O całowaniu rączek
- 22 kwietnia 2019
- 70 komentarzy
Soczysty buziak w rączkę, czy może subtelny pocałunek dłoni? Co sądzicie o tym geście? Dziś pomówimy o jednym z najmocniej kojarzonym z gentlemanami zwyczajów – całowaniu dłoni damy.
Soczysty buziak w rączkę, czy może subtelny pocałunek dłoni? Co sądzicie o tym geście? Dziś pomówimy o jednym z najmocniej kojarzonym z gentlemanami zwyczajów – całowaniu dłoni damy.
Zgodzicie się ze mną, że mężczyzna z klasą powinien panować nad swoim językiem, prawda? To nie jest jednak takie proste, gdy przyzwyczajeni jesteśmy do rynsztokowego słownictwa naszego otoczenia. Na szczęście można nad tym u siebie pracować i osiągać dobre efekty.
Niektórzy mówią, że gentlemanem trzeba się urodzić i nie można się nauczyć bycia jednym z nich. Czy tak jest w istocie?
Podręczniki dobrych manier powiedzą nam jak mężczyzna powinien przepuszczać kobiety w drzwiach, jak im pomagać i kiedy ustępować. W czasach równouprawnienia musi się jednak pojawić wątpliwość, czy te nierówności są sprawiedliwe?
Wspólna praca po rozstaniu, T-shirt pod marynarką, zawód dla gentlemana i oczywiście tytułowa: moja największa gafa. To tylko niektóre z tematów poruszanych w tej odsłonie Pytań. Zapraszam!
Każdy z nas bał się kiedyś, że będzie odstawał od reszty albo nawet doświadczył wykluczenia z powodu tego odstawania. Czy to znaczy, że powinniśmy chować głowę w piasek i zawsze się dostosowywać albo rezygnować z własnych zamiarów?
Zgodnie z obietnicą, po trzech tygodniach od pierwszego odcinka, publikuję drugą odsłonę Pytań, już w docelowej formie. Dziś odpowiadam na pięć pytań, dwie propozycje nowych artykułów/filmów i omawiam jedną internetową gafę. Zobaczycie jak trudne pytania otrzymuję.
Żyjemy w społeczeństwie, które uwielbia sobie wszystko racjonalnie tłumaczyć i dokładnie określać. Oczekujemy, że do każdej sytuacji ktoś przedstawi nam schemat postępowania. Kiedy więc zastanawiamy się jak postąpić w razie zagrożenia czyjegoś życia, okazuje się, że najrozsądniej unikać ryzykowania własnym zdrowiem. Niestety to droga ku ogólnej apatii, znieczuleniu i zrzucaniu odpowiedzialności na innych. Są bowiem…
W czwartek wieczorem (6 grudnia) miałem przyjemność wziąć udział w bardzo ciekawej audycji poświęconej polskim gentlemanom. Wśród gości, prócz mnie, obecni byli panowie Zdzisław Rapacki, Krzysztof Łoszewski i Roman Zaczkiewicz. Niektórzy z Was wiedzieli, niektórzy słyszeli. Dla tych, co jednak nie mieli okazji wysłuchać tej rozmowy, a myślę, że warto, poniżej zamieszczam link.
Jeden z tych perfekcyjnych gentlemanów starej daty, Sir Sidney Waterloo*, został kiedyś zapytany co oznacza słowo „gentleman”. Odpowiedział, że jest to człowiek, który nie czuje się nigdy skrępowany w obecności innych osób, ani swoją obecnością nie krępuje towarzystwa. Czego by się nie mówiło o strojach, manierach czy słownictwie, gentlemanem powinno się zostawać począwszy od tej…