W internecie nie widzimy jak ktoś jest ubrany, czy jaką ma mimikę, oceniamy go zatem po jego wypowiedziach i kulturze komunikowania się. Najczęściej to właśnie komentarze pod artykułami, toczone rozmowy na forach i czatach ujawniają poszczególne jednostki i pozwalają wyrobić sobie o nich opinię. Obok pisania maili, sztuka komentowania zgodnie z obowiązującą netykietą należy więc do najważniejszych umiejętności dobrze wychowanego internauty.
E-book – Netykieta – Kultura Komunikacji w sieci
Ten artykuł, w wersji poprawionej i zaktualizowanej, wszedł w skład e-booka Netykieta – Kultura Komunikacji w sieci. Znajdziesz w nim znaczniej więcej informacji dotyczących odpowiedniego postępowania w Internecie. Możesz go pobrać za darmo stąd: Netykieta.
Komentowanie
Już dawno minęły czasy przekonania o anonimowości w sieci. Jeśli wciąż masz wrażenie, że jesteś anonimowy i Twoje zachowanie w internecie nie może mieć wpływu na Twoje realne życie, przemyśl to jeszcze raz. Obecnie istnieje wiele możliwości na śledzenie czyiś kroków w sieci. Doskonałym punktem wyjścia okazuje się sam Google. Dodatkowym ułatwieniem są portale społecznościowe, w których zostawiamy mnóstwo prywatnych danych.
Czasami, obserwując styl, w jakim różne osoby się komunikują, zachodzę w głowę czy zdają sobie sprawę z tego, że bliscy, znajomi, albo przełożeni mogą z łatwością połączyć ich wypowiedzi z nimi samymi. Pamiętaj, że jak Cię widzą (lub czytają), tak Cię piszą i oceniają. Prawdopodobnie duża część Twojej aktywności w sieci umknie czujności znajomych osób, ale nigdy nie wiesz która. Lepiej od razu podnieść sobie poprzeczkę, niż robić to dopiero po wpadce. Zasady są w końcu łatwe do zapamiętania i każdy może im sprostać.
<<Zobacz też: Gentleman w sieci – per „Pan” czy na „Ty”>>
Styl
Nie tylko treść wypowiedzi jest istotna. Powinieneś skupić się już na samej formie komentarza. Pisz klasycznie. Używanie samych kapitałek oznacza w sieci krzyk – stosuj je z rozsądkiem, albo unikaj w ogóle. Natomiast modne jakiś czas temu pisanie wielkimi i małymi literami naprzemiennie (CoŚ w TyM StylU) wołało o pomstę do nieba. Na szczęście zdaje się, że ta moda przeminęła, ale gdyby przyszło Ci do głowy eksperymentowanie z taką formą – zaniechaj!
Podobnie jest z emotikonami, czyli tzw. „buźkami”. Swego czasu był na nie szał. Dobrze, że trochę się nam znudziły i powoli zaczynamy ich używać z umiarem. Są świetne do wyrażania emocji, ale ich nadmiar może czynić wrażenie infantylności wypowiedzi. Zawsze zastanów się, czy w danym miejscu zastosowanie emoticonu jest konieczne. Sam staram się ich nie używać w ogóle, choć, przyznaję, to utrudnia komunikację w internecie.
Przed dodaniem komentarza dobrze przemyśl, co chcesz zakomunikować i w jaki sposób to chcesz zrobić? Zadaj sobie pytanie, czy to jest dobre miejsce do zamieszczenia Twoich słów? W przypadku forum, niekiedy lepiej rozpocząć nowy wątek. Po skończeniu, przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałeś. Zastanów się, czy oddałeś to co planowałeś powiedzieć? Popraw błędy ortograficzne, gramatyczne i interpunkcyjne – pośpiech nie jest tutaj sprzymierzeńcem. Sprawdź czy ewentualne wulgaryzmy albo linki są faktycznie konieczne. Ich bezmyślne użycie może negatywnie nastawić do Ciebie innych użytkowników.
Krytyka
W większości wypadków komentujemy kiedy chcemy kogoś pochwalić, albo jeszcze częściej, by skrytykować. W tym ostatnim wypadku łatwo o zrobienie złego wrażenia. Trzeba pamiętać o tym, że nadmiar krytyki, wulgaryzmów i narzekania (tzw. „hejterstwo”) skutecznie psuje atmosferę. Tak jest w realu i w sieci. Licz się z tym, że takie komentarze mogą być zwyczajnie usuwane. Uczestnicząc w tego typu działaniach możesz się przy okazji dokładać do śmierci danego serwisu, gdyż negatywna atmosfera przepędzi pozytywnie i neutralnie nastawionych użytkowników.
