Trudno w to uwierzyć, ale właśnie mijają dwa lata od momentu założenia Czasu Gentlemanów. Przez ostatni rok wydarzyło się całkiem sporo. Myślę, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Tym optymistycznym akcentem chciałbym zaprosić Was do małego podsumowania minionych dwunastu miesięcy w życiu Czasu Gentlemanów.
Nic bez Was
Nic by się nie wydarzyło bez Was – czytelników bloga, a może powinienem powiedzieć: nowego pokolenia mężczyzn z klasą? Cieszę się niezmiernie, że tak bardzo interesują Was tematy związane z gentlemanami. Dzięki Wam coraz śmielej możemy powiedzieć „Gentlemen are not dead!”. Może do celu wciąż nam daleko, ale jesteśmy twardzi i zdecydowanie kroczymy naprzód. W 2013 roku muszę pomyśleć, jak lepiej zorganizować naszą społeczność. Aż się prosi, by się lepiej poznać.
To Wasze zainteresowanie, komentarze i pytania sprawiają, że Czas Gentlemanów wciąż ewoluuje w coraz dojrzalsze medium. Z bloga popularyzującego historię, stał się relacją z poszukiwania stylu i klasy tu i teraz. Historia wciąż będzie tu obecna, by inspirować i zaskakiwać. Niemniej tematy związane ze stylem życia będą dalej nabierały znaczenia. Jak już wspominałem, jednym z takich wątków, który wymaga porządnego podjęcia jest męska elegancja.
Poza tym mam już wiele pomysłów na rozwój i umożliwienie Wam korzystania z Czasu Gentlemanów w nowych kanałach. Myślę przynajmniej o video i e-bookach. Tematu nie rozwijam, aby nie zapeszyć.
Wydarzenia
Należy też wspomnieć o obecności mojej jako blogera i samego Czasu Gentlemanów poza blogiem, a jest o czym pisać. Wystąpiłem kilkakrotnie w radiu, w tym w dwóch blisko godzinnych audycjach w ogólnopolskich stacjach (Dwójka i TokFM). O blogu pisało kilka gazet, kilku dziennikarzy dzwoniło po komentarz do różnych spraw związanych z mężczyznami i męskością. To znak, że tematyka gentlemanów coraz silniej przebija się do masowych mediów. Wszystkie audycje i artykuły zebrane są tutaj.
Do największych sukcesów zaliczam jednak pojawienie się w roli prelegenta na Blog Forum Gdańsk 2012 oraz znalezienie się na liście 27 najbardziej wpływowych blogerów w Polsce w roku 2012. To ostatnie prawie zbiegło się urodzinami Czasu Gentlemanów. Nie mogłem liczyć na lepszy prezent!
Wzrost bloga
Nudne dane zostawiam na koniec. Może kogoś zainteresują. Czas Gentlemanów bowiem zwiększył zwój zasięg znacznie przewyższając moje oczekiwania. Rok temu cicho liczyłem, że dzisiaj będzie miał tysiąc fanów na Facebooku – ma mocno ponad dwa tysiące. Że czytelnicy będą generowali ok. 1000 odsłon dziennie – generujecie ich ok. 3000. Przez ostatni rok odwiedziliście Czas Gentlemanów niemal 250 tysięcy razy, wywołując 770 tysięcy wyświetleń.
Od początku istnienia bloga opublikowałem już przeszło 300 wpisów – chwała każdemu nowemu czytelnikowi, który przez to przebrnie!
