Marynarka jest niby prostą rzeczą, a jednak jej zapinanie może sprawiać wiele problemów. Jest wiele modeli marynarek i różne liczby guzików. Byłoby łatwo gdyby można było po prostu zapinać wszystkie. Niestety zasady męskiej elegancji określają, które guziki powinny być zapięte, a które odpięte. Zależy to nie tylko o typu marynarki, ale też od naszej pozycji i okazji. Ponieważ dobrze wyglądający mężczyzna musi przestrzegać tych zasad, omówimy je szczegółowo.

Po co te zasady?

Wielu mężczyzn traktuje przepisy dotyczące zapinania guzików, jako zwykłe utrudnienie w prostej sprawie. Skoro są trzy guziki, to dlaczego zwyczajnie nie zapiąć wszystkich? Przecież po to ktoś je tam zaprojektował, a ktoś inny przyszył! Rozglądając się wokoło zauważymy mężczyzn w marynarkach zapiętych na całej długości, albo całkowicie rozpiętych i luźno powiewających. Czemu ich nie naśladować?

Sprawa jest niestety bardziej skomplikowana. Liczba guzików w męskich strojach wynika w dużej mierze z klasycznych wzorów. Kiedyś szyło się tak, a nie inaczej, więc dzisiaj naśladuje się tamte rozwiązania. Natomiast to, które guziki powinny być zapięte wiąże się z tym, jak wyglądamy najlepiej w danej konfiguracji. Liczba zapiętych guzików jest taka byśmy czuli się dostatecznie komfortowo w swoim ubraniu, a jednocześnie wyglądali odpowiednio formalnie.

Katalogi mody z 1910 promowały zapinanie wszystkich guzików.

Co gorsza wynika to też z mody. Jeśli obejrzymy ilustracje ze starej prasy lub międzywojenne zdjęcia, zobaczymy inne układy zapiętych i odpiętych guzików, niż są dzisiaj polecane. Najważniejsze jest to, że gentleman nie powinien zwracać na siebie uwagi odróżniającym się wyglądem. Gentleman jest osobowością, spójną i czytelną. Sprzeciwianie się aktualnym zasadom przyciąga wzrok i jest dobrym tematem do rozmów, a przecież nie na takim rozgłosie nam zależy!

<<Zobacz też: Eleganckie buty do garnituru – jakie wybrać>>

Tyle zasad!

Czy tych zasad jest aż tak dużo, by robić z tego osobny wpis? Oceńcie sami. Inaczej zapinamy marynarki na jeden, dwa, trzy i więcej guzików. Inaczej zapinamy dwurzędówki o różnej liczbie guzików. Inaczej zapinamy je gdy siedzimy, a inaczej gdy stoimy. Odpowiednie zasady należy zastosować do tańca.

Co ważne problemy z guzikami pojawiają się też przy innych ubraniach. Trzeba przestrzegać reguł zapinania koszuli pod szyją, zależnie od noszenia krawata lub jego braku. Pamiętać należy o różnych guzikach przy mankietach (również tych w marynarce). W końcu płaszcze i kurtki też mają guziki, nieraz w takich układach jak marynarki.

<<Zobacz też: Jak dbać o męskie ubranie – 12 rad z lat dwudziestych XX w.>>

Ogólne zasady

Zawsze rozpinamy całą marynarkę gdy może się gnieść i fałdować, co będzie źle wyglądało, a zapinamy w pozostałych sytuacjach. Zazwyczaj nie zapinamy wszystkich guzików, gdyż wówczas wyglądamy zbyt sztywno. Nie zdejmujemy marynarki w sytuacjach oficjalnych. To co mamy pod spodem, czyli koszula, to bielizna. W samej koszuli powinniśmy chodzić tylko prywatnie, w towarzystwie bliskich i dobrze znanych nam osób. Podobnie podczas tańca, powinniśmy mieć na sobie marynarkę. Można ją wówczas rozpiąć, jeśli taniec jest bardziej energiczny.

Zwyczajowo odpina się dolny guzik marynarki. Przez to ani nie wyglądamy sztywno, ani nasze ruchy nie są tak skrępowane. Przy okazji mamy swobodniejszy dostęp do kieszeni spodni, choć to raczej nie było powodem powstania tego standardu. Natomiast zapięcie wszystkich guzików marynarki sprawia, że wygląda ona jak kurtka chroniąca przed chłodem. Ogranicza też ruchy, dlatego można zapiąć wszystkie guziki na pogrzebie, gdzie nie zależy nam na luźniejszym wyglądzie. Jest to wyjątek.