Nawet jeśli nie zgadzasz się wypowiedzią, którą zamierzasz krytykować, pamiętaj by szanować odmienne opinie i ich autorów. Sam w końcu także oczekujesz szacunku wobec Ciebie i Twoich myśli. Krytyka powinna zawsze być oparta o rzeczowe argumenty. Jeśli Cię na nie nie stać, zaniechaj komentarza.
Jeśli natomiast zauważysz łamanie netykiety przez innego użytkownika, nie musisz czekać, aż moderator zareaguje. Możesz sam zwrócić uwagę. Pamiętaj jednak, że doprowadzenie do kłótni nie poprawi sytuacji.
Postępuj tak, by niczego nie żałować w wypadku gdyby Twoi realni bliscy lub przełożeni zauważyli Twoją aktywność w internecie.
<<Zobacz też: Gentleman w sieci – sztuka pisania e-maili>>
Fora
Fora to doskonałe miejsce na wymianę opinii oraz znalezienie praktycznych informacji i porad. Niestety ich charakter i częsty nadmiar obowiązków moderatorów sprawiają, że zdarzają się ewolucje niektórych for w jaskinie jadu. Tym bardziej warto dbać o stosowanie powyższych zasad.
Po rejestracji na forum przeczytaj, chociaż pobieżnie, regulamin i dział F.A.Q. (często zadawanych pytań). Unikniesz dzięki temu błahych potknięć. Sprawdź też czy jest wątek przeznaczony na przywitanie się. Forum to coś w rodzaju klubu. Wypada się przedstawić i pozdrowić innych.
Z uwagi na to, że na forach zazwyczaj szukamy odpowiedzi na trapiące nas wątpliwości, należy zaznaczyć, iż nie są to kąciki szybkich pytań i odpowiedzi. Przed zadaniem pytania w nowym wątku należy poszukać odpowiedzi na własną rękę poprzez wbudowaną wyszukiwarkę, albo przejrzeć dotychczasowe wątki. Zadawanie pytań, kiedy nawet nie sprawdziło się czy odpowiedź już padła jest zazwyczaj bardzo negatywnie odbierana. Relatywnie uprzejmą, acz nie zawsze zrozumianą, reakcją na takie pytanie jest odpowiedź: „google.pl”, oznaczająca w łagodnym skrócie: „najpierw poszukaj odpowiedzi sam!”.
Jeśli uzyskasz odpowiedź, podziękuj za nią. Fora nie są encyklopedią i ich użytkownicy chcieliby wiedzieć, czy ich rada Ci się przydała. W końcu zadali sobie trud, by coś napisać.
Blogi i portale
Na blogach i portalach często zostawiamy komentarze pod artykułami – chwaląc, krytykując, uczestnicząc w dyskusji, albo dodając swoje pięć groszy do tematu. To również miejsce, w którym należy zachowywać się jak gentleman.
Zadając pytanie autorowi artykułu, albo krytykując go, uważnie przeczytaj to, co napisał i co wzbudziło Twoje zainteresowanie. Bywają pytania, na które odpowiada sam tekst, albo zarzuty, których nie byłoby, gdyby komentujący czytał uważnie. Łatwo w takiej sytuacji wystawić się na śmieszność.
Wiele osób korzysta z opcji komentarza do zwrócenia uwagi na błędy w tekście (np. błędy ortograficzne, interpunkcyjne). Z zasady miejsce to służy prowadzeniu dyskusji, a wskazania błędów do niej nie należą. Jest to bardzo wartościowa informacja, ale wykorzystywanie komentarzy do tego celu wygląda bardziej na publiczne wyśmiewanie, niż na pomoc. Najlepszym wyjściem jest zrobienie tego poprzez wiadomość prywatną albo e-mail.
<<Zobacz też: Domysły i oskarżenia – słowo o blogosferze i kodeksie honorowym>>
Podpis
Podpis to jeden z najważniejszych elementów wyróżniających nas w sieci. Nie wszyscy decydują się na używanie własnego imienia i nazwiska. Funkcję tę przejmują więc nicki, czyli pseudonimy. Wybierając nick staraj się zadbać, by dobrze charakteryzował osobę, za jaką chcesz uchodzić. Spróbuj też sprawdzić czy w danym serwisie ktoś nie używa podobnego. (Podobne zasady dotyczą awatarów, czyli graficznych przedstawień towarzyszących nickom.)
