Boże Narodzenie i Nowy Rok nadchodzą szybkim krokiem. To okres, w którym operatorzy komórkowi i serwisy e-kartkowe działają na najwyższych obrotach, a my jesteśmy zasypywani masą bezwartościowego spamu, który ma udawać życzenia świąteczne. Już nawet nie zwracamy na to uwagi, tylko bezrefleksyjnie wchodzimy w tę grę. Najwyższa pora się opamiętać. Co powiecie na wysłanie kilku kartek świątecznych POCZTĄ?
Magia świąt
Obecnie to wygląda mniej więcej tak: tuż przed zajęciem miejsc przy stole wigilijnym siadamy do komputera i wybieramy jakieś zabawne elektroniczne kartki albo wyciągamy telefony i piszemy sms-a z życzeniami. Dobrze jeszcze jeśli faktycznie sami piszemy, gorzej jak wyszukujemy w sieci te wierszyki, a już szczytem jest zwykłe podawanie dalej życzeń/wierszyków, które chwilę wcześniej otrzymaliśmy od kogoś innego. Niektórzy nawet czekają na pierwszy dobry tekścik, żeby go używać przez całe święta.
Inni zaś chwytają za telefon dopiero po kolacji i zaczynają odpisywać na otrzymane sms-y. Czasem cała rodzina zostaje gdzieś na uboczu, ale coraz częściej reszta robi dokładnie to samo. Podobnie jest na Sylwestra, kiedy po dwunastej, zamiast bawić się, chwytamy za telefon i sms-ujemy albo wydzwaniamy po ludziach. Wszystko to straszliwe drogi na skróty, a w dodatku zupełnie psują one atmosferę świąt.
Czy dojdziemy kiedyś do takiego momentu, że będziemy wrzucali na swojego Facebooka grafikę świąteczną z opisem: „Każdy kto życzy mi najlepszego na święta nich polubi ten obrazek”, a jeśli zapomnimy, to ludzie będą pytali: „Hej! Chcę Ci życzyć na święta, ale nie ma na Twoim wallu czego polubić. Nie przyjmujesz życzeń w tym roku?”? Albo będziemy wrzucali zbiorowe życzenia dla wszystkich w formie jakiegoś ściągniętego z sieci wierszyka: „W ten magiczny czas, życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego…”? Nie zdziwię się nawet, jeśli niektórzy już to praktykują.
<<Zobacz też: Najlepsza świąteczna muzyka z dawnych lat>>
Sens życzeń
Gdzieś po drodze zagubiliśmy sens życzeń świątecznych. Uznaliśmy, że chodzi o te wierszyki, łańcuszki, głupie obrazki. Robimy wszystko, żeby zajmowało to jak najmniej czasu. Najlepszy byłby właśnie jakiś guziczek z automatycznymi życzeniami. A przecież w składaniu życzeń świątecznych chodzi o coś zupełnie innego. Treść jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze są pamięć i trud.
Składając komuś życzenia przede wszystkim pokazujemy, że o tej osobie pamiętamy, myślimy o niej. Drugą sprawą jest pokazanie, że ta osoba zasłużyła naszym zdaniem na poświęcenie jej odrobiny czasu i trudu. Dziś ogromnie cenimy sobie czas. Często bardziej niż pieniądze. Dlatego fakt, że ktoś nam poświęcił 10-15 minut będzie miało dla nas wielkie znaczenie. Natomiast to, że ktoś wysłał nam zbiorowego maila z choinką i życzeniami albo wysłał sms-em wierszyk, który pewnie każdy dostaje, zupełnie nas nie obejdzie. To są bowiem całkiem bezduszne formy.
Jak składać życzenia
Pomyśl czy osoby, które chciałbyś pozdrowić na święta nie zasługują przypadkiem na poświęcenie im tej odrobiny czasu. Jeśli tak, czytaj dalej. Jeśli nie, po prostu nie składaj im życzeń.
