Jeszcze kilka dekad temu kapelusze były najnormalniejszym w świecie elementem męskiego stroju. Później niestety zostały odrzucone i zamienione na wygodniejsze ale mniej atrakcyjne czapki. Obecnie moda na kapelusze powoli wraca. I świetnie, bo są one bardzo męskie. Jednak wiedza o tym jak je nosić gdzieś nam uleciała. Przypomnijmy więc zasady noszenia i zdejmowania kapeluszy, a przy okazji spróbujmy je dostosować do dzisiejszych czasów.Czas-Gentlemanow-kapelusz1

Kapelusz wyróżnia

Jeśli ktoś już decyduje się na noszenie kapeluszy, jest z pewnością świadomym modowo i pewnym siebie mężczyzną. Osoby, które chcą zginąć w tłumie nie będą sięgały po tak wyróżniający element garderoby. Niestety wielu miłośników klasycznych nakryć głowy traktuje kapelusze jak jakiś manifest i mają nieodpartą potrzebę obnoszenia się z nim w każdej możliwej okazji. Wówczas mamy sposobność zobaczyć takich delikwentów na przykład w telewizji, udzielających wywiadów w studio, uparcie trzymających swoją fedorę na głowie.

Co prawda, oglądając amerykańskie filmy zauważymy, że mężczyźni nieraz nosili kapelusze na głowach w pomieszczeniach (w barach, teatrach czy nawet w senacie). Faktycznie tak bywało, jednak to o niczym nie świadczy! No dobrze, świadczy, ale tylko o złych manierach samych Amerykanów. Byli za to mocno krytykowani przez bardziej obytych z etykietą gentlemanów i damy z innych stron świata.

"Och nie! Ci panowie weszli do mojego domu w kapeluszach na głowach!!!"

„Och nie! Ci panowie weszli do mojego domu w kapeluszach na głowach!!!”

Uproszczenie zasad

Powszechnie przyjęte (już od XIX wieku) reguły noszenia kapeluszy można na początek sprowadzić do jednego bazowego zdania: na dworze kapelusz na głowie, a w pomieszczeniach w ręku. W wielu wypadkach to stwierdzenie jest poprawne, ale nosząc kapelusz na co dzień szybko zauważymy, że to nie wystarcza. Zwłaszcza w różnych rodzajach pomieszczeń sprawa się komplikuje. Zatem, jeśli zależy Ci na konkretnych informacjach, czytaj dalej.

Kapelusz na ulicy

Przeważnie zgadzano się co do jednej rzeczy: mężczyzna na dworze powinien mieć na głowie kapelusz. Brak nakrycia głowy był dobrym powodem do niewybrednych komentarzy i żartów. Spójrzcie choćby na poniższe zdjęcie. Jeszcze w początkach XX wieku, nie do pomyślenia było, by dorosły mężczyzna chodził z gołą głową.

Rok 1913, USA.

Rok 1913, USA.

Dzisiaj to wygląda zgoła inaczej i mężczyźni lubią prezentować swoje fryzury na ulicach. Nikt natomiast nie będzie krytykował braku kapelusza czy czapki. Niemniej jeśli już nosimy kapelusz, na ulicy pozostaje on nietknięty aż do momentu wejścia do jakiegoś pomieszczenia lub spotkania znajomego.

<<Zobacz też: Oficer – perfekcyjny gentleman – zachowanie na ulicy>>

Powitania

Kiedyś mawiano, że mężczyzna powinien nosić kapelusz choćby po to, żeby móc nim pozdrowić napotkane osoby. Faktycznie pozdrowienie odbywa się właśnie przy pomocy tego nakrycia głowy. Kapelusz lekko unosimy do góry przy powitaniach zwykłych znajomych. Natomiast witając się z kobietą, kimś starszym lub wyższym w hierarchii, albo będąc przedstawianym jakiejś osobie kapelusz należy unieść na kilka centymetrów nad głowę. By okazać więcej szacunku powinno się go nawet zdjąć na chwilę. Lekkie dotknięcie ronda jest wersją mniej elegancką, ale również akceptowaną. Przydaje się zwłaszcza gdy dziękujemy obcej osobie na ulicy lub taką pozdrawiamy. W dzisiejszych czasach często na powitanie z kobietami całujemy je w policzek. W takim wypadku należy oczywiście kapelusz zdjąć.

