Sposób witania się ma ogromny wpływ na przebieg spotkania i nastawienie do Ciebie rozmówcy. Podanie dłoni, pozdrowienie i czy też buziak wydają się proste, ale jak wejdziemy w szczegóły, sprawy szybko zaczynają się komplikować.

 

To żadna tajemnica, że sposób witania się dostosowujemy do sytuacji i osoby, z którą się spotykamy. W bliskich relacjach wszystko zależy od naszych przyzwyczajeń. Piątka, żółwik czy ich tajna kombinacja też są w porządku. A co!

Pewność siebie możemy natomiast tracić, gdy witamy się z przełożonym, kobietą albo grupą osób. W tym filmie opowiem o tym komu należy podać dłoń i co ten gest znaczy. Zastanowimy się jakie mamy alternatywy i kiedy powinniśmy z nich korzystać.

Uścisk dłoni

Zaczniemy od uścisku dłoni, czyli najpowszechniejszego, ale też najbardziej złożonego gestu powitania. Może się Wam wydawać, że to błahostka, ale uściśnięcie komuś dłoni to bardzo stary symbol w naszej kulturze. Od wieków podkreśla on równość między obiema stronami. Przykładowo rycerz uścisnąłby dłoń innemu rycerzowi, ale już nie chłopu. Osoby znajdujące się na różnych szczeblach hierarchii społecznej mogły wymieniać jedynie ukłony. Niepodanie komuś ręki sugerowało zatem, że drugą stronę tratuje się jak kogoś o niższej wartości. Jeszcze w II Rzeczypospolitej było to tak czytelną zniewagą, że prowadziło nieraz do pojedynków.

Dzisiaj honorowe starcie nam nie grozi, ale pamięć o tych różnicach wciąż funkcjonuje. Stąd pierwsza zasada: wyciągaj rękę do osób równych Tobie.

Jak powinien wyglądać uścisk dłoni? Nie może być zbyt silny. Nie chcemy przecież uszkodzić znajomego. Rękę powinno się podawać miękko i gładko, bez zbytniego ucisku. Jednak nie można przesadzić w drugą stronę. Podaje się pełną dłoń, a nie same palce. Przy podaniu ręki należy patrzeć drugiej stronie w oczy, a nie na jej dłoń. Nie witamy się bowiem z ręką, ale z człowiekiem. Dłoni nie powinno się też przetrzymywać zbyt długo. Krótki uścisk zdecydowanie wystarczy.

Niezwykle ważne jest wyczucie kwestii pierwszeństwa w podawaniu ręki. Między równymi sobie nie ma znaczenia kto pierwszy wyciągnie rękę, ale gdy w grę wchodzą różnice, trzeba uważać. Dłoń do uścisku pierwsza podaje zawsze osoba uprzywilejowana. Będzie to zatem ktoś starszy lub wyżej postawiony w hierarchii, na przykład zawodowej. Student nie wyciągnie ręki do profesora, ani szeregowy pracownik do prezesa. Zrobić może to tylko osoba „ważniejsza”.

Dodajmy więc zasadę drugą: Jeśli chcesz skracać dystans, wyciągaj rękę również do podwładnych, młodszych i zależnych od Ciebie. To bardzo miły gest. Niemniej powinieneś robić to konsekwentnie. Wyciągając do kogoś dłoń, niemal przechodzisz z nim na „ty”. Cofnięcie tego jest bardzo nieuprzejme. Nie wyciągaj natomiast dłoni jako pierwszy do przełożonych i osób znacznie starszych. To do nich tu należy inicjatywa.

Zakończmy tę część jeszcze jedną kluczową zasadą: bez względu na poprawność, wyciągniętą dłoń należy koniecznie uścisnąć, jeśli nie chcemy drugiej strony urazić. I w tym wypadku powinniśmy przymknąć oko na kwestie pierwszeństwa. Wpadki się przecież zdarzają i trzeba być wyrozumiałym.

Pozdrowienie

Ukłony i pozdrowienia rządzą się natomiast przeciwnymi prawami co uściski dłoni. Inicjują je młodsi i osoby „niżej postawione”. Stosujemy je też gdy kogoś znamy ledwie, ale dostatecznie dobrze, żeby się przywitać, na przykład na ulicy. Wystarczy lekkie skinienie głowy, spojrzenie w oczy i słowo powitania.

