Jak zakończyć krótkotrwałą relację z kobietą, jak prosić rodziców wybranki o jej rękę i gdzie są granice zazdrości o partnerkę – to tylko niektóre z tematów poruszanych w najnowszym odcinku Pytań do Kielbana. Zapraszam!
Zazdrość to częsty dylemat u mężczyzn. Nie był dotąd poruszany niezależnie na Czasie Gentlemanów, więc dziś poświęciłem mu całkiem sporo, jak na tę serię, miejsca. Poza tym poruszam jeszcze dwa wątki związane z relacjami damsko-męskimi.
Opowiadam też o pisaniu listów i zwrocie „z góry dziękuję!”. Do tego grona udało się także zmieścić dwa wątki ogólnie związane z dobrymi manierami. Jeden dotyczy powitań, a drugi reakcji na uprzejmości.
Atmosfera nagrania i same pytania sprawiły, że przypadkiem wróciłem do korzeni tej serii, pod względem długości odcinka. Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe, a może nawet przypadnie Wam to do gustu.
Miłego oglądania!
Pytania z tego odcinka:
0:41 – Czy pisać do odręcznie ważny list do nieznajomego?
2:29 – Jak oceniam zwrot: „z góry dziękuję”?
4:22 – Gdzie leżą granice zazdrości?
8:42 – Jak na taktownie zakończyć niedługą relację z kobietą?
11:27 – Czy należy dziękować za ustępowanie miejsca lub przepuszczanie w drzwiach?
13:38 – W jakiej kolejności witać członków komisji?
16:56 – Jak prosić o rękę rodziców swojej wybranki?
Zobacz również:
Sztuka pisania tradycyjnych listów – epistolografia
Jak z klasą zakończyć związek
Czego powinniśmy oczekiwać w zamian za uprzejmość
Jak gentleman witać się powinien
Jak się zaręczyć w przedwojennym stylu
Jak witać się gdy spotykamy się z znajomymi? Istnieje zasada, że witamy się z kobietą przez podanie ręki gdy kobieta ją poda. Jednak gdy, żadna nie zechce jej wyciągnąć zacząć witać się z mężczyznami i wtedy pomijać kobiety bo głupio witać się z mężczyzną później z kobietą. Niektórzy czynią z tego wielką ceremonię, a przecież to spotkanie z znajomymi.
Można się wtedy przywitać z kobietą słownie i poprzez skinienie głową. Potem mężczyźni. Wydaje mi się, że to właściwy sposób, u mnie się sprawdza.
Tak czynię. Jednak często żadna pani dłoni nie podaje i gdy przechodzę do mężczyzn wtedy dopiero panie podają ręce i czasami nawet słyszę komentarz „z kobietami się witać powinno najpierw”.
To już kwestia niewiedzy kobiet, że mają tutaj inicjatywę. Najlepiej od razu do nich zwracać się choćby „Cześć Kasia”, „Cześć Monika” uśmiechając się do nich i podchodząc. Jeśli nie wyciągną dłoni, to nic więcej nie trzeba robić. Czasem nastawią policzek do całusa, to wiadomo o co chodzi.
Ale zdaję sobie sprawę, że to budzi dziś sporo niezręczności w praktyce.
Pochodzę z Górnego Śląska i tam obowiązuje zasada, że z kobietami się nie wita poprzez podanie ręki (może to dotyczy tylko mojej okolicy, nie wiem). Przez kilkanaście lat mieszkałam w Krakowie i gdy wróciłam to kilka razy zdarzyło mi się, że witając się podałam rękę, co wzbudziło konsternację drugiej strony (mężczyzny). Znam też kobiety, które były nieprzyjemnie zdziwione, że mężczyzna nie podał im ręki na przywitanie.
To raczej zwyczaje panujące w całej Polsce.
Ja na kwestię „z góry dziękuję” patrzę trochę inaczej. Gdy otrzymuję prośbę, mogę się do niej ustosunkować bądź nie, z powodu na przykład braku czasu. Podziękowanie z góry kładzie dodatkową presję – skoro ktoś mi podziękował to trudniej mi odmówić.
Niemniej sprowadza się to do tego samego – że ta pozornie uprzejma formuła po głębszym zastanowieniu się jest bardzo niezręczna.
Również spotkałem się z taką interpretacją „dziękowania z góry” (jako próba manipulacji i wymuszenia działania). Ale z drugiej strony wydaje mi się, że często osobie tak piszącej nie przyświecają żadne niecne motywy, a wręcz przeciwnie – sam czasami tak pisałem z zamiarem podziękowania (bez zobowiązania do pozytywnego rozpatrzenia sprawy) i ZAOSZCZĘDZENIA adresatowi czasu i fatygi na odczytywanie późniejszej korespondencji zwrotnej z podziękowaniami. Po prostu postawiłem się na miejscu kogoś, kto codziennie otrzymuje tony spamu i poczty mniej lub bardziej biznesowej i powątpiewam, czy radość z otrzymania spersonalizowanego „dziękuję” post factum zrekompensuje stratę czasu na otwarcie tego maila (w którym tak… Czytaj więcej »
Z pewnością osoba pisząca „z góry dziękuję” nie ma złych intencji, ale jednak niesmak pozostaje.
Poza tym sprowadza się to do kwestii później omawianej w tym odcinku – dziękowanie zawsze jest na miejscu. To może być miły rodzynek wśród spamu. Wreszcie jakaś miła wiadomość i do tego nie trzeba na nią odpowiadać.
Czy w kwestii eleganckich rozstań możliwe są niekiedy ustępstwa po stronie zasad na rzecz praktycznych rozwiązań? Mam na myśli taką sytuację, w której rozpada się związek osób przebywających stale w dużych odległościach od siebie. Znam mężczyznę, który został poproszony o przyjazd i przebył granice dwóch państw, żeby u kresu męczącej podróży dowiedzieć się, że wybranka postanowiła zakończyć znajomość. Znam również kobietę, którą zaproszono w czasie letnich upałów do niewielkiej turystycznej miejscowości (do której zmuszona była jechać ponad godzinę nieklimatyzowanym publicznym środkiem transportu) na randkę, która również dopiero na miejscu okazała się spotkaniem zaaranżowanym w celu zakończenia znajomości. Każda z tych… Czytaj więcej »
To osoba chcąca zakończyć związek z klasą powinna się pofatygować.
Partner to lepiej brzmi niż „konkubent”, który kojarzy się z notatkami policyjnymi.
W końcu narzeczeństwo to bardzo określony etap związku (od zaręczyn do ślubu), a nie „mieszkamy razem” czy „chodzimy ze sobą”.
A „moja dziewczyna/chłopak” to mogą o sobie mówić randkujący nastolatkowie, a nie para z wieloletnim stażem i wspólnym gospodarstwem domowym.