (his hobby). Wtedy pozwól mu dosiąść tego konika i cwałować gdzie i jak mu się podoba; podniecaj go tylko od czasu do czasu bodźcem zaciekawionego pytania. Taki system ma następujące dobre strony: po pierwsze, nie znudzisz się, bo każdy człowiek rozmawia na temat interesujący go w sposób znacznie ciekawszy, niż o sprawach obojętnych. Po wtóre, twój przygodny sąsiad będzie po skończonym obiedzie opowiadał wszem wobec i każdemu z osobna, że jesteś czarująca; a to dobrze robi, nawet kobiecie, która jest naprawdę czarująca. [Well, Dobre wychowanie na co dzień, Wydawnictwo Polskie R. Wagnera, Poznań, b.d.]
Zobacz także:
Jak dyskutować – lekcja pokory Benjamina Franklina
Pierwsza zasada gentlemana – być dobrym towarzyszem
Kilka zachowań, którymi mężczyzna zrazi do siebie damę
Zasady łamania zasad
Kiedy najtrudniej być gentlemanem – słowo o pracy nad sobą
końcowy cytat najlepszy 🙂
Właśnie miałem to napisać! 😀
Przypomina mi to bardzo dobra kziazke sociologa Ervinga Goffmana „Interaction rituals”, ktora proboje zrozumiec wszystkie maniery i ritualy rozmowy i zachowania po miedzy ludzmi. Temat nalukowy, ale przydaje sie do zycia codziennego, gwanrantuje 🙂 !
Goffmann jest faktycznie bardzo inspirujący, choć już nieco przeterminowany. Tutaj jednak z niego nie korzystałem.
A jakie książki na temat sztuki prowadzenia rozmowy mógłby Pan polecić? Chciałbym zgłębić ten temat.
Ciekawy wpis.
Pan Łukasz znalazł kolejne nurty ciekawych tematów dla dżentelmenów i słusznie, z korzyścią dla wszystkich, nimi podąża.
Przedstawione zasady to takt w czystej postaci i budowanie własnej marki- i to przy okazji z zyskiem dla otoczenia 🙂
Dobry wpis, mam nadzieję że będzie ich więcej w tym temacie.
To ja polecę nieodżałowaną książkę „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi?” Andrew Carnegiego,
Doprawdy świetny wpis. Zresztą nie ten jedyny.
Kiedy już raz natknie się na Pana stronę, trudno byłoby nie dodać jej do zakładek.
„Jeśli zależy Tobie na pogłębieniu kontaktu, odpowiadaj szerzej niż zakładało pytanie.” Aaa! Jakie „Tobie”!? „Ci”! Błąd który nagminnie popełniają bohaterki „Miłości na bogato”!
Nie wiem. Nie oglądam.
Forma „tobie” w miejsce zwyczajowo używanej formy „ci” jest regionalizmem występującym w Wielkopolsce.
Wszystko się zgadza nie powiem ze nie ale jeśli się nie wie jak tą mordę otworzyć to i tak się tego nie zrobi ;/
Witam, mam pytanie względem small talking nie radzę sobie z rozpoczęciem rozmowy i jej kontynuowania w ciekawy sposób czy są jakieś podręczniki, publikacje które mogły by mi pomóc z góry dziękuje 🙂
Witaj! Obserwuj dyskretnie osobe, zwróć uwagę na detale: ubranie, biżuteria, tatuaże, gesty, styl, to mówi bardzo wiele o osobie. To co Ci się najbardziej rzuci w oczy to Twój punkt zaczepienia 🙂 życzę powodzenia i pozdrawiam! 🙂
Witam, Drodzy Gentlemani mam pytanie odnośnie rozmowy, Czy kulturalne jest podczas rozmowy? gdy ktoś rozpoczyna coś mówić tłumaczyć.wchodzenie mu w zdanie? zmiana tematu? albo wypowiadanie się za tą osobę? i tłumaczenie się że to rozmowa a nie monolog. często spotykałem się z czymś takim u jednej osoby. Moim zdaniem rozmowa-konwersacja powinna polegać na wymianie poglądów,opowiadaniu czegoś itp ale z możliwością żeby każdy przy stole(w towarzystwie) czół się potrzebny oraz szanowany oraz jego zdanie,opinia itp oraz miał możliwość na pełnie dokończyć to co ma do powiedzenia. ps. nie mówie oczywiście o tematach,które mogą kogoś urazić itp. proszę o opinie i wasze… Czytaj więcej »
Słuchanie – właśnie, bezcenne!
Dziękuję i czekam na rozwinięcie tematu, pozdrawiam:)
Dokładnie! Paradoksalnie to słuchanie jest najważniejsze.
Długo mnie tu nie było i to jak zmienił się wygląd bloga pozostawiło mnie w osłupieniu.
Pora powrócić do miejsca, które nauczyło mnie wielu rzeczy. Od dziś zaczynam z jednym artykułem dziennie. Temat tego pierwszego po przerwie świetnie się zgrał z moimi ostatnimi obserwacjami – że za dużo w rozmowach mówię o sobie. I czasem nie jest to do końca „jawne”. „Ja bym zrobił tak…”, „Sądzę, że…”. Zacząłęm się obawiać, czy nie speszy to rozmóców i zniechęci do wymiany zdań. Nawet teraz piszę tylko o sobie! 🙂
Zatem witam ponownie!
A co z mówieniem? Głosem, dykcją? Czy to Twoim zdaniem też ważne elementy w budowaniu wizerunku?