Zatem jeśli spotykamy przełożonego czy kogoś znacznie starszego powinniśmy jako pierwsi go pozdrowić. Do niego wówczas należy decyzja czy poda nam dłoń, ale koniecznie powinien odpowiedzieć przynajmniej takim samym pozdrowieniem. Z drugiej strony, jeśli jesteśmy tymi starszymi, czy „wyżej postawionymi”, można, bez szkody dla dobra swojego imienia, ukłonić się pierwszym.

To forma uniwersalna. Sprawdzi się więc w sytuacjach gdy nie mamy pewności czy możemy podać dłoń, ale trzeba mieć świadomość, ze buduje nieco dystansu. Polecam przeprowadzić sobie eksperyment i któregoś razu przywitać się ze znajomymi serdecznym uśmiechem i miłym słowem, ale nie wyciągnąć do nich dłoni. Obserwujcie wówczas te drobne reakcje. Okaże się, że mimo serdeczności takie powitanie wzbudzi mieszane uczucia.

Na ulicy

Rzućmy nieco światła też na witanie się w miejscach publicznych. Kiedy spotykamy kogoś na ulicy, należy się tej osobie ukłonić z pewnej odległości (ok. trzech kroków), ale nie zatrzymywać dla zamienienia kilku słów. Zazwyczaj jesteśmy czymś zajęci i wcale nie chcemy, żeby nam przeszkadzano w naszych sprawach. Rzecz jasna inaczej postąpimy mijając bliższego znajomego, który zwalnia na nasz widok. Warto wówczas zatrzymać się, żeby zamienić choć dwa zdania. Ale nie powinniśmy mieć pretensji, gdy druga strona nie będzie miała czasu na pogaduchy.

W sytuacji gdy mijamy znajomego rozmawiającego z inną osobą, lepiej tylko go pozdrowić, niż przerywać konwersację. Bezpiecznie zaczepić można tylko przyjaciół i krewnych, którzy z drugiej strony mogliby się obrazić, gdybyśmy nie zagadnęli. Z kolei jeśli nie mamy ochoty z kimś rozmawiać, zawsze lepiej mu się chłodno ukłonić niż udawać, że się go nie widzi. Po co zaogniać konflikt?

Dodajmy, że w czasach kiedy powszechnie nosiło się kapelusze, przy ukłonie, należało uchylić nakrycie głowy, uważając by nie zasłonić sobie twarzy. Dziś warto to robić też z kaszkietami i bejsbolówkami. Chodzi bowiem o delikatne odkrycie oczu. Ruszać nie trzeba jedynie czapek z dzianiny.

A co jeśli mamy rękawiczki? Popularnie przyjmuje się, że należy je zdjąć, a uścisk dłoni powinien być kontaktem „skóra do skóry”. Podanie komuś dłoni w rękawiczce, gdy ten ma nagą dłoń, jest faktycznie sporą gafą. Niemniej, gdy na dworze jest mróz i obie strony mają rękawiczki, nie trzeba ich zdejmować. Zdrowy rozsądek to ważny element dobrych manier.

Z kobietami

Przejdźmy zatem do witania się z kobietami, czyli zwyczaju, który kiedyś był banalnie prosty, a dziś jest skomplikowany niczym fizyka kwantowa. Problem polega na tym, że dawniej mężczyzna nie ściskał damskiej dłoni, tylko ją całował, bądź pozdrawiał kobietę z dystansu. Dziś pocałunek dłoni jest gestem marginalnym, pozdrowienie uniwersalnym, ale doszły nam jeszcze uściski dłoni i pocałunki w policzek. Co więcej, nieznajomość zasad sprawia, że wiele osób gubi się w tym do kogo należy tu inicjatywa i kto do kogo powinien się dostosować.

Najważniejsza zasada: to kobieta ma pierwszeństwo, więc decyduje w jaki sposób chce się witać z mężczyzną. Mamy tu więc do czynienia z wariantem pozdrowienia. Mężczyzna podchodzi, pozdrawia, a dziewczyna decyduje czy odwzajemnia pozdrowienie, podaje dłoń do uścisku czy nadstawia policzek do całusa. Jedynie odradzam nadstawiania dłoni do pocałunku, jeśli druga strona nie jest partnerem danej kobiety. To bardziej złożona kwestia. Może powinienem przygotować osoby odcinek o całowaniu dłoni?

Ta uznaniowość budzi niestety wiele nieporozumień i sprawia, że mężczyźni muszą się ciągle dostosowywać. Co gorsza wiele kobiet miewa pretensje na przykład o to, że mężczyzna nie podał im dłoni, przy czym same nie wiedziały, że to do nich należy tu inicjatywa. Obrywa się przez to mężczyznom, którzy postąpili zgodnie z zasadami dobrych manier.