Najlepiej skorzystać z którejś z najpopularniejszych klasycznych metod. Oczywiście najlepszą będzie złożenie życzeń osobiście. Wówczas można je uzupełnić jakimś drobiazgiem na pamiątkę. Wystarczy minuta rozmowy, poświęconej uwagi, szczery uścisk. Takie życzenia powinno się składać w cztery oczy lub chociaż w małym gronie, żeby się nie rozmyły. To nie ma być rzucone w biurze: „No to wszystkiego najlepszego chłopaki!”. Byłoby to miłe pożegnanie przed świętami, ale nie jako życzenia. Najlepiej je składać jakiś czas przed, żeby nie zawracać głowy w czasie wigilijnych przygotowań. O treści napiszę trochę niżej.
Ogromne zalety mają kartki świąteczne, przede wszystkim dlatego, że można je zachować i do nich wracać. Sam mam całą górę takich kartek i zbyt je cenię, żeby wyrzucać. Warto poszukać ilustracji, która będzie pasowała do odbiorcy i dobrze uzupełni nasze życzenia. Trzeba też zadbać o schludne pismo (tylko nie wybierajcie kartki z gotowym tekstem!), może uda się wybrać jakiś nietypowy znaczek i gotowe. Kartki świadczą o sporym nakładzie pracy, bo trzeba je kupić (lub zrobić!), wypisać i wysłać, dlatego też z pewnością zostaną docenione, a w dzisiejszych czasach nawet bardzo zapamiętane. Trzeba tylko pamiętać, żeby wysłać je odpowiednio wcześnie. Jak wiadomo, Poczta nie wyrabia się w tym okresie.
Na koniec zostawiam telefon. Kiedyś uważany za bezduszny, dziś już jest inaczej. Uważam, że telefon do kogoś na kilka dni przed świętami by złożyć życzenia i chwilę porozmawiać będzie świetnym pomysłem, zwłaszcza wobec osób, których szybko nie zobaczymy. Tutaj kluczem jest właśnie poświęcenie odrobiny czasu na tę rozmowę. Nie musi być o świętach. Chodzi o to, żeby się na moment zbliżyć i posłuchać.
Czego życzyć?
Wiele osób ma problem z wybraniem odpowiedniej formułki na życzenia. Dlatego tak chętnie zasłaniamy się wierszykami czy tekścikami z sieci. W życzeniach widać bowiem czy faktycznie znamy i interesujemy się osobą, której życzenia składamy. Jeśli nic o niej nie wiemy, skończymy na najbardziej oklepanej formułce. Jeśli zaś znamy dobrze, w ogóle nie musimy wypowiadać słów „wszystkiego najlepszego”, bo wiemy dokładnie czego chciałaby ta osoba.
Skoro więc poświęcamy już czas na składanie życzeń, poświęćmy odrobinę więcej na przemyślenie czego druga osoba mogłaby chcieć. Unikajmy banałów. Niemniej ostatecznie nawet banał ujdzie, jeśli dodamy do tego coś od siebie. Składając życzenia osobiście, można szybko przejść do uczciwej rozmowy. Pisząc kartkę można dodać słowo co u nas i dopisać, że nie możemy się doczekać spotkania itp. Życzenia powinny mieć charakter indywidualny. W przeciwnym razie, równie dobrze mogłaby je wysyłać Pizza Hut, czy ktokolwiek inny.
W końcu liczy się właśnie to, że poświęciliście czas i trochę się wysililiście. Lepiej złożyć mniej życzeń, a lepszych.

Wyślijmy sobie kartkę!
Coś charytatywnego
Chciałem przy okazji zachęcić Was do zrobienia czegoś dobrego na święta. W ramach akcji Robótka 2013 można wysyłać kartki świąteczne do osób mieszkających w Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie. Ponieważ jest to ośrodek, z którego już się nie wychodzi, są tam nie tylko dzieci, ale i dorośli. Niesamowitą radość sprawiają im takie drobnostki, jak te życzenia, więc będzie świetnie jeśli zajrzycie na tę stronę i wybierzecie sobie jakiegoś adresata. Gorąco zachęcam!