W przypadku wielu osób ich nick w sieci ma podobną wartość do realnego imienia i nazwiska. Chociaż nie jest niczyją własnością staraj się szanować prawo danej osoby do wyłączności jej nicka, przynajmniej w serwisie, w którym funkcjonuje. Podszywanie się pod kogoś to zachowanie naganne!
Zastanów się czy w serwisie, w którym się rejestrujesz nie powinieneś użyć swojego imienia i nazwiska. Z czasem Twoja działalność może pozytywnie wpływać na to, jak Ciebie widzą inni, również w realu. Poza tym nie będą Cię kusiły zachowania, których bez namysłu unikałbyś w rzeczywistości.
Z uwagi na anonimowe początki i posługiwanie się nickami, zwracając się do innych osób staraj się pisać per „Ty” i oczekuj tego samego (więcej na ten temat przeczytasz we wpisie: Gentleman w sieci – per „Pan” czy na „ty”?).
Mam nadzieję, że udało mi się tutaj zawrzeć większość zasad dotyczących wypowiadania się w sieci. Pominąłem coś ważnego? Jakie negatywne zachowania w tej sferze Was drażnią najbardziej?
Sprawa pisania maili już wkrótce. Może kiedyś powstanie też wpis o netykiecie na Facebooku…
Jak zwykle będę też wdzięczny za polecenie artykułu znajomym!
Możesz subskrybować wpisy przez RSS, e-mail, Facebook albo Twittera. Wszystkie opcje po prawej stronie.
Tekst wartościowy, bo chociaż wydaje się, że te zasady są powszechnie znane to przeszukując internet można dojść do zupełnie innych wniosków.
Moją uwagę przykuło użycie słowa „real”, oczywiście nie w sensie sieci hipermarketów. Czy takie anglojęzyczne wstawki i to spolszczone przystają? Sam ich niekiedy używam, czy to w rozmowie, komentarzach czy notkach na swoim blogu, ale staram się to robić tylko w razie konieczności. I tu prośba o odniesienie się do tej kwestii.
Pozdrawiam
Michał
Faktycznie słowo jest dość kolokwialne, ale wydaje mi się trafniejsze niż „rzeczywistość”. Przecież internet to w sumie też nasza rzeczywistość. Niestety żadne inne słowa określające tę przestrzeń mi do głowy nie przychodzą.
Słowo „real” wydaje mi się w swej formie podobne do słowa „sieć”, zamiast „internet”. Niestety pisząc potrzebuje się synonimów, by wciąż nie używać tych samych słów. W tym wypadku płynność tekstu, kosztem słownictwa.
Łukasz, bardzo ciekawy i rozbudowany wpis. Mam pytanie: Czy zawarłeś w nim swoje obserwacje na temat pisania w necie czy opierasz się na publikacjach lub jakiś danych. Pytam z czystej ciekawości…
Pozdrawiam
Korzystałem głównie z doświadczenia, ale porządkowałem przemyślenia na podstawie różnych netykiet, jakie można znaleźć w internecie. Przede wszystkim z linków pod wpisem na Wikipedii. http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta
Dziękuję Łukasz. Przejrzę link.
bardzo mnie denerwuje jak ktos cala swoja wypowiedz pisze jednym ciagiem bez stosowania znakow interpunkcyjnych i z pominieciem naszych polskich ogonkow pol biedy gdy wypowiedz jest na jeden temat ale jak ktos porusza kilka watkow i do tego wstawia dygresje to czasem naprawde nie wiadomo o co chodzi jestem jeszcze w stanie zrozumiec ze mozna tak pisac ze znajomymi na czacie ale na boga nasze wypowiedzi swiadcza o nas i w oficjalnych kanalach komunikacji takie cos jest niedopuszczalne
Warto zwrócić uwagę, że komentując tekst na blogu lub portalu należy zapoznać się z panującymi tam obyczajami i zasadami. Przykład – blogi Kominka i jego wytyczne co do komentowania.
Tyle lat mija, a tekst nadal nie tyle ważny, co powinien być obowiązkową lekturą. Niestety określenia „powinien” nie da sie tak łatwo zmienić na „jest”.