<<Zobacz też: Pierwszy garnitur u krawca – 1 – Inspiracje>>

Marynarki jednorzędowe

Marynarki jednorzędowe to obecnie najpopularniejszy rodzaj tego typu ubrań. Kiedy siadamy, konieczne jest rozpięcie wszystkich guzików takiej marynarki. Dzięki temu nie fałduje się ona i nie gniecie z przodu. Jej poły opadają luźno po bokach. Przy okazji pozwala to nam na swobodę ruchów przy stole.

Przykład jak dobrze układa się nie zaprasowany kołnierz marynarki, gdy nie jest zapięty. W 1915 roku promowano zapinanie dolnych guzików. Czasem można trafić też na ilustracje z zapiętym tylko dolnym!

Gdy wstajemy, zapinamy marynarkę. Możemy sobie to odpuścić tylko gdy po sekundzie będziemy ponownie siadać, na przykład kiedy ktoś do nas podejdzie, by się przywitać i nie da nam okazji się zapiąć. Nie chcemy, by wyciągnięta dłoń czekała na uścisk. Niemniej zdecydowanie uprzejmiej i bardziej elegancko jest zapiąć się nawet do szybkiego podania dłoni. Zapięcie guzika to sekunda, więc wiele nie zaoszczędzimy tego nie robiąc, a zyskamy na efekcie.

To, jakie guziki zapinamy stojąc, zależy od ich liczby. Marynarek jednorzędowych mamy kilka rodzajów: z jednym, dwoma, trzema, a czasem też czterema i pięcioma guzikami. Przy jednym, nie ma żadnej filozofii – siedząc rozpięta, stojąc zapięta. Przy dwóch zapinamy tylko górny guzik.

Przy trzech sprawa już się zaczyna komplikować. Zapinać możemy ją na dwa górne lub tylko środowy. Koniecznie odpina się górny gdy kołnierz marynarki nie jest zaprasowany i ładnie się roluje. Jeśli zaprasowany, możemy zapiąć też górny. Jednak krępuje to bardziej ruchy.

Wersje z większą liczbą guzików nie są polecane, ani modne. Wyglądamy w nich zbyt sztywno. Dlatego mundury często mają więcej guzików (wszystkie są zapięte). Jeśli już taką marynarkę posiadacie, zawsze rozpinajcie najniższy guzik, resztę pozostawiając zapiętą.

<<Zobacz też: Materiałowa chustka do nosa dla gentlemana>>

Marynarki dwurzędowe

Dwurzędówek nie spotyka się wiele, ale coś mi mówi, że niedługo wróci na nie moda. Nie każdy wygląda w takiej dobrze. Jest ona polecana zwłaszcza mężczyznom szczupłym i wysokim. Dwurzędowych modeli jest wiele, opisuje się je cyframi, gdzie pierwsza cyfra oznacza liczbę guzików na przodzie marynarki, a druga liczbę guzików, które da się zapiąć (a nie liczbę, którą należy zapiąć).

Dwurzędówka 6×2 zapinana na środkowy guzik

Do najpopularniejszych należą dwurzędówki 2×1, 4×1, 4×2, 6×1, 6×2 oraz 6×3. Zapina się je odmiennie, ale jedno je łączy – siedząc nie rozpinamy takiej marynarki. Chodzi o to, że dwurzędówki potrzebują więcej materiału z przodu by ich poły mogły na siebie nachodzić. Jeśli byśmy je rozpięli, zbyt dużo tkaniny opadałoby nam na kolana. Ten typ marynarki lepiej wygląda zapięty, zarówno przy siedzeniu, jak i staniu.

Jak w przypadku jednoguzikowych, dwurzędówka, w której można zapiąć tylko jeden guzik, będzie zawsze zapięta. W wypadku gdy mamy do zapięcia dwa, odpinamy dolny. Natomiast przy trzech guzikach możliwych do zapięcia, stosujemy zasady podobne to wymienionych wcześniej – zapinamy środkowy, lub dwa górne. Należy pamiętać o wewnętrznych guzikach, które pomagają utrzymać schowaną połę marynarki. Te zawsze zapinamy.

<<Zobacz też: Jak zawiązać krawat – dwa proste węzły>>

Guzików jest więcej!