Zawsze myślę o danej osobie i życzenia dostosowuję do niej. Już wiele razy słyszałam, że 'ja to zawsze wiem czego życzyć’- nie ma większej radochy dla obu stron 😉
Mam dokładnie takie same wrażenia. Sam staram się o wiele bardziej odkąd zauważyłem, że kiedy mówi się coś więcej niż „wszystkiego najlepszego”, ludzie przyjmują życzenia z większą radością. A potem starają się odwzajemnić.
Szanowni dżentelmeni,
„samodzielnie”, nie „samemu”. Pozdrawiam.
Wspaniała inicjatywa. Z dzieciństwa pamiętam, że zawsze się jakieś kartki dostawało. A teraz złapałem się na tym, że nie pamiętam czy od kilku ostatnich lat widziałem jakąkolwiek na oczy.
bardzo ciekawy i ważny wpis,
pozdrawiam,
Damian Kot
Stowarzyszenie But w Butonierce
Dziękuję. Co ciekawe temat jest straszliwie „pod prąd”, co widać choćby po liczbie „polubień”.
Dlaczego składać życzenia niewierzącym / dlaczego składać życzenia nie zawierające nawet w nazwie wydarzenia odnośnika do narodzin Boga?
a dlaczego nie? Jeśli ta osoba świąt nie obchodzi to faktycznie składanie życzeń jest bez sensu, ale w innym wypadku może nie na miejscu byłoby życzenie „bożej łaski w nowym roku”
Marzycielskapoczta.pl- gdyby ktoś miał ochotę wysłać kartkę choremu dziecku. Sprawdziłam w zeszłym roku. Daje dużo satysfakcji 🙂
Ja mogę się załapać? Bo za chwilę będę wysyłać kartki … I gdzie je słać na jaki adres?
Przecież wszystko jest podane w zasadach odrobinę ponad komentarzami. Co konkretnie jest niejasne?
Ja wysyłam kartki co roku, na Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Dodaje to uroku świętom.
Wczoraj otrzymałem jedną z kartek, a dziś wysłałem swoje. Podobnie, jak przy akcji „Czas listów” i tutaj należy pochwalić organizatora. Bardzo dobra inicjatywa!
Dziękuję! Lubię organizować pozytywne akcje.
Kartki wczoraj wysłałem – w tak późnym terminie ze względu na brak czasu w tygodniu. Liczę, że odbiorcy okażą wyrozumienie, nie tylko za opóźnienie ale także za moje pismo, które mimo starań od zawsze wychodzi niezbyt należycie. Ale pracuję nad tym!
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję p. Patrykowi i p. Monice za przepiękne kartki i pyszne słodycze. 🙂
Ja już otrzymałem obie kartki.
Bardzo dziękuję pani Aleksandrze i panu Darkowi!
Mam nadzieję, że moje dotarły bez problemów i opóźnień.
Dotarła do mnie kartka od Pana Jakuba J. Pozdrawiam! 🙂
W takim razie obaj dostaliśmy po jednej kartce z życzeniami.
Szkoda, jeśli druga nie doszła. Właśnie dlatego stworzyłem zasadę wysyłania dwóch kartek, żeby była większa szansa otrzymania cokolwiek. To nauka z minionej edycji Czasu Listów.
Warto też dodać, że za otrzymane życzenia wypada podziękować. Najczęściej znajomi, rodzina dzwonią lub piszą na znanych komunikatorach że dziękują za życzenia. I tutaj pytanie … jak powinno się reagować na podziękowania? Odpisanie „nie ma za co” wg mnie nie jest dobre, „prosze” może zabrzmieć zbyt wyniośle a może już nic – zostawić bez komentarza?
Myślę, że nie trzeba już reagować na takie podziękowanie. Nie ma sensu się zapętlać. Niemniej, jeśli nie jest to zwykłe „dziękuję”, tylko jakiś wywód z podziękowaniem, można powiedzieć coś więcej, na przykład w stylu rozwiniętego „nie ma za co”.