Zatem ważne byś była tu konsekwentną. Jeśli chcesz witać się uściskami dłoni, zawsze podaj ją pierwsza. Jeśli wolisz całus w policzek, nie zmieniaj zdania co spotkanie. A jeśli w danej sytuacji będziesz się witać na różne sposoby, każdy inicjuj zdecydowanie i wyraźnie.

W grupie

Zatrzymajmy się przy witaniu się w grupie. Ponieważ mamy tak różnorodne zwyczaje, może to nastręczyć sporo problemów. Gdy podchodzimy do grona zaangażowanego w jakąś pracę czy dyskusję, powinniśmy wszystkich tylko pozdrowić i zająć swoje miejsce. Możemy wówczas przywitać się indywidualnie z osobami znajdującymi się najbliżej. Podobnie postąpimy gdy grupa jest zbyt liczna, żeby wszystkich obejść. Rzecz jasna może się to nie udać, gdy grono samo zacznie się z nami witać indywidualnie. Wówczas już dokończmy ten ceremoniał nie pomijając nikogo.

Gdy natomiast witamy się z tylko kilkoma osobami, którym nie przerywamy, należy się przywitać z każdym. Niestety bywają tu przypadki, gdy mężczyźni, nie wiedząc jak przywitać się z kobietami, pomijają je i ściskają dłoń tylko mężczyznom. To błąd. Przy mniejszej grupie, należy najpierw przywitać się z każdą z osób starszych, wyżej postawionych i kobiet, poprzez pozdrowienie. Poświęć każdej chwilę, żeby miała szansę wyciągnąć do Ciebie dłoń lub nadstawić policzek. Następnie uściśnij dłoń pozostałym mężczyznom. Jeśli grupa jest liczna, przywitaj się w odpowiedni sposób z każdą osobą po kolei, nie zostawiając nikogo na później.

W pracy

Na koniec zostawiłem sobie stosunki zawodowe. Hierarchia, o której tu mówimy dotyczy też relacji w pracy. Powyższe zasady stosuje się tu z powodzeniem, z jednym wyjątkiem – witania się z kobietami. W życiu zawodowym płeć nie jest wyróżnikiem, dlatego kobiety nie cieszą się tu specjalnymi względami. Nie mają inicjatywy z tego tytułu, wyciągają więc dłoń i pozdrawiają jak pozostali. Rzecz jasna nie ma tu mowy o całowaniu dłoni lub policzka.

***

Jak widać, powitania wydają się proste, ale w istocie są dość złożonym rytuałem. Zdarzyła się Wam kiedyś gafa na tym tle? Wyciągnęliście dłoń w złym momencie albo ktoś nie zrozumiał Waszego gestu? Dajcie znać w komentarzach.

Patronite

Ten materiał powstał dzięki wsparciu Patronów Czasu Gentlemanów. Jeśli doceniasz moją pracę, możesz dołączyć do tego grona wspierając mnie choćby drobną kwotą w serwisie Patronite. Będzie mi niezwykle miło, a dodatkowo otrzymasz korzyści, które oferuję wyłącznie Patronom. Kliknij link, żeby poznać szczegóły.

Dziękuję też Patronom Czasu Gentlemanów za wsparcie. Tomasz Fikier, Aleksander Galecki, Mock, Kamil D., Arkadiusz Firus, Klaudia B., Paweł Klewicki, Wojciech Sz., Kamil Futyma, Grzegorz Daleszyński, Kamil Durkiewicz, Asteniusz Myśliwiec, Mariusz Niemiec, Marcin S., Piotr G., Aron K., Stanisław G., Jan Wróblewski, Krzysztof Kupka, Łukasz M., Michał S., Jakub Maślanka, Marcin P. Szeremetyński, Sławomir M., Mateusz Orłowski, Grzegorz W., Piotr Kalbarczyk, Rafał Michalak – Jesteście wspaniali!!!

Pozdrawiam i trzymajcie klasę!

Gościnnie wystąpili:
Paweł Paruszkiewicz, Karolina Maras i Katarzyna Skotnicka-Nowak

Fot. Katarzyna Skotnicka-Nowak

Zobacz też:

O prowadzeniu damy pod rękę
10 cech, którymi gentleman zaimponuje swojej damie
7 sytuacji, w których mężczyzna ma pierwszeństwo przed kobietą
Czy gentleman musi służyć kobietom?
9 Gaf, którymi mężczyzna zrazi do siebie damę
O przepuszczaniu kobiet w drzwiach
Czy mężczyzna powinien płacić za kobietę?