Zapinanie marynarki to absolutna podstawa. Należy też pamiętać o zasadach zapina innych guzików. Pozostając jeszcze przy marynarce – guziki na mankietach nie służą do odpinania. Zresztą w większości marynarek to tylko atrapa, lecz w niektórych da się je odpiąć. Podobno, kiedyś lekarze nie zdejmowali marynarek do swoich zabiegów, więc musieli podwijać rękawy. Stąd te guziki. Dzisiaj odpinanie tych guzików, to tylko działanie na pokaz, by zwrócić na siebie niepotrzebną uwagę. Niektórzy tak robią. Jeden z bardziej doświadczonych blogerów, Szarmant, nazywa odpinanie tych guzików „jarmarczną elegancją”. Lepiej zostawmy je w spokoju.

Są też kamizelki. Zgodnie z zasadami w jednorzędowych powinniśmy odpiąć najniższy guzik, jeśli ma ich więcej niż cztery. Czasami są one uszyte już tak, że trudno byłoby go w ogóle zapiąć. Jak głosi legenda, ten styl powstał dzięki brytyjskiemu królowi Edwardowi VII. Mówi się, że albo nie mógł go dopiąć, albo zapomniał zapiąć po wyjściu z toalety. Edward VII był jednak specem od męskiej elegancji. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby się okazało, że była to świadoma decyzja. Nie odpięcie ostatniego guzika nie będzie jednak wielkim wykroczeniem przeciwko zasadom męskiej elegancji. W kamizelkach dwurzędowych zapinamy natomiast wszystkie guziki. We wszystkich rodzajach zostawiamy je zapięte przez cały czas noszenia.

Jest to stara ilustracja, więc nie sugerujcie się zapiętymi ostatnimi guzikami. Ta moda nastała później. Pokazuje natomiast różnorodność kamizelek.

Koszule

Na koniec zostawiłem sobie koszule. Nagminnie można zobaczyć na uroczystościach i ważnych imprezach, mężczyzn z rozpiętym kołnierzykiem pod krawatem. Czasami zdarzają się też tacy co zapinają kołnierzyk i krawata nie noszą wcale. Są to niestety błędy. Zapinając kołnierzyk i nie zakładając do koszuli krawata wyglądamy bardzo sztywno. Mi osobiście kojarzy się ten wygląd z księżmi, w swoich szarych czy czarnych koszulach, tyle że bez koloratki. Jeśli nie mamy krawata na sobie, zawsze rozpinajmy kołnierzyk, ale tylko jeden guzik. To wystarcza by dobrze wyglądać i poczuć się luźniej. Nie chcemy pokazywać ludziom torsu. Zarezerwujmy ten widok dla naszej partnerki.

Będąc pod krawatem (wcale nie poluzowanym) i mając pod spodem rozpięty kołnierzy pokazujemy, że mamy źle dobraną koszulę. Albo kołnierzyk nas uciskał, albo był zbyt luźny. Wydaje się, że tego nie widać, ale niestety rzuca się to w oczy. Przykładajcie uwagę do kupowanych koszul. Tym bardziej, że jak już mamy krawat, powinniśmy go nosić do samego końca. W oficjalnych sytuacjach, tylko wielkie upały mogą nas pchnąć do poluzowania go i rozpięcia górnego guzika, nic więcej.

<<Zobacz też: Męska fryzura>>

Bądź dandysem!

Jeśli uważasz, że masz swój styl, odmienny od powyższego i nie zamierzasz się dostosowywać do zasad, to pozostań przy swoim. Będziesz się wówczas wyróżniał na tle innych mężczyzn, ludzie będą obserwowali Twój strój i będą o nim mówili. Niestety nie koniecznie dobrze. Może zostaniesz trendsetterem i inni będą Cię naśladować. Albo będą podziwiać Twoją odwagę i mówić sobie, że sami nie mają tyle siły by się sprzeciwiać ogólnym trendom.

Jeśli jednak nie szukasz tego typu uwagi i nie masz ambicji by zmieniać świat wedle swoich wyobrażeń, powyższe zasady nie są wcale takie skomplikowane. Są one w zdecydowanej większości dopasowane do Ciebie i służą poprawie wizerunku. Warto się ich nauczyć. W końcu bycie gentlemanem zobowiązuje. Wygląd to pierwszy aspekt, po którym ludzie się oceniają nawzajem. Daj się ocenić pozytywnie!