Jeśli organizujecie zabawę Sylwestrową w stylu retro, nie może na niej zabraknąć gier towarzyskich z epoki! Poniżej zamieszczam pięć ciekawszych propozycji z początku wieku XX-go. Może nie są niesamowicie porywające i wyglądają trochę dziecinnie, ale zapewniam, że są one godne prawdziwej damy i gentlemana.

Klapsy

Uczestnicy gry siedzą lub stoją w kole trzymając sznurek. Osoba w środku stara się dać „klapsa” komukolwiek w dłonie, ale klaps jest zaliczony tylko gdy trafiona osoba nie zdążyła puścić sznurka. Puszczenie sznurka ratuje, przy czym należy go trzymać tak długo jak to tylko możliwe i puszczać wyłącznie na moment uderzenia. Kiedy trafienie zostało uznane, osoba, która dostała „klapsa”, zastępuje tę w środku koła i zabawa zaczyna się od nowa. Tylko pamiętajcie: nie bijcie zbyt mocno!

<<Zobacz też: Sylwester w klimacie lat trzydziestych – jazz i swing>>

Skrzydlaty pieniądz

Grający siadają w kółko, a do środka jak zwykle wchodzi wybraniec. Wręcza on jednej z osób monetę. Ta chowa ją w garści, po czym zamyka obie dłonie w pięści i rozkłada na boki, tak by osoba w środku nie wiedziała, w której jest pieniądz. Następnie podaje się obie dłonie sąsiadom po obu stronach i przekazuje jednemu z nich monetę, cały czas dbając o to by wybraniec nie wiedział, w którą stronę wędruje przedmiot. Pieniążek kursuje więc po kole w różnych kierunkach, a zadaniem jest oczywiście przyłapać któregoś z graczy na przetrzymywaniu go. Co jakiś czas moneta powinna się odezwać uderzeniem w krzesło by odnalezienie jej było w ogóle możliwe. Jeśli nie uda się jej odszukać po jakimś czasie, należy grę przerwać, a poszukiwacz powinien oddać fant (jakiś przedmiot posiadany przy sobie) i zamienić się miejscem z innym graczem. Jeśli się uda, osoba przyłapana z monetą idzie do środka.

<<Zobacz też: Oficer – perfekcyjny gentleman cz.2. – teatry, bale, restauracje>>

Sekretarz

Uczestnicy zabawy piszą na górze kartek przymiotnik rodzaju męskiego. Następnie składają kartki tak by tylko napisane słowo było niewidoczne, po czym zbiera się do cylindra, tasuje wszystkie kartki i rozdaje z powrotem uczestnikom. Tym razem dopisuje się imię jednego z bawiących się gentlemanów i powtarza zaginanie oraz tasowanie. Dalej, zgodnie z tą procedurą, dopisuje się „zapytał: Dlaczego” i jego kwestię, później przymiotnik rodzaju żeńskiego, a następnie imię jednej z uczestniczących dam i to co „ona” mu odrzekła poprzedzając na przykład słowem: „odpowiedziała: Ponieważ”. Po tym wszystkim odczytujemy stworzone historyjki i cieszymy się powstałymi żarcikami. Rodzaj pytania można zmieniać wedle woli, ale żeby zdania się „kleiły” należy ustalić to wcześniej.

             Przykład:
[1] Nieduży [2] Gustaw [3] zapytał: Dlaczego dziś pada śnieg?
[4] Ciepła [5] Jadwiga [6] odpowiedziała: Ponieważ karpie były głodne.
Itp.

<<Zobacz też: Wodzirej – reżyser, dowódca, dobry duch przyjęcia>>

Przytomny solenizant

Wybieramy ochotnika, lub solenizanta, jeśli taki jest w gronie. Ten obiera sobie pomocnika. Następnie kolejno podchodzą do niego goście i mówią solenizantowi na ucho co mu dają w prezencie. Pomocnik zaś, mimo że nie wie co było darem, za każdym razem, również na ucho, mówi mu dlaczego dostał każdy z prezentów. Teraz solenizant musi głośno powiedzieć wszystkim co dostał i dlaczego, solidnie to uzasadniając. Tutaj wychodzą na jaw absurdalne zbitki. Ponieważ jednak jest gentlemanem i chce być uprzejmy nie może się zaśmiać, bo by obraził gościa. Jak się zaśmieje, oddaje fant. Gra się toczy do ostatniego gościa – wygrywa solenizant, lub do ostatniego fanta – wygrywają goście.

Przykład:
Solenizant – Dziękuję państwu za odwiedziny i za podarunki. Znam was doskonale i jestem pewien, że uda mi się odgadnąć wasze intencje. [do pierwszego gościa] Cóż mi podarujesz?
Gość [na ucho do Solenizanta] – Ofiarowuję ci bakłażana.
Solenizant [do Pomocnika] – Jak myślisz, dlaczego on mi to podarował?
Pomocnik [na ucho do Solenizanta] – Żeby ci było ciepło w stopy.
Solenizant – Masz rację drogi Pomocniku! Te bakłażany są doskonałym darem, gdyż jak wszyscy wiecie, marzną mi bardzo stopy nocą i tylko wydrążone bakłażany założone na stopy pozwalają mi zachować ciepłotę moich nóg. Niestety szybko się zużywają i zawsze mi ich brakuje.
Itd….

<<Zobacz też: Gentleman i alkohol – o piciu z klasą>>

Cenzura

Jedna z osób wychodzi z pomieszczenia a prowadzący zabawę zbiera o niej opinie od każdego z pozostałych uczestników. Wówczas osoba ta wraca i czyta jej się te opinie, a ona musi odgadnąć kto to powiedział. Należy tu uważać by opinie nie były obraźliwe, ale mogą być dowcipne. Jak odgadnie, to autor opinii wychodzi i tym razem o nim zbiera się zdania. Jeśli natomiast nie odgadnie trzy razy z rzędu oddaje fant, a z pokoju wchodzi ktoś inny.

Zasady zbierania fantów, ich rodzajów i ilości najlepiej ustalcie sami adekwatnie do liczby osób w towarzystwie. Oddawanie fantów z pewnością prowadzić może do komicznych sytuacji, ale nie możemy dopuścić, by któryś z uczestników nie mógł brać udziału w kolejnej zabawie bo nie miałby co oddać. Na szczęście fanty można wykupywać. Oczywiście nie może zabraknąć i przy tej okazji odrobiny śmiechu. Tak więc, żeby odzyskać fant należy się wykazać. Oto kilka propozycji, jak to zrobić:

  1. Piosenka – zaśpiewać coś (tylko dla obdarzonych słuchem i głosem).
  2. Testament – zapisać cokolwiek ze swojego majątku materialnego i niematerialnego każdemu z uczestników zabawy.
  3. Transformacja – przekonująco podrobić jakąś, lub kilka znanych postaci.
  4. Opowieść – podzielić się ciekawym wspomnieniem, własną przygodą.
  5. Zakomunikować ważną nowinę.
  6. Powiedzieć zdanie nie używając litery „o”.
  7. Odegrać samemu komediową scenę teatralną na zadany temat.

Mam nadzieję, że któraś z propozycji przypadnie Wam do gustu, a tym bardziej pobudzi wyobraźnię do obmyślania własnych gier czy wersji powyższych. Życzę zatem dobrej zabawy wszystkim, nie tylko uczestnikom imprez retro i przebranym za gentlemanów à la lata 30-te. Tylko w ferworze tańca i innych rozrywek nie zapomnijcie o dobrym wychowaniu –wizytówce prawdziwych gentlemanów i dam.