Najważniejsze wpisy
Jeśli jesteś nowym czytelnikiem może chciałbyś wiedzieć co najczęściej czytano w minionym roku (ok. 25-35 tyś odsłon każdy):
Jak gentleman witać się powinien
Golący żyletki się chwyta i nie zacina
Gra w guziki, czyli który guzik powinien być odpięty
Jak dobrze wyprasować męską koszulę
Jak wypastować buty na połysk
Do tej listy chciałbym dodać kilka mniej popularnych wpisów, które uważam za równie ważne i pominąć ich nie można:
Z brodą mu do twarzy
Pierwsza zasada gentlemana – być dobrym towarzyszem
Zapach przedwojennego gentlemana – Przemysławka
Niedrogi zestaw do golenia na mokro – Wilkinson i Nivea
I trzy najczęściej czytane wpisy historyczne:
Pięć bandyckich sztuczek paryskich apaszów
Benjamin Franklin – self made men – dobry wzór dla mężczyzny
Pięć najpopularniejszych mitów pojedynkowych
Na koniec
Pozostaje mi tylko jeszcze raz podziękować Wam za odwiedzanie Czasu Gentlemanów. Możecie być pewni, że jakość wpisów w tym roku nie spadnie, a sam będę się starał doskonalić mój warsztat.
Zapraszam do komentowania i polecania bloga znajomym.
Możesz subskrybować wpisy przez RSS, e-mail, Facebook albo Twittera. Wszystkie opcje po prawej stronie.
Gratuluję i życzę świętowania kolejnych rocznic bloga. Oby tak dalej:)
Wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin. Niech blog towarzyszy nam do końca świata, a nawet kilka dni dłużej! Naprawdę żyje się lepiej, gdy można coś nowego i fajnego tu przeczytać. Stu lat! jan
Ilono, dzięki! Nie wiedziałem, że zagladasz tutaj!
Janie, dzięki również!
Z życzeniami – takimi,jak w piosence:
http://www.youtube.com/watch?v=f88jL13laZA
G.
Świetne, dziękuję!
Gratulacje Łukasz! Ja dzięki Twojemu blogowi odkryłem na nowo tradycyjne golenie i zainteresowałem się tematem ogólnie pojętej męskości w sposób inny niż dotychczas. Blog jest rzeczowy i konkretny. Żeby jednak nie było za słodko – nie podoba mi się oprawa graficzna – szablon etc. (ale to już kwestia gustu). Jeszcze raz gratuluję i życzę sukcesów.
Dzięki! Czyżbym stał się inspiracją do stworzenia bloga o goleniu? Będę obserwował postępy. Trzymam kciuki!
Co do graficznej strony, cóż… Póki co nie planuję zmian.
Po części Twoje wpisy o goleniu się do tego przyczyniły. Znowu wróciłem do tradycyjnego golenia – najpierw używając Wilkinsona, a teraz maszynki Muhle. Zdobywaniem nowej wiedzy i pewnym doświadczeniem chcę dzielić się właśnie na blogu, który jak zauważyłeś – w tym celu założyłem 🙂
Dzieki Panu dowiaduje sie bardzo ciekawych rzeczy nt tego jak być prawdziwym gentelmenem, w dzisiejszych czasach nie trzeba sie zbytnio starać żeby zostać tak nazwanym (sic!), a przecież to coś wiecej niż przepuszczaniu kobiet w drzwiach, i dzieki Panu coraz wiecej osob zdaje sobie z tego sprawe!
Pozdrawiam i życze powodzenia!
I oby tak dalej! 🙂 Serdeczne gratulacje.
O tym, jak świetne to miejsce, nie będę pisać, bo już parę razy wspominałam, jak moim zdaniem świetną i potrzebną robotę odwalasz, ale nie mogę nie powtórzyć jednej rzeczy – bez Czasu Gentlemanów polski internet byłby o wiele uboższy. A wiedza internautów na temat klasycznie rozumianej męskości uboższa – i to z uwzględnieniem faktu, ze połowa internautów jest mężczyznami. 😉
Dlatego tak cieszę się, że pewnego wieczoru jakiś rok temu przyplątałam się tu po linku z jednego z historycznych blogów. 🙂
Howgh. 😉
Dzięki! Jak zawsze miło zobaczyć Twój komentarz.
Ładne i zgrabne podsumowanie – mam nadzieję przez ten rok bywać tu, może nawet stale, kto wie? W każdym razie gratulacje za wytrwałość i dzieło przynoszące satysfakcję. Brawa!
A.
Gratuluję. Wszystkie wpisy czytam z przyjemnością. Od pewnego czasu, Pański blog jest wśród moich ulubionych w tematyce elegancji męskiej. Oby tak dalej.