To, którą ręką dotykamy kapelusza także zostało określone przez podręczniki dobrego wychowania:

Kłaniając się znajomemu na ulicy, mężczyzna podnosi kapelusz prawą ręką, o  ile znajomy idzie z lewej strony, i naodwrót lewą, jeżeli idzie z prawej. W przeciwnym razie zakryłoby się sobie twarz i znajomy mógłby pomyśleć, że nie jemu składamy ukłon. [Rościszewski 1905]

Może się wydawać, że to przesada określać takie szczegóły, ale jak widać mają one bardzo praktyczne uzasadnienie. Powyższe zasady będą się tyczyły również czapek ze sztywnymi daszkami. Czapek wełnianych nie trzeba ruszać na ulicach.

<<Zobacz też: Jak gentleman witać się powinien>>

Przestrzeń publiczna

Zachowanie na dworze jest całkiem proste i intuicyjne. Schody zaczynają się w innych miejscach publicznych. Zgodnie z zasadami kapelusz mógł pozostać na głowie w przestrzeniach, w których przebywało wiele obcych osób, najczęściej tylko przechodząc. W pierwszym rzędzie podpadają pod to dworce, przystanki, przejścia podziemne. Tutaj nie ma znaczenia, że jest dach nad nami.

Znacznie trudniej ocenić sytuację gdy jesteśmy w centrum handlowym, na korytarzach biurowca, w środkach transportu publicznego itp. Według zachodnich norm dopuszczało się zwykle utrzymanie nakrycia głowy w tego typu miejscach, bo służyły one jedynie dotarciu do celu. Chociaż tutaj kwestia jest dyskusyjna, uważam, że dzisiaj powinniśmy zrewidować te zwyczaje. Większość z tych miejsc jest teraz ogrzewana i dobrze zabezpieczona przed wiatrem. Naszym fryzurom też nic już nie grozi. Dlatego we wszelkich miejscach zamkniętych, w których choćby poluzowalibyśmy szal, powinniśmy w miarę możliwości ściągnąć kapelusz. Mężczyzna w kapeluszu wygląda w nich nieciekawie, jakby się nim chwalił.

<<Zobacz też: Gentleman w tramwaju – rady z okresu międzywojennego>>

Co więcej niegdyś uważano, że w kapeluszu można jechać windą, robić zakupy w sklepie, a nawet przebywać w barze dla mężczyzn. W takich miejscach powinniśmy jednak obecnie zdjąć nakrycie głowy, jeśli tylko mamy taką możliwość. Uważam też, że rozmawiając powinniśmy zawsze odkrywać nasze oczy, dlatego nawet przy kasie dworca dobrze będzie chociaż odchylić lekko kapelusz do tyłu. Zwyczajowo zawsze kapelusze ściągano w biurach, restauracjach, kawiarniach czy teatrach.

Co robić z kapeluszem?

W tym miejscu pojawia się oczywiście pytanie: co zrobić z kapeluszem, kiedy nie mogę go trzymać na głowie? Kapelusze o twardym rondzie (dziś mniej używane: cylindry, homburgi, meloniki) trzymamy za samo rondo. Natomiast te o miękkim rondzie (fedory, panamy, trilby) lepiej jest chwytać za główkę. Trzymamy je przy sobie, wnętrzem do siebie – choć to mniej wygodna opcja dla dłoni. Nie wkładamy do środka żadnych przedmiotów. To nie jest koszyk. O kapelusz trzeba dbać. Najwyżej można w nim umieścić rękawiczki.

Czas-Gentlemanow-kapelusz5W lokalach powinno się oddać kapelusz do szatni lub odwiesić na specjalny wieszak (w idealnej wersji na półkę). Czasem zdarza się, że nie będzie to możliwe. Wówczas przyjdzie pomysł by umieścić go na stoliku lub krześle. Obie wersje lepiej odrzucić, zwłaszcza jeśli jesteśmy w lokalu zatłoczonym. Nie powinno się zajmować miejsca siedzącego dla kapelusza, a stolik jest do stawiania zamówionej kawy czy obiadu. W ostateczności można go przetrzymać na własnych kolanach.

Niektórzy natomiast sami konstruują sobie taką à la smyczkę z żabką na końcu. Żabkę przyczepiają do potnika kapelusza i dzięki temu mogą go zawiesić nawet na oparciu krzesła. To bardzo praktyczne rozwiązanie!

Jako ciekawostkę dodam, że niegdyś do teatrów i oper wszyscy mężczyźni chodzili w cylindrach. Oddawanie ich do szatni było kłopotliwe, bo wszystkie kapelusze były niemal identyczne, więc istniało ryzyko otrzymania z powrotem innego cylindra. Trzymanie go na głowie było nieeleganckie i przeszkadzało pozostałym widzom, a trzymanie na kolanach nie należało do wygodnych. Dlatego też wymyślono składane cylindry, zwane „szapoklakami” (ang. „opera hat”). Z łatwością można było taki przechować pod pachą.

Zasady dobrych manier są jednak stworzone dla ludzi, a nie odwrotnie. Jeśli nie mamy aktualnie możliwości zdjęcia kapelusza, to po prostu tego nie robimy. Niemniej musimy pamiętać, że może to być obraźliwe dla innych osób, dlatego powinniśmy się postarać im to wynagrodzić. Na przykład kłaniając się lekko przy powitaniach.

<<Zobacz też: Męska fryzura>>

Pomyłki w teatrze.

Pomyłki w teatrze.

Przestrzeń prywatna

W każdej przestrzeni prywatnej sprawa jest równie prosta co na ulicy – kapelusze z głów! Ściągamy je od razu po przekroczeniu progu. Kiedyś w domach prywatnych oddawano kapelusz lokajowi, ale na to nie mamy co liczyć. Nakrycie głowy trzymano w ręku podczas krótkich wizyt, aż do momentu zajęcia miejsca, kiedy odkładało się go w pobliżu:

Przy wizycie oficjalnej, zostawiajcie palto i kapelusz w przedpokoju. Przy wizycie zwyczajnej – zostawcie w przedpokoju tylko palto, do salonu zaś wejdźcie z kapeluszem i trzymajcie go w rękach dopóty, dopóki was nie poproszą siedzieć; wtedy kapelusz pozostawcie obok krzesła lub w takiem miejscu, ażebyście go mogli łatwo znaleźć przy wychodzeniu. [Rościszewski 1905]

Dzisiaj natomiast, jeśli w domach nie ma odpowiedniego wieszaka albo półki, rozejrzyj się za dogodnym miejscem i zapytaj gospodarza czy można tam odłożyć kapelusz. Po pierwsze nie będziesz się wtedy „rządził”, a po drugie gospodarz wcale nie musi wiedzieć jak się obchodzić z takimi nakryciami głowy i nie będzie wiedział jakie miejsca są dobre.

<<Zobacz też: Pierwszy garnitur u krawca – 5 – Końcowy efekt>>

Sytuacje szczególne

Na koniec kilka sytuacji szczególnych. Mężczyźni ściągają kapelusze w chrześcijańskich świątyniach, natomiast w synagogach zakładają. Należy odkryć głowę również podczas pochodu w kondukcie pogrzebowym albo przy samym mijaniu takiego konduktu. Także na procesjach Bożego Ciała nie nosi się kapelusza.

W sytuacjach świeckich, kapelusz zdejmujemy podczas wysłuchiwania hymnu narodowego. Powinno się go wówczas przyłożyć do serca. Podczas przemówień publicznych, nawet jeśli odbywają się na dworze, także występuje się z odkrytą głową. To dlatego, żeby ludzie mogli zobaczyć naszą twarz i lepiej zrozumieć emocje. Najprawdopodobniej to właśnie było przyczyną śmierci prezydenta USA Williama Henry’ego Harrisona, który zaraz po wyborach (1841) długo przemawiał na mrozie. Zmarł po niecałym miesiącu z powodu silnego przeziębienia, jako pierwszy w historii prezydent Stanów Zjednoczonych wciąż pełniący swój urząd.

Przemówienie na ulicy.

Przemówienie na ulicy.

Mnogość zasad

Na pozór wydaje się, że to sporo zasad i noszenie kapelusza sprawia same problemy. Jednak wszystko sprowadza się do zdrowego rozsądku. W sytuacjach wątpliwych lepiej kapelusz po prostu zdjąć. To fakt, że w różnych lokalach czy środkach transportu pojawiają się pewne kłopoty i dylematy, ale dla kapeluszy można się poświęcić. To wspaniały dodatek do męskiego wyglądu! Mam nadzieję, że powrócą na dobre.

Źródło: Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa 1905.