Czasem wydaje się, że minęła chwila. Innym razem, że cała wieczność. Właśnie mija pięć lat od pierwszego wpisu na Czasie Gentlemanów, co tradycyjnie trzeba uczcić podsumowaniem minionego roku.
Czasem wydaje się, że minęła chwila. Innym razem, że cała wieczność. Właśnie mija pięć lat od pierwszego wpisu na Czasie Gentlemanów, co tradycyjnie trzeba uczcić podsumowaniem minionego roku.
Niedzielne spotkanie integracyjne w Warszawie już za nami. Wciąż pod jego wielkim wrażeniem, zabieram się do relacji i planów na przyszłość.
Zgodnie z powiedzeniem „uderz w stół, a nożyce się odezwą” poprosiłem Was o krytykę Czasu Gentlemanów i moich działań. Wielu zarzekało się, że trudno o jakieś zarzuty, ale ostatecznie pojawiło się ich sporo. Dziś na nie odpowiem, inaugurując przy okazji nową serię.
Ciężko w to uwierzyć, ale minęły już cztery lata odkąd stanąłem za sterami Czasu Gentlemanów. To dobry moment na małe podsumowanie i szkic planów na przyszłość.
Krytyka może Cię zainspirować i pozytywnie zmienić albo zwyczajnie Cię zdołuje i zablokuje, ale czy zdajesz sobie sprawę, że to od Ciebie, Twojej pewności siebie i zdrowego dystansu zależy ten efekt? Co więcej, od Ciebie zależy czy przyjmiesz ją z klasą.
Choć przez ostatnie miesiące na blogu zachodziło wiele zmian, sam blog od ponad półtora roku nie został odświeżony wizualnie. Powoli stawał się przestarzały, mało funkcjonalny i wręcz nieestetyczny. Nie mogłem tego tak zostawić. W końcu, po ciężkich pracach, witam Was na nowym, pięknym Czasie Gentlemanów!
Netykieta, czyli internetowa wersja zasad dobrego wychowania, wydaje się rzeczą łatwą do przyswojenia. Mimo to wiele osób wciąż popełnia podstawowe błędy. Umiejętność dobrego zaprezentowania się w sieci jest dzisiaj równie ważna, co dobra prezencja w rzeczywistości. Dlatego postanowiłem zebrać najważniejsze zasady w formie e-booka, którego Wam dzisiaj prezentuję zupełnie za darmo.
Od trzech lat publikuję teksty, w których ukazuję życie codzienne gentlemanów i dam z przeszłości, proponuję ścieżki, którymi powinniśmy podążać współcześnie i zastanawiam się jacy będą mężczyźni w przyszłości. Szlifuję swój charakter stawiając sobie poprzeczkę coraz wyżej i namawiam Was do tego samego. Jak się okazuje, odnosimy razem wiele sukcesów na tej drodze. Z okazji…
Mówi się o tym, że w Internecie panuje coś takiego jak „netykieta”, czyli internetowy kodeks savoir-vivre’u. Zazwyczaj zakłada ona zwracanie się do innych użytkowników po imieniu lub nicku. Formalne zwroty „pan”, „pani” były raczej rzadko spotykane. Jednak, jak każdy zbiór zasad, również netykieta ewoluuje tak samo, jak ewoluuje społeczność użytkowników sieci. Zastanówmy się zatem, kiedy…
W ciągu trzech lat pisania o gentlemanach usłyszałem o nich już wiele. Między innymi to, że gentleman to zupełnie przeterminowany model, bo dzisiaj facet musi mieć „jaja”, być zaradny i umieć przywalić. Że kobiety nie chcą eleganckich wymoczków, tylko prawdziwych mężczyzn. Że dzisiaj nie liczą się maniery, lecz kasa, siła i szybkość. Hmmm… Chyba pora…