Fajki niestety wychodzą powoli z naszej kultury. W większości przypadków kojarzą nam się z dziadkami, czy marynarzami z kreskówek, no i z Sherlockiem. Szkoda, jest to bowiem jedna z najprzyjemniejszych form palenia tytoniu. Przede wszystkim pozwala delektować się chwilą. Ale co ja mówię, jeśli czytaliście wpis o fajkach dobrze o tym wiecie. Pytanie czy wiecie też ile trzeba wydać na fajkę najwyższej klasy?
„Fajek Dunhill chyba nie trzeba przedstawiać; niezależnie od różnych zdań na ich temat i rzeczywiście różnej jakości w zależności od okresu jest z nimi tak, jak z winami: bywają lepsze roczniki, ale z najlepszych winnic wino jest zawsze znakomite. I tak Dunhille wykonywane z najlepszych i najlepiej przygotowanych materiałów są synonimem fajek z najwyższej półki.
Prezentowany egzemplarz to billiard z „siodłowym” ustnikiem tzw. saddle billiard. Oczywiście ustnik oznaczony jest białą kropką – sławnym White Spot, notowanym od roku 1915. Posiada wyjmowany, rurkowy skraplacz – tzw. inner tube, opatentowany przez Dunhilla pomiędzy latami 1910 a 1912.”
Materiał: wrzosiec
Wymiary (dł. x wys.): 145 x 49 mm
Waga: 42 g
Ustnik: prosty
Filtrowanie: filtr duraluminiowy 4 mm / skraplacz
Producent: Dunhill, Anglia
Sklep: fajkowo.pl
Cena: 1 450,00 zł
Zdjęcie i opis produktu pochodzą ze strony sprzedawcy.
Moja pierwsza fajka kosztowała 15 funtów ale pozwoliła mi się na zapoznanie się z tematem „powolnego wieczornego pykania”. Szczerze mówiąc to zakochałem się od pierwszego pyknięcia! Do palenia miałem tytoń wiśniowy za który za małą porcję zapłaciłem „jak za za zboże” ale warto było. I mimo, że jestem osobą niepalącą temat bardzo mi podpasował czego nie może powiedzieć moja luba więc z pykaniem musiałem się pożegnać…
To słabe, jeśli nie możesz sobie „pyknąć” raz na jakiś czas, bo Twojej lubej to nie pasuje.
Super jedynie dodam dla osób które ewentualnie zastanawiają się nad zakupem fajek , że jako pierwszej nie polecam wybory modelu ze skraplaczem. Jest to dość specyficzny sposób filtracji który nie każdemu może przypaść do gustu. Według mnie bezpieczniejszym wyborem jest model z filtrem 9mm. Daje lepszy komfort palenia , bezpieczniejszy dym i w dużym stopniu pochłania wilgoć powstałą przy paleniu fajki.
Polecam fajki Peterson, stara Irlandzka wytwórnia z tradycjami, jakością dorównuje produktom Dunhill, a cena jest łatwiejsza do strawienia 🙂
Popieram Polskie firmy, choć oczywiście mam kilka Petersenek – te lubię. Ze dwie włoskie pianki i inne przypadkowe, najczęściej otrzymane jako prezenty też posiadam. Jednak sobie sam uparcie kupuję Worobca, przedtem był to Walat- właściwie legendarna już marka. Pierwszą Walatówkę kupiłem, pamiętam jak dziś w Warszawie w salonie na Kruczej, nie wiem nawet czy dziś istnieje, a było to ho-ho-ho przed trzydziestoma ośmioma laty. Tytoń -najlepiej mieszanka czarnego Cavendisha z jasna Wirginią aromatyzowany wanilią, jeśli uda się dostać to dodatek Syryjskiej Latakii nie zaśzkodzi, a daje pewien niepowtarzalny sznyt. Nauczyłem się „ciagnąć ćmagę” – jak powiada mój przyjaciel, niejako naturalnie-… Czytaj więcej »
Fajna fajka, ale ja generalnie lubię fajki w wykonaniu firmy Peterson. Swoją fajkę nabyłem w sklepie tabakiera.com.pl i jestem z niej bardzo zadowolony. Ogólnie fajkę Petersona są dopracowane w najmniejszych detalach. Są one praktycznie niezniszczalne 🙂 wystarczy tylko o nie dbać a na pewno odwdzięczą nam się długą